W Warszawie trwa kongres zjednoczeniowy Nowej Lewicy. Partia wybierze współprzewodniczących

Warszawska Hala Expo, gdzie odbywa się kongres, od godz. 9 wypełniała się delegatami z całej Polski, którzy w części zamkniętej kongresu będą wybierać współprzewodniczących oraz wiceprzewodniczących formacji.
W rozmowie z dziennikarzami szef klubu Lewicy, a także pełniący funkcję sekretarza generalnego Wiosny, Krzysztof Gawkowski podkreślał wagę wydarzenia, które ostatecznie zjednoczy dawne SLD i formację Roberta Biedronia. Posłowie obu formacji wchodzą w Sejmie w skład klubu Lewicy.
– Wiele razy, kiedy lewica szła do wyborów podzielona, były problemy, gorsze sondaże, gorsze wyniki. Dzisiaj łączymy się po dwóch latach ciężkiej drogi, ale łączymy się dla Polski, dla wyborców, łączymy się, żeby pokazać nowy, energetyczny program. Jestem przekonany, że to początek drogi, która będzie kończyła się odbiciem rządów z rąk PiS i udziałem Lewicy w rządach – powiedział.
Obrady rozpoczęły się o godz. 11. W pierwszej części, która jest otwarta dla mediów, podsumowane zostaną dotychczasowe dokonania Lewicy w Sejmie. W tej części przemawiać będzie m.in. b. prezydent Aleksander Kwaśniewski, liderzy partii Razem Adrian Zandberg i Magdelana Biejat, także przedstawiciele obu lewicowych młodzieżówek: FMS i Młodej Lewicy oraz zagraniczni goście m.in. przewodnicząca grupy S&D w Parlamencie Europejskim Iratxe Garcia Perez i przewodniczący Partii Europejskich Socjalistów, były premier Bułgarii Sergej Staniszew.
W otwartej części będzie także wystąpienie programowe. Poseł Lewicy Maciej Gdula podkreślił, że opozycja bez programu nie odsunie PiS od władzy.
Jak przekazał Gdula, program Nowej Lewicy oparty jest na pięciu filarach: współpraca, szacunek, odpowiedzialność za przyrodę, europejskość i troska. – To jest pięć filarów, na których budujemy i prezentujemy ponad 400 postulatów, które pokazują, jak technicznie różne sprawy rozwiązać – dodał podkreślając, że program był konsultowany przez ostatni miesiąc z działaczami, ale także z mieszkańcami podczas trasy kamperu.
Podczas drugiej części kongresu zostaną wybrani współprzewodniczący partii, którzy będą stali na czele frakcji SLD i Wiosny. Aspiracje do objęcia tych funkcji wyrazili już dotychczasowi szefowie obu ugrupowań Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń. Ich potencjalni rywale jeszcze się nie zadeklarowali, ale mogą to zrobić podczas kongresu.
Wybrany zostanie także sekretarz generalny Nowej Lewicy, którym najpewniej zostanie pełniący tę funkcję w SLD poseł Marcin Kulasek.
Kongres wybierze także wiceprzewodniczących partii, których ma być łącznie 14: po 7 z frakcji SLD i Wiosny. Według informacji PAP "pewniakami" z dawnej Wiosny, którzy zostaną zaproponowani na tę funkcję są: szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski, posłanka Joanna Scheuring-Wielgus oraz wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka. Na liście możliwych kandydatów są także wiceszefowie klubu Lewicy Krzysztof Śmiszek i Beata Maciejewska, a także posłanka Anita Kucharska-Dziedzic.
Ze strony SLD wśród możliwych kandydatów rozmówcy PAP wymieniali m.in. sekretarza klubu Lewicy Dariusza Wieczorka, szefa mazowieckich struktur partii Arkadiusza Iwaniaka, byłego sekretarza generalnego Sojuszu Marka Dyducha, wiceprezydent Łodzi Małgorzatę Moskwę-Wodnicką, a także dotychczasowych wiceprzewodniczących ugrupowania Annę Mackiewicz i Andrzeja Szejnę.
Historia połączenia SLD i Wiosny sięga 2019 r., kiedy po wyborach parlamentarnych partie te zdecydowały o zjednoczeniu. Nowe ugrupowanie powstaje na bazie Sojuszu Lewicy Demokratycznej, do którego wstępują członkowie Wiosny. W ramach Nowej Lewicy będą dwie frakcje: Wiosny i SLD.