Rozbierał się do „nagiego kalendarza”. Zostanie z-cą dyrektora Agencji Rozwoju i Modernizacji Rolnictwa w Opolu

Grzegorz Janiczak, były kierowca Roberta Biedronia i koordynator Tęczowej Lewicy, ma objąć stanowisko zastępcy dyrektora ARiMR w Opolu – jak informuje TV Republika. Polityk znany z kontrowersyjnych wpisów w sieci przekonuje, że „wszystkie afery zostały już wyjaśnione”.
ARMiR
ARMiR / fot. FB ARMiR, Replika

Co musisz wiedzieć:

  • Były współpracownik Biedronia ma trafić do agencji rządowej.
  • Nowa Lewica wcześniej karała go za skandaliczne wpisy.
  • Środowisko LGBT kłóci się o oskarżenia o grooming i defraudacje.

 

Kontrowersyjny awans działacza Lewicy

Zaufany współpracownik Roberta Biedronia, jego były kierowca i aktywista Nowej Lewicy, stanie w środę na czele opolskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Jak ustaliła TV Republika, chodzi o Grzegorza Janiczaka. Informację potwierdził sam zainteresowany, zapewniając, że „wszystkie jego afery zostały już wyjaśnione”.

Portalowi nie udało się skontaktować z dyrektorem oddziału, Adamem Warzechą z PSL, który miałby go nominować.

 

„Bardzo dobry chłopak”

W obronie Janiczaka stanęła posłanka Beata Maciejewska, współpracująca od lat z Robertem Biedroniem.

On był naszym kierowcą w kampanii prezydenckiej Roberta Biedronia, prowadził busa. Bardzo dobry chłopak, uczynny i niezawodny

– mówiła Republice.

W czasie ówczesnej kampanii partner Janiczaka otrzymał z komitetu wyborczego Biedronia ponad 270 tys. zł – jak ujawniał „Fakt”, za usługi związane z handlem pigułkami na potencję. Dziś Janiczak i jego partner prowadzą kilka firm ogrodniczych i transportowych w województwie opolskim.

Nowa posada w ARiMR to kolejny etap kariery polityka, który mimo publicznych skandali pozostaje blisko struktur Lewicy.

 

I „nagi kalendarz”

Grzegorz Janiczak wraz z Patrykiem Florkiem byli również bohaterami kalendarza na 2024 „Naga duma”.

Na dołączonej grafice widzicie fragmenty zdjęcia skadrowane na twarze chłopaków. Całe zdjęcie – z Grzegorzem i Patrykiem całkiem nago – do obejrzenia w kalendarzu

– pisała Fundacja Replika, wydająca kalendarz.

Na pomysł fotki wpadli sami, a następnie z fotografem Anken Berge rozwinęli koncepcję. Fotka nawiązuje do świątecznej sielanki, ale nie w ten znany wszystkim, przesłodzony i bardzo heteronormatywny sposób. Choinka na ich zdjęciu jest tylko symboliczna; a bombki to… zdjęcia z prywatnego archiwum chłopaków z najlepszych wspomnień ich związku. Grzegorz i Patryk mają na sobie tylko wspomniane już skarpetki

– dodaje organizacja w swoim wpisie na Facebooku.

 

„Alkotwity” i komentarze o nieletnich

Grzegorz Janiczak to członek Rady Krajowej Nowej Lewicy i koordynator jej tęczowej frakcji. Wcześniej zasłynął z wpisów, które nawet wewnątrz partii uznano za oburzające. Jak mówi przewodnicząca klubu Lewicy Anna Maria Żukowska:

Za wpisy w mediach społecznościowych stanął przed sądem partyjnym i została udzielona mu nagana.

Sprawa zaczęła się w kwietniu 2024 roku, gdy – jak sam przyznał – pod wpływem alkoholu zamieścił na portalu X (dawniej Twitter) komentarz do wpisu 18-letniego chłopaka. Pisał w dwuznaczny sposób, sugerując emocjonalne zauroczenie.

Przepraszam. Posty pozostaną, bo jakoś trudno uwierzyć, że nie zrobiliście screenów. Biorę na siebie całą odpowiedzialność za to, co niekoniecznie powinno się tutaj wczoraj znaleźć. Ktoś ładnie nazwał, alkotwity… niestety @X nie mam opcji blokady aktywności pod wpływem ani wymazywania pamięci użytkowników. Jedynie co mogę, to przepraszam

– tłumaczył dzień później.

 

Kolejne wpisy, kolejne kontrowersje

Po tym incydencie polityk w kolejnych wpisach poruszał także temat wieku zgody na seks. Pisał wówczas:

Serio ludzie uprawiają seks. Młodzi ludzie także. Pozostaw im prawo do decydowania z kim chcą iść do łóżka. Ja mając 15 lat pracowałem już w Amnesty International, Fundacji Inna Przestrzeń i Kępa Cafe, chodziłem do szkoły i miałem różnych partnerów seksualnych. Mieszkałem sam. Nie uważam, żeby ktokolwiek mnie wykorzystał. Może poza państwem polskim, które zmusiło mnie sytuacja życiową do podjęcia pracy w tak młodym wieku.

Na te słowa zareagowała Anna Maria Żukowska:

W związku z tym jego sprawa stanie przed sądem partyjnym. Przyłączam się właśnie do tego wniosku. Każdy powinien mieć szansę na refleksję i poprawę. Ale w jego przypadku nie ma ani jednego, ani drugiego, jest wręcz gorzej. Polityk nie może mylić aktywizmu z promiskuityzmem czy też normalizowaniem seksualnych relacji dorosłych z osobami małoletnimi.

Janiczak bronił się, twierdząc, że cytowane przykłady mają charakter kulturowy.

W sytuacji z wczoraj posłużyłaś się obrazkiem dziewczyny z Albanii, gdzie wiek zgody wynosi 14 lat. Dana dziewczynka jest szczęśliwą matką dwójki dzieci i ma męża, którego kocha. Zaszła w ciążę w wieku 15 lat. Nie popełniła przestępstwa. Ani jej mąż nie popełnił przestępstwa

– pisał.

 

Tęczowe środowisko w ogniu. Grooming, oskarżenia i znikające pieniądze

Jak pisał na portalu tysol.pl Waldemar Krysiak, sprawa Janiczaka to tylko fragment szerszego kryzysu w środowisku LGBT.

Zaczęło się od homoseksualnego podrywu, a skończyło się na zarzutach defraudacji ponad 100 tys. złotych przez działaczy LGBT. Na naszych oczach dochodzi do rozpadu w polskim środowisku tęczy

– komentował publicysta.

Po kontrowersyjnych wpisach Janiczaka do ataku ruszyła Maja Heban, znana z promowania ideologii gender i tzw. call outów wobec osób z własnego środowiska. Heban domagała się usunięcia Janiczaka z Lewicy, pisząc:

Czekam na dymisję. Kiedy głosuję na lewicę, robię to, w wierzę, że nie będzie w niej takich ludzi jak Ty.

Heban w tym samym kontekście wskazała również na inne przypadki nadużyć – Monikę Tichy „Pacyfkę” i nieżyjącego Mariusza Drozdowskiego, znanego jako Jej Perfekcyjność, który publicznie pisał:

Ja, dla przykładu, jestem transem i pedofilem. I spoko, żyje mi się z tym całkiem fajnie.

Środowisko LGBT oskarża dziś Monikę Tichy nie tylko o rzekomy grooming, ale i o przywłaszczenie funduszy z Parady Równości. Według doniesień medialnych była prezes Julia Maciocha miała rozdzielić ok. 100 tys. zł między zaprzyjaźnione organizacje, m.in. Lambdę Polska i Fundację Basta Bartosza Staszewskiego.

Oskarżenia o defraudacje doprowadziły do otwartego konfliktu między działaczami, a sama Parada Równości stanęła pod znakiem zapytania.

Tęczowi aktywiści są tak skłóceni, jak jeszcze chyba nigdy

– podsumowuje Krysiak.

 

 


 

POLECANE
Pożar popularnego targowiska w Warszawie. Policja zatrzymała podejrzanego pilne
Pożar popularnego targowiska w Warszawie. Policja zatrzymała podejrzanego

Stołeczna policja zatrzymała 36-letniego obywatela Polski, który może mieć związek z pożarem targowiska przy ulicy Bakalarskiej w Warszawie. Ogień nie został jeszcze całkowicie opanowany.

Pałac Buckingham. Pierwsza taka wizyta króla Karola III od blisko 20 lat Wiadomości
Pałac Buckingham. Pierwsza taka wizyta króla Karola III od blisko 20 lat

Brytyjski monarcha Karol III złoży prawdopodobnie w kwietniu 2026 r. oficjalną wizytę w USA – poinformował w piątek „Times”, powołując się na źródło bliskie sprawie. W nadchodzącym roku, Stany Zjednoczone ma także odwiedzić, ale w innym terminie, syn króla, książę Walii William.

Wojna na Ukrainie obnażyła bezsilność projektu europejskiego superpaństwa tylko u nas
Wojna na Ukrainie obnażyła bezsilność projektu europejskiego superpaństwa

Prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział w sobotę podczas rozmowy z dziennikarzami, że Ukraina potrzebuje silnych gwarancji bezpieczeństwa. Problem w tym, że te ostatnie mogą dać jedynie Stany Zjednoczone, ale wcale nie jest pewne, czy będą mogły i czy zechcą to uczynić.

Rosyjska gospodarka hamuje. Wzrost bliski zera, miliony na skraju ubóstwa z ostatniej chwili
Rosyjska gospodarka hamuje. Wzrost bliski zera, miliony na skraju ubóstwa

Po dwóch latach napędzania wzrostu wydatkami wojennymi rosyjska gospodarka wyraźnie wyhamowała. Dane pokazują stagnację, a jej skutki coraz mocniej uderzają w zwykłych obywateli.

Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego

Świąteczni goście zaczęli wyjeżdżać z Zakopanego, a na ich miejsce przyjeżdżają turyści, którzy planują spędzić pod Tatrami Sylwestra. Wymiana turnusów spowodowała w sobotę duże utrudnienia w ruchu na popularnej Zakopiance oraz w samym Zakopanem.

Przyszłość Lewandowskiego w Barcelonie. Sprawa trafiła na okładkę Wiadomości
Przyszłość Lewandowskiego w Barcelonie. Sprawa trafiła na okładkę

Przyszłość Roberta Lewandowskiego w FC Barcelonie wciąż pozostaje otwarta i wzbudza coraz większe emocje w Hiszpanii.

Korupcja w ukraińskim parlamencie. Działania służb NABU blokowane przez ochronę państwa gorące
Korupcja w ukraińskim parlamencie. Działania służb NABU blokowane przez ochronę państwa

Ukraińskie Narodowe Biuro Antykorupcyjne informuje o utrudnianiu czynności śledczych w parlamencie. W tle pojawia się wątek zorganizowanej grupy przestępczej, w której skład mieli wchodzić obecni deputowani.

30 grudnia ogólnopolski protest rolników przeciwko umowie UE z Mercosur gorące
30 grudnia ogólnopolski protest rolników przeciwko umowie UE z Mercosur

„30 grudnia rolnicy w całym kraju staną w obronie polskiej wsi i naszego bezpieczeństwa żywnościowego” - o planowanym proteście poinformował Oddolny Ogólnopolski Protest Rolników.

Zełenski: Potrzebujemy silnych gwarancji bezpieczeństwa z ostatniej chwili
Zełenski: Potrzebujemy silnych gwarancji bezpieczeństwa

Prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział w sobotę podczas rozmowy z dziennikarzami, że Ukraina potrzebuje silnych gwarancji bezpieczeństwa, a w obecnej sytuacji nie ma możliwości przeprowadzenia referendum w sprawie porozumienia pokojowego z Rosją. Zełenski jest w drodze do USA.

IMGW wydał ostrzeżenia I i II stopnia: gołoledź i silny wiatr uderzą w wiele regionów Polski z ostatniej chwili
IMGW wydał ostrzeżenia I i II stopnia: gołoledź i silny wiatr uderzą w wiele regionów Polski

IMGW wydał ostrzeżenia I i II stopnia przed gołoledzią oraz silnym wiatrem. Alerty obejmują kilkanaście województw – lokalnie drogi i chodniki będą śliskie, a porywy wiatru mogą sięgać nawet 100 km/h, powodując zagrożenie dla zdrowia i bezpieczeństwa.

REKLAMA

Rozbierał się do „nagiego kalendarza”. Zostanie z-cą dyrektora Agencji Rozwoju i Modernizacji Rolnictwa w Opolu

Grzegorz Janiczak, były kierowca Roberta Biedronia i koordynator Tęczowej Lewicy, ma objąć stanowisko zastępcy dyrektora ARiMR w Opolu – jak informuje TV Republika. Polityk znany z kontrowersyjnych wpisów w sieci przekonuje, że „wszystkie afery zostały już wyjaśnione”.
ARMiR
ARMiR / fot. FB ARMiR, Replika

Co musisz wiedzieć:

  • Były współpracownik Biedronia ma trafić do agencji rządowej.
  • Nowa Lewica wcześniej karała go za skandaliczne wpisy.
  • Środowisko LGBT kłóci się o oskarżenia o grooming i defraudacje.

 

Kontrowersyjny awans działacza Lewicy

Zaufany współpracownik Roberta Biedronia, jego były kierowca i aktywista Nowej Lewicy, stanie w środę na czele opolskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Jak ustaliła TV Republika, chodzi o Grzegorza Janiczaka. Informację potwierdził sam zainteresowany, zapewniając, że „wszystkie jego afery zostały już wyjaśnione”.

Portalowi nie udało się skontaktować z dyrektorem oddziału, Adamem Warzechą z PSL, który miałby go nominować.

 

„Bardzo dobry chłopak”

W obronie Janiczaka stanęła posłanka Beata Maciejewska, współpracująca od lat z Robertem Biedroniem.

On był naszym kierowcą w kampanii prezydenckiej Roberta Biedronia, prowadził busa. Bardzo dobry chłopak, uczynny i niezawodny

– mówiła Republice.

W czasie ówczesnej kampanii partner Janiczaka otrzymał z komitetu wyborczego Biedronia ponad 270 tys. zł – jak ujawniał „Fakt”, za usługi związane z handlem pigułkami na potencję. Dziś Janiczak i jego partner prowadzą kilka firm ogrodniczych i transportowych w województwie opolskim.

Nowa posada w ARiMR to kolejny etap kariery polityka, który mimo publicznych skandali pozostaje blisko struktur Lewicy.

 

I „nagi kalendarz”

Grzegorz Janiczak wraz z Patrykiem Florkiem byli również bohaterami kalendarza na 2024 „Naga duma”.

Na dołączonej grafice widzicie fragmenty zdjęcia skadrowane na twarze chłopaków. Całe zdjęcie – z Grzegorzem i Patrykiem całkiem nago – do obejrzenia w kalendarzu

– pisała Fundacja Replika, wydająca kalendarz.

Na pomysł fotki wpadli sami, a następnie z fotografem Anken Berge rozwinęli koncepcję. Fotka nawiązuje do świątecznej sielanki, ale nie w ten znany wszystkim, przesłodzony i bardzo heteronormatywny sposób. Choinka na ich zdjęciu jest tylko symboliczna; a bombki to… zdjęcia z prywatnego archiwum chłopaków z najlepszych wspomnień ich związku. Grzegorz i Patryk mają na sobie tylko wspomniane już skarpetki

– dodaje organizacja w swoim wpisie na Facebooku.

 

„Alkotwity” i komentarze o nieletnich

Grzegorz Janiczak to członek Rady Krajowej Nowej Lewicy i koordynator jej tęczowej frakcji. Wcześniej zasłynął z wpisów, które nawet wewnątrz partii uznano za oburzające. Jak mówi przewodnicząca klubu Lewicy Anna Maria Żukowska:

Za wpisy w mediach społecznościowych stanął przed sądem partyjnym i została udzielona mu nagana.

Sprawa zaczęła się w kwietniu 2024 roku, gdy – jak sam przyznał – pod wpływem alkoholu zamieścił na portalu X (dawniej Twitter) komentarz do wpisu 18-letniego chłopaka. Pisał w dwuznaczny sposób, sugerując emocjonalne zauroczenie.

Przepraszam. Posty pozostaną, bo jakoś trudno uwierzyć, że nie zrobiliście screenów. Biorę na siebie całą odpowiedzialność za to, co niekoniecznie powinno się tutaj wczoraj znaleźć. Ktoś ładnie nazwał, alkotwity… niestety @X nie mam opcji blokady aktywności pod wpływem ani wymazywania pamięci użytkowników. Jedynie co mogę, to przepraszam

– tłumaczył dzień później.

 

Kolejne wpisy, kolejne kontrowersje

Po tym incydencie polityk w kolejnych wpisach poruszał także temat wieku zgody na seks. Pisał wówczas:

Serio ludzie uprawiają seks. Młodzi ludzie także. Pozostaw im prawo do decydowania z kim chcą iść do łóżka. Ja mając 15 lat pracowałem już w Amnesty International, Fundacji Inna Przestrzeń i Kępa Cafe, chodziłem do szkoły i miałem różnych partnerów seksualnych. Mieszkałem sam. Nie uważam, żeby ktokolwiek mnie wykorzystał. Może poza państwem polskim, które zmusiło mnie sytuacja życiową do podjęcia pracy w tak młodym wieku.

Na te słowa zareagowała Anna Maria Żukowska:

W związku z tym jego sprawa stanie przed sądem partyjnym. Przyłączam się właśnie do tego wniosku. Każdy powinien mieć szansę na refleksję i poprawę. Ale w jego przypadku nie ma ani jednego, ani drugiego, jest wręcz gorzej. Polityk nie może mylić aktywizmu z promiskuityzmem czy też normalizowaniem seksualnych relacji dorosłych z osobami małoletnimi.

Janiczak bronił się, twierdząc, że cytowane przykłady mają charakter kulturowy.

W sytuacji z wczoraj posłużyłaś się obrazkiem dziewczyny z Albanii, gdzie wiek zgody wynosi 14 lat. Dana dziewczynka jest szczęśliwą matką dwójki dzieci i ma męża, którego kocha. Zaszła w ciążę w wieku 15 lat. Nie popełniła przestępstwa. Ani jej mąż nie popełnił przestępstwa

– pisał.

 

Tęczowe środowisko w ogniu. Grooming, oskarżenia i znikające pieniądze

Jak pisał na portalu tysol.pl Waldemar Krysiak, sprawa Janiczaka to tylko fragment szerszego kryzysu w środowisku LGBT.

Zaczęło się od homoseksualnego podrywu, a skończyło się na zarzutach defraudacji ponad 100 tys. złotych przez działaczy LGBT. Na naszych oczach dochodzi do rozpadu w polskim środowisku tęczy

– komentował publicysta.

Po kontrowersyjnych wpisach Janiczaka do ataku ruszyła Maja Heban, znana z promowania ideologii gender i tzw. call outów wobec osób z własnego środowiska. Heban domagała się usunięcia Janiczaka z Lewicy, pisząc:

Czekam na dymisję. Kiedy głosuję na lewicę, robię to, w wierzę, że nie będzie w niej takich ludzi jak Ty.

Heban w tym samym kontekście wskazała również na inne przypadki nadużyć – Monikę Tichy „Pacyfkę” i nieżyjącego Mariusza Drozdowskiego, znanego jako Jej Perfekcyjność, który publicznie pisał:

Ja, dla przykładu, jestem transem i pedofilem. I spoko, żyje mi się z tym całkiem fajnie.

Środowisko LGBT oskarża dziś Monikę Tichy nie tylko o rzekomy grooming, ale i o przywłaszczenie funduszy z Parady Równości. Według doniesień medialnych była prezes Julia Maciocha miała rozdzielić ok. 100 tys. zł między zaprzyjaźnione organizacje, m.in. Lambdę Polska i Fundację Basta Bartosza Staszewskiego.

Oskarżenia o defraudacje doprowadziły do otwartego konfliktu między działaczami, a sama Parada Równości stanęła pod znakiem zapytania.

Tęczowi aktywiści są tak skłóceni, jak jeszcze chyba nigdy

– podsumowuje Krysiak.

 

 



 

Polecane