Elly Tess: „Będzie o mnie głośno”

– Chcę, żeby moja muzyka została zauważona. Świadomie zaczynam od rynku polskiego, mając nadzieję, że moje utwory z czasem podbiją rynek międzynarodowy. Może kiedyś uda mi się nawet żyć z muzyki – mówi Elly Tess w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem.
 Elly Tess: „Będzie o mnie głośno”

– Irytuje mnie pewne zjawisko w internecie. Gdy piszę maila, to ludzie bardzo często wyświetlają wiadomość, ale na nią nie odpisują. Czy Ciebie też to irytuje?

– Bardzo! Uwielbiam porządek, więc nie akceptuję takich zachowań. Potrzebuję konkretnych komunikatów. Typu tak albo nie.

– Pierwsze pytanie jest nawiązaniem do twojego najnowszego singla „Ghosting”. To jest luźny utwór czy zapowiedź albumu?

– To był jednorazowy strzał. Chciałam wypróbować kilka rzeczy związanych ze stylistyką muzyczną. Obecnie planuję nagrywać ballady. Mogę ci zdradzić, że moja następna piosenka będzie w języku polskim. To będzie pierwszy utwór, jaki kiedykolwiek napisałam w ojczystym języku. I będzie to ballada.

– Dlaczego Los Angeles?

– To było miasto moich marzeń, chociaż nie od początku sobie to uświadamiałam. Najpierw mieszkałam przez rok w Waszyngtonie, gdzie skończyłam gimnazjum. W międzyczasie odwiedziłam przyjaciół moich rodziców, mieszkających w Kalifornii, i oni zabrali mnie do Los Angeles. Zakochałam się w tym słonecznym, artystycznym mieście. W swoje 15. urodziny wylądowałam z walizką na lotnisku LAX i zostałam w Los Angeles aż do dzisiaj. Jednak teraz bardzo często odwiedzam nasz kraj. Można powiedzieć, że coraz bardziej funkcjonuję pomiędzy Polską a USA.

– Czym się zajmujesz poza muzyką?

– Półtora roku temu skończyłam Uniwersytet Kalifornijski w Los Angeles, więc nauka zajmowała mi dużo czasu. Po studiach kończyłam pisać swoją drugą powieść. Tworzyłam ją równolegle w języku angielskim i polskim. No i oczywiście nieustannie komponowałam nowe utwory muzyczne. To robię aż do dzisiaj. A zarobkowo chwytam się różnych prac dorywczych. Obecnie kończę kurs, który pozwoli mi zawodowo robić korekty i edycję różnych tekstów.

 

 

– Co wyróżnia Cię spośród innych polskich wokalistek?

– Piszę piosenki od bardzo dawna. Myślę, że moim atutem jest fakt, że sama komponuję i piszę teksty swoich utworów. Tak więc większość z nich jest wyrazem moich własnych głębokich przeżyć. Taka muzyka ma dużą szansę trafić do słuchacza. Mieszkając od lat w Stanach, nasiąkłam amerykańskimi stylami muzycznymi, które w moim odczuciu różnią się trochę od muzyki tworzonej w Polsce. Staram się teraz te „amerykańskie wzorce” przenieść na moje pierwsze piosenki pisane w języku polskim.

– Jaki jest twój cel w przemyśle muzycznym?

– Myślę, że taki jak wszystkich innych twórców. Chcę, żeby moja muzyka została zauważona. Świadomie zaczynam od rynku polskiego, mając nadzieję, że moje utwory z czasem podbiją rynek międzynarodowy. Może kiedyś uda mi się nawet żyć z muzyki (śmiech).

– Jak udało Ci się nawiązać współpracę z Patrykiem Kumórem i Dominikiem Buczkowskim-Wojtaszkiem?

– Spotkaliśmy się. Wytworzyła się między nami pozytywna energia. Chłopcy zapytali, czy mam jakieś autorskie pomysły. Zaczęłam przeglądać w swoim IPhonie fragmenty wcześniejszych własnych kompozycji. Początek jednej z nich zaskoczył i zaczęła się prawdziwa furia twórcza. Powstawały kolejne kawałki, kolejne bity. W ciągu jednego popołudnia powstał utwór „Ghosting”, który właśnie promuję. Nigdy wcześniej z nikim nie pisałam swoich piosenek. To było dla mnie bardzo emocjonalne i inspirujące wydarzenia. Mam nadzieję, że uda nam się to kiedyś powtórzyć.

– W piosenkach bardzo często śpiewasz o relacjach damsko-męskich. Masz jakieś złe momenty z tym związane czy jesteś po prostu uważną obserwatorką?

– Piosenki są oparte na moich doświadczeniach. Jednak w niektórych utworach trochę dramatyzuję (śmiech). Ostatnio napisałam również piosenki o doświadczeniach swoich koleżanek.

– W wieku 17 lat napisałaś powieść „Szafir”. Jaka jest geneza twojego pisania?

– Po prostu hobby. W wieku 12 lat przeczytałam sagę „Zmierzch” i miałam obsesję na jej punkcie. Wtedy postanowiłam, że zacznę pisać, żeby poczuć się lepiej. Zapraszam do lektury. Książka skierowana jest do nastolatków. 

– Skończyłaś studia filozoficzne. Jaki jest Twój ulubiony nurt w filozofii?

– Najbliższe mojemu serce są etyka i egzystencjalizm.

– Elly, kiedy płyta?

– Na razie będę wydawała kolejne single, a z nich pewnie powstanie EP-ka. Bądźcie czujni!


Rozmawiał: Bartosz Boruciak

 

 

 


 

POLECANE
Uciekał przed policją wioząc dziecko. 6-latek ucierpiał Wiadomości
Uciekał przed policją wioząc dziecko. 6-latek ucierpiał

26-letni mężczyzna, który uciekał przed policją, nie miał uprawnień do kierowania pojazdami, a pasażerem samochodu był 6-letni chłopiec.

Jarosław Kaczyński: Będziemy tu przychodzić niezależnie od tego, co ta banda będzie wyprawiać Wiadomości
Jarosław Kaczyński: Będziemy tu przychodzić niezależnie od tego, co ta banda będzie wyprawiać

- Będziemy tu przychodzić niezależnie od tego, co ta banda będzie wyprawiać - powiedział Jarosław Kaczyński pod pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej.

Pakistan zaatakował cele w Indiach. Są ofiary śmiertelne Wiadomości
Pakistan zaatakował cele w Indiach. Są ofiary śmiertelne

W wyniku ostrzałów Pakistanu w Dżammu zginęło co najmniej pięć osób – Indie i Pakistan prowadzą wymianę ognia w spornym regionie Kaszmiru.

Komunikat dla mieszkańców Poznania Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Poznania

Od 12 maja na ul. Obornickiej w Poznaniu obowiązywać będzie ruch wahadłowy – prace potrwają do września i spowodują istotne zmiany w organizacji ruchu.

Karol Nawrocki uderza w Rafała Trzaskowskiego: On jest efektem politycznego laboratorium Wiadomości
Karol Nawrocki uderza w Rafała Trzaskowskiego: On jest efektem politycznego laboratorium

- On jest efektem politycznego laboratorium - powiedział o kandydacie PO Rafale Trzaskowskim obywatelski kandydat na prezydenta Karol Nawrocki.

Trump, kłopoty w Chinach, wojna na Ukrainie… z ostatniej chwili
Trump, kłopoty w Chinach, wojna na Ukrainie…

Trump po globalistycznej administracji Bidena odziedziczył otwarte granice z ok. 20 mln nieudokumentowanych migrantów wśród których szacuje się ilość przestępców, członków gangów na 0,5 mln. Z rocznym deficytem budżetowym w wysokości $2 bln (USD trylionów), z zadłużeniem dochodzącym do $37 bln (całe zadłużenie $103 bln!) i rocznym deficytem w wymianie handlowej $1,2 bln Ameryka była na linii pochyłej do bankrucji, dlatego takiej sytuacji nie mógł tolerować biznesmen Trump.

Tadeusz Płużański: Tak „wyzwalali” nas Rosjanie i Niemcy z ostatniej chwili
Tadeusz Płużański: Tak „wyzwalali” nas Rosjanie i Niemcy

„Najpierw na rowerach przyjechało dwóch czerwonoarmistów, a po nich gazikiem starszy stopniem oficer i oświadczył: «Jesteście wolni, możecie iść do domu». Już w Elblągu przywitały nas hasła: «Śmierć bandytom z AK», «Zaplute karły reakcji»” – tak „wyzwolenie” niemieckiego obozu Stutthof – 9 maja 1945 r. – opisał mój Ojciec Tadeusz Ludwik Płużański we wspomnieniach „Z otchłani”.

W niedzielę referendum nad odwołaniem prezydent Zabrza z rekomendacji Koalicji Obywatelskiej gorące
W niedzielę referendum nad odwołaniem prezydent Zabrza z rekomendacji Koalicji Obywatelskiej

Ostatnia prosta przed zarządzonym przez śląskiego komisarza wyborczego lokalnego referendum w Zabrzu. Głosowanie nad odwołaniem przed końcem kadencji budzącej kontrowersje prezydent Zabrza Agnieszki Rupniewskiej (wystawionej do wyborów przez Koalicję Obywatelską) oraz całej Rady Miasta zdominowanej przez jej zwolenników odbędzie w całym mieście i wszystkich dzielnicach już w najbliższą niedzielę – 11 maja (w godz. 7-21)

75. rocznica podpisania Deklaracji Schumana w cieniu europejskiego totalitaryzmu z ostatniej chwili
75. rocznica podpisania Deklaracji Schumana w cieniu europejskiego totalitaryzmu

9 maja 1950 roku francuski minister spraw zagranicznych Robert Schuman przedstawił plan budowania wspólnoty państw zachodniej części Europy w celu zagwarantowania pokoju, rozwoju gospodarczego oraz – w dalszej kolejności – odpowiedzi na zagrożenie ze strony bloku komunistycznego. Chodziło przede wszystkim o to, aby przedstawić Niemcom taką ofertę, żeby nie opłacało im się już wszczynać kolejnej wojny. Kilkadziesiąt lat później odchodzą one jednak od idei Schumana i dokonują agresji, tyle że gospodarczej, politycznej i ideologicznej.

Węgry wprowadzają embargo na mięso z Polski z ostatniej chwili
Węgry wprowadzają embargo na mięso z Polski

Węgry wprowadzają embargo na polskie bydło i mięso do końca sierpnia w odwecie za zakaz importu węgierskich produktów z powodu epidemii pryszczycy.

REKLAMA

Elly Tess: „Będzie o mnie głośno”

– Chcę, żeby moja muzyka została zauważona. Świadomie zaczynam od rynku polskiego, mając nadzieję, że moje utwory z czasem podbiją rynek międzynarodowy. Może kiedyś uda mi się nawet żyć z muzyki – mówi Elly Tess w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem.
 Elly Tess: „Będzie o mnie głośno”

– Irytuje mnie pewne zjawisko w internecie. Gdy piszę maila, to ludzie bardzo często wyświetlają wiadomość, ale na nią nie odpisują. Czy Ciebie też to irytuje?

– Bardzo! Uwielbiam porządek, więc nie akceptuję takich zachowań. Potrzebuję konkretnych komunikatów. Typu tak albo nie.

– Pierwsze pytanie jest nawiązaniem do twojego najnowszego singla „Ghosting”. To jest luźny utwór czy zapowiedź albumu?

– To był jednorazowy strzał. Chciałam wypróbować kilka rzeczy związanych ze stylistyką muzyczną. Obecnie planuję nagrywać ballady. Mogę ci zdradzić, że moja następna piosenka będzie w języku polskim. To będzie pierwszy utwór, jaki kiedykolwiek napisałam w ojczystym języku. I będzie to ballada.

– Dlaczego Los Angeles?

– To było miasto moich marzeń, chociaż nie od początku sobie to uświadamiałam. Najpierw mieszkałam przez rok w Waszyngtonie, gdzie skończyłam gimnazjum. W międzyczasie odwiedziłam przyjaciół moich rodziców, mieszkających w Kalifornii, i oni zabrali mnie do Los Angeles. Zakochałam się w tym słonecznym, artystycznym mieście. W swoje 15. urodziny wylądowałam z walizką na lotnisku LAX i zostałam w Los Angeles aż do dzisiaj. Jednak teraz bardzo często odwiedzam nasz kraj. Można powiedzieć, że coraz bardziej funkcjonuję pomiędzy Polską a USA.

– Czym się zajmujesz poza muzyką?

– Półtora roku temu skończyłam Uniwersytet Kalifornijski w Los Angeles, więc nauka zajmowała mi dużo czasu. Po studiach kończyłam pisać swoją drugą powieść. Tworzyłam ją równolegle w języku angielskim i polskim. No i oczywiście nieustannie komponowałam nowe utwory muzyczne. To robię aż do dzisiaj. A zarobkowo chwytam się różnych prac dorywczych. Obecnie kończę kurs, który pozwoli mi zawodowo robić korekty i edycję różnych tekstów.

 

 

– Co wyróżnia Cię spośród innych polskich wokalistek?

– Piszę piosenki od bardzo dawna. Myślę, że moim atutem jest fakt, że sama komponuję i piszę teksty swoich utworów. Tak więc większość z nich jest wyrazem moich własnych głębokich przeżyć. Taka muzyka ma dużą szansę trafić do słuchacza. Mieszkając od lat w Stanach, nasiąkłam amerykańskimi stylami muzycznymi, które w moim odczuciu różnią się trochę od muzyki tworzonej w Polsce. Staram się teraz te „amerykańskie wzorce” przenieść na moje pierwsze piosenki pisane w języku polskim.

– Jaki jest twój cel w przemyśle muzycznym?

– Myślę, że taki jak wszystkich innych twórców. Chcę, żeby moja muzyka została zauważona. Świadomie zaczynam od rynku polskiego, mając nadzieję, że moje utwory z czasem podbiją rynek międzynarodowy. Może kiedyś uda mi się nawet żyć z muzyki (śmiech).

– Jak udało Ci się nawiązać współpracę z Patrykiem Kumórem i Dominikiem Buczkowskim-Wojtaszkiem?

– Spotkaliśmy się. Wytworzyła się między nami pozytywna energia. Chłopcy zapytali, czy mam jakieś autorskie pomysły. Zaczęłam przeglądać w swoim IPhonie fragmenty wcześniejszych własnych kompozycji. Początek jednej z nich zaskoczył i zaczęła się prawdziwa furia twórcza. Powstawały kolejne kawałki, kolejne bity. W ciągu jednego popołudnia powstał utwór „Ghosting”, który właśnie promuję. Nigdy wcześniej z nikim nie pisałam swoich piosenek. To było dla mnie bardzo emocjonalne i inspirujące wydarzenia. Mam nadzieję, że uda nam się to kiedyś powtórzyć.

– W piosenkach bardzo często śpiewasz o relacjach damsko-męskich. Masz jakieś złe momenty z tym związane czy jesteś po prostu uważną obserwatorką?

– Piosenki są oparte na moich doświadczeniach. Jednak w niektórych utworach trochę dramatyzuję (śmiech). Ostatnio napisałam również piosenki o doświadczeniach swoich koleżanek.

– W wieku 17 lat napisałaś powieść „Szafir”. Jaka jest geneza twojego pisania?

– Po prostu hobby. W wieku 12 lat przeczytałam sagę „Zmierzch” i miałam obsesję na jej punkcie. Wtedy postanowiłam, że zacznę pisać, żeby poczuć się lepiej. Zapraszam do lektury. Książka skierowana jest do nastolatków. 

– Skończyłaś studia filozoficzne. Jaki jest Twój ulubiony nurt w filozofii?

– Najbliższe mojemu serce są etyka i egzystencjalizm.

– Elly, kiedy płyta?

– Na razie będę wydawała kolejne single, a z nich pewnie powstanie EP-ka. Bądźcie czujni!


Rozmawiał: Bartosz Boruciak

 

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe