Zginęła pod kołami autobusu. Odbył się pogrzeb 19-letniej Basi. "Dlaczego ona? Dlaczego tak młoda kobieta"

19-letnia Barbara Sz. zginęła w ubiegłą sobotę rano, niedaleko przejścia dla pieszych u zbiegu ulic Mickiewicza i Stawowej – w ścisłym centrum Katowic. CZYTAJ WIĘCEJ
Jak widać na dostępnym w mediach społecznościowych amatorskim nagraniu, kierowca autobusu najeżdża na grupę młodych ludzi, z których część uczestniczyła w bójce na pasie ruchu. Wśród tych osób znajdowała się 19-latka. Kobieta znika pod kołami pojazdu, który ciągnie ją przez kilkadziesiąt metrów, zaś jeden z mężczyzn jest popychany przez jadący autobus, inni uciekają na boki, a następnie biegną za odjeżdżającym pojazdem.
Kierowca autobusu już usłyszał zarzut zabójstwa 19-latki, a także zarzuty usiłowania zabójstwa dwóch innych osób, które były na torze jazdy autobusu.
Uroczystości pogrzebowe w Świętochłowicach
Dzisiaj w Świętochłowicach odbył się pogrzeb 19-latki. Młodą kobietę żegnał tłumy ludzi, w tym jej rodzice, narzeczony i dwójka małych dzieci.
– Nie tak wartko płynie rzeka, jak nam szybko czas ucieka. Dla rodziny to teraz czas wielkiej żałoby. Przyszliśmy tu z ogromnej życzliwości, w nadziei, że nasze modlitwy za śp. Barbarę zostaną wysłuchane. Życie nasze zmienia się, ale się nie kończy. Dziś jest czas, by podziękować śp. Barbarze za te chwile, za ten czas, który spędziliśmy z nią razem – mówił prowadzący uroczystości pogrzebowej ks. Damian Copek.
W rozmowie z mediami wiele osób mówił o tragedii jaka spadła na rodzinę, w tym na dwoje małych dzieci 19-latki.
–Dlaczego ona? Dlaczego tak młoda kobieta, młoda matka, musiała rozstać się najbliższymi, rodziną. Tego nie da się wytłumaczyć – mówili cytowani przez „Dziennik Zachodni" uczestnicy uroczystości.