Solidarność spotkała się z ministrem edukacji
– Odpowiedź pana ministra brzmiała bardzo optymistycznie. Nie wpadamy jednak w euforię, gdyż na realizację czekamy już dwa lata. Nasz sztandarowy postulat to uzależnienie wynagrodzeń nauczycieli od średniej płacy w polskiej gospodarce. Jest duże prawdopodobieństwo, że zostanie to zrealizowane. Tak przynajmniej wynika ze słów ministra – powiedział w „Głosie pracownika” Ryszard Proksa, przewodniczący Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”.
Problemów jest jednak więcej. – Od 1 stycznia wzrasta płaca minimalna do poziomu większego niż zarobki początkującego nauczyciela. Minister wspomniał, że znaczna waloryzacja płac nastąpi od września. My się na to nie zgadzamy. Jeżeli mamy podnieść prestiż oraz atrakcyjność zawodu nauczyciela i jednocześnie zmuszeni będziemy dopełniać do minimum pensję człowieka, który skończył studia, to na pewno mamy do czynienia z działaniem destrukcyjnym – przyznał przewodniczący.