Elżbieta Połomska: Tulipany życia
Historia tego pomysłu i jego realizacji jest niezwykle ciekawa. Uchwała została podjęta 8 grudnia 1992 r. Tego dnia, Kościół katolicki obchodzi Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Warto dodać, iż dnia 25 marca Kościół czci Zwaistowanie Pańskie, czyli cudowne wydarzenie opisane w Ewangelii św. Łukasza o przyjęciu przez Maryję Słowa Bożego, dzięki czemu dokonało się wcielenie Syna Bożego. Wypełniły się tym samym proroctwa Izajasza o Dziewicy, która pocznie i porodzi Syna. Święto Zwiastowania obchodzi się na dziewięć miesięcy przed Bożym Narodzeniem. Narodowy Dzień Życia, który obchodzony jest na gruncie państwowym 24 marca, ma ścisły związek z tym kościelnym świętem, który dodatkowo zatytułowany jest Dniem Świętości Życia.
Inspiracją więc "becikowego", przynajmniej w Ząbkach, było zaakcentowanie tej świętości, poprzez uruchomienie pomocy rodzinom w takiej właśnie formie. Bo życie ludzkie jest święte. Każdy człowiek jest Bożym stworzeniem. Życie ludzi trzeba chronić od poczęcia po naturalną śmierć. Wydawać by się mogło, że piszę o sprawach banalnych, a jednak czarne protesty, które zatruwają nasze życie społeczne, dotyczą przede wszystkim właśnie tych kwestii. Nie ma bardziej agresywnych manifestacji niż te, o prawa kobiet do tzw. aborcji, która jest niczym innym, jak pozbawieniem życia człowieka niewinnego w czasie rozwoju prenatalnego, czyli zabiciem dziecka nienarodzonego. Jeśli ktoś chciałby się upierać, że aborcja to tylko niewinny zabieg, niech pokusi się o zapoznanie z realizmem tego "zabiegu", z procedurą wykonywania i widokiem rozczłonkowanych ludzkich ciał...obrazy są tak drastyczne, że mogą je oglądać tylko ludzie o mocnych nerwach.
Inspiracją "becikowego" była też motywacja religijna. W życiu i w działalności publicznej, Marek Połomski kieruje się nauką społeczną Kościoła katolickiego. Stąd podjęcie uchwały właśnie 8 grudnia. Stąd zaakcentowanie, że ochrona życia i wszelkie prospołeczne formy wspierania rodzin muszą być z gruntu dobre i trzeba je podejmować oraz wspierać. Można więc stwierdzić, iż duchową patronką ząbkowskiego "becikowego" jest Matka Boża. Dla katolika jest to rzecz oczywista. Właśnie Ona, była patronką największych dzieł w dziejach narodu polskiego. Jeśli prawda ta, w ostatnich latach była fałszowana lub przemilaczana, to czas najwyższy o tym przypomieć. I mam nadzieję, że dokona się to dzięki nowej podstawie programowej, choćby z historii. Ząbkowskie "becikowe" jest tylko kroplą w tym oceanie. Ale ocean składa się właśnie z pojedynczych kropli.