M. Krzaklewski: zniesienie progu frekwencyjnego w referendum konstytucyjnym [1997] to była manipulacja
Ora et labora
W 1992 roku obwiązywała w Polsce tzw. Konstytucja Stalinowska oraz tzw. Mała Konstytucja z 1992 – Ustawa Konstytucyjna z dnia 17 października 1992 r. o wzajemnych stosunkach między władzą ustawodawczą i wykonawczą Rzeczypospolitej Polskiej oraz o samorządzie terytorialnym. W roku 1992 sejm przyjął również ustawę o trybie przyjmowana przyszłej konstytucji, która miała zastąpić ustawę zasadnicza będąca dziedzictwem PRL. W tym czasie powstało aż siedem projektów konstytucji.
Realizując treść przytoczonej uchwały Komisja Krajowa zleciła przygotowanie obywatelskiego projektu Konstytucji RP Społecznej Komisji Konstytucyjnej (SKK)przy współpracy z Sekretariatem Ugrupowań Centroprawicowych i Niepodległościowych. Przedstawiciele NSZZ”Solidarność” i Klubu Senackiego „S” brali również udział w tych pracach.Ja miałem zaszczyt byćprzewodniczącym SKK. W czasie prac nad projektem, mimo że uczestniczyli w nich ludzie wywodzący się z różnych środowisk, nie było większych sporów na temat systemu wartości, na jakich konstytucja ma się opierać (tzw.aksjologia). Nie przeszkadzało to spierać się o rozwiązania szczegółowe. Członkowie komisji długo debatowali, na przykład,nad ordynacją wyborczą. W efekcieprzyjęliśmy zapisy o ordynacji większościowej, w której 2/3 posłów wybieranych byłoby w jednomandatowych okręgach wyborczych. Skończony projekt konstytucji przyjęła Komisja Krajowa 22 czerwca 1994 roku.
Kluczowe wartości na jakich opiera się projekt konstytucji „Solidarności” zawarte są w jej preambule, która nawiązuje do dokonań II Rzeczpospolitej, walki z obu najeźdźcami w czasie II wojny, podkreśa znaczenie działań Solidarności dla odzyskania wolności oraz oporu państwa podziemnego przeciwko obcej dominacji. Szczególnie ważne w preambule jestpodkreślenie ciągłości politycznej i prawnej państwa z II Rzeczypospolitą oraz wyrażenie pragnienia budowy Polski „silnej mądrością, pracą i patriotyzmem obywateli”.. W preambule jest również podkreślenie prymatu prawa naturalnego nad stanowionym oraz jednoznaczne odwołanie do Boga (Invocatio Dei).O kluczowej roli systemu wartości w naszym projekcie konstytucji mówiłem podczas jej prezentacji przed Zgromadzeniem Narodowym 22 września 1994 roku. Oto jej fragment: „To, że u podstaw projektu leżała chrześcijańska koncepcja człowieka i społeczeństwa, nie oznacza i nie może oznaczać tego, że miałaby to być konstytucja tylko dla obywateli wierzących. Przeciwnie, wartości chrześcijańskie odczytujemy jako najbardziej humanitarne i otwarte, jako stanowiące fundament autentycznej demokracji, leżące u podstaw idei naturalnych i niezbywalnych praw człowieka.. W projekcie konstytucji zawierał się też zapis o ochronie życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmierci.
Jeśli chodzi o system społeczno-gospodarczy a w nim kwestię pracy - fundamentalną dla związku - projekt, w artykule 7, mówi , że „praca jest podstawą rozwoju państwa” i dalej precyzuje, że w Polsce gospodarka opiera się na zasadach wolności gospodarczej i solidarności, jest więc gospodarką rynkową ale z wyraźnie zaakcentowanymi elementami dialogu społecznego i partycypacji pracowników w zarządzaniu zakładem pracy.
Przypominając treść projektu obywatelskiego konstytucji nie można zapomnieć o tych zapisach, które stanowiły realizację programu NSZZ”Solidarność” . Projekt zakładał zatem powołanie instytucji Skarbu Państwa i Prokuratorii Generalnej., która czuwałaby nad przebiegiem procesów prywatyzacji i reprywatyzacji. Kluczowe inicjatywy programowe związku zostały zawarte w rozdziale „przepisy wprowadzające”, który był najbardziej atakowany przez postkomunistów. Przepisy wprowadzające były tak sformułowane aby w wyznaczonych terminach po wejściu w życie konstytucji zostały ustanowione konkretne przepisy prawne wprowadzające , m.in. : uwłaszczenie powszechne, reprywatyzację, zdecentralizowany system ubezpieczeń zdrowotnych itp. W tym samym rozdziale nasz projekt mówi też o „restytucji obywatelstwa polskiego”, ustanowieniu Instututu Pamięci Narodowej , jednorazowej lustracji sędziów pod kątem przestrzegania przez nich zasady niezawisłości oraz nakazuje wprowadzenie instytucji sędziego śledczego i instytucji kasacji
Kiedy nas projekt był gotowy , ustawodawca, czyli Sejm wówczas zdominowany przez SLD i PSL Sejm, przyjął ustawę, która miała na celu postawić nas pod ścianą. Dano nam tylko dwa,wakacyjne zresztą, miesiące na zebranie 1 miliona podpisów! Zbieraliśmy je poprzez komisje zakładowe, zarządy regionów i... duszpasterstwa świata pracy.Przez dwa miesiące zebraliśmy 1400 000 podpisów, a w kolejnych miesiącach jeszcze ponad 600 000. Projekt trafił do sejmu.
W sejmie rozpoczęły się pracę nad próbą łączenia kilku projektów w jeden wspólny. Przez pierwszy rok prac obserwowaliśmy rzeczywistą próbę kompromisu, jednak po wygranej Aleksandra Kwaśniewskiego w wyborach prezydenckich w 1995 roku, postkomuniści,którzy zdominowali wszystkie ośrodki władzy, zaczęli forsować wyłącznie swój projekt kompletując większość konstytucyjną z PSL,UW i UP
#NOWA_STRONA#
Non possumus
Ostateczne głosowanie przez Zgromadzenie Narodowe (ZN) nad postkomunistycznym projektem konstytucji zbliżało się wielkimi krokami. Wówczas po raz kolejny wystąpiłem w sejmie wskazując, że Solidarność jest gotowa poprzeć projekt ZN tylko wówczas, gdy zostanie w niej zawarte trzynaście punktów, które dotyczyły m.in. odwołania się w preambule w sposób naturalny a nie sztuczny do Boga, podkreślenia roli Solidarności w procesie odzyskiwania niepodległości, podkreślenia prymatu prawa naturalnego nad stanowionym, zawarcia prawa do ochrony życia od poczęcia aż do śmierci. Jako związek domagaliśmy się również zawarcia w projekcie zapisów chroniących prawo pracy, podkreślenia prawa do wychowania dzieci zgodnie z przekonaniami ich rodziców, wprowadzenia uwłaszczenia powszechnego , instytucji Skarbu Państwa i Prokuratorii Generalnej oraz reformy systemu sprawiedliwości w tym jednorazowej weryfikacji sędziów. Zgodnie z uchwałą władz „Solidarności” zaznaczyłem, że w zbliżającym się referendum konstytucyjnym należy obywatelom przedstawić w referendum alternatywnym dwa projekty konstytucji: obywatelski i przyjęty przez Zgromadzenie Narodowe, ponieważ opierają się one na odmiennych systemach wartości i różnych koncepcjach systemu społeczno-gospodarczego.. Ta propozycja była przez związek artykułowana już w 1995 roku, czyli 2 lata przed referendum konstytucyjnym.
Ani postulaty, ani propozycja podania pod referendum dwóch projektów nie zostały przez Zgromadzenie Narodowe zaakceptowane. Uchwalono za to zniesienie 50-cio procentowego progu frekwencyjnego, który obowiązywał w ustawie o referendach. Należy to uznać ze jedną z największych manipulacji politycznych po 1989 roku! Najważniejszy akt prawny państwa mógł być przyjęty nawet przy znikomej frekwencji obywateli.
W takiej sytuacji Komisja Krajowa wezwała członków i sympatyków związku, aby w referendum w dniu 25 maja 1997 głosowali za odrzuceniem projektu konstytucji. W referendum oddano 12 137 136 głosów, z czego 11 967 134 było ważnych. Za przyjęciem konstytucji zagłosowało 6 396 641osób (53,45 procent), przeciwko było 5 570 493 (46,55 procent). Frekwencja wyniosła 42,86 proc. Warto w tym miejscu przypomnieć, że w zainicjowanym wcześniej przez „Solidarność” referendum w sprawie uwłaszczenia za naszym projektem opowiedziało się 9 mln osób ale projekt został odrzucony bo frekwencja wyniosła ok.35 proc. Czyli uwłaszczenie powszechne poparło 2 mln 600 tys. osób więcej niż aktualnie obowiązującą konstytucję ale uwłaszczenie „przegrało” a konstytucja SLD-PSL-UP-UW „wygrała”. Tak dokonała się już zapomniana, niestety nawet przez historyków, największa ”demokratyczna manipulacja” ostatniego ćwierćwiecza.
, chociaż nie zawarliśmy żadnego formalnego porozumienia na poziomie episkopatu czy diecezji. , chociaż nie zawarliśmy żadnego formalnego porozumienia na poziomie episkopatu czy diecezji.
Odsyłajcie list Kwaśniewskiemu
NSZZ ”Solidarność” przeprowadził szereg akcji około referendalnych. Staralismy się obsadzić Komisje Referendalne przedstawicielami związku, ponieważ obawialiśmy się fałszerstw. Komisja Krajowa podjęła decyzję o rozpowszechnieniu aneksu do projektu konstytucji zawierającego zestawienie braków i wad projektu Zgromadzenia Narodowego. Związek złożył też do Państwowej Komisji Wyborczej formalny protest, w którym zarzucał prezydentowi łamanie prawa poprzez rozesłanie do wszystkich obywateli listów nawołujących do głosowania za projektem. „S” zalecała odesłanie tego listu do nadawcy, co udało się na masową skalę. Złożyła też protest do Sądu Najwyższego w związku z prowadzeniem kampanii propagandowej w lokalach wyborczych w trakcie trwania głosowani poprzez wywieszenie plakatów agitujących za projektem Zgromadzenia Narodowego. Protest sąd odrzucił zwykłą większością głosów, pomimo że oficjalnie liczne okręgowe komisje referendalne zawiadamiały o tym jako o naruszeniu prawa referendalnego.
Spuścizna
Czy uważam, że przegraliśmy kampanię konstytucyjną z postkomunistami? Absolutnie nie. I wtedy i dziś nie czuliśmy się przegrani. W referendum osiągnęliśmy wynik prawie remisowy (zbliżona ilość głosów oddanych za i przeciw przyjęciu konstytucji) pomimo tego, że rząd i prezydent i media, którymi wtedy w pełni władali, usilnie zabiegali, aby tamta konstytucję przyjąć. Ponadto działania związane z przyjęciem obywatelskiego projektu konstytucji doprowadziły do konsolidacji środowisk prawicowych w Polsce wokół związku, a pośrednio do zjednoczenia prawicy i zwycięstwa AWS w wyborach do parlamentu w 1997. W czasie rządów AWS zapisy z projektu konstytucji były przez nas konsekwentnie przyjmowane w formie ustaw ale większość tych aktów prawnych zawetował prezydent Aleksander Kwaśniewski Zrobił tak ponad 20 razy i zablokował wejście w życie kluczowych przepisów, których realizację zapowiadaliśmy w nasze solidarnościowej konstytucji! Parlament odrzucił tylko jedno weto prezydenta dotyczące IPN. Ale to już nieco inna historia.
notował Andrzej Berezowski
artykuł także w najnowszym numerze "TS" (18/2017) dostępnym w wersji cyfrowej tutaj
#REKLAMA_POZIOMA#
#REKLAMA_POZIOMA#