Górale wściekli z powodu dofinansowania filmu o Goralenvolk

Kto to rozdaje i na co nasze pieniądze w tym „POLSKIM” Instytucie Sztuki Filmowej. Jacy to tam Polacy? O co im chodzi? Może niedługo się dowiemy...Czas pokaże – pisze na łamach lokalnej gazety "Na Spiszu" prezes Zarządu Głównego Związku Polskiego Spisza Jan Budz.
 Górale wściekli z powodu dofinansowania filmu o Goralenvolk
/ fot. K. Olszanowska-Kuńka / CC BY-SA 3.0


Prezes Zarządu Głównego Związku Polskiego Spisza Jan Budz w artykule opublikowanym na łamach „Na Spiszu”, pisma Związku Polskiego Spisza, zwraca uwagę na kontrowersyjną decyzję Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, który przeznaczył 5,93 mln zł na produkcję filmu „Biała odwaga” w reżyserii Marcina Koszałka (cały budżet produkcji wynosi 11,91 mln zł).

fot. zrzut z ekranu - pisf.pl


O czym będzie mówił nowy film? Według serwisu sporwkinie.blogspot.com, ma być to film historyczny: „Koszałka opowie o niesławnej kolaboracji polskich górali z nazistami w czasie II wojny światowej”.

Producent Balapolis w swoim wpisie na Facebooku poświęconym filmowi publikuje fragment z książki Wojciecha Szatkowskiego „Goralenvolk. Historia zdrady”, która może być inspiracją dla twórców produkcji. „W czasie okupacji hitlerowskiej w każdej niemalże góralskiej rodzinie znalazła się osoba, która wzięła kenkartę góralską G lub polską P, była członkiem Komitetu Góralskiego bądź jego delegatur, Związku Górali, sympatyzowała z tym ruchem lub była przeciwko. Każdy Podhalanin odczuł Goralenvolk w taki czy inny sposób. Ten temat dotyczył całego Podhala. Wszystkich rodzin” – czytamy. Do wpisu załączono także zdjęcie, przedstawiające występ Górali dla żołnierzy Wehrmachtu w 1940 roku.



Autor w swoim tekście przywołał sytuację, która miała miejsce podczas promocji „Goralenvolk” w bukowiańskim Domu Ludowym w 2012 roku: „Pamiętam (…) żal starego i doświadczonego Gazdy-Górala Franciszka Chowańca Suchowiana, że mimo grubości książki wiele spraw pominięto, a wnioski nieraz poprzekręcano”. Budz podkreśla także, że osobiście uderza go okładka książki Wojciecha Szatkowskiego, która przedstawia wbitą w Giewont krwawiącą swastykę.

fot. zrzut z ekranu - lubimyczytac.pl

 

 

"Jacy to tam Polacy? O co im chodzi?"


Jan Budz przypomniał także rozmowę dziennikarza Krytyki Politycznej Jakuba Majmurka z reżyserem filmu Marcinem Koszałką, który już w 2015 roku wspominał o tym, że pracuje nad filmem fabularnym o góralach. Zdaniem Koszałki historia związana z Goralenvolkiem była „największą zdradą w historii Polski”.

– Najbardziej interesuje mnie w tym projekcie to poczucie bycia lepszym. W czasie wojny górale otrzymali od Niemców – zwycięzców nad Polską, przedstawicieli najpotężniejszego wtedy narodu w Europie – ofertę, która mówiła: „Jesteście lepsi od otaczających was Słowian, jesteście Germanami tak jak my. Jesteście nadludźmi”. A górale także przez polską kulturę byli już wcześniej traktowani jak „nadludzie”. Od czasów Młodej Polski sławiono ich kulturę, artystyczne talenty, gwarę, fizyczną krzepę. Pokusa nadczłowieczeństwa – to mnie chyba najbardziej pociąga w tym projekcie – mówił reżyser.

Autor artykułu nie przebiera w słowach: „Ileż w tej wypowiedzi kłamstw i uproszczeń (…) Jacy nadludzie, jakie nadczłowieczeństwo. I ta bzdura o miłości Górali do Habsburgów… Nie miejsce, aby w krótkiej krytycznej notce opisywać i wyjaśniać okoliczności wojenne i motywacje niektórych ludzi”.

„Także różne zachowanie na niemiecką, z góry ukartowaną przed wojną grę na upokorzenie Narodu Polskiego poprzez skłócanie ludzi i regionów, wykorzystywanie stereotypów i pewnej odmienności kulturowej nie tylko Górali, ale też Kaszubów, Ślązaków czy Mazurów. Była to parszywa prowokacja wymierzona na destrukcję podbitego Państwa i jedność Narodu...w myśl zasady „Dziel i rządź”, ale o tym filmu nikt nie zrobi. Bodej ta bodej, ... kto to rozdaje i na co nasze pieniądze w tym „POLSKIM” Instytucie Sztuki Filmowej. Jacy to tam Polacy? O co im chodzi? Może niedługo się dowiemy...Czas pokaże” – puentuje Jan Budz.

 


 

POLECANE
Zabił żonę i dzieci. Teraz zapragnął być kobietą tylko u nas
Zabił żonę i dzieci. Teraz zapragnął być kobietą

Gwałciciele i mordercy w wielu miejscach na Zachodzie mogą wybierać swoje więzienia: jeżeli identyfikują się jako „trans kobiety”, to lądują w żeńskich zakładach karnych. Do takich absurdów doprowadziła ideologia gender. Obecnie trwa też jeden z najbardziej szokujących procesów ostatnich lat w Kanadzie, który zdecyduje, czy transseksualista-morderca będzie mógł ukryć się za swoją nową tożsamością wśród przedstawicielek płci przeciwnej.

Ukraina gotowa do produkcji broni jądrowej? pilne
Ukraina gotowa do produkcji broni jądrowej?

Jak informuje "The Times", powołując się na raport ukraińskiego think-tanku, Ukraińcy są w stanie stworzyć bombę jądrową nawet w ciągu kilku miesięcy.

Nie pamiętam, nie jestem politykiem. Józefaciuk zapytany o wybory prezydenckie w 2020 roku Wiadomości
"Nie pamiętam, nie jestem politykiem". Józefaciuk zapytany o wybory prezydenckie w 2020 roku

– Nie pamiętam (…) Nie jestem politykiem i nie byłem wtedy w Platformie – odpowiedział na pytanie, czy pamięta prawybory, które odbyły się w PO w roku 2019 poseł Marcin Józefaciuk.

Alarm do ewakuacji dla tysięcy mieszkańców Lublina z ostatniej chwili
Alarm do ewakuacji dla tysięcy mieszkańców Lublina

Na telefony mieszkańców Lublina trafił alert RCB i szczegółowa instrukcja postępowania w związku z planowaną na piątek ewakuacją kilku ulic.

Polskie porty w tym roku ze spadkami. Powodem brak inwestycji pilne
Polskie porty w tym roku ze spadkami. Powodem brak inwestycji

Po 10-proc. wzroście przeładunków w 2023 r., największe krajowe obiekty - Gdańsk, Gdynia i Szczecin-Świnoujście - w trzech pierwszych kwartałach 2024 r. zanotowały spadki.

Jacek Sutryk zatrzymany przez CBA. Doszło do konfrontacji gorące
Jacek Sutryk zatrzymany przez CBA. "Doszło do konfrontacji"

W siedzibie prokuratury w Katowicach doszło do konfrontacji zeznań zatrzymanego prezydenta Jacka Sutryka oraz byłego rektora Collegium Humanum Pawła C. – donosi Gazeta Wrocławska.

Sędzia na kokainie podczas Euro 2024. UEFA wszczęła śledztwo gorące
Sędzia na kokainie podczas Euro 2024. UEFA wszczęła śledztwo

UEFA wszczęła śledztwo wobec sędziego Davida Coote'a, który miał zażywać kokainę podczas Euro 2024. "The Sun" opublikował nagranie, na którym widać, jak angielski arbiter wciąga narkotyk za pomocą zwiniętego banknotu.

Minister Sikorski wypiął w Redzikowie pierś do orderów. Minister Waszczykowski opowiedział nam jak było naprawdę tylko u nas
Minister Sikorski wypiął w Redzikowie pierś do orderów. Minister Waszczykowski opowiedział nam jak było naprawdę

- Baza stałej obecności amerykańskiej, nie powstała dzięki nim, lecz szczęśliwie wbrew ich knowaniom. Oni nigdy nie doceniali znaczenia stałej obecności Amerykanów dla bezpieczeństwa Polski. To ja mam prawo do osobistego wzruszenia - mówi nam były minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski, dzięki zaangażowaniu którego powstała amerykańska baza antyrakietowa w Redzikowie.

Kolejne podwyżki dla urzędników UE. Von der Leyen z rekordową pensją z ostatniej chwili
Kolejne podwyżki dla urzędników UE. Von der Leyen z rekordową pensją

Gdy w Europie trwa zaciskanie pasa, unijni urzędnicy cieszą się kolejną podwyżką wynagrodzeń – donosi niemiecki Bild.

Nad Europę nadciąga potężny orkan Wiadomości
Nad Europę nadciąga potężny orkan

Prognozy dla Europy na początek przyszłego tygodnia budzą grozę. Wszystko przez spodziewaną gwałtowną wichurę o sile orkanu, podczas której wiatr może osiągnąć prędkość nawet 150 km na godz.

REKLAMA

Górale wściekli z powodu dofinansowania filmu o Goralenvolk

Kto to rozdaje i na co nasze pieniądze w tym „POLSKIM” Instytucie Sztuki Filmowej. Jacy to tam Polacy? O co im chodzi? Może niedługo się dowiemy...Czas pokaże – pisze na łamach lokalnej gazety "Na Spiszu" prezes Zarządu Głównego Związku Polskiego Spisza Jan Budz.
 Górale wściekli z powodu dofinansowania filmu o Goralenvolk
/ fot. K. Olszanowska-Kuńka / CC BY-SA 3.0


Prezes Zarządu Głównego Związku Polskiego Spisza Jan Budz w artykule opublikowanym na łamach „Na Spiszu”, pisma Związku Polskiego Spisza, zwraca uwagę na kontrowersyjną decyzję Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, który przeznaczył 5,93 mln zł na produkcję filmu „Biała odwaga” w reżyserii Marcina Koszałka (cały budżet produkcji wynosi 11,91 mln zł).

fot. zrzut z ekranu - pisf.pl


O czym będzie mówił nowy film? Według serwisu sporwkinie.blogspot.com, ma być to film historyczny: „Koszałka opowie o niesławnej kolaboracji polskich górali z nazistami w czasie II wojny światowej”.

Producent Balapolis w swoim wpisie na Facebooku poświęconym filmowi publikuje fragment z książki Wojciecha Szatkowskiego „Goralenvolk. Historia zdrady”, która może być inspiracją dla twórców produkcji. „W czasie okupacji hitlerowskiej w każdej niemalże góralskiej rodzinie znalazła się osoba, która wzięła kenkartę góralską G lub polską P, była członkiem Komitetu Góralskiego bądź jego delegatur, Związku Górali, sympatyzowała z tym ruchem lub była przeciwko. Każdy Podhalanin odczuł Goralenvolk w taki czy inny sposób. Ten temat dotyczył całego Podhala. Wszystkich rodzin” – czytamy. Do wpisu załączono także zdjęcie, przedstawiające występ Górali dla żołnierzy Wehrmachtu w 1940 roku.



Autor w swoim tekście przywołał sytuację, która miała miejsce podczas promocji „Goralenvolk” w bukowiańskim Domu Ludowym w 2012 roku: „Pamiętam (…) żal starego i doświadczonego Gazdy-Górala Franciszka Chowańca Suchowiana, że mimo grubości książki wiele spraw pominięto, a wnioski nieraz poprzekręcano”. Budz podkreśla także, że osobiście uderza go okładka książki Wojciecha Szatkowskiego, która przedstawia wbitą w Giewont krwawiącą swastykę.

fot. zrzut z ekranu - lubimyczytac.pl

 

 

"Jacy to tam Polacy? O co im chodzi?"


Jan Budz przypomniał także rozmowę dziennikarza Krytyki Politycznej Jakuba Majmurka z reżyserem filmu Marcinem Koszałką, który już w 2015 roku wspominał o tym, że pracuje nad filmem fabularnym o góralach. Zdaniem Koszałki historia związana z Goralenvolkiem była „największą zdradą w historii Polski”.

– Najbardziej interesuje mnie w tym projekcie to poczucie bycia lepszym. W czasie wojny górale otrzymali od Niemców – zwycięzców nad Polską, przedstawicieli najpotężniejszego wtedy narodu w Europie – ofertę, która mówiła: „Jesteście lepsi od otaczających was Słowian, jesteście Germanami tak jak my. Jesteście nadludźmi”. A górale także przez polską kulturę byli już wcześniej traktowani jak „nadludzie”. Od czasów Młodej Polski sławiono ich kulturę, artystyczne talenty, gwarę, fizyczną krzepę. Pokusa nadczłowieczeństwa – to mnie chyba najbardziej pociąga w tym projekcie – mówił reżyser.

Autor artykułu nie przebiera w słowach: „Ileż w tej wypowiedzi kłamstw i uproszczeń (…) Jacy nadludzie, jakie nadczłowieczeństwo. I ta bzdura o miłości Górali do Habsburgów… Nie miejsce, aby w krótkiej krytycznej notce opisywać i wyjaśniać okoliczności wojenne i motywacje niektórych ludzi”.

„Także różne zachowanie na niemiecką, z góry ukartowaną przed wojną grę na upokorzenie Narodu Polskiego poprzez skłócanie ludzi i regionów, wykorzystywanie stereotypów i pewnej odmienności kulturowej nie tylko Górali, ale też Kaszubów, Ślązaków czy Mazurów. Była to parszywa prowokacja wymierzona na destrukcję podbitego Państwa i jedność Narodu...w myśl zasady „Dziel i rządź”, ale o tym filmu nikt nie zrobi. Bodej ta bodej, ... kto to rozdaje i na co nasze pieniądze w tym „POLSKIM” Instytucie Sztuki Filmowej. Jacy to tam Polacy? O co im chodzi? Może niedługo się dowiemy...Czas pokaże” – puentuje Jan Budz.

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe