Polska siatkówka jako „trendsetter”

Polska siatkówka jako „trendsetter”

Nasza siatkówka okazała się w nowych, wojennych czasach „trendsetterem” i pokazała drogę innym dyscyplinom sportowym w Polsce, zarówno zespołowym, jak i indywidualnym. Oto bowiem nasz olimpijski sport narodowy (nieolimpijskim jest, jak wiadomo, żużel...) jako pierwszy potrafił wywalczyć wielkie imprezy międzynarodowe dla Polski, zabierając je Rosji. Oczywiście najpierw je trzeba było odebrać Moskwie, a potem dopiero zakrzątnąć się, żeby przyznano je naszemu państwu. Tak stało się najpierw z prestiżowym turniejem Ligi Narodów mężczyzn (będzie w pierwszej dekadzie lipca w Gdańsku), a potem z siatkarskimi mistrzostwami świata mężczyzn na przełomie sierpnia i września. To był sygnał dla innych, że „można i warto”. I tak nad Wisłą - dosłownie, bo w Krakowie w pierwszy weekend lipca - wylądowały mistrzostwa Starego Kontynentu w 7-osobowym rugby i kobiet i mężczyzn (zresztą nasze damy są tychże ME faworytkami: bronią srebra, a obrończyń tytułu - Rosjanek zabraknie...). Nie dość na tym - także ME w strzelectwie.

Cóż, Polska okazała się, na tych wzburzonych sankcjami wobec Federacji Rosyjskiej międzynarodowych falach, bardzo skutecznym surferem, który potrafił popłynąć szybciej i sprawniej od innych. Popłynąć „po swoje”, bo dziś te imprezy mistrzowskie u nas wydają się być tak oczywiste, a przecież nic nie było oczywiste i trzeba było stoczyć o to wszystko dyplomatyczno-polityczno- finansową walkę. Tym większe brawa dla kierownictwa tych trzech związków sportowych za doprowadzenie do... No, właśnie! Siatkarze powiedzieliby „wygrania meczbola”, rugbyści – „decydującego przyłożenia”, a strzelcy? Finałowego strzału w „dziesiątkę” w dogrywce o medal?

Siatkówka nie pierwszy raz staje się swoistym drogowskazem dla reszty. Przed laty, gdy Polska otrzymała możliwość organizacji pierwszych turniejów Ligi Światowej,, potrafiliśmy w krótkim czasie zrobić z tych imprez takie „show” i zagwarantować taką oprawę, że w krótkim czasie zaczęły do Najjaśniejszej Rzeczypospolitej ciągnąć istne pielgrzymki z zagranicy, aby zobaczyć „jak to się robi”, czyli po prostu zdobyć w tym zakresie „know how”. Miło dla narodowej dumy jest uczyć inne nacje-i to tak mądrze, że nikt z bliższych i dalszych sąsiadów nie poczuł się pouczany...

Siatkówka na poziomie międzynarodowym wchodzi właśnie na najwyższe obroty. Już za 13 dni (tj. 22 maja) finał Ligi Mistrzów, w którym polski klub broni tytułu mistrza Europy. Przed rokiem wygrały Zakłady Azotowe ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Zdaje się, iż Aleksander Śliwka, Paweł Zatorski, Kamil Semeniuk, David Smith, Łukasz Kaczmarek i inni powiedzieli sobie tytułem amerykańskiego filmu „Za rok o tej samej porze” - i właśnie dotrzymali siatkarskiego słowa. Oby zakończyło się tak, jak 12 miesięcy temu: meczbolem i asem Kaczmarka. Zresztą w ostatniej akcji finału LM punkt może zdobyć „kiwką” Śliwka, pojedynczym blokiem Smith, czy atakiem po przekątnej Semeniuk, byle efekt był taki, jak rok temu...

Ale zanim odbędzie się finał LM z udziałem ZAKSY, poznamy mistrzów Polski kobiet i mężczyzn. W rywalizacji pań -w tym roku szczególnie mocno obserwowanej, bo Polska za cztery miesiące organizuje po raz pierwszy w historii mistrzostwa świata (wraz z Holandią) -w finale obrońca tytułu Chemik Police prowadzi 2-0 z wicemistrzem DevelopResem Rzeszów. Ciekawostką jest fakt, że sponsorem tytularnym zarówno polskich mistrzów Europy w siatkówce męskiej, jak i mistrzyń Polski w siatkówce kobiet - jest ta sama spółka Skarbu Państwa, czyli Azoty. Tyle że na Opolszczyźnie są to Zakłady Azotowe w Kędzierzynie-Koźlu, a na Pomorzu Zachodnim - Zakłady Azotowe w Policach. Siatkówkę sponsorują również Zakłady Azotowe w Tarnowie (kobiecy zespół bije się w finale o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej), a z kolei Zakłady Azotowe w Puławach wspierają tegorocznego beniaminka  w Plus Lidze (jedna z dwóch najsilniejszych lig świata) LUK Lublin.

 

Druga rzecz godna uwagi: o ile wśród panów w finale rywalizują dwa kluby sponsorowane przede wszystkim przez Skarb Państwa, o tyle wśród pań, tak jak przed rokiem, jest to pojedynek sponsora państwowego ze sponsorem prywatnym (branża developerska). Ciekawy podtekst, czyż nie ?

 

*tekst ukazał się w „Polska Times” (09.05.2022)


 

POLECANE
ZUS wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
ZUS wydał pilny komunikat

Od 1 lipca tego roku ZUS przyznał świadczenie 300+ z programu Dobry Start na blisko 3,3 mln uczniów. Wypłacono już 634 mln zł – informuje ZUS.

Miało być 100 dni, jest już ponad 600 tylko u nas
Miało być 100 dni, jest już ponad 600

Donald Tusk w dzień zaprzysiężenia Karola Nawrockiego opublikował nagranie, które miało pocieszyć przeciwników nowego prezydenta. Zaczynało się ono od słów: "Zwracam się do wszystkich Polaków, dla których dzisiejszy dzień jest smutny i rozczarowujący. Dobrze wiem, co czujecie, rozumiem was. Wszyscy wierzyliśmy, że uczciwość, dobro i miłość zwyciężą."

Tragiczny wypadek na A1. Nie żyje jedna osoba z ostatniej chwili
Tragiczny wypadek na A1. Nie żyje jedna osoba

Jedna osoba zginęła, a dwie zostały ranne w wypadku na autostradzie A1 na wysokości Pelplina w powiecie tczewskim.

Prezydent pojawił się na meczu Lechii Gdańsk. Tak przywitali go kibice z ostatniej chwili
Prezydent pojawił się na meczu Lechii Gdańsk. Tak przywitali go kibice

W poniedziałek prezydent Karol Nawrocki pojawił się na meczu 4. kolejki Ekstraklasy Lechia Gdańsk – Motor Lublin. Kibice przywitali go transparentem oraz skandowali jego imię i nazwisko. Prywatnie Karol Nawrocki jest kibicem Lechii Gdańsk.

Wyższy próg podatkowy i zerowy PIT. Znamy szczegóły prezydenckiego projektu z ostatniej chwili
Wyższy próg podatkowy i zerowy PIT. Znamy szczegóły prezydenckiego projektu

Podniesienie progu podatkowego ze 120 tys. zł do wysokości 140 tys. zł oraz wprowadzenie zerowego PIT-u dla dochodu do 140 tys. zł w przypadku rodziców co najmniej dwójki dzieci zakłada opublikowany w poniedziałek prezydencki projekt noweli ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.

Wszyscy się za niego modlą. Pilne wieści o stanie zdrowia ks. Olszewskiego z ostatniej chwili
"Wszyscy się za niego modlą". Pilne wieści o stanie zdrowia ks. Olszewskiego

– Ksiądz Olszewski jest w fatalnym stanie zdrowia. Wszyscy się za niego modlą. Możemy się tylko domyślać, jak bardzo został poszkodowany fizycznie i psychicznie – poinformowała w poniedziałek dziennikarka Magdalena Ogórek.

Pół miliona złotych z KPO dla firmy córki łódzkiej wojewody. Nie wywierałam wpływu z ostatniej chwili
Pół miliona złotych z KPO dla firmy córki łódzkiej wojewody. "Nie wywierałam wpływu"

Nie milkną echa afery ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Ponad pół miliona złotych wsparcia dostała firma córki wojewody łódzkiej, polityk PO Doroty Ryl.

Trump: Po spotkaniu z Putinem zadzwonię do Zełenskiego z ostatniej chwili
Trump: Po spotkaniu z Putinem zadzwonię do Zełenskiego

Prezydent USA Donald Trump zapowiedział, że po spotkaniu z Władimirem Putinem na Alasce zadzwoni do prezydenta Ukrainy oraz przywódców europejskich i powie, jaki układ jest możliwy do zawarcia. Poinformował też, że będzie się starał odzyskać część ziem dla Ukrainy.

Donald Trump wydał wojnę przestępczości. Gwardia Narodowa na ulicach Waszyngtonu z ostatniej chwili
Donald Trump wydał wojnę przestępczości. Gwardia Narodowa na ulicach Waszyngtonu

Prezydent USA Donald Trump ogłosił w poniedziałek, że rząd federalny przejmie kontrolę nad policją w Waszyngtonie oraz że rozmieści tam 800 żołnierzy Gwardii Narodowej. - To jest dzień wyzwolenia w Waszyngtonie, odzyskamy naszą stolicę - powiedział prezydent podczas konferencji prasowej.

Znany dziennikarz odchodzi z Wirtualnej Polski z ostatniej chwili
Znany dziennikarz odchodzi z Wirtualnej Polski

Patryk Słowik odchodzi z Wirtualnej Polski po ponad 4 latach. Według serwisu Wirtualne Media dziennikarz na jesieni może zacząć pracę w Kanale Zero.

REKLAMA

Polska siatkówka jako „trendsetter”

Polska siatkówka jako „trendsetter”

Nasza siatkówka okazała się w nowych, wojennych czasach „trendsetterem” i pokazała drogę innym dyscyplinom sportowym w Polsce, zarówno zespołowym, jak i indywidualnym. Oto bowiem nasz olimpijski sport narodowy (nieolimpijskim jest, jak wiadomo, żużel...) jako pierwszy potrafił wywalczyć wielkie imprezy międzynarodowe dla Polski, zabierając je Rosji. Oczywiście najpierw je trzeba było odebrać Moskwie, a potem dopiero zakrzątnąć się, żeby przyznano je naszemu państwu. Tak stało się najpierw z prestiżowym turniejem Ligi Narodów mężczyzn (będzie w pierwszej dekadzie lipca w Gdańsku), a potem z siatkarskimi mistrzostwami świata mężczyzn na przełomie sierpnia i września. To był sygnał dla innych, że „można i warto”. I tak nad Wisłą - dosłownie, bo w Krakowie w pierwszy weekend lipca - wylądowały mistrzostwa Starego Kontynentu w 7-osobowym rugby i kobiet i mężczyzn (zresztą nasze damy są tychże ME faworytkami: bronią srebra, a obrończyń tytułu - Rosjanek zabraknie...). Nie dość na tym - także ME w strzelectwie.

Cóż, Polska okazała się, na tych wzburzonych sankcjami wobec Federacji Rosyjskiej międzynarodowych falach, bardzo skutecznym surferem, który potrafił popłynąć szybciej i sprawniej od innych. Popłynąć „po swoje”, bo dziś te imprezy mistrzowskie u nas wydają się być tak oczywiste, a przecież nic nie było oczywiste i trzeba było stoczyć o to wszystko dyplomatyczno-polityczno- finansową walkę. Tym większe brawa dla kierownictwa tych trzech związków sportowych za doprowadzenie do... No, właśnie! Siatkarze powiedzieliby „wygrania meczbola”, rugbyści – „decydującego przyłożenia”, a strzelcy? Finałowego strzału w „dziesiątkę” w dogrywce o medal?

Siatkówka nie pierwszy raz staje się swoistym drogowskazem dla reszty. Przed laty, gdy Polska otrzymała możliwość organizacji pierwszych turniejów Ligi Światowej,, potrafiliśmy w krótkim czasie zrobić z tych imprez takie „show” i zagwarantować taką oprawę, że w krótkim czasie zaczęły do Najjaśniejszej Rzeczypospolitej ciągnąć istne pielgrzymki z zagranicy, aby zobaczyć „jak to się robi”, czyli po prostu zdobyć w tym zakresie „know how”. Miło dla narodowej dumy jest uczyć inne nacje-i to tak mądrze, że nikt z bliższych i dalszych sąsiadów nie poczuł się pouczany...

Siatkówka na poziomie międzynarodowym wchodzi właśnie na najwyższe obroty. Już za 13 dni (tj. 22 maja) finał Ligi Mistrzów, w którym polski klub broni tytułu mistrza Europy. Przed rokiem wygrały Zakłady Azotowe ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Zdaje się, iż Aleksander Śliwka, Paweł Zatorski, Kamil Semeniuk, David Smith, Łukasz Kaczmarek i inni powiedzieli sobie tytułem amerykańskiego filmu „Za rok o tej samej porze” - i właśnie dotrzymali siatkarskiego słowa. Oby zakończyło się tak, jak 12 miesięcy temu: meczbolem i asem Kaczmarka. Zresztą w ostatniej akcji finału LM punkt może zdobyć „kiwką” Śliwka, pojedynczym blokiem Smith, czy atakiem po przekątnej Semeniuk, byle efekt był taki, jak rok temu...

Ale zanim odbędzie się finał LM z udziałem ZAKSY, poznamy mistrzów Polski kobiet i mężczyzn. W rywalizacji pań -w tym roku szczególnie mocno obserwowanej, bo Polska za cztery miesiące organizuje po raz pierwszy w historii mistrzostwa świata (wraz z Holandią) -w finale obrońca tytułu Chemik Police prowadzi 2-0 z wicemistrzem DevelopResem Rzeszów. Ciekawostką jest fakt, że sponsorem tytularnym zarówno polskich mistrzów Europy w siatkówce męskiej, jak i mistrzyń Polski w siatkówce kobiet - jest ta sama spółka Skarbu Państwa, czyli Azoty. Tyle że na Opolszczyźnie są to Zakłady Azotowe w Kędzierzynie-Koźlu, a na Pomorzu Zachodnim - Zakłady Azotowe w Policach. Siatkówkę sponsorują również Zakłady Azotowe w Tarnowie (kobiecy zespół bije się w finale o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej), a z kolei Zakłady Azotowe w Puławach wspierają tegorocznego beniaminka  w Plus Lidze (jedna z dwóch najsilniejszych lig świata) LUK Lublin.

 

Druga rzecz godna uwagi: o ile wśród panów w finale rywalizują dwa kluby sponsorowane przede wszystkim przez Skarb Państwa, o tyle wśród pań, tak jak przed rokiem, jest to pojedynek sponsora państwowego ze sponsorem prywatnym (branża developerska). Ciekawy podtekst, czyż nie ?

 

*tekst ukazał się w „Polska Times” (09.05.2022)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe