„Putin rozszarpał Macrona”. Głosy mediów nt. spotkania prezydentów

Gospodarzem spotkania była strona rosyjska – prezydent Macron złożył wizytę w Moskwie, by przedyskutować z Putinem sprawę napiętej sytuacji wokół Ukrainy oraz możliwy wybuch konfliktu zbrojnego. Rozmowa wyrwała im aż pięć godzin z życia, by spotkanie podsumować stwierdzeniem, że obie strony są gotowe do kompromisów.
„Financial Times” twierdzi, że Macron doszedł do porozumienia z Putinem w sprawie schłodzenia politycznej sytuacji wokół Ukrainy. Rzecznik rosyjskiego rządu Dmitrij Pieskow jednak temu zaprzeczył.
Co na ten temat Politico?
Zazwyczaj sprzyjający Macronowi portal Politico tym razem nie pozostał mu zbyt przychylny. Przypomniał nawet, że wiele znaczących osobistości starało się wyperswadować francuskiemu prezydentowi pomysł wizyty na rosyjskiej ziemi. Ten jednak uparcie twierdził, że ma wystarczająco silną pozycję negocjacyjną, by przekonać Putina do deeskalacji konfliktu.
„Zamiast wymarzonego porozumienia z prezydentem Rosji Macron musiał przełknąć gorzką pigułkę” – ocenił Politico.
Politico wskazało także na pewien istotny szczegół – Putin stanowczo przypomniał, że Krym teraz należy do Rosji (po powszechnie na Zachodzie potępionej aneksji w 2014 roku). Co więcej, zagroził, że ewentualne dołączenie Ukrainy do NATO poskutkuje automatycznym wciągnięciem Zachodu w wojnę z Rosją, bo ta z Ukrainą prowadzi hybrydową wojnę już od ośmiu lat.
Politico uważa, że Macron nie był w stanie zaproponować swojemu rozmówcy nic konkretnego, a sam Putin po spotkaniu miał twierdzić, że Macron stale go „dręczył” kolejnymi próbami znalezienia jakiejś niesprecyzowanej ugody.
„Na stwierdzenie rosyjskiego prezydenta o przynależności Krymu Macron był w stanie odpowiedzieć tylko, że obowiązkiem Francji jest posiadanie jak najlepszych stosunków z Moskwą” – pisze Politico.
„Rozmowa przebiegła całkowicie pod dyktando włodarza Kremla. Putin zaspokoił ego Francuza, nie zmieniając przy tym swojego stanowiska w sprawie kryzysu” – kontynuuje.
„Po ponad pięciu godzinach rozmowy nie było już wątpliwości, że rosyjski prezydent rozszarpał swojego rozmówcę” – podsumował portal Politico.