Policjant użył gazu wobec Barbary Nowackiej. Grozi mu 10 lat więzienia

Podejrzany Dawid B. pełnił służbę w oddziale zwartym podczas demonstracji, w której brała udział Barbara Nowacka, jak się okazało - w ramach pełnienia obowiązków poselskich.
W 2020 r., zaraz po incydencie w czasie demonstracji Strajku Kobiet Nowacka złożyła zawiadomienie do prokuratury w sprawie przekroczenia uprawnień przez policjanta, który został zawieszony w pełnieniu obowiązków służbowych, a teraz usłyszał zarzuty.
Policjant usłyszał zarzuty
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba przekazał, że w czwartek Dawidowi B. ogłoszono zarzuty przekroczenia uprawnień, czym działał na szkodę interesu prywatnego pokrzywdzonej poseł na Sejm RP Barbary Nowackiej.
Policjant jest podejrzany o to, że 28 listopada 2020 roku w Warszawie przy Al. Armii Ludowej, w czasie zabezpieczania manifestacji pod nazwą: "W imię matki, córki i siostry" bezpośrednio po okazaniu legitymacji poselskiej przez Barbarę Nowacką użył wobec niej gazu pieprzowego.
- Ogromne złoża gazu na Bałtyku. Niemcy pozwą Polskę?
- Niespokojnie na granicy. Nowy komunikat Straży Granicznej
- Komunikat dla mieszkańców Poznania
- Potężny skandal wokół Światowego Forum Ekonomicznego. Poważne zarzuty wobec Klausa Schwaba
- Skandal w Płocku. Straż miejska zatrzymała protest przeciw migrantom
- Komunikat dla mieszkańców Gdańska
- Justyna Dobrosz-Oracz zniknęła z ekranu TVP. Wiadomo, co się stało
- Niepokojące informacje z granicy polsko-niemieckiej. Komunikat niemieckich służb
- Bodnar pożegna się z marzeniami o międzynarodowej karierze?
"Przekroczył uprawnienia"
Jak zaznaczył prok. Skiba, Dawid B. przekroczył swoje uprawnienia w ten sposób, że:
"wystąpił z pierwszego szeregu tyraliery, przez co doprowadził do chwilowego złamania ciągłości jej linii, a następnie skierował się w kierunku posłanki Barbary Nowackiej i trzykrotnie użył wobec niej ręcznego miotacza gazu pieprzowego, kierując go w jej twarz z odległości mniejszej niż pół metra, co było niezgodne z zasadami taktyki i techniki interwencji policyjnej, zasadą proporcjonalności użycia sił i środków, a także z zasadami niezbędności i celowości określonymi w ustawie o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej oraz niezgodne i niezasadne w kontekście ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, czym działał na szkodę interesu prywatnego posłanki Barbary Nowackiej".
Policjant użył gazu wobec Barbary Nowackiej. Grozi mu 10 lat więzienia
Mężczyzna nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, złożył oświadczenie, w którym ustosunkował się do zdarzenia, odmówił składania wyjaśnień i odpowiadania na pytania.
"Zasadniczym dowodem zgromadzonym w niniejszym śledztwie jest opinia biegłego sądowego z zakresu taktyki i techniki interwencji policyjnej, wydana w oparciu o zeznania świadków i nagrania z kamer nasobnych, monitoringu i przekazanych przez media, która pozwoliła na sformułowanie zarzutu podejrzanemu"
- przekazał prok. Skiba.
W kwietniu 2021 roku prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie wobec braku znamion czynu zabronionego. Postanowienie to zostało uchylone przez Sąd Okręgowy w Warszawie w lipcu 2021 roku, który uwzględnił zażalenia pokrzywdzonych. Aktualnie śledztwo jest prowadzone w zakresie różnych wątków.
Czyn zarzucany policjantowi zagrożony jest karą od 1 roku do 10 lat więzienia.