"Strasznie mnie to jara". Zaskakujące marzenia Katarzyny Nosowskiej na temat Jarosława Kaczyńskiego

- Aczkolwiek ja lubię sobie wyobrażać, że tak se myślę, że gdyby mi ktoś go na chatę przytargał, gdyby ktoś mi go dowiózł...
(...)
Może bym mu trochę gliny dała, teraz trochę w glinie robię, taką kulkę gliny i tak powiedziała: "A proszę zobaczyć, z wałeczków taki byśmy kubeczek zrobili". Może on by zrobił ten kubeczek. Ja lubię sobie wyobrażać takie nierealne scenariusze, że on nagle siedzi i ja mu daję tę glinę, on jest taki naburmuszony i mówi: "Co pani pie*doli?", ale ja mówię: "Tylko jeden kubeczek. Tu taki wałeczek". I on tak bierze w te swoje rączki takie i tak bierze ten wałeczek i tak nagle robi ten kubeczek i tak mu rośnie ta glina, a ja mówię: "A teraz to poszkliwimy" i on: "Jak to poszkliwimy, jak poszkliwimy?”, a ja mówię: "Tak poszkliwimy" i właśnie on to szkliwi i wychodzi mu z piecyka taki jego własny kubeczek. I on nagle wymięknie
(...)
Ja lubię sobie wyobrażać takie, no wiecie, takie abstrakcyjne scenariusze, że takie coś się dzieje, strasznie mnie to jara. Dużo czasu nad tym spędzam
- opisuje swoje "marzenia" Katarzyna Nosowska, która "diagnozuje" u Jarosława Kaczyńskiego "zaburzenia narcystyczne" i chciałaby mu zrobić "terapię"