Kasia Lenhardt nie żyje. Poruszające słowa matki: „Nasz żal jest nieskończony, uderza cały czas i nie…”

W środę minął tydzień od informacji o śmierci 25-letniej Katarzyny Lenhardt. Polska modelka na co dzień mieszkająca w Niemczech odebrała sobie życie niedługo po tym, jak zakończyła roczną relację z piłkarzem Bayernu Monachium Jeromem Boatengiem.
„Wczoraj około godziny 20.30 w Charlottenburgu [dzielnica Berlina - przyp. red.] miała miejsce operacja policyjna w związku z podejrzeniem samobójstwa. W mieszkaniu znaleziono martwą osobę. Nic nie wskazuje na to, że doszło do przestępstwa” – pisała w ubiegłym tygodniu berlińska policja.
Poruszające słowa matki
Pogrążona w żałobie matka polskiej modelki opublikowała wpis na Instagramie, w którym m.in. podziękowała wszystkim za okazane wsparcie.
„Moi drodzy przyjaciele. Najcięższe dni już za nami, a przed nami jeszcze wiele trudnych. Chciałabym bardzo podziękować wszystkim za wsparcie, uwagę, a przede wszystkim za ogromną chęć pomocy! W tej okropnej sytuacji zdałam sobie sprawę, że mamy największych, najbardziej autentycznych i empatycznych przyjaciół na świecie. Nie potrafię opisać, jak bardzo wasze współczucie wzrusza nas i pomaga nam przetrwać ten czas - kontynuuje. Chciałbym napisać osobiście do każdego z was, ale w tej chwili po prostu nie mogę znaleźć siły i spokoju, aby wyrazić w słowach swoje myśli i emocje. Wybaczcie i bądźcie pewni, że nigdy nie zapomnimy Waszego wsparcia. Na zawsze będziemy wam wdzięczni” – czytamy.
„Strata Kasi uderzyła nas brutalnie. Nasz żal jest nieskończony, uderza cały czas i nie pozostawia nam powietrza do oddychania” – dodała.
„Mamy wielką nadzieję, że śmierć Kasi doprowadzi do przemyśleń. Cyberprzemoc, zwłaszcza wśród młodych kobiet, jest wreszcie aktywnie zwalczana. Wszyscy możemy wnieść swój wkład” – podkreśliła.