[Tylko u nas] Ks. Janusz Chyła: Chrystus Wodzem, Chrystus Królem...
![Chrystus Król. Witraż katedry w Reslindale [Tylko u nas] Ks. Janusz Chyła: Chrystus Wodzem, Chrystus Królem...](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//uploads/cropit/16374446886fc2e706a569bb421d558af99af8a44934cb35052f95914f411881880ea29677.jpg)
Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata trafiła do kalendarza liturgicznego przed niespełna 100 laty. Pierwotnie obchodzona była w ostatnią niedzielę października, a w wyniku reformy kalendarza liturgicznego po II Soborze Watykańskim została przeniesiona na ostatnią niedzielę roku liturgicznego. Papież Pius XI w 1925 roku napisał do biskupów w encyklice Quas Primas: „Jeżeli więc teraz nakazaliśmy czcić Chrystusa – Króla całemu światu katolickiemu, pragniemy przez to zaradzić potrzebom czasów obecnych i podać szczególne lekarstwo przeciwko zarazie, która zatruwa społeczeństwo ludzkie. A zarazą tą jest zeświecczenie czasów obecnych, tzw. laicyzm, jego błędy i niecne usiłowania; wiadomo Wam zaś, Czcigodni Bracia, że zbrodnia ta nie naraz dojrzała, lecz już od dawna ukrywała się w duszy społeczeństwa”.
Dokument ten opublikowany z okazji Roku Świętego zawiera diagnozę ówczesnej sytuacji religijno-kulturowej, która po prawie stu latach, choć jest nieco inna, to jednak stanowi podobne wyzwanie dla Kościoła. Oddawanie czci Chrystusowi Królowi nie może zatem ograniczać się do liturgicznej lub tylko prywatnej sfery życia. Ludźmi wiary jesteśmy zawsze i wszędzie, lub nigdy i nigdzie. Oddzielanie wiary od życia codziennego jest przejawem duchowej schizofrenii. Dobrze ten związek między wiarą i życiem ujmują słowa pieśni: „Króluj nam Chryste, / zawsze i wszędzie, / To nasze rycerskie hasło. / Ono nas zawsze prowadzić będzie / I świecić jak słońce jasno”. Współcześnie zauważamy kolejne próby detronizacji Chrystusa w imię wolności człowieka. Ta wolność jednak – jak słusznie zauważa Benedykt XVI – przekształca się w dyktaturę relatywizmu. Wszystko staje się względne, Boga nie ma, Dekalog nie jest fundamentem dla moralności, małżeństwo nie musi być związkiem mężczyzny i kobiety, rodzina to relikt przeszłości, a ludzkie życie nie podlega należytej obronie.
Wobec tych znaków czasu konieczne jest nowe odkrycie przynależności do Jezus Chrystusa i odważne głoszenie Jego Ewangelii. W 2016 roku, kiedy obchodziliśmy 1050 rocznicę chrztu Polski odbyła się 19 listopada w Krakowie – Łagiewnikach uroczystość przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana. Wówczas słowami – Króluj nam Chryste, potwierdziliśmy jako Polacy pragnienie, aby panowanie Jezusa było obecne: w naszych sercach, rodzinach, parafiach, szkołach i uczelniach, środkach społecznej komunikacji, urzędach, miejscach pracy, służby i odpoczynku, w miastach i wioskach, w całym Narodzie i Państwie Polskim. Te słowa są wciąż dla nas zobowiązaniem i programem działania, aby życiem najpełniej uczcić Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata.