"Smutne..." Gorzkie wyznanie Maciej Kota

Od pewnego czasu Maciej Kot jest w kryzysie. W tym sezonie tylko dwa razy zdobył punkty PŚ.
Nie mogę podać jednej przyczyny, bo to skoki narciarskie, nic nie jest pewne. Każdy ma inne zdanie i swoje wnioski. To czasem dziwny sport. Puchar Kontynentalny w Ruce był pozytywny, skoki nie były najlepsze, ale dzięki temu pojechałem na Turniej Czterech Skoczni
– mówi Kot w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
To kolejny sezon, w którym ten skoczek przegrywa ze sobą i frustracja rośnie.
To nie pierwszy raz, gdy mierzę się z takim problemem
– przyznaje.
Smutne jest to, że wyciągam wnioski, a popełniam błędy. Sam jestem swoim największym rywalem. Powrót do domu po nieudanych zawodach to kilka godzin myślenia, czasem nieprzespane noce. Trudno mi zaakceptować, że coś poszło nie tak i pójść spać bez rozłożenia tego na czynniki pierwsze. Muszę znać przyczynę, po prostu muszę. Czasem może jednak lepiej byłoby pójść spać i kolejnego dnia spróbować zrobić wszystko od nowa bez zbędnego rozmyślania. Gdybym umiał to wyłączyć, byłoby mi łatwiej
– dodaje smutno Kot.