[video] „Niech pani już zejdzie”. Spięcie marszałka Terleckiego z Jachirą podczas obrad Sejmu
W środowy wieczór Sejm wysłuchał sprawozdania komisji dot. rządowego projektu nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym i ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej. Po sprawozdaniu każdy poseł mógł zadać pytanie, na co otrzymał 30 sekund. Na mównicę wyszła znana z kontrowersyjnych happeningów posłanka KO Klaudia Jachira. I się zaczęło…
– PiS równa się inflacja. Najpierw przez sześć lat robicie wszystko, żeby wywołać inflację, a kiedy już jest ogromna, największa w całej Unii, to zaczynacie z nią walczyć. Jak? Znowu dosypujecie pieniędzy, bo inaczej nie potraficie. Dla was ojczyzna to bankomat. Cały czas z niego wyciągacie, a Glapiński z blondynami dosypują siana
– mówiła Klaudia Jachira. W tym momencie upłynęło 30 sekund, zatem marszałek Terlecki wyłączył jej mikrofon.
– Nie powiedziałam minuty, proszę panie marszałku o całą minutę
– powiedziała Jachira.
– Pół minuty pani miała, proszę opuścić…
– odparł Ryszard Terlecki.
– Ale mam minutę
– upierała się posłanka.
– Nie, nie ma pani. No pół minuty wszyscy mają
– stwierdził marszałek.
– Ale każdy poseł dostaje minutę
– nie odpuszczała Jachira.
– Coś się pani pomyliło
– skomentował Ryszard Terlecki. Jachira widząc że nic nie wskóra, ponownie stanęła na mównicy sejmowej.
– PiS równa się inflacja
– powiedziała głośno, rozwijając transparent z napisem „PiS = inflacja”.
– No świetnie. (…) Dobrze, niech pani już zejdzie z mównicy
– zakpił marszałek.