Poseł Kierwiński krytykuje UE. „To nie jest mądre zachowanie”
To jest sytuacja kuriozalna i niezrozumiała, UE powinna te pieniądze Polsce przyznać, nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Polacy przyjęli uchodźców do swoich domów, okazują im pomoc i na to potrzebne są środki i te środki powinna UE dla Polaków przeznaczyć
- dodał polityk PO.
Stwierdził zarazem, że "te środki dla uchodźców są bardzo Polsce potrzebne, ale to jest kropla w morzu w porównaniu z Krajowym Planem Odbudowy".
Te środki są nam bardzo potrzebne i tu nie rozumiem zachowania Unii Europejskiej, to nie jest mądre zachowanie. Ale te środki są niczym w porównaniu ze środkami, które są blokowane z uwagi na nieudolność rządu PiS i wrogą postawę Ziobry. Bo nie mam wątpliwości, że jeśli dziś, w warunkach wojny ktoś blokuje pieniądze dla Polski, a to jest pan minister Ziobro, to jest albo szaleńcem, albo działa w interesie obcych państw
- powiedział sekretarz generalny PO.
Zapewnił też że w Parlamencie Europejskim "europosłowie PO zagłosują za każdym rozwiązaniem, które będzie przyspieszać perspektywę otrzymania przez Polaków pieniędzy z KPO".
Żądania Komisji Europejskiej
Aby otrzymać pieniądze z unijnego Funduszu Odbudowy wszystkie kraje członkowskie musiały przygotować Krajowe Plany Odbudowy. Polska przedstawiła swój plan Komisji Europejskiej w ubiegłym roku, jednak dotąd nie został on zaakceptowany. Z budżetu polityki spójności na lata 2021-2027 Polska ma do dyspozycji ok. 76 mld euro. W KPO, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii, Polska wnioskuje o 23,9 mld euro dostępnych w ramach grantów i o 11,5 mld euro z części pożyczkowej.
Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen postawiła pod koniec października ub.r. warunek, by w KPO znalazło się zobowiązanie polskiego rządu do likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Latem ubiegłego roku likwidację tej izby zapowiadał wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński, także premier Mateusz Morawiecki mówił, że ta izba zostanie zlikwidowana.
Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka na początku kwietnia rozpoczęła prace nad dwoma projektami dotyczącymi zmian w SN, autorstwa prezydenta i posłów PiS. Zdecydowano, że projektem bazowym będzie prezydencka propozycja.
CZYTAJ TEŻ: Polityk Lewicy: Trzeba było Morawieckiemu powiedzieć "nie siadamy z wami do żadnych rozmów"
CZYTAJ TEŻ: Zaostrzenie walk w Donbasie. Sztab Ukrainy przewiduje najbliższe kroki Rosjan
Solidarna Polska sprzeciwia się niektórym zapisom projektu prezydenta. Przedstawiciele Solidarnej Polski oświadczyli, że nie mogą poprzeć tego projektu w obecnej formie z powodu proponowanego tam "testu bezstronności i niezawisłości sędziego". 26 kwietnia na posiedzeniu sejmowej komisji sprawiedliwości omówiono tylko jeden punkt z projektu zmian w SN odnoszący się do sędziów mających orzekać w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej, która ma zastąpić Izbę Dyscyplinarną. Odrzucono poprawki do tego punktu SP, PSL i PiS. Do całego projektu SP złożyła ponad 20 poprawek, a posiedzenie komisji przerwano.
Prezydencki projekt zakłada likwidację Izby Dyscyplinarnej SN; sędziowie, którzy w niej orzekają, mieliby możliwość przejścia do innej izby lub w stan spoczynku. W SN miałaby zostać utworzona Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Spośród wszystkich sędziów SN, z wyjątkiem m.in. prezesów izb SN, miałyby być wylosowane 33 osoby, spośród których prezydent wybierać ma na pięcioletnią kadencję 11 sędziów do składu Izby Odpowiedzialności Zawodowej. W projekcie zaproponowana została instytucja określana mianem "testu bezstronności i niezawisłości sędziego", dająca każdemu obywatelowi - jak wskazywał prezydent - prawo do rozpatrzenia jego sprawy przez bezstronny i niezawisły sąd.