Groźby i materiał wybuchowy w przesyłce do Grodzkiego. Jest decyzja prokuratury

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prokurator Aleksandra Skrzyniarz przekazała gazecie, że przyczyną umorzenia śledztwa było niewykrycie sprawcy.
Śledztwo ruszyło w listopadzie zeszłego roku, kiedy do marszałka trafiła przesyłka zawierająca ładunek wybuchowy oraz list z pogróżkami. Paczka została dostarczona do Kancelarii Senatu.
Oto, do czego prowadzi przemysł pogardy i szczucie na przeciwników politycznych. Na moje nazwisko przyszła do Senatu paczka – list z groźbami śmierci i materiał wybuchowy. Przesyłkę przejęły odpowiednie służby. Mam nadzieję, że poradzą sobie z szybkim złapaniem sprawcy!
– pisał wówczas marszałek na Twitterze.
Śledztwo posiadało dwa wątki – kierowania pod adresem Grodzkiego gróźb karalnych zawartych w wysłanym do niego liście oraz posiadania materiałów wybuchowych bez niezbędnych zezwoleń.
– Śledztwo zostało umorzone w dwóch punktach. Pierwszy dotyczy kierowania pod adresem Tomasza Grodzkiego gróźb karalnych, drugi posiadania bez wymaganego zezwolenia amunicji w postaci prochu
– tłumaczy prok. Aleksandra Skrzyniarz na łamach „Rzeczpospolitej”.
Dziennik informuje, że w sprawie przesłuchano już około 30 świadków. Po zbadaniu listu specjaliści byli w stanie wyizolować DNA człowieka, choć nie ma pewności, że należy ono do sprawcy zdarzenia. Do pozyskania materiału genetycznego śledczy posłużyli się śliną, jaka znajdowała się na dołączonym znaczku pocztowym.
Jest komentarz Grodzkiego
Jeden ze śledczych przekazał gazecie, że pomimo umorzenia śledztwa DNA trafiło do bazy danych i może być użyteczne przy poszukiwaniu sprawcy, jeżeli ten w przyszłości popełni kolejne przestępstwo.
CZYTAJ TEŻ: „Czarny dzień internetu”. Histeria aktywisty LGBT. Twitter turla się ze śmiechu
CZYTAJ TEŻ: Strzelanina w rosyjskim przedszkolu. Wśród ofiar są dzieci
Tomasz Grodzki, komentując zdarzenie dla „Rzeczpospolitej”, skarży się, że sprawa została potraktowana powierzchownie. Mówi, że nie dziwi go taki finał śledztwa.
Oto do czego prowadzi przemysł pogardy i szczucie na przeciwników politycznych. Na moje nazwisko przyszła do Senatu paczka - list z groźbami śmierci i materiał wybuchowy. Przesyłkę przejęły odpowiednie służby. Mam nadzieję, że poradzą sobie z szybkim złapaniem sprawcy!
— Tomasz Grodzki (@profGrodzki) November 20, 2021