Francja: pielgrzymka nawróconych z islamu do sanktuarium Matki Bożej w Liesse
Z roku na rok przybywa we Francji katolików nawróconych z islamu. Obecnie stanowią oni już 10 proc. dorosłych katechumenów, którzy przygotowują się przyjęcia chrztu. Wspólne korzenie łączą ich również w wyznawaniu nowej wiary. W ubiegłą sobotę już po raz drugi pielgrzymowali do sanktuarium Matki Bożej w Liesse.
W tej gotyckiej świątyni została pochowana sudańska księżniczka Ismeria, córka sułtana Kairu, która w XII w. nawróciła się na chrześcijaństwo i wraz z krzyżowcami przybyła do Francji. W średniowieczu jej grób przyciągał wielu pątników. Dziś pielgrzymują do niej jej dawni współwyznawcy.
Mszę św. na rozpoczęcie pielgrzymki odprawił abp Eric de Moulins-Beafort, przewodniczący Episkopatu Francji. Przy grobie Ismerii z pątnikami modlił się natomiast bp Renauld de Dinechin, ordynariusz diecezji Soissons. Pielgrzymi przebyli pieszo 5 lub 15 km, w zależności od własnych możliwości.
Choć katolicy wywodzący się z islamu nie chcą zamykać się gettach, potrzebują jednak szczególnej pomocy ze strony Kościoła. Zwraca na to uwagę ks. Henry Fautrad, założyciel programu formacyjnego Światło Chrystusa, który przygotowuje katolików do dzielenia się własną wiarą z byłymi muzułmanami. Ze względu na swe pochodzenie bywają oni traktowani z pewną nieufnością we wspólnotach parafialnych. Dla tych neofitów jest to tym boleśniejsze, że opuścili islam, który jest religią bardzo wspólnotową i gościnną – zauważa ks. Fautrad. Doroczna pielgrzymka do Liesse to zatem przejaw wrażliwości Kościoła na tę szczególną grupę wierzących. Są oni niczym młode rośliny i potrzebują naszej troski – podkreśla francuski duszpasterz.
Pomysłodawcą i organizatorem pielgrzymki jest Mehdi Djaadi, 35-letni aktor i konwertyta. Zapewnia, że byli muzułmanie nie chcą tworzyć osobnych wspólnot, potrzebują jednak lepszego przyjęcia we wspólnocie Kościoła.
Vatican News / Liesse