[Tylko u nas] Kuczyński: Putin wyciągnął wnioski z kłopotów Łukaszenki czyli Nawalny i "inteligentne" (głos)owanie

W światowych mediach znów więcej mówi się o Aleksieju Nawalnym – i znów z racji na stan jego zdrowia. W cieniu tych doniesień dzieje się jednak coś znacznie ważniejszego, przynajmniej z punktu widzenia Kremla. To operacja służb i prokuratury mająca na celu neutralizację całego sieci współpracowników Nawalnego. Tak naprawdę bowiem nie chodzi o niego, a o wrześniowe wybory parlamentarne. To dlatego głośny krytyk Putina powędrował do kolonii karnej.
Władimir Putin [Tylko u nas] Kuczyński: Putin wyciągnął wnioski z kłopotów Łukaszenki czyli Nawalny i
Władimir Putin / Screen YouTube Ruptly

Władimir Putin wyciągnął wnioski z poważnych kłopotów Alaksandra Łukaszenki po wyborach prezydenckich 2020 r. Wniosek najważniejszy? Kampania przed wyborami może być nie mniej ważna niż samo głosowanie. Wybory można sfałszować (tak jak to zrobił Łukaszenka), ale pewnych nastrojów i zachowań społecznych powstałych w czasie kampanii nie da się łatwo spacyfikować, jeśli wymkną się spod kontroli. Tak było na Białorusi – w czasie wielotysięcznych wieców przedwyborczych, czy już nawet wcześniej, przy okazji zbierania podpisów pod kandydaturami, powstała nowa antyreżimowa opozycja. Łukaszenka wsadził co prawda za kratki kilku najgroźniejszych rywali, ale zlekceważył potencjał społecznego sprzeciwu, pozwalając na start anonimowej dotąd Swiatłanie Cichanouskiej. W efekcie przegrał głosowanie, które było tak  naprawdę referendum nad jego rządami. Wyniki sfałszował, ale sprowokował tym ogromną falę protestów. Co było później, wszyscy wiemy.

Co z tego wyniósł Putin i jego doradcy? Otóż dostrzegli, jak niebezpieczna może być działalność ruchów oddolnych o horyzontalnym charakterze, nie scentralizowanych, rozproszonych po wszystkich zakątkach kraju. Szczególnie, jeśli ich działania łączy osoba charyzmatycznego lidera. Który na dodatek wymyślił szalenie niebezpieczną dla obozu władzę strategię „inteligentnego głosowania”. Czyli głosowania zawsze na tego kandydata, który ma największą szansę pokonać kandydata władzy. Nieważne, czy na przykład wyborcy liberalni czy nacjonalistyczni zagłosują na komunistę, jeśli może on pokonać „jedinorosa” (kandydata rządzącej partii Jedna Rosja). Powodzenie takiej strategii mogłoby kosztować obóz kremlowski wiele miejsc w Dumie, a już na pewno uniemożliwić uzyskanie wyniku co najmniej takiego, jak cztery lata temu, a więc dającego większość konstytucyjną. Tym bardziej, że notowania Jednej Rosji od wielu lat nie były tak słabe. Jednak Kreml stawia zadanie wyborczego sukcesu. Jak Jedna Rosja zamierza to osiągnąć? Odpowiedź w dużym stopniu daje strategia partyjna na wybory w Moskwie, czyli tradycyjnie terenie mało przychylnym putinowskiemu reżimowi. Do dokumentu dotarł niezależny portal Meduza.

Przed stołecznymi strukturami partii władzy nie lada zadanie. Ostatnie sondaże, i to te oficjalne, dają Jednej Rosji w Moskwie zaledwie 20 proc. poparcia. Tymczasem partia oczekuje, że zdobędzie dokładnie dwa razy takie poparcie wyborców. Jak zamierza osiągnąć wynik lepszy nawet niż pięć lat temu (38 proc.)? Jednym z kluczy do sukcesu ma być neutralizacja strategii „inteligentnego głosowania” Nawalnego, choćby poprzez wprowadzanie w błąd nieuważnych wyborców fałszywymi stronami internetowymi (m.in. zastosowanie „lustrzanego odbicia”) i botami w aplikacjach w rodzaju Telegram. Partia rządząca przygotowuje się również do wbicia klina między partie opozycyjne, tworząc „konflikty międzypartyjne” i zamieniając „wydarzenia opozycyjne w cyrk”.

Aż 55 proc. moskiewskich wyborców wyraża chęć poparcia niezależnego lub opozycyjnego kandydata. Mimo to Jedna Rosja zamierza wygrać w większości z 15 jednomandatowych okręgów stołecznych. Oczywiście to właśnie w takich okręgach jest największe ryzyko porażki – w przypadku konsolidacji głosów wyborców przeciwnych władzy, przy zastosowaniu strategii Nawalnego. Wystarczy spojrzeć na poziom poparcia dla Jednej Rosji: okręg Centralny to zaledwie 15 proc. (marginalne w skali kraju liberalne Jabłoko ma aż 12 proc.). Niewiele lepiej jest nawet na robotniczych przedmieściach: 16-18 proc. dla partii rządzącej. Jak by mogła tu zadziałać strategia „inteligentnego głosowania”? Choćby w centrum komuniści czy nacjonaliści głosują na kandydata Jabłoka, a z kolei w dzielnicach robotniczych liberałowie i nacjonaliści głosują na kandydatów KPRF. Efekt? Wszędzie przegrywają kandydaci władzy.

Dla nich więc ważne jest nie tylko to, by było wielu kandydatów opozycji i niezależnych (głosy się rozproszą), ale też zwalczanie pomysłu konsolidacji głosów forsowanego przez struktury ruchu Nawalnego. Osadzenie go w kolonii karnej oczywiście jest ciosem w strategię „inteligentnego głosowania”, ale jeszcze ważniejsze jest niszczenie lokalnych komórek ruchu, działania „w terenie”. Stąd ostatnia fala zatrzymań nie tylko współpracowników Nawalnego, ale nawet ich znajomych i krewnych – w celu oczywiście zastraszenia. To jest jednak zadanie siłowików.

Specjaliści od innych spraw zajmą się dezinformacyjnymi akcjami uderzającymi w popularnych kandydatów opozycji. Jednak z ujawnionego dokumentu wynika, że szczególnie Jedna Rosja chce zabiegać o wyborców niezdecydowanych, którzy nie mając sprecyzowanych poglądów, mogą kierować swe głosy na kandydatów wskazywanych w ramach „inteligentnego głosowania” przez ludzi Nawalnego w Internecie. Tutaj reżimowi spin-doktorzy mają dwa pomysły. Jeden to realizacja specjalnie spreparowanych pod kątem pytań internetowych sondaży, które mają sugerować respondentowi oddanie głosu na kandydata Jednej Rosji, jako mającego najbardziej zbliżone do niego poglądy. Po drugie, zastosowany zostanie pomysł testowany już wyborach lokalnych w jednej z podstołecznych miejscowości w 2019 roku, a który miał przynieść znakomite rezultaty. Otóż chodzi o uruchomienie internetowego projektu pod nazwą „inteligentny głos”. Niemal identyczna nazwa, jak projektu Nawalnego nie jest przypadkiem. Chodzi o zmylenie wyborców – sugerowanie rzekomo niezależnych kandydatów z największymi szansami na wygraną tak, aby albo doprowadzić do ich wygranej, lub choćby odebrać głosy faktycznymi przeciwnikom kandydata władzy.


 

POLECANE
Skandal w Polsacie. Ukraiński dziennikarz obraźliwie nt. prezydenta Nawrockiego [WIDEO] z ostatniej chwili
Skandal w Polsacie. Ukraiński dziennikarz obraźliwie nt. prezydenta Nawrockiego [WIDEO]

W programie „Debata Gozdyry” na antenie Polsat News padła skandaliczna wypowiedź. Ukraiński dziennikarz Witalij Mazurenko w obraźliwy sposób odniósł się do decyzji prezydenta Karola Nawrockiego. Prowadząca program Agnieszka Gozdyra stanowczo zareagowała, oceniając jego słowa jako przekroczenie granicy. Mimo wielu szans, Mazurenko nie zdecydował się na przeprosiny ani wycofanie słów skierowanych w stronę Prezydenta RP.

Upadek Europy zaczął się wraz z powstaniem Niemiec gorące
Upadek Europy zaczął się wraz z powstaniem Niemiec

Mechanizm tego upadku jest długofalowy i strukturalny. Niemcy nigdy nie stworzyły prawdziwego imperium zamorskiego. Zamiast uczynić świat kolonią Europy, Niemcy uczyniły kolonią samą Europę.

„Sueddeutsche Zeitung”: Izrael celowo zabija dziennikarzy w Strefie Gazy z ostatniej chwili
„Sueddeutsche Zeitung”: Izrael celowo zabija dziennikarzy w Strefie Gazy

Dziennikarze w Strefie Gazie są zabijani przez Izrael, by świat nie zobaczył rozgrywającego się tam horroru - pisze we wtorek „Sueddeutsche Zeitung”. Niemiecki dziennik ocenia, że rząd Benjamina Netanjahu „prowadzi z nimi wojnę” i celowo pozbawia życia.

Zastępca Hanny Radziejowskiej w Instytucie Pileckiego zwolniony. Jest oświadczenie z ostatniej chwili
Zastępca Hanny Radziejowskiej w Instytucie Pileckiego zwolniony. Jest oświadczenie

"Dziś dowiedzieliśmy się, że mój zastępca, Mateusz Fałkowski został dyscyplinarnie zwolniony z Instytutu Pileckiego" – pisze w mediach społecznościowych sygnalistka Hanna Radziejowska, była kierownik berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego.

Stać was jedynie na tanie manipulacje. Spięcie Andruszkiewicza z Sikorskim na X z ostatniej chwili
"Stać was jedynie na tanie manipulacje". Spięcie Andruszkiewicza z Sikorskim na X

W sieci doszło do gorącej wymiany zdań między wiceszefem Kancelarii Prezydenta RP Adamem Andruszkiewiczem, a ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim. Poszło o decyzję prezydenta Karola Nawrockiego, który zawetował ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy.

Brawurowe zwycięstwo Igi Świątek w 1. rundzie wielkoszlemowego US Open z ostatniej chwili
Brawurowe zwycięstwo Igi Świątek w 1. rundzie wielkoszlemowego US Open

Iga Świątek awansowała do drugiej rundy wielkoszlemowego turnieju US Open w Nowym Jorku. Rozstawiona z numerem drugim polska tenisistka wygrała we wtorek z Kolumbijką Emilianą Arango 6:1, 6:2. Spotkanie trwało równo godzinę.

Czy Tusk przybędzie na Radę Gabinetową? Rzecznik rządu odpowiada z ostatniej chwili
Czy Tusk przybędzie na Radę Gabinetową? Rzecznik rządu odpowiada

Rzecznik rządu Adam Szłapka przekazał, że premier Donald Tusk weźmie udział w środę w zwołanej przez prezydenta Karola Nawrockiego Radzie Gabinetowej. Jak dodał, premier zabierze głos w pierwszej części spotkania, otwartej dla mediów.

Komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Wrocław planuje rozbudowę infrastruktury komunikacyjnej na południowo-wschodnich obrzeżach miasta. Istniejąca obecnie linia tramwajowa zakończona na pętli Księże Małe zostanie wydłużona o 2,3 km – aż do granicy administracyjnej miasta.

Walka o życie konia. Zwierzę wpadło do studni Wiadomości
Walka o życie konia. Zwierzę wpadło do studni

Do nietypowej akcji straży pożarnej doszło w miejscowości Szuminka (woj. lubelskie). Strażacy przez wiele godzin walczyli o życie konia, który wpadł do studni. 

Kryzys parlamentarny we Francji. Rząd Bayrou może upaść 8 września z ostatniej chwili
Kryzys parlamentarny we Francji. Rząd Bayrou może upaść 8 września

Minister sprawiedliwości Francji Gerald Darmanin powiedział we wtorek, że nie można wykluczyć możliwości rozwiązania parlamentu w razie upadku rządu premiera Francois Bayrou, któremu grozi fiasko podczas głosowania nad wotum zaufania w parlamencie 8 września.

REKLAMA

[Tylko u nas] Kuczyński: Putin wyciągnął wnioski z kłopotów Łukaszenki czyli Nawalny i "inteligentne" (głos)owanie

W światowych mediach znów więcej mówi się o Aleksieju Nawalnym – i znów z racji na stan jego zdrowia. W cieniu tych doniesień dzieje się jednak coś znacznie ważniejszego, przynajmniej z punktu widzenia Kremla. To operacja służb i prokuratury mająca na celu neutralizację całego sieci współpracowników Nawalnego. Tak naprawdę bowiem nie chodzi o niego, a o wrześniowe wybory parlamentarne. To dlatego głośny krytyk Putina powędrował do kolonii karnej.
Władimir Putin [Tylko u nas] Kuczyński: Putin wyciągnął wnioski z kłopotów Łukaszenki czyli Nawalny i
Władimir Putin / Screen YouTube Ruptly

Władimir Putin wyciągnął wnioski z poważnych kłopotów Alaksandra Łukaszenki po wyborach prezydenckich 2020 r. Wniosek najważniejszy? Kampania przed wyborami może być nie mniej ważna niż samo głosowanie. Wybory można sfałszować (tak jak to zrobił Łukaszenka), ale pewnych nastrojów i zachowań społecznych powstałych w czasie kampanii nie da się łatwo spacyfikować, jeśli wymkną się spod kontroli. Tak było na Białorusi – w czasie wielotysięcznych wieców przedwyborczych, czy już nawet wcześniej, przy okazji zbierania podpisów pod kandydaturami, powstała nowa antyreżimowa opozycja. Łukaszenka wsadził co prawda za kratki kilku najgroźniejszych rywali, ale zlekceważył potencjał społecznego sprzeciwu, pozwalając na start anonimowej dotąd Swiatłanie Cichanouskiej. W efekcie przegrał głosowanie, które było tak  naprawdę referendum nad jego rządami. Wyniki sfałszował, ale sprowokował tym ogromną falę protestów. Co było później, wszyscy wiemy.

Co z tego wyniósł Putin i jego doradcy? Otóż dostrzegli, jak niebezpieczna może być działalność ruchów oddolnych o horyzontalnym charakterze, nie scentralizowanych, rozproszonych po wszystkich zakątkach kraju. Szczególnie, jeśli ich działania łączy osoba charyzmatycznego lidera. Który na dodatek wymyślił szalenie niebezpieczną dla obozu władzę strategię „inteligentnego głosowania”. Czyli głosowania zawsze na tego kandydata, który ma największą szansę pokonać kandydata władzy. Nieważne, czy na przykład wyborcy liberalni czy nacjonalistyczni zagłosują na komunistę, jeśli może on pokonać „jedinorosa” (kandydata rządzącej partii Jedna Rosja). Powodzenie takiej strategii mogłoby kosztować obóz kremlowski wiele miejsc w Dumie, a już na pewno uniemożliwić uzyskanie wyniku co najmniej takiego, jak cztery lata temu, a więc dającego większość konstytucyjną. Tym bardziej, że notowania Jednej Rosji od wielu lat nie były tak słabe. Jednak Kreml stawia zadanie wyborczego sukcesu. Jak Jedna Rosja zamierza to osiągnąć? Odpowiedź w dużym stopniu daje strategia partyjna na wybory w Moskwie, czyli tradycyjnie terenie mało przychylnym putinowskiemu reżimowi. Do dokumentu dotarł niezależny portal Meduza.

Przed stołecznymi strukturami partii władzy nie lada zadanie. Ostatnie sondaże, i to te oficjalne, dają Jednej Rosji w Moskwie zaledwie 20 proc. poparcia. Tymczasem partia oczekuje, że zdobędzie dokładnie dwa razy takie poparcie wyborców. Jak zamierza osiągnąć wynik lepszy nawet niż pięć lat temu (38 proc.)? Jednym z kluczy do sukcesu ma być neutralizacja strategii „inteligentnego głosowania” Nawalnego, choćby poprzez wprowadzanie w błąd nieuważnych wyborców fałszywymi stronami internetowymi (m.in. zastosowanie „lustrzanego odbicia”) i botami w aplikacjach w rodzaju Telegram. Partia rządząca przygotowuje się również do wbicia klina między partie opozycyjne, tworząc „konflikty międzypartyjne” i zamieniając „wydarzenia opozycyjne w cyrk”.

Aż 55 proc. moskiewskich wyborców wyraża chęć poparcia niezależnego lub opozycyjnego kandydata. Mimo to Jedna Rosja zamierza wygrać w większości z 15 jednomandatowych okręgów stołecznych. Oczywiście to właśnie w takich okręgach jest największe ryzyko porażki – w przypadku konsolidacji głosów wyborców przeciwnych władzy, przy zastosowaniu strategii Nawalnego. Wystarczy spojrzeć na poziom poparcia dla Jednej Rosji: okręg Centralny to zaledwie 15 proc. (marginalne w skali kraju liberalne Jabłoko ma aż 12 proc.). Niewiele lepiej jest nawet na robotniczych przedmieściach: 16-18 proc. dla partii rządzącej. Jak by mogła tu zadziałać strategia „inteligentnego głosowania”? Choćby w centrum komuniści czy nacjonaliści głosują na kandydata Jabłoka, a z kolei w dzielnicach robotniczych liberałowie i nacjonaliści głosują na kandydatów KPRF. Efekt? Wszędzie przegrywają kandydaci władzy.

Dla nich więc ważne jest nie tylko to, by było wielu kandydatów opozycji i niezależnych (głosy się rozproszą), ale też zwalczanie pomysłu konsolidacji głosów forsowanego przez struktury ruchu Nawalnego. Osadzenie go w kolonii karnej oczywiście jest ciosem w strategię „inteligentnego głosowania”, ale jeszcze ważniejsze jest niszczenie lokalnych komórek ruchu, działania „w terenie”. Stąd ostatnia fala zatrzymań nie tylko współpracowników Nawalnego, ale nawet ich znajomych i krewnych – w celu oczywiście zastraszenia. To jest jednak zadanie siłowików.

Specjaliści od innych spraw zajmą się dezinformacyjnymi akcjami uderzającymi w popularnych kandydatów opozycji. Jednak z ujawnionego dokumentu wynika, że szczególnie Jedna Rosja chce zabiegać o wyborców niezdecydowanych, którzy nie mając sprecyzowanych poglądów, mogą kierować swe głosy na kandydatów wskazywanych w ramach „inteligentnego głosowania” przez ludzi Nawalnego w Internecie. Tutaj reżimowi spin-doktorzy mają dwa pomysły. Jeden to realizacja specjalnie spreparowanych pod kątem pytań internetowych sondaży, które mają sugerować respondentowi oddanie głosu na kandydata Jednej Rosji, jako mającego najbardziej zbliżone do niego poglądy. Po drugie, zastosowany zostanie pomysł testowany już wyborach lokalnych w jednej z podstołecznych miejscowości w 2019 roku, a który miał przynieść znakomite rezultaty. Otóż chodzi o uruchomienie internetowego projektu pod nazwą „inteligentny głos”. Niemal identyczna nazwa, jak projektu Nawalnego nie jest przypadkiem. Chodzi o zmylenie wyborców – sugerowanie rzekomo niezależnych kandydatów z największymi szansami na wygraną tak, aby albo doprowadzić do ich wygranej, lub choćby odebrać głosy faktycznymi przeciwnikom kandydata władzy.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe