[Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Wydała wyrok na gen. "Nila". Jeszcze w 1995 pisała do ministra, że był "słuszny"

W październiku 1995 r. Maria Gurowska napisała list do ministra sprawiedliwości, twierdząc, że nie dokonała mordu sądowego na gen. Emilu Fieldorfie, ale skazała go za to, że „zorganizował i kierował grupą nazwaną »Kedywem«, która w czasie okupacji niemieckiej na ogromnym terenie Polski przez długi okres czasu (o ile pamiętam – koło dwu lat) dokonywała zabójstw na ludności cywilnej, osobach ukrywających się przed okupantem z powodu orientacji politycznej lub pochodzenia niearyjskiego oraz na jeńcach radzieckich zbiegłych z niewoli”.
Maria Gurowska [Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Wydała wyrok na gen.
Maria Gurowska / zasoby Tadeusza Płużańskiego

Urodzona w 1915 r. w rodzinie Zand (Sand), córka Moryca (Mariana) i Frajdy (Franciszki) z Eisenmanów. Ojciec był buchalterem, pośrednikiem handlowym. Ukończyła Państwowe Gimnazjum Żeńskie im. E. Szczanieckiej w Łodzi, a następnie Wydział Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Na studiach wstąpiła do KPP. W 1937 r. pracowała jako sekretarz-prawnik w Centralnym Stowarzyszeniu Kupców i Przemysłowców Województwa Łódzkiego. 

 

Z GL/AL do ministerstwa

W czasie niemieckiej okupacji ukrywała się na „aryjskich” dokumentach na nazwisko Genowefa Maria Danielak. Utrzymywała się z udzielania korepetycji, handlu oraz szycia futrzanych rękawiczek. Od 1943 r. w szeregach Gwardii Ludowej i PPR. Z chwilą wybuchu powstania warszawskiego przydzielona do grupy łączności Armii Ludowej (odcinek II Śródmieście Południe).
W styczniu 1945 r. rozpoczęła karierę jako szefowa wydziału informacji i propagandy w Zarządzie Miejskim w Częstochowie. W marcu 1945 r. wróciła do Łodzi, gdzie jej mąż został sekretarzem KW PPR, a ona instruktorem propagandy. Dwa miesiące później zorganizowała tam Wojewódzką Szkołę Partyjną i została jej dyrektorką. W marcu 1946 r. dzięki znajomościom męża zakładała w Łodzi Szkołę Prawniczą Ministerstwa Sprawiedliwości i objęła stanowisko dyrektora. 1 października 1946 r. została radcą w Wydziale Nadzoru Sądowego Ministerstwa Sprawiedliwości. Potem pracowała w Sądzie Okręgowym w Warszawie.

 

Wyznaczona przez Romkowskiego

W 1949 r. rozpoczęła się jej, trwająca do 1956 r. delegacja do pełnienia czynności w Ministerstwie Sprawiedliwości, w Departamencie Nadzoru Prokuratorskiego. W marcu 1949 r. przeniesiona na stanowisko sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie, a następnie sędziego Sądu Apelacyjnego z jednoczesnym utrzymaniem w mocy delegacji do Ministerstwa Sprawiedliwości.

W latach 1950-1954 Gurowska zasiadała w składach sekcji tajnej Sądu Wojewódzkiego w Warszawie – grona sędziów, wyznaczonych przez wiceszefa MBP Romana Romkowskiego do wydawania wyroków na przeciwników politycznych. Najgłośniejszą sprawą z jej udziałem był wyrok śmierci na gen. Augusta Emila Fieldorfa. 16 kwietnia 1952 r., jako przewodnicząca składu sędziowskiego, po kilkugodzinnym procesie, razem z ławnikami: Michałem Szymańskim (szkołę średnią skończył w Moskwie) i Bolesławem Malinowskim (tramwajarz warszawski) oraz protokolantem H. Grądzką, "na zasadzie art. 1 pkt. 1 dekretu PKWN z 31 sierpnia 1944 r. o wymiarze kary dla faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzy" skazała polskiego bohatera na karę śmierci. Jak czytamy w kłamliwym uzasadnieniu, generał miał występować przeciwko "bojownikom o wolność i wyzwolenie społeczne. Udowodnione materiałami sprawy morderstwa około 1000 antyfaszystów, tylko w części obrazują faktyczne zbrodnie, które obciążają skazanego".

Na szczególną uwagę zasługuje podpisana przez Gurowską opinia składu sędziowskiego, skierowana do Sądu Najwyższego: "Skazany Fieldorf na łaskę nie zasługuje. Skazany wykazał wielkie natężenie woli przestępczej". (...) Zdaniem sądu nie istnieje możliwość resocjalizacji skazanego”.

 

Kłamliwe zarzuty

Po 1956 r. pracowała w Sądzie Wojewódzkim w Warszawie. W sprawach karnych orzekała aż do 1970 r. W 1971 r. prezes ZUS, zapewne za wyjątkowe zasługi, przyznał jej w drodze wyjątku specjalną rentę.

W 1992 r. Główna Komisja Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu wszczęła śledztwo w sprawie zbrodni popełnionej na gen. Auguście Emilu Fieldorfie. Po trzech latach Prokuratura Wojewódzka w Warszawie postawiła Gurowskiej zarzut popełnienia przestępstwa z art. 225 § 1 kodeksu karnego. Podczas przesłuchania w Prokuraturze Rejonowej w Szczytnie 25 sierpnia 1995 r. Gurowska utrzymywała, że wyrok śmierci na generała był słuszny.

W październiku 1995 r. napisała list do ministra sprawiedliwości, twierdząc, że orzekała na podstawie obowiązującego wówczas prawa i wiarygodnych dowodów winy: „Jak publikowano, August Fieldorf został skazany za to, że był jednym z kierowników Armii Krajowej, i nazwano to mordem sądowym. W rzeczywistości August Fieldorf skazany został za to, że wykorzystując swoje stanowisko, zorganizował i kierował grupą nazwaną »Kedywem«, która w czasie okupacji niemieckiej na ogromnym terenie Polski przez długi okres czasu (o ile pamiętam – koło dwu lat) dokonywała zabójstw na ludności cywilnej, osobach ukrywających się przed okupantem z powodu orientacji politycznej lub pochodzenia niearyjskiego oraz na jeńcach radzieckich zbiegłych z niewoli”. Tym samym powtórzyła wszystkie kłamliwe zarzuty z 1952 r.

 

Dla kamuflażu

19 marca 1996 r. Prokuratura Wojewódzka w Warszawie skierowała do Sądu Wojewódzkiego dla miasta stołecznego Warszawy akt oskarżenia przeciwko Gurowskiej o zabójstwo sądowe. Proces rozpoczął się 22 grudnia 1997 r., ale oskarżona nie stawiła się. Nie przyjmowała również kolejnych wezwań, nie odbierała telefonów.

Do zapoznania się z materiałami śledztwa została zmuszona dopiero przez policję. Aby zablokować proces, z Warszawy przeniosła się nawet do miejscowości Jedwabno na Mazurach. Zmarła w styczniu 1998 r. Dla kamuflażu używała też nazwiska Górowska.
 


 

POLECANE
Liverpool mistrzem Anglii Wiadomości
Liverpool mistrzem Anglii

Piłkarze Liverpoolu pokonując w niedzielę Tottenham Hotspur 5:1 w 34. kolejce angielskiej ekstraklasy zapewnili sobie 20. w historii mistrzostwo kraju. Żaden klub nie ma na koncie więcej tytułów, a tyle samo zgromadził Manchester United.

Gwiazda znanego kabaretu bardzo chora. Opublikowała krótki wpis Wiadomości
Gwiazda znanego kabaretu bardzo chora. Opublikowała krótki wpis

Kabaret Hrabi przekazał fanom poruszającą wiadomość. Joanna Kołaczkowska, która od lat jest nieodłączną częścią grupy i jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci na scenie kabaretowej, nie pojawi się podczas nadchodzących koncertów. Powodem jest ciężka choroba – artystka zmaga się z nowotworem.

W Vancouver samochód wjechał w tłum ludzi. Wzrosła liczba ofiar Wiadomości
W Vancouver samochód wjechał w tłum ludzi. Wzrosła liczba ofiar

Kanadyjska policja poinformowała, że 11 osób zginęło, gdy samochód wjechał w tłum na festiwalu ulicznym w Vancouver. Wcześniej informowano o dziewięciu ofiarach śmiertelnych i wielu rannych.

Ławrow zabrał głos ws. Krymu i zaporoskiej elektrowni. Jasne stanowisko Rosji z ostatniej chwili
Ławrow zabrał głos ws. Krymu i zaporoskiej elektrowni. Jasne stanowisko Rosji

Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow wykluczył w wywiadzie dla telewizji CBS oddanie kontroli nad Zaporoską Elektrownią Jądrową i oznajmił, że kwestia rosyjskiej kontroli nad Krymem jest zamknięta. Wyraził jednak uznanie dla administracji Donalda Trumpa za jej wysiłki pokojowe.

Z ogromnym żalem. Smutne wieści dla fanów Roxie Węgiel Wiadomości
"Z ogromnym żalem". Smutne wieści dla fanów Roxie Węgiel

To miał być wyjątkowy wieczór dla fanów Roxie Węgiel.. Koncert w Toruniu miał być ostatnim przystankiem jej trasy "Break Tour". Niestety, występ został odwołany dosłownie w ostatniej chwili. Powodem są "nagłe, osobiste powody artystki" - poinformowała agencja DM Agency w oficjalnym komunikacie.

Niemcy w kłopocie. Nowe zagrożenie przybiera na sile pilne
Niemcy w kłopocie. Nowe zagrożenie przybiera na sile

Kokaina staje się w Niemczech coraz powszechniejszym narkotykiem. Jak alarmuje szef Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA) Holger Muench, Europę - a w szczególności Niemcy - zalewa fala kokainy, ponieważ „rynek w Ameryce Północnej jest już nasycony, a handel narkotykami koncentruje się w większym stopniu na Europie”.

Barcelona zdobyła Puchar Króla. Zdjęcie Lewandowskiego robi furorę w sieci Wiadomości
Barcelona zdobyła Puchar Króla. Zdjęcie Lewandowskiego robi furorę w sieci

FC Barcelona ma kolejne powody do radości. W sobotę drużyna ze stolicy Katalonii po emocjonującym meczu pokonała Real Madryt 3:2 i sięgnęła po Puchar Króla. To już drugie trofeum Barcelony w tym sezonie - wcześniej, na początku roku, wygrała Superpuchar Hiszpanii.

Ukraina zaprzecza Rosji. Walki w obwodzie kurskim wciąż trwają z ostatniej chwili
Ukraina zaprzecza Rosji. "Walki w obwodzie kurskim wciąż trwają"

- Siły ukraińskie "kontynuują operacje" w obwodzie kurskim w Rosji - powiedział Wołodymyr Zełenski. Tym samym zaprzeczył doniesieniom rosyjskim na temat działań w tym rejonie. Prezydent Ukrainy wysłuchał w niedzielę sprawozdania naczelnego dowódcy sił ukraińskich, generała Ołeksandra Syrskiego, na temat sytuacji w poszczególnych rejonach frontu. 

Pogoda na najbliższe dni. IMGW wydał komunikat Wiadomości
Pogoda na najbliższe dni. IMGW wydał komunikat

IMGW wydał nowy komunikat. Jaka pogoda nas czeka?

Pożar przedszkola w Koszalinie. Służby zarządziły ewakuację Wiadomości
Pożar przedszkola w Koszalinie. Służby zarządziły ewakuację

W niedzielę rano w zabytkowej willi przy ulicy Piłsudskiego w Koszalinie wybuchł pożar. Wiadomo, że na parterze budynku działa niepubliczne przedszkole "Zaczarowany Pałacyk", a wyżej znajdują się mieszkania na wynajem.

REKLAMA

[Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Wydała wyrok na gen. "Nila". Jeszcze w 1995 pisała do ministra, że był "słuszny"

W październiku 1995 r. Maria Gurowska napisała list do ministra sprawiedliwości, twierdząc, że nie dokonała mordu sądowego na gen. Emilu Fieldorfie, ale skazała go za to, że „zorganizował i kierował grupą nazwaną »Kedywem«, która w czasie okupacji niemieckiej na ogromnym terenie Polski przez długi okres czasu (o ile pamiętam – koło dwu lat) dokonywała zabójstw na ludności cywilnej, osobach ukrywających się przed okupantem z powodu orientacji politycznej lub pochodzenia niearyjskiego oraz na jeńcach radzieckich zbiegłych z niewoli”.
Maria Gurowska [Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Wydała wyrok na gen.
Maria Gurowska / zasoby Tadeusza Płużańskiego

Urodzona w 1915 r. w rodzinie Zand (Sand), córka Moryca (Mariana) i Frajdy (Franciszki) z Eisenmanów. Ojciec był buchalterem, pośrednikiem handlowym. Ukończyła Państwowe Gimnazjum Żeńskie im. E. Szczanieckiej w Łodzi, a następnie Wydział Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Na studiach wstąpiła do KPP. W 1937 r. pracowała jako sekretarz-prawnik w Centralnym Stowarzyszeniu Kupców i Przemysłowców Województwa Łódzkiego. 

 

Z GL/AL do ministerstwa

W czasie niemieckiej okupacji ukrywała się na „aryjskich” dokumentach na nazwisko Genowefa Maria Danielak. Utrzymywała się z udzielania korepetycji, handlu oraz szycia futrzanych rękawiczek. Od 1943 r. w szeregach Gwardii Ludowej i PPR. Z chwilą wybuchu powstania warszawskiego przydzielona do grupy łączności Armii Ludowej (odcinek II Śródmieście Południe).
W styczniu 1945 r. rozpoczęła karierę jako szefowa wydziału informacji i propagandy w Zarządzie Miejskim w Częstochowie. W marcu 1945 r. wróciła do Łodzi, gdzie jej mąż został sekretarzem KW PPR, a ona instruktorem propagandy. Dwa miesiące później zorganizowała tam Wojewódzką Szkołę Partyjną i została jej dyrektorką. W marcu 1946 r. dzięki znajomościom męża zakładała w Łodzi Szkołę Prawniczą Ministerstwa Sprawiedliwości i objęła stanowisko dyrektora. 1 października 1946 r. została radcą w Wydziale Nadzoru Sądowego Ministerstwa Sprawiedliwości. Potem pracowała w Sądzie Okręgowym w Warszawie.

 

Wyznaczona przez Romkowskiego

W 1949 r. rozpoczęła się jej, trwająca do 1956 r. delegacja do pełnienia czynności w Ministerstwie Sprawiedliwości, w Departamencie Nadzoru Prokuratorskiego. W marcu 1949 r. przeniesiona na stanowisko sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie, a następnie sędziego Sądu Apelacyjnego z jednoczesnym utrzymaniem w mocy delegacji do Ministerstwa Sprawiedliwości.

W latach 1950-1954 Gurowska zasiadała w składach sekcji tajnej Sądu Wojewódzkiego w Warszawie – grona sędziów, wyznaczonych przez wiceszefa MBP Romana Romkowskiego do wydawania wyroków na przeciwników politycznych. Najgłośniejszą sprawą z jej udziałem był wyrok śmierci na gen. Augusta Emila Fieldorfa. 16 kwietnia 1952 r., jako przewodnicząca składu sędziowskiego, po kilkugodzinnym procesie, razem z ławnikami: Michałem Szymańskim (szkołę średnią skończył w Moskwie) i Bolesławem Malinowskim (tramwajarz warszawski) oraz protokolantem H. Grądzką, "na zasadzie art. 1 pkt. 1 dekretu PKWN z 31 sierpnia 1944 r. o wymiarze kary dla faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzy" skazała polskiego bohatera na karę śmierci. Jak czytamy w kłamliwym uzasadnieniu, generał miał występować przeciwko "bojownikom o wolność i wyzwolenie społeczne. Udowodnione materiałami sprawy morderstwa około 1000 antyfaszystów, tylko w części obrazują faktyczne zbrodnie, które obciążają skazanego".

Na szczególną uwagę zasługuje podpisana przez Gurowską opinia składu sędziowskiego, skierowana do Sądu Najwyższego: "Skazany Fieldorf na łaskę nie zasługuje. Skazany wykazał wielkie natężenie woli przestępczej". (...) Zdaniem sądu nie istnieje możliwość resocjalizacji skazanego”.

 

Kłamliwe zarzuty

Po 1956 r. pracowała w Sądzie Wojewódzkim w Warszawie. W sprawach karnych orzekała aż do 1970 r. W 1971 r. prezes ZUS, zapewne za wyjątkowe zasługi, przyznał jej w drodze wyjątku specjalną rentę.

W 1992 r. Główna Komisja Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu wszczęła śledztwo w sprawie zbrodni popełnionej na gen. Auguście Emilu Fieldorfie. Po trzech latach Prokuratura Wojewódzka w Warszawie postawiła Gurowskiej zarzut popełnienia przestępstwa z art. 225 § 1 kodeksu karnego. Podczas przesłuchania w Prokuraturze Rejonowej w Szczytnie 25 sierpnia 1995 r. Gurowska utrzymywała, że wyrok śmierci na generała był słuszny.

W październiku 1995 r. napisała list do ministra sprawiedliwości, twierdząc, że orzekała na podstawie obowiązującego wówczas prawa i wiarygodnych dowodów winy: „Jak publikowano, August Fieldorf został skazany za to, że był jednym z kierowników Armii Krajowej, i nazwano to mordem sądowym. W rzeczywistości August Fieldorf skazany został za to, że wykorzystując swoje stanowisko, zorganizował i kierował grupą nazwaną »Kedywem«, która w czasie okupacji niemieckiej na ogromnym terenie Polski przez długi okres czasu (o ile pamiętam – koło dwu lat) dokonywała zabójstw na ludności cywilnej, osobach ukrywających się przed okupantem z powodu orientacji politycznej lub pochodzenia niearyjskiego oraz na jeńcach radzieckich zbiegłych z niewoli”. Tym samym powtórzyła wszystkie kłamliwe zarzuty z 1952 r.

 

Dla kamuflażu

19 marca 1996 r. Prokuratura Wojewódzka w Warszawie skierowała do Sądu Wojewódzkiego dla miasta stołecznego Warszawy akt oskarżenia przeciwko Gurowskiej o zabójstwo sądowe. Proces rozpoczął się 22 grudnia 1997 r., ale oskarżona nie stawiła się. Nie przyjmowała również kolejnych wezwań, nie odbierała telefonów.

Do zapoznania się z materiałami śledztwa została zmuszona dopiero przez policję. Aby zablokować proces, z Warszawy przeniosła się nawet do miejscowości Jedwabno na Mazurach. Zmarła w styczniu 1998 r. Dla kamuflażu używała też nazwiska Górowska.
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe