"Wybieram miejsca gdzie nie ma Polaków. Na urlopie przechodzę na angielski". Erupcja ojkofobii po tekście GW

Nie tylko Gazeta Wyborcza. Co roku "wiodące media" piętnują sposoby spędzania przez Polaków urlopów. A to, że stawiają parawany na plaży. A to, że "biedota 500+" przeszkadza uprawiać nad morzem jogę.
- W „Wyborczej” – bez zmian
- skomentował screen artykułu wyborczej Paweł Jabłoński podsekretarz stanu w MSZ
No i się zaczęło.
Od lat wybieram miejsca gdzie nie ma Polaków, lub są ich śladowe ilości.
— Andrzej ⚡️z EU 🇪🇺🇵🇱🇮🇱 ***** *** (@szumand) July 27, 2021
Jak mój syn był mały i lataliśmy na stacjonarne wakacje, to mieliśmy taki hotel gdzie byliśmy zawsze jedynymi Polakami.
Jak pojechał kiedyś do miejsca z polskimi „turystami” to był w szoku jakie to buractwo.
ciężko pogodzić się z prawdą, szczególnie gdy dotrze, że ta hołota to wyznawcy 500+, nie ma co utyskiwać na wolne media, tylko zastanowić się, do czego doprowadziliście swoją nieodpowiedzialną polityką. Tłumy niezaszczepionych Januszów i Grażynek, to efekt waszych działań
— Piotr Nadolny (@piotrn74) July 27, 2021
Paweł, to jest prawda niestety. Wstyd się poznawać do innych Polaków, bo zachowują się jak… aż brakuje cenzuralnego słowa.
— *𝒜𝑔𝓃𝒾𝑒𝓈𝓏𝓀𝒶 🇪🇺🇵🇱🏳️🌈♥️ (@A__Nazar) July 27, 2021
Oswobodziliście najgorsze instynkty w ludziach, więc się nie dziw. Często nie chcą Polaków w kurortach.
Nie dziwi mnie to... za granicą wstyd się przyznawać że się jest z Polski niestety
— LadyInez_PL (@LadyInez_PL) July 27, 2021
Magda usunęła tłita i Wasze retłity wyglądają dosyć ubogo. Ale, jak wiadomo, w internecie nic nie ginie. pic.twitter.com/lAuZCBDPS7
— Rafał Krawczyk (@RafalKrawczyk) July 27, 2021