Szykuje się wielki skandal? Gdy K. Geiger był zakażony koronawirusem, niemieccy skoczkowie startowali w zawodach
"Stoch i Kubacki, dwóch skoczków z grona faworytów, wypadają już przed pierwszymi zawodami. (...) Zależnie od tego, jakie wyniki dadzą kolejne testy, jest możliwe, że Polacy w którymś momencie przystąpią do Turnieju Czterech Skoczni, ale po nieobecności na inaugurację szans na zwycięstwo już nie mają".
Sprawę mocno skomentował jeden z reprezentantów polskiej reprezentacji w skokach, Piotr Żyła.
Tymczasem na jaw wychodzą kolejne informacje, które stawiają decyzję o wykluczeniu Polaków z konkursu w w Oberstdorfie w coraz gorszym świetle. 17 grudnia media obiegła informacja, że niemiecki skoczek Karl Geiger otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa. Zawodnik został oczywiście wykluczony z zawodów, ale jednocześnie poinformowano, że w związku z faktem, iż testy wszystkich pozostałych niemieckich zawodników były negatywne... mogli oni wystartować na w zawodach na skoczni w Engelbergu. O sprawie informował portal Onet.pl.
Dlaczego nie zastosowano tego samego kryterium wobec Polaków, z których wszyscy oprócz Klemensa Murańki otrzymali negatywne wyniki testów?
Kolejne informacje w sprawie podaje również na Twitterze dziennikarz sportowy Tomasz Kalemba.
W niemieckiej kadrze też jest zakażona osoba, ale już wyjechała. I nie ma tematu. Niemcy mogą skakać dalej na TCS. Czy tylko mi tutaj coś nie gra?
- pyta redaktor.
W niemieckiej kadrze też jest zakażona osoba, ale już wyjechała. I nie ma tematu. Niemcy mogą skakać dalej na TCS. Czy tylko mi tutaj coś nie gra? #vierschanzentournee #skijumping #COVIDー19
— Tomasz Kalemba (@Tomasz_Kalemba) December 28, 2020
Niestety Świat nie jest sprawiedliwy. Podwójne standardy! pic.twitter.com/sa2Q9GkMwA
— Frania Malina (@FraniaMalina) December 28, 2020