Morawiecki zabrał głos ws. Cimanouskiej. Padły słowa o "bandyckiej próbie porwania sportsmenki"

W poniedziałek Cimanouska otrzymała w ambasadzie RP w Tokio polską wizę humanitarną. Polscy dyplomaci zaoferowali jej opiekę i pomoc w podróży do Polski. Jeszcze w niedzielę w Tokio pomocy udzielili jej pracownicy japońskiego MSZ, sprawą zajął się również MKOl.
Sportsmenka twierdzi, że obawia się o swoje bezpieczeństwo i zamierza prosić o azyl polityczny. Władze białoruskie przekonują, że odsunięcie jej od igrzysk było związane z jej złym stanem „emocjonalnym i psychicznym”.
Mocne słowa premiera Morawieckiego
Sytuację białoruskiej zawodniczki skomentował na Facebooku szef polskiego rządu.
„Kilka miesięcy temu w czasie fali prześladowań obywateli Białorusi przez reżim Aleksandra Łukaszenki grupa najwybitniejszych polskich sportowców wystąpiła w spocie (...) Wyrażali w nim solidarność ze swoimi koleżankami i kolegami z Białorusi i ze społeczeństwem tego kraju” – napisał premier.
„Nie przypuszczaliśmy wtedy, że potrzeba solidarności z białoruskimi sportowcami wróci w trakcie Igrzysk Olimpijskich w Tokio” – podkreślił dalej Morawiecki.
„Bandycka próba porwania sportsmenki, która jest krytyczna wobec białoruskiego reżimu, spotkała się z błyskawiczną reakcją japońskiej policji i polskiej dyplomacji” – relacjonuje dalej szef rządu.
„Zapewniliśmy Kristinie Timanowskiej bezpieczeństwo w polskiej ambasadzie w Tokio, a w razie potrzeby zapewnimy Jej również możliwość kontynuowania kariery” – zapewnił polityk.
„Agresja, której dopuściły się białoruskie służby na terenie Japonii i to w czasie Igrzysk Olimpijskich, które są przecież symbolem pokoju i fair play, powinna się spotkać ze zdecydowanym sprzeciwem społeczności międzynarodowej” – dodał Morawiecki.