Wałęsa potwierdza, że wulgarne wpisy są jego autorstwa. "To był krzyk rozpaczy"
Konto Jarosława Wałęsy obserwuje na Twitterze 18 tys. użytkowników. Skandaliczne wpisy zaczęły pojawiać się w poniedziałek wieczorem i do tej pory nie zostały usunięte.
Czytaj więcej: "Szmata z ciebie", "Gnida", "Dobranoc Cioto". Szokujące komentarze Jarosława Wałęsy
Gdy opisywaliśmy sprawę w powyższym materiale, podejrzewaliśmy, że ktoś włamał się na konto parlamentarzysty. Jednak Jarosław Wałęsa w rozmowie z Onetem potwierdził, że... wulgarne komentarze są jego autorstwa.
Były dwa wpisy, jeden z nich, ten wulgarny, usunąłem. Co do moich odpowiedzi, niektóre moje słowa były niepotrzebne. Przepraszam za to
- mówi Jarosław Wałęsa w rozmowie z Onet.pl. Jak stwierdził, "zagotowało się w nim" po słowach o. Rydzyka.
Pisałem nie jako poseł, a jako ojciec. Sam mam dwuletnią córkę. I jak patrzę na moją małą kruszynkę i myślę, że mogłoby się jej coś takiego przytrafić... Uważam, że za swoje słowa ojciec Rydzyk powinien zniknąć z życia publicznego
- powiedział Wałęsa. Na zakończenie dodał, że oczekuje od przełożonych zakonu "odpowiednich reakcji".
Czytaj więcej o sprawie: "Przepraszam, iż tak się stało". Ojciec Tadeusz Rydzyk wydał oświadczenie