[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Żono, wróć

Ręka do góry, Panowie, kto choć raz się nie cieszył na wieść o tym, że „Żony nie będzie w domu jakiś czas”. Nie, nie mam na myśli żadnych niecnych planów, po prostu, że „chata będzie wolna” i w końcu będzie można zrealizować wszystkie nierealizowalne dotąd pomysły. Meczyki, filmiki, piweczko kto pije, luz, blues i relaks. Jednym słowem folgowanie męskiej naturze.
 [Felieton
/ pxhere

No właśnie. Nie wiem, czy Wam się chwaliłem, ale właśnie urodził mi się trzeci Syn. To wielkie wydarzenie z wielu powodów. Ojcowska duma, doświadczenie wspólnego z Żoną porodu. No i trochę strachu, szczególnie kiedy już się wie „z czym to się je”. Jednym z aspektów tego wydarzenia jest właśnie okresowe „słomiane wdowieństwo”, na które, szczególnie że należę już do tych, którzy wiedzą, co się zaraz będzie działo, ośmieliłem się nieco cieszyć.
No nie jest to sytuacja taka zupełnie „kawalerska”, w domu zostaje dwóch Synów, ale też doskonała okazja, żeby „zaszaleć” i z nimi, oraz dołożyć do pieca ojcowsko-synowskiej miłości. Teraz dopiero załatwimy wszystkie „zaległości”. Młodszy pokaże mi wszystkie plastelinowe figurki, jakie ulepił, Starszemu zrobię wreszcie długo oczekiwany gulasz z serc, będziemy oglądali najgłupsze filmy, jakie znajdziemy, a w ramach „pępkowego” tak się ożremy słodyczami, że będziemy rzy… (nie, nie mogę tego napisać, bo korekta zwróci mi uwagę, że to słowo powszechnie uznawane za obelżywe;)) womitować jak głupie koty.
Będziemy chodzili na spacery, na zakupy, będziemy się bawili z chomikiem, będziemy razem sprzątali, będziemy grali w gry, będziemy układali puzzle, będziemy grali w piłkę na tarasie, może uda się podciągnąć lekcje u jednego i drugiego?
– Tato, a pójdziesz ze mną odkopywać bunkier? – No pewnie. – Tato, a zrobisz mi łuk? – No jak nie, jak tak. – Tato, a zrobimy chomikowi labirynt? – Oczywiście. – Tato, Tato, a szałas, pójdziemy zobaczyć szałas? – Wiadomo. Klocki. Modele. Gry online. Tak chłopcy, wszystko.
Tymczasem jednocześnie nikt nie zdjął ze mnie obowiązków w pracy. Nie ma w tym niczego złego, lubię to, co robię, a wręcz się tym pasjonuję, ale owszem, musi to zabierać jakiś czas. A to rysunki, a to praca nad portalem, czy praca nad wersją papierową. Cóż, oczywiście, że to złudzenie, ale owszem, lubię czuć się „niezastąpiony”.
A w domu obowiązków przybyło. Skończyło się jedzenie w lodówce, trzeba iść po zakupy. Skończyły się ubrania dla chłopaków, trzeba zrobić pranie. Skończyły się talerze, trzeba pozmywać naczynia. Zaczęliśmy się przewracać o śmieci na podłodze, trzeba było trochę posprzątać, a przynajmniej wyrąbać w śmieciach jakieś korytarze komunikacyjne.
I tutaj następuje konfrontacja chęci i marzeń z koniecznościami. – To jak, Tato, z tym bunkrem? – Tato, a będzie ten łuk? – Tato, chomik czeka. – Tato, a jak będzie z tym szałasem? Tato, Tato, Tato, Tato.
Żono, wróć.


 

POLECANE
 Potężna erupcja wulkanu. Loty na rajską wyspę odwołane [WIDEO] z ostatniej chwili
Potężna erupcja wulkanu. Loty na rajską wyspę odwołane [WIDEO]

Kilkadziesiąt lotów na indonezyjską wyspę Bali zostało odwołanych lub opóźnionych z powodu erupcji jednego z najbardziej aktywnych wulkanów Indonezji, Lewotobi Laki-Laki – poinformowała w środę stacja BBC.

Wiceminister składa dymisję. „Liczyłem na szybsze procesy w niektórych sprawach” z ostatniej chwili
Wiceminister składa dymisję. „Liczyłem na szybsze procesy w niektórych sprawach”

Wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak powiedział w środę, że złożył dokumenty o swojej rezygnacji. Wyjaśnił, że liczył na „szybsze procesy w niektórych sprawach”.

Sondaż ws. Trzaskowskiego: Komu kandydat KO ma podziękować za klęskę? Przewija się jedno nazwisko Wiadomości
Sondaż ws. Trzaskowskiego: Komu kandydat KO ma "podziękować" za klęskę? Przewija się jedno nazwisko

Rafał Trzaskowski przegrał wybory prezydenckie, ponieważ w kampanii za bardzo skupiał się na krytyce rywali, a za mało na własnych propozycjach. Wśród innych powodów klęski przewija się nazwisko Donalda Tuska — wynika z sondażu UCE Research na zlecenie Onetu.

Doniesienia o końcu Trzeciej Drogi. Kosiniak-Kamysz zabiera głos z ostatniej chwili
Doniesienia o końcu Trzeciej Drogi. Kosiniak-Kamysz zabiera głos

Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił w środę, że Trzecia Droga była projektem wyborczym i ludowcy umówili się z Polską 2050 na wspólny start w czterech wyborach. "I to jest za nami, dobiegł finał" - powiedział Kosiniak-Kamysz. Jak przekazał, PSL w kolejnych wyborach wystartuje samodzielnie.

Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka

Polska pozostanie w dość ciepłym powietrzu polarnym morskim, jednak w ciągu dnia nad północną część kraju, za nasuwającym się znad Bałtyku frontem atmosferycznym, zacznie napływać chłodniejsza polarna masa powietrza. Na przeważającym obszarze Polski dzień będzie gorący.

Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej pilne
Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego.

Przychodzi Giertych do Lisa. Telewizja Republika ujawnia kolejne taśmy z ostatniej chwili
Przychodzi Giertych do Lisa. Telewizja Republika ujawnia kolejne taśmy

W środę Telewizja Republika w programie Michała Rachonia ujawniła kolejne taśmy – tym razem Romana Giertycha z ówczesnym red. naczelnym "Newsweeka" Tomaszem Lisem czy politykiem PO Stanisławem Gawłowskim.

Służby Tuska mają podrzucać nielegalnych imigrantów do domów dziecka z ostatniej chwili
Służby Tuska mają podrzucać nielegalnych imigrantów do domów dziecka

Nielegalni imigranci zostali zakwaterowani na dziko w domu dziecka w Skierniewicach – podaje serwis Magna Polonia. 

Ekspertka od wizerunku, która uderzyła w Martę Nawrocką, wydała oświadczenie Wiadomości
"Ekspertka od wizerunku", która uderzyła w Martę Nawrocką, wydała oświadczenie

Marta Rodzik, „ekspertka od PR”, która skrytykowała Martę Nawrocka za jej ubiór, żali się na negatywne komentarze ze strony internautów. Kobieta wydała specjalne oświadczenie.

Jeśli upadnie reżim ajatollahów w świat popłynie ogromna ilość irańskiej ropy. Po co komu będzie rosyjska? tylko u nas
Jeśli upadnie reżim ajatollahów w świat popłynie ogromna ilość irańskiej ropy. Po co komu będzie rosyjska?

Atak Izraela na Iran zaskoczył Rosję. Na Kremlu uważano, że Trump trzyma na uwięzi Netanjahu, dopóki ma nadzieję na wymuszenie poprzez negocjacje rezygnacji przez Teheran ze wzbogacania uranu. Kolejna runda rozmów była zaplanowana na weekend. Tymczasem potężna powietrzna flota państwa żydowskiego uderzyła w piątek w islamską republikę.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Żono, wróć

Ręka do góry, Panowie, kto choć raz się nie cieszył na wieść o tym, że „Żony nie będzie w domu jakiś czas”. Nie, nie mam na myśli żadnych niecnych planów, po prostu, że „chata będzie wolna” i w końcu będzie można zrealizować wszystkie nierealizowalne dotąd pomysły. Meczyki, filmiki, piweczko kto pije, luz, blues i relaks. Jednym słowem folgowanie męskiej naturze.
 [Felieton
/ pxhere

No właśnie. Nie wiem, czy Wam się chwaliłem, ale właśnie urodził mi się trzeci Syn. To wielkie wydarzenie z wielu powodów. Ojcowska duma, doświadczenie wspólnego z Żoną porodu. No i trochę strachu, szczególnie kiedy już się wie „z czym to się je”. Jednym z aspektów tego wydarzenia jest właśnie okresowe „słomiane wdowieństwo”, na które, szczególnie że należę już do tych, którzy wiedzą, co się zaraz będzie działo, ośmieliłem się nieco cieszyć.
No nie jest to sytuacja taka zupełnie „kawalerska”, w domu zostaje dwóch Synów, ale też doskonała okazja, żeby „zaszaleć” i z nimi, oraz dołożyć do pieca ojcowsko-synowskiej miłości. Teraz dopiero załatwimy wszystkie „zaległości”. Młodszy pokaże mi wszystkie plastelinowe figurki, jakie ulepił, Starszemu zrobię wreszcie długo oczekiwany gulasz z serc, będziemy oglądali najgłupsze filmy, jakie znajdziemy, a w ramach „pępkowego” tak się ożremy słodyczami, że będziemy rzy… (nie, nie mogę tego napisać, bo korekta zwróci mi uwagę, że to słowo powszechnie uznawane za obelżywe;)) womitować jak głupie koty.
Będziemy chodzili na spacery, na zakupy, będziemy się bawili z chomikiem, będziemy razem sprzątali, będziemy grali w gry, będziemy układali puzzle, będziemy grali w piłkę na tarasie, może uda się podciągnąć lekcje u jednego i drugiego?
– Tato, a pójdziesz ze mną odkopywać bunkier? – No pewnie. – Tato, a zrobisz mi łuk? – No jak nie, jak tak. – Tato, a zrobimy chomikowi labirynt? – Oczywiście. – Tato, Tato, a szałas, pójdziemy zobaczyć szałas? – Wiadomo. Klocki. Modele. Gry online. Tak chłopcy, wszystko.
Tymczasem jednocześnie nikt nie zdjął ze mnie obowiązków w pracy. Nie ma w tym niczego złego, lubię to, co robię, a wręcz się tym pasjonuję, ale owszem, musi to zabierać jakiś czas. A to rysunki, a to praca nad portalem, czy praca nad wersją papierową. Cóż, oczywiście, że to złudzenie, ale owszem, lubię czuć się „niezastąpiony”.
A w domu obowiązków przybyło. Skończyło się jedzenie w lodówce, trzeba iść po zakupy. Skończyły się ubrania dla chłopaków, trzeba zrobić pranie. Skończyły się talerze, trzeba pozmywać naczynia. Zaczęliśmy się przewracać o śmieci na podłodze, trzeba było trochę posprzątać, a przynajmniej wyrąbać w śmieciach jakieś korytarze komunikacyjne.
I tutaj następuje konfrontacja chęci i marzeń z koniecznościami. – To jak, Tato, z tym bunkrem? – Tato, a będzie ten łuk? – Tato, chomik czeka. – Tato, a jak będzie z tym szałasem? Tato, Tato, Tato, Tato.
Żono, wróć.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe