„Nie ma jednego standardu unijnego”. Wójcik krytycznie o polityce Unii i projekcie prezydenta

Do prezydenckiego projektu odniósł się minister Michał Wójcik. Jego zdaniem projekt w tym kształcie jest dla Solidarnej Polski, czyli koalicjanta PiS, nieakceptowalny.
Nie trzeba było długo czekać na ciepłe przyjęcie projektu przez unijnych urzędników, z którymi w poniedziałek miał okazję porozmawiać Prezydent RP. Tymczasem sprzeciw wobec projektu podnoszą kolejni działacze Solidarnej Polski, m.in. wiceministrowie sprawiedliwości Marcin Warchoł oraz Michał Woś. Grono krytyków projektu poszerzyło się dzisiaj o postać ministra Michała Wójcika.
Wójcik: nie poprzemy projektu
O opinię na temat projektu polityk został zapytany w Polskim Radiu 24. Przedstawił tam też stanowisko Solidarnej Polski.
– Sądownictwo to jeden z filarów państwa. Jeśli sądownictwo choruje, to jest problem dotyczący funkcjonowania całego państwa. Faktem jest, że toczy się ożywiona dyskusja dotycząca reformy Sądu Najwyższego, zwłaszcza chodzi o Izbę Dyscyplinarną. Pan prezydent przedstawił swój projekt, wiem, że rozmawiał na ten temat z panią Ursulą von der Leyen. My, jako Solidarna Polska, w takiej wersji tego projektu nie poprzemy, bo to by oznaczało chaos i anarchię w sądownictwie polskim, na to nie możemy się zgodzić – powiedział polityk partii Zbigniewa Ziobro.
Deklarował przy tym, że pomimo „nieakceptowalności” projektu w jego obecnym kształcie partia Ziobry jest wciąż otwarta na dyskusje ze swoim większym koalicjantem i wypracowanie takiego projektu, który zadowoli obie strony.
Wójcik: Polska to nie Niemcy
Przedmiotem wywiadu posła była także kwestia polsko-unijnego sporu o kształt reformy sądownictwa. Wroga obecnym zmianom Komisja Europejska zablokowała nawet należne Polsce środki na odbudowę gospodarki po pandemii koronawirusa COVID-19.
– Środki są ważne, ale ważniejsze jest to, by nie utracić ani o milimetr swojej suwerenności w dyskusji z instytucjami europejskimi – zaznaczył minister.
– Nie ma jednego standardu unijnego, właśnie dlatego, że zawsze szanowano, że wymiar sprawiedliwości i sądownictwo to domena poszczególnych krajów UE, a nie, że ktoś z Brukseli będzie nam narzucał, jako Polakom, co mamy mówić, co mamy myśleć – odniósł się do polityki KE.
– Widzę, że jest próba narzucenia Polsce – jak to powiedziała Ursula von der Leyen – „pewnego standardu unijnego”. Nie ma żadnego standardu unijnego. Ona jest Niemką i powinna wiedzieć, że – przykładowo – w Niemczech to politycy decydują, kto jest sędzią w Sądzie Najwyższym, a w Polsce tak nie jest – mówił dalej Wójcik.