16 marca 1935 r. - utworzenie Wehrmachtu. Część 2 - od Nocy Długich Noży do Anschlussu

Po dojściu do władzy w Niemczech Adolfa Hitlera w 1933 r. ruszył proces remilitaryzacji kraju. Było to jednak sprawą skomplikowaną: armia regularna, Reichswehra, była mała i należało ją rozbudować. Z drugiej strony część NSDAP i potężny szef Batalionów Szturmowych (SA) Ernst Röhm mieli swoją wizję budowy potęgi militarnej Niemiec, odmienną od reprezentowanej przez generalicję i samego Adolfa Hitlera
 16 marca 1935 r. - utworzenie Wehrmachtu. Część 2 - od Nocy Długich Noży do Anschlussu
/ Wikipedia domena publiczna


Defilada wojsk niemieckich w Alejach Ujazdowskich w Warszawie, 5 października 1939 r. Fot. Hugo Jager, domena publiczna.

 

Link do pierwszej części artykułu:
http://www.tysol.pl/a5691-16-marca-1935-r-%E2%80%93-utworzenie-Wehrmachtu-Czesc-1-od-1918-r-do-objecia-wladzy-przez-Adolfa-Hitlera

Maciej Orzeszko
 

 VII. Czystka w NSDAP - "Noc Długich Noży"

 

Jeszcze w 1924 r. Hitler założył nową formację – Stoßtrupp Adolf Hitler, oddział mający tworzyć jego osobistą ochronę. W 1925 r. organizacja ta została przekształcona w Sztafety Ochronne (niem. Schutzstaffeln), znane lepiej jako SS. Nowa formacja była zorganizowana inaczej niż SA. Od SS-manów wymagano ślepego posłuszeństwa wobec Hitlera (któremu składali przysięgę), przechodzili oni drobiazgową kontrolę (np. badano ich pochodzenie do szóstego pokolenia) i musieli wykazać się niekaralnością. Większość SS-manów wywodziła się z warstwy mieszczańskiej bądź inteligenckiej, byli oni na ogół powiązani z umiarkowanym skrzydłem NSDAP.
 


SS-Brigadeführer Reinhard Heydrich, zastępca i prawa ręka szefa SS Heinricha Himmlera, komendant bawarskiej policji i służby bezpieczeństwa SD. To prawdopodobnie on, na polecenie Himmlera, spreparował dowody o rzekomym spisku Röhma i SA przeciw Hitlerowi. Zdjęcie na licencji Wikimedia Commons.

 

W styczniu 1930 r., szefem SS został energiczny Heinrich Himmler. Formacja ta została gruntownie zreorganizowana (to wówczas przyjęła charakterystyczne czarne mundury i symbol dwóch podobnych do błyskawic run). Himmler wprowadził strukturę i sposób działania wzorowany na Jezuitach i Krzyżakach, bezwzględną dyscyplinę, przekształcił też oddziały SS w doskonale wyszkolone grupy zbrojne. W 1931 r. na rozkaz Hitlera zastępca Himmlera, Reinhard Heydrich, rozpoczął w ramach SS tworzenie wewnątrzpartyjnej służby bezpieczeństwa (Sicherheitdienst, SD), która zajęła się m.in. zbieraniem informacji o przeciwnikach politycznych oraz członkach własnego ruchu.

Problemy z dyscypliną oddziałów SA spowodowały, że w 1930 r. do Niemiec powrócił Ernst Röhm i objął stanowisko szefa sztabu Oddziałów Szturmowych. Zdołał on zaprowadzić ostrą dyscyplinę (m.in. stłumił tzw. bunt Stennesa w Berlinie, wywołany wydanym przez Hitlera zakazem udziału w burdach ulicznych). Jednak Röhm natychmiast powrócił do lansowania swojej ideologii rewolucyjnej. Pod jego dowództwem oddziały SA zostały znacznie rozbudowane (z 77 tys. w 1931 r., poprzez 700 tys. w 1933 r. aż do 1,2-3 mln w 1934 r.), dysponowały własnymi magazynami uzbrojenia, więzieniami i obozami koncentracyjnymi.

Tymczasem już po nieudanym puczu w 1923 r. Adolf Hitler porzucił koncepcję rewolucji, zamierzał przejąć władzę metodami politycznymi. Chcąc możliwie rozszerzyć formułę NSDAP wsparł jej zachowawcze skrzydło, do którego należeli m.in. Heinrich Himmler, Reinhard Heydrich czy Hermann Göring. Grupa ta, wywodząca się głównie z warstwy mieszczańskiej, nie zamierzała dokonywać rewolucji, należeli do niej także monarchiści, jak książęta Eitel Friedrich i Oskar Hohenzollernowie, synowie zdetronizowanego cesarza Wilhelma II. W drugiej połowy lat 20-tych udało się wciągnąć do współpracy licznych przedstawicieli szeroko pojętej finansjery i przemysłu (np. Wilhelma Kepplera, Emila Kirdorfa czy Hjalmara Schachta) oraz mediów (np. Alfreda Hugenberga, Walthera Funka). Koneksje te zapewniły finansowanie NSDAP, także przez koncerny amerykańskie, oraz dały partii dostęp do środków masowego przekazu, które zostały wykorzystane propagandowo.
 

File:Bundesarchiv Bild 102-14886, Kurt Daluege, Heinrich Himmler, Ernst Röhm.jpg
Od lewej: SS-Gruppenführer Kurt Daluege, generał policji, Reichsführer SS Heinrich Himmler i SA-Stabschef Ernst Röhm. Wielki apel Grupy Wschodniej SS w Berlinie, sierpień 1933 r. W tym czasie Himmler i SS formalnie podlegały Röhmowi. Jednak już wkrótce Himmler zorganizuje pacyfikację oddziałów SA i m.in. zabójstwo Röhma. Za Bundesarchiv, na licencji Wikimedia Commons.


Hitlerowi zależało także na przekonaniu do siebie dowódców wojskowych, a przede wszystkim ministra obrony i szefa Reichswehry (od 1933 r.) gen. Wernera von Blomberga, oraz powiązanych z nim konserwatywnych generałów. Było to trudne, gdyż Ernst Röhm był zdecydowanym przeciwnikiem polityki Hitlera, a w szczególności rozbudowy armii. Twierdził, że „pruscy” generałowie nie są nic warci, a pozycję militarną Niemiec należy oprzeć na jego organizacji SA, która miała zostać rozbudowana do roli armii narodowej (Deutsche Volksarmee – co ciekawe, ok. 20 lat później tego samego określenia użyto w stosunku do armii NRD). Dla siebie natomiast domagał się stanowiska ministra obrony w przyszłym rządzie.

Na początku lat 30-tych konflikt pomiędzy Hitlerem a Röhmem narastał, przywódca SA oskarżał przyszłego Führera o „zdradę” ideałów narodowego socjalizmu i rewolucji oraz o sprzymierzenie się z „kapitalistami i reakcją”. Röhm i przywódcy SA znajdowali się także w ciągłym konflikcie z dowództwem Reichswehry.
 


Marzec 1933 r. SA-mani na ulicach Berlina zmuszają schwytanych ludzi do zdzierania antyhitlerowskich napisów z murów. Domena publiczna.


SA odegrało ogromną rolę w walce przed wyborami 1933 r. Uzbrojone bojówki Oddziałów Szturmowych siały terror na ulicach niemieckich miast, rozbijały zgromadzenia innych partii, przeprowadzały pogromy ludności żydowskiej oraz innych mniejszości (w tym mieszkających w Niemczech Polaków). Jednak po wygranej nazistów sytuacja pozostała napięta. SA-mani, wywodzący się na ogół ze środowisk proletariackich, czuli się oszukani, gdyż po zwycięstwie politycznym w ich sytuacji w zasadzie nic się nie zmieniło. W ich szeregi wkradło się niezadowolenie po pogłoskach o demobilizacji bojówek, której domagało się dowództwo Reichswehry. SA było także znienawidzone w społeczeństwie, także wśród zwolenników Hitlera.

Konflikt ten stawiał Hitlera w wysoce niekomfortowej sytuacji, jednak umiał on świetnie rozegrać go dla swoich potrzeb. 28 lutego 1934 r. podczas przemówienia odrzucił propozycje Röhma budowy armii ludowej. Na specjalnej konferencji 12 kwietnia 1934 r. obiecał on oficerom armii, że to wojsko regularne będzie filarem Niemiec, a nie bojówki SA, które będą stanowiły jedynie bazę mobilizacyjna rozbudowywanej armii. Na konflikcie skorzystali też przywódcy SS – Heinrich Himmler i Reinhard Heydrich, wspierani przez Göringa, Goebbelsa i innych dygnitarzy NSDAP, którym zależało na usunięciu Röhma. Kierowana przez Heydricha służba bezpieczeństwa SD prowadziła już od dłuższego czasu inwigilację kierownictwa SA, opracowując listę osób do usunięcia oraz werbując swoich współpracowników wewnątrz organizacji.

W 1934 r. doszło do eskalacji konfliktu. Ernst Röhm mobilizował swoją organizację, podróżował po kraju wizytując jednostki i wygłaszając przemówienia, w których krytykował politykę Hitlera. W odpowiedzi gen. von Blomberg postawił armię w stan gotowości bojowej. W tym samym czasie Hitlerowi dostarczono dossier Röhma i wysoko postawionych dowódców SA, spreparowane przez Reinharda Heydricha. Oskarżono ich o homoseksualizm, liczne nadużycia, ale przede wszystkim – o spisek w celu obalenia Hitlera. Ten ostatni chyba nie do końca wierzył w oskarżenia, zdawał sobie jednak sprawę, że znajduje się pod silną presją armii, finansjery i przemysłu, a także umierającego prezydenta Paula von Hindenburga, który od uporządkowania tej sprawy uzależnił wyznaczenie Hitlera swoim następcą.
 

Znalezione obrazy dla zapytania stosstrupp adolf hitler
Adolf Hitler ze swoimi towarzyszami partyjnymi. Zdjęcie na licencji Wikimedia Commons.


Agenci SS rozpuszczali także w Reichswehrze plotki o nadchodzącym puczu SA, w wyniku którego część kadry oficerskiej armii miała zostać wymordowana. Ludzie Heydricha przeprowadzili także kilka prowokacji w mundurach SA, np. nawołując robotników zakładów Kruppa do rewolucji.

Punktem zwrotnym miało być spotkanie Hitlera i Röhma 4 czerwca 1934 r. Röhm zgodził się ograniczyć działania i uznać prymat armii. Podobno już jednak po wyjściu Hitlera z pokoju miał stwierdzić, że nie zamierza dotrzymywać słowa. Trzy dni później kanclerz zażądał od przywódców SA wzięcia urlopu na drugą połowę czerwca i zawieszenia działalności. Tymczasem 21 czerwca Adolf Hitler został wezwany do prezydenta Hindenburga, który oświadczył, że jeżeli sprawa SA nie zostanie rozwiązana, wprowadzi stan wyjątkowy i skieruje do akcji armię. Warto pamiętać, że ówczesna Reichswehra była słabo uzbrojona, a oddziały SA miały nad nią prawie dziesięciokrotną przewagę liczebną, działania takie zatem doprowadziłyby do krwawej wojny domowej.

Adolf Hitler został zmuszony do działania. Wydał Röhmowi i kierownictwu SA polecenie stawienia się 30 czerwca 1934 r. w hotelu Hanselbauer w bawarskim kurorcie Bad Wiesse, gdzie miał wygłosić dla nich przemówienie. W ten sposób doszło do Nocy Długich Noży 29/30 czerwca 1934 r., największej czystki politycznej wewnątrz ruchu narodowo-socjalistycznego w Niemczech.
 

Znalezione obrazy dla zapytania hanslbauer hotel in bad wiessee
Hotel Hanselbauer w Bad Wiesse, w którym w nocy z 29 na 30 czerwca 1934 r. Hitler w asyście oddziałów SS dokonał aresztowania Ernsta Röhma i przywódców SA. Domena publiczna.


O godz. 4 pod hotelem pojawił się Hitler w asyście oddziału SS. Zaskoczony we śnie Röhm i dowódcy SA zostali aresztowani i rozstrzelani na miejscu lub wywiezieni do Monachium. Jednocześnie SS przeprowadziło aresztowania wyznaczonych dowódców SA w Berlinie, Monachium, Nadrenii i na Śląsku. Uderzono także w dygnitarzy NSDAP skonfliktowanych z Hitlerem bądź SS oraz w innych członków opozycji (m.in. były kanclerz Kurt von Schleicher). Wszyscy aresztowani zostali oskarżeni o zdradę i zamordowani bez sądu.

Samego Röhma próbowano nakłonić do popełnienia samobójstwa, a wobec odmowy został on zastrzelony przez SS-manów. W sumie w wyniku Nocy Długich Noży śmierć podniosło od 83 do 300 osób. Rankiem 30 czerwca 1934 r. w Niemczech nie było już żadnej opozycji wobec rządów Adolfa Hitlera.

Sama SA nie została rozwiązana – szeregowych szturmowców Hitler uznał za niewinnych spisku kierownictwa. Organizacja jednak została zdegradowana w hierarchii, poddano ją częściowej demobilizacji i rozbrojono, straciła też wszystkie wpływy polityczne i odsunięto np. od prowadzenia obozów koncentracyjnych. Stanowiska kierownicze obsadzono ludźmi posłusznymi władzy, np. szefem sztabu został Victor Lutze, całkowicie uległy wobec Hitlera i powiązany z SD. Od tej pory SA pełniła jedynie funkcje pomocnicze (np. prowadziła ośrodki sportowe). Formacja została znacznie okrojona liczebnie (do ok. 300 tys.), natomiast zasłużonym szturmowcom zaoferowano w służbę w armii na stanowiskach podoficerskich, część z nich po weryfikacji przyjęto także do nowo powstających formacji SS.
 

VIII. Odrzucenie ograniczeń wersalskich i utworzenie Wehrmachtu


Pacyfikacja opozycji podczas Nocy Długich Noży przyniosła Hitlerowi nie tylko poszerzenie władzy, ale także wdzięczność generalicji, której rola dzięki temu znacznie wzrosła, a także ogromną popularność w społeczeństwie, w którym poskromienie SA odebrano jako przejaw „wzniesienia się Hitlera ponad partię”.
 


Zjazd NSDAP w Norymberdze, wrzesień 1934 r., po rozprawieniu się przez Hitlera z opozycją w partii i SA. Nazywano go go „Zjazdem Jedności i Siły” (Reichsparteitag der Einheit und Stärke), „Zjazdem Władzy” (Reichsparteitag der Macht) albo „Zjazdem Woli” (Reichsparteitag des Willens). Leni Riefenstahl nakręciła wtedy "Triumf woli". Na czele stoją Adolf Hitler, Heinrich Himmler i nowy szef SA Viktor Lutze, całkowicie uległy Hitlerowi. Zdjęcie na licencji Wikimedia Commons.


Otworzyła mu także drogę do pełni władzy: 2 sierpnia 1934 r. zmarł 87-letni prezydent, feldmarszałek Paul von Hindenburg. Dzień przed śmiercią Hindenburga Hitler doprowadził do przyjęcia ustawy, w wyniku której przejął pełnie władzy jako Wódz i Kanclerz Rzeszy (niem. Der Führer und Reichskanzler), został też wodzem naczelnym Reichswehry, przy pełnym poparciu generalicji. Uzyskał m.in. prawo do ogłoszenia stanu wojennego, mobilizacji oraz regulowania wszystkich spraw wojskowych za pomocą rozporządzeń, których nie musiał z nikim konsultować. W praktyce w okresie pokoju stosunkowo mało (jak na rozmiar swoich uprawnień) mieszał się do spraw wojskowych, od 1938 r. miało to jednak ulec zmianie. Na przełomie 1934 i 35 r. Reichswehra wkroczyła w okres b. intensywnej rozbudowy.

26 stycznia 1934 r. III Rzesza i Polska podpisały dziesięcioletnią deklarację o niestosowaniu przemocy, co miało być punktem zwrotnym w napiętych dotąd stosunkach polsko-niemieckich (oba kraje prowadziły od 1925 r. wojnę celną). Jednak jeszcze tego samego dnia Adolf Hitler w rozmowie z szefem sztabu wojsk lądowych gen. Wernerem von Fritschem miał nakazać mu stworzenie „możliwie największej siły bojowej”. Na razie jednak, nie mając możliwości przeprowadzenia poboru powszechnego, Reichswehra powiększała swój stan poprzez mobilizację jednostek pomocniczych (np. pospolitego ruszenia Landschutzu oraz formacji granicznych Grenzschutzu).

Punktem zwrotnym remilitaryzacji Niemiec było uchwalenie Ustawy wojskowej (Wehrgesetz) 16 marca 1935 r. Pretekstem do jej wprowadzenia była wcześniejsza decyzja francuskiego Zgromadzenia Narodowego, przedłużająca służbę w armii francuskiej kolejnych roczników poborowych. Ustawa zmieniała całkowicie charakter niemieckiej armii, ustalając jej wielkość na stopie pokojowej na 12 korpusów, w skład których miało wchodzić 36 dywizji. Znosiła całkowicie ograniczenia wersalskie, także w kwestii zakazanych rodzajów uzbrojenia.
 


Oddziały nowo utworzonego Wehrmachtu na "Zjeździe Wolności" w Norymberdze, wrzesień 1935 r. Flaga ze swastyką oznaczała wówczas jedynie przynależność partyjną, w armii nadal obowiązywała flaga Rzeszy w kolorach cesarskich (czerwono-biało-czarnym). Domena publiczna.


Najważniejszym jednak punktem ustawy było wprowadzenie obowiązkowej służby wojskowej, obejmującej mężczyzn w wieku 19-45 lat (w Prusach Wschodnich do 55 lat). Ustawa zmieniała także nazwę armii: zamiast kojarzonej z Republiką Weimarską Reichswehry wprowadzała nazwę Wehrmacht (niemieckie określenie na siły zbrojne).

Wprowadzenie poboru powszechnego umożliwiło znaczne powiększenie niemieckiej armii, przy czym zapis z ustawy z 1935 r. o 36 dywizjach szybko przestał być aktualny. Pod koniec 1936 r., dzięki mobilizacji roczników 1914 i 15, stan liczebny armii niemieckiej wynosił 1,2 mln oficerów i żołnierzy, z czego ok. 150 tys. stanowiła kadra zawodowa, którą wkrótce zasiliła duża grupa młodych żołnierzy i podoficerów z rocznika 1914, których zachęcano do pozostania w stałej służbie. Jednak wyliczenia polskiego wywiadu z lata 1936 r. podawały, że w razie pełnej mobilizacji przewidzianej ustawą, Niemcy byliby w stanie zmobilizować do 13 mln ludzi (z czego 5 mln w ciągu 48 godzin), co wystarczyłoby do sformowania nie 36, lecz 179-200 dywizji przeliczeniowych.

Niemcy zatem w przeciągu kilku miesięcy od wprowadzenia Ustawy wojskowej stały się mocarstwem.

Rozbudowie Wehrmachtu towarzyszyło znaczne zwiększenie wydatków na zbrojenia, wg. szacunków polskiego II Oddziału Sztabu Głównego (wywiadu) w 1936 r. Niemcy wydali na cele wojskowe ok. 500 mln marek. Uruchomienie masowej produkcji wojskowej spowodowało nakręcenie koniunktury gospodarczej i zmniejszenie bezrobocia z 2,4 mln w 1935 r. do 1,9 mln w 1936 r., proces ten miał postępować w następnych latach.
 


Pierwszym sprawdzianem dla Wehrmachtu była przeprowadzona 7 marca 1936 r. operacja wkroczenia do rejonu Nadrenii (obecnie część landu Nadrenia-Palatynat), który na mocy Traktatu Wersalskiego pozostawał strefą zdemilitaryzowaną. Niemieccy generałowie próbowali odwieść Hitlera od tego pomysłu, obawiając się agresji francuskiej. Ostatecznie po wahaniach Führer nakazał remilitaryzację regionu. Francja i Wlk Brytania, pomimo gróźb, nie zdecydowały się na interwencję, co zapoczątkowało politykę tzw. appeasementu (przyzwolenia) wobec poczynań wodza III Rzeszy. Na zdjęciu: wojska niemieckie witane przez ludność jednego z miast Nadrenii. Za Bundesarchiv, na licencji Wikimedia Commons.


Führer odwdzięczył się niemieckiej generalicji za poparcie w dążeniu do władzy. Tajna Ustawa o obronie Rzeszy (Reichsverteidigungsgesetz) z 21 maja 1935 r. dała ministrowi wojny i głównodowodzącemu Reichswehry do rąk uprawnienia, jakimi nie dysponowali jego poprzednicy w czasach cesarskich, m.in. pełną swobodę w nominacjach oficerskich oraz prawo do wydawania poleceń innym ministrom w przypadku zagrożenia wojennego bądź stanu wojennego.

Wykorzystał to gen. von Blomberg, nazywany przez podwładnych „gumowym lwem” (ze względu na uległość wobec Hitlera i jednocześnie bezwzględność wobec podkomendnych), do ostrych posunięć w polityce kadrowej armii.
 

IX. Armia, jakiej jeszcze nie było


Osobą, która jest jednoznacznie identyfikowana ze stworzeniem wojsk lądowych Wehrmachtu w postaci znanej nam z okresu II Wojny Światowej, a szczególności jego potęgi pancernej, był niewątpliwie gen. Heinz Guderian, urodzony w 1888 r. Chełmnie pod Toruniem. Pochodził z rodziny o tradycjach prawniczych, jednak w 1901 r. trafił do szkoły kadetów w Karlsruhe. W czasie Wielkiej Wojny służył w łączności, gdzie stał się cenionym specjalistą w dziedzinie komunikacji radiowej i oficerem sztabowym. Wojnę zakończył w stopniu kapitana. Podczas służby na froncie zwrócił uwagę na sukcesy alianckich czołgów, których możliwości bojowe zrobiły na nim ogromne wrażenie. Jednak w tym czasie w Niemczech broń pancerna prawie nie istniała, jedyny niemiecki czołg A7V powstał zaledwie w ok. 20 egzemplarzach, Niemcy używali też kilkanaście pojazdów zdobycznych.
 


Gen. Heinz Guderian (1888-1954), twórca niemieckich wojsk pancernych. Zdjęcie na licencji Wikimedia Commons.


Po zakończeniu wojny służył w Straży Granicznej na granicy wschodniej Niemiec (Grenzschutz Ost), gdzie m.in. brał udział w negocjacjach z powstańcami wielkopolskimi. W późniejszych latach był wykładowcą w szkołach wojskowych. Zajął się wówczas tematem broni pancernej. Guderian dokładnie przestudiował prace zagranicznych specjalistów w zakresie broni pancernej, przede wszystkim Brytyjczyków Johna F. C. Fullera i B. H. Lidell-Harta oraz Francuza Charlesa DeGualle'a, których książki przetłumaczył na język niemiecki. Rozmawiał także z nielicznymi niemieckimi czołgistami z czasów Wielkiej Wojny, a w 1929 r. podczas wizyty w Szwecji odwiedził jeden z tamtejszych batalionów pancernych. Życzliwi Szwedzi zaprezentowali mu swój sprzęt i nawet nauczyli kierować czołgiem.

Na początku lat 30-tych Heinz Guderian stworzył własną koncepcję organizacji i użycia broni pancernej. W tym czasie w kręgach wojskowych na świecie trwał ostry spór o sposób ich wykorzystania. Szkoła „konserwatywna”, szczególnie popularna we Francji (a także w Polsce) zakładała tworzenie dużej ilości niewielkich jednostek, przydzielanych jako wsparcie piechocie i kawalerii, co zwiększało ich siłę przełamującą. Natomiast szereg specjalistów (jak wymienieni wyżej autorzy publikacji) postulowali stworzenie większych jednostek pancernych o charakterze taktycznym, działających samodzielnie, które dzięki dużej szybkości i sile ognia mogłyby prowadzić działania oskrzydlające i przenikać na tyły wroga, paraliżując jego zaplecze.

Guderian rozbudował tę ostatnią teorię i stworzył własną koncepcję wojsk szybkich w postaci dywizji pancernych. Miały one składać się z silnego komponentu pancernego, ale także zmotoryzowanej piechoty, artylerii i innych służb (saperów itd.). oraz silnego zmotoryzowany pododdziału rozpoznawczego. Była to koncepcja tzw. broni połączonych, która później została przyjęta we wszystkich armiach. Jednostki takie miały atakować w miejscach, w których ugrupowanie wojsk nieprzyjaciela było najsłabsze (np. na styku wielkich jednostek) i wdzierać się zagonami pancernymi na jego zaplecze, atakując jednostki tyłowe i sztaby i paraliżując jego działania. Guderian twierdził, że takie ugrupowania dzięki koncentracji czołgów staną się „pancerną pięścią”, którą trudno będzie zatrzymać. Uważał, że takie ugrupowania można będzie używać także do celów strategicznych, np. poprzez uchwycenie kluczowych obiektów na dalekim zapleczu przeciwnika (np. ośrodków przemysłowych czy centrów administracyjnych). Był natomiast przeciwnikiem „czołgów piechoty”, czyli przydzielania broni pancernej jako wsparcie twierdząc, że jest to przykład marnowania i rozpraszania jej potencjału do ograniczonych zadań lokalnych.
 


Na początku lat 30-tych podczas manewrów Reichswehry, a później Wehrmachtu, używano tekturowych makiet czołgów zabudowanych na samochodach ciężarowych. Domena publiczna.


W 1930 r. Heinz Guderian objął dowództwo 3. Pruskiego Batalionu Zmotoryzowanego. Jednostka ta posiadała na stanie kilka przestarzałych policyjnych samochodów pancernych, motocykli i makiet czołgów na samochodach, które wykorzystywano do ćwiczeń obrony przeciwpancernej. Dowództwo Reichswehry, składające się z konserwatywnych cesarskich generałów, z dużym dystansem odnosiło się do koncepcji Guderiana. Jednak w 1931 r. gen. Oswald Lutz objął stanowisko dowódcy Inspektoratu Wojsk Zmotoryzowanych po odejściu na emeryturę konserwatywnego gen. Otto von Stüpnagela i Guderian w stopniu pułkownika został jego szefem sztabu, co dało mu szersze pole manewru.

Podczas letnich manewrów 1933 r. Guderian zaprezentował nowemu kanclerzowi Adolfowi Hitlerowi działanie niewielkiej jednostki pancernej. Ten zachwycony miał wykrzyknąć:
 

„to jest właśnie to, czego potrzebowałem!”.


Dla Guderiana zapaliło się „zielone światło”. Po utworzeniu Wehrmachtu w marcu 1935 r. ,przy silnym oporze części generalicji, rozpoczęto tworzenie pierwszych 3 dywizji pancernych. W październiku płk. Guderian został dowódcą PzDiv. 2. W 1937 r. wydał książkę pt. „Uwaga czołg!” (niem. „Achtung Panzer!”), w której w sposób przystępny wyłożył swoją koncepcję, a która okazał się wielkim sukcesem. Dowodził niemieckimi wojskami wkraczającymi do Austrii oraz Sudetów w 1938 r. Odejście ze służby pod koniec lat 30-tych szeregu dawnych cesarskich generałów powiększała jego możliwości.
 


Pierwszym czołgiem Wehrmachtu był PzKpfw. I, zaprojektowany w zakładach Krupp A.G. w 1930 r., a więc na długo przed dojściem do władzy Hitlera i NSDAP. Początkowo dla niepoznaki nosił on oznaczenie Kleintraktor („mały traktor”) i Landwirtschaftlicher Schlepper (LaS, „ciągnik rolniczy”). Był to mały i lekki czołg przystosowany do szkolenia czołgistów i zadań pomocniczych. Ważył 5,4 t., był w stanie jeździć z prędkością 37 km/h po drogach i 12 km/h w terenie. Pokryty był blachami pancernymi o grubości 6-13 mm (co chroniło jedynie przed ogniem broni małokalibrowej) i uzbrojony w dwa karabiny maszynowe kal. 7,9 mm. Jego wartość bojowa już w połowie lat 30-tych uważana była za niezadowalającą. Zaletą natomiast była prosta konstrukcja, która umożliwiła w latach 1934-36 wyprodukowanie prawie 1200 egzemplarzy. Duża ilość tych czołgów umożliwiła w latach 30-tych sformowanie dywizji pancernych. Na zdjęciu: defilada z udziałem czołgów 1. Dywizji Pancernej (PzDiv. 1) podczas Dnia Partii w Norymberdze, 1936 r. Domena publiczna.


Podczas Wojny Obronnej 1939 r. gen. Heinz Guderian dowodził dużym związkiem – XIX. Korpusem Zmotoryzowanym, składającym się z 2. i 10. Dywizji Pancernych oraz 20. Dywizji Korpus błyskawicznie zajął „Korytarz Pomorski”, po czym został przerzucony na północ, skąd miał nacierać w rejon Pragi i odciąć oddziały Wojska Polskiego wycofujące się na wschód. Korpus jednak „ugrzązł” na polskich umocnieniach pod Wizną (tu właśnie ujawnił się poważny brak koncepcji Guderiana – jego wojska szybkie nie miały wystarczającej siły przełamującej w wypadku forsowania dobrze ufortyfikowanych pozycji obronnych). Obrońców zmusił do kapitulacji grożąc rozstrzelaniem jeńców. 17 września zdobył Brześć.

We Francji w maju 1940 r. jego XIX. Korpus w sposób niepostrzeżony przeszedł przez zalesione Ardeny (uważane za nie do przebycia dla wojsk pancernych) i zaskoczył Francuzów pod Sedanem, 13 maja przerzucając swoje dywizje na jego zachodni brzeg Renu. Uderzenie Guderiana odcięło ewe skrzydło Aliantów w Belgii. Następnie jego jednostki popędziły na zachód pomimo prób zatrzymania ich przez gen. von Kleista i w końcu samego Hitlera. Podczas ataku na ZSRS w czerwcu 1941 r. dowodził jeszcze większym związkiem – Grupą Pancerną „Guderian”, późniejszą 2. Armią Pancerną. Ze względu na dynamikę jego działań zyskał przydomek „szybki Heinz”. Podczas walk pod Moskwą w grudniu 1941 r. wszedł w spór z dowództwem, po którym został odwołany, jednak po klęsce pod Stalingradem mianowano go Generalnym Inspektorem Wojsk Pancernych. W lipcu 1944 r., po zamachu na Adolfa Hitlera, gen. Heinz Guderian został szefem sztabu Naczelnego Dowództwa Wojsk Lądowych (niem. Oberkommando des Heeres, OKH). Podjął próby powstrzymania ofensywy Armii Czerwonej i wojsk alianckich, ale ponoszący klęski i wycieńczony Wehrmacht nie był już w stanie tego dokonać. Zdymisjonowany przez Hitlera 28 marca 1945 r., 10 maja dostał się do brytyjskiej niewoli. Ponieważ jednak nie ciążyły na nim zarzuty o zbrodnie wojenne (co jest sprawą nieco kontrowersyjną) został zwolniony w 1948 r. W 1951 r. wydał wspomnienia w formie książkowej, zmarł w 1954 r.

Początkowo w Wehrmachcie trwała wielka dyskusja o tym, jak mają być zorganizowane jednostki pancerne. Konserwatywni cesarscy generałowie byli zwolennikami utworzenia kilku niewielkich brygad przydzielonych jako wsparcie korpusom piechoty. Jednak ostatecznie następca Stüpnagela, gen. Oswald Lutz i jego szef sztabu, płk. Heinz Guderian przeforsowali swoją koncepcję i kilka miesięcy po powstaniu Wehrmachtu, jesienią 1935 r. sformowano pierwsze trzy dywizje pancerne (1., 2. i 3.), przeznaczone do działań samodzielnych w wymiarze operacyjno-taktycznym. W 1938 r., po anschlussie Austrii, sformowano kolejne dwie dywizje (4. i 5.) oraz cztery dywizje lekkie (mniejsze jednostki, przeznaczone do rozpoznania), w tym jedna na bazie dawnej austriackiej dywizji szybkiej – die Schnelldivision.
 


Próbą generalną dla niemieckich wojsk zmotoryzowanych była aneksja (Anschluss) Austrii w marcu 1938 r. Dowództwo 2. Dywizji Pancernej, która miała wkroczyć do Wiednia, objął gen. Heinz Guderian. Choć Austriacy przyjęli wkraczające wojska entuzjastycznie i nie stawili nawet symbolicznego oporu, jego marsz opóźnił cały szereg braków organizacyjnych i logistycznych (np. nie przygotowano odpowiednich zapasów paliwa oraz map), zła organizacja ruchu oraz awarie, które unieruchomiły 30% pojazdów. Jednak jednostka osiągnęła zwrotne tempo marszu ok. 340 km dziennie (choć trudno to było powtórzyć w warunkach bojowych), co daleko przekraczało możliwości dywizji piechoty czy kawalerii. Zdjęcie na licencji Wikimedia Commons.


W sumie do maja 1945 r. w Niemczech powstało 50 dywizji lub brygad pancernych, należących do Wojsk Lądowych (Heer), Waffen-SS oraz Luftwaffe.

Ofensywna koncepcja użycia wojsk pancernych, sformułowana przez Heinza Guderiana, stała się źródłem sukcesów wojsk niemieckich w pierwszych latach wojny. Miała ona jednak swoje mankamenty, które dały o sobie znać później. Doprowadziła ona do powstania dwóch różnych części wojsk lądowych, które nie były w stanie z sobą efektywnie współpracować: związków zmotoryzowanych, zdolnych do b. szybkiego poruszania się, oraz stanowiących trzon Heer (wojsk lądowych) dywizji piechoty, przemieszczających się pieszo i przy pomocy konnych środków transportu – pod tym względem niemieckie dywizje piechoty nie różniły się wiele od polskich w 1939 r. W efekcie podczas działań ofensywnych niemieckie dywizje pancerne „odrywały” się na wiele kilometrów od podążających za nimi powoli sił głównych. Groziło to ich wpadnięciem w pułapkę i okrążeniem. Niestety, w pierwszych latach wojny nikt na to nie wpadł i nikt nie umiał walczyć z pancernymi związkami taktycznymi – dotyczy to nie tylko Polaków, ale też Francuzów, Brytyjczyków, Belgów, Greków, Jugosłowian, Sowietów... Dopiero w ZSRS okazało się, że spektakularne operacje wielkich grup pancernych, pomimo sukcesów w postaci rozbitych nieprzyjacielskich armii, wielkich grup wojsk sowieckich zamykanych w „kotłach” i ogromnej ilości jeńców nie są w stanie wygrać wojny.

Koncepcja skoncentrowania całej broni pancernej w wojskach szybkich też nie okazała się do końca słuszna. W istocie należało zarówno utworzyć związki pancerno-motorowe, ale także zadbać o odpowiednie wsparcie dywizji piechoty bronią pancerną. Tą drogą poszli później Amerykanie, Brytyjczycy i Sowieci, ale wymagało to posiadania ogromnej ilości czołgów. Niemcy w czasie wojny także doszli do tego wniosku i od lat 1943-44 zaczęli wyposażać dywizje piechoty w kompanie samobieżnych dział szturmowych na podwoziu czołgów (niem. Sturmgeschutz, StuG) jako wsparcie taktyczne.

Innym mankamentem koncepcji działania Wehrmachtu był brak rozwiązania kwestii przełamania silnej obrony. Dywizje piechoty wsparte artylerią i lotnictwem oraz wojskami szybkimi na skrzydłach dobrze radziły sobie z przeciwnikiem o nadmiernie rozciągniętych liniach obrony (Polska), zaskoczonym (Francja), źle dowodzonym (ZSRS w latach 1941-42) lub tam, gdzie ze względu na przestrzeń nie dało się zorganizować skutecznej obrony (Afryka, ZSRS). Jeśli jednak Niemcy trafili na dobrze ufortyfikowane i urzutowane w głąb pozycje obronne, mieli poważne problemy z ich przełamaniem. Taka sytuacja nastąpiła np. pod Kurskiem w lecie 1943 r., gdzie śmiała ofensywa korpusów pancernych Wehrmachtu ugrzęzła w rozbudowanych sowieckich pozycjach obronnych.
 

Podobny obraz
Niemieckie wojska pancerne, wydzielone w Wehrmachcie jako osobny rodzaj broni (Panzerwaffe), stanowiły w latach II Wojny Światowej główną siłę uderzeniową i manewrową armii niemieckiej. Na djęciu: czołgi PzKpfw IV (na pierwszym planie) i III (z tyłu), ZSRS, 1942 r. Zdjęcie na licencji Wikimedia Commons.


Gdy Niemcy ostatecznie utracili inicjatywę strategiczną w 1943 r. i przeszli do obrony na froncie wschodnim i we Włoszech, ich związki pancerno-motorowe znalazły nowe zastosowanie. Dywizje pancerne i grenadierów pancernych (zmechanizowane) pełniły rolę odwodów dla stanowiącej trzon obrony piechoty. W razie sowieckiego przełamania linii frontu wyprowadzały płytkie kontrataki, które niejednokrotnie w latach 1942-44 zatrzymywały wroga i ratowały sytuację. Taktyka ta zaczęła zawodzić później, gdy Wehrmacht był już mocno wycieńczony a przeciwnicy uzyskali miażdżącą przewagę materiałową.

Stworzone przez Heinza Guderiana dywizje pancerne do samego końca wojny pozostały najbardziej wartościową częścią wojsk lądowych III Rzeszy, zdolnymi do działań jeszcze w ostatnich tygodniach konfliktu.
 

X. "Feniks z popiołów" - powstanie Luftwaffe


Jednym z najbardziej istotnych aspektów rozbudowy niemieckich sił zbrojnych było utworzenie lotnictwa. Na początku 1933 r. utworzono Komisariat Lotnictwa Rzeszy (Reichskommisariät für die Lufthfahrt), na czele którego stał Hermann Göring. Wkrótce po dojściu do władzy Hitlera, w kwietniu 1933 r. komisariat przekształcono w odrębne Ministerstwo Lotnictwa Rzeszy (Reichsluftfahrtminnisterium, RLM), z Göringiem na czele, oraz z dotychczasowym dyrektorem Lufthansy, Ehrardem Milchem odpowiedzialnym za pion militarny w randze sekretarza stanu ds. lotnictwa.
 


Hermann Göring (1893-1946), niemiecki oficer, pilot wojskowy i działacz nazistowski, jeden z twórców i głównych postaci hitlerowskiej III Rzeszy (uważany za osobę nr 2 po Adolfie Hitlerze), zbrodniarz wojenny. As myśliwski z czasów I wojny światowej, w latach 1933–1945 minister lotnictwa Rzeszy, w latach 1935–1945 dowódca niemieckiego lotnictwa wojskowego (Luftwaffe). Jego ambicje sięgały jeszcze dalej, np. w 1934 r. brał udział w zamordowaniu Ernsta Röhma i przywódców SA, a w 1938 r. liczył na przejęcie kontroli nad całym Wehrmachtem w wyniku skompromitowania jego dowódców (afera Blomberga-Fritscha). W kwietniu 1945 r. próbował przejąć władzę w upadającej III Rzeszy, a 8 maja poddał się Amerykanom. Skazany podczas Procesu Norymberskiego na karę śmierci za zbrodnie wojenne, popełnił samobójstwo w więzieniu 1 października 1946 r. Zdjęcie na licencji Wikimedia Commons.


Jesienią 1933 r., wobec pogorszenia stosunków niemiecko-sowieckich, zlikwidowano bazę w Lipiecku. Kroki te miały na celu nie tylko budowę silnego lotnictw wojskowego, ale także wyodrębnienie go jako osobny, samodzielny rodzaj sił zbrojnych.

Przed 1935 r. rozbudowa lotnictwa w Niemczech była zakonspirowana pod szyldem lotnictwa cywilnego lub sportowego. W marcu 1933 r. Niemieckie Stowarzyszenie Sportów Lotniczych (Deutschen Luftsportsverband – DVLA), będące w istocie siecią wojskowych szkół lotniczych, wchłonęło wszystkie cywilne organizacje lotnicze, przekształcając się faktycznie w lotnictwo wojskowe. Jednocześnie w ramach NSDAP istniał Narodowosocjalistyczny Korpus Lotniczy (Nationalsocilistitsches Fliegerkorps – NSFK), do 1934 r. działający pod egidą SA. Dostarczył on szeregu kadr dla przyszłej Luftwaffe, dbając nie tylko o podstawowe wyszkolenie lotnicze, ale także o „polityczne postawy”. W wyniku tego – wbrew temu, co twierdzą niektórzy dzisiejsi historycy, Luftwaffe była jedną z najbardziej ideowo nazistowskich grup w niemieckich siłach zbrojnych.
 


Pierwsze seryjne samoloty Heinkel He-51A-0 jednej z „eskadr reklamowych” w 1934 r. Noszą one jeszcze oznaczenia cywilne Republiki Weimarskiej, ale już niedługo. He-51 był podstawowym samolotem myśliwskim Niemiec w latach 30-tych. Miał w założeniu służyć do szkolenia. Znacznie ustępował konstrukcjom zagranicznym, w tym np. polskim myśliwcom z lat 1932-35 PZL P.7 i P.11. Jednak jego główną zaletą była duża ilość wyprodukowanych maszyn – ok. 700 egzemplarzy w latach 1934-36 obok innych typów (wspomnianych polskich samolotów wyprodukowano ok. 350 szt.). Samoloty te poniosły duże straty podczas wojny domowej w Hiszpanii i do 1939 r. zostały wycofane ze służby i zastąpione nowoczesnymi Messerschmittami Bf-109. Domena publiczna.


Pod koniec 1933 r. utworzono trzy tzw. eskadry reklamowe (niem. Reklamstaffell): Ostdeutschland w Neuhausen, Mitteldetschland na lotnisku Berlin-Staken oraz Süddeutschland w Fürth. Ich oficjalną rolą było występowanie w pokazach i reklama linii lotniczych Lufthansa. Były to w istocie trzy pierwsze zakonspirowane eskadry myśliwskie nieistniejącego jeszcze formalnie lotnictwa wojskowego Rzeszy. Na ich wyposażenie weszły pierwsze, produkowane w tajemnicy samoloty myśliwskie, jak Arado Ar-64 i Ar-65, a w 1934 r. do służby weszły pierwsze, przedprodukcyjne samoloty Heinkel He-51, które w latach 1935-38 miały stać się podstawowymi niemieckimi myśliwcami.

Rozbudowy lotnictwa wojskowego długo nie udało się utrzymać w tajemnicy. 28 lutego 1935 r. specjalnym dekretem Adolf Hitler powołał do życia Reichsluftwaffe, czyli siły powietrzne Rzeszy, wkrótce nazwane Luftwaffe i włączone w skład Wehrmachtu jako samodzielny rodzaj sił zbrojnych obok wojsk lądowych (Heer) i marynarki wojennej (Kriegsmarine). Na ich czele stanął Hermann Göring, który 9 marca ogłosił na konferencji prasowej, że III Rzesza posiada lotnictwo wojskowe.
 


Jednym z najbardziej znanych niemieckich samolotów okresu międzywojennego był trzysilnikowy Junkers Ju-52/3m, znany jako "Ciotka Ju" (niem. Tante Ju). Samolot ten powstał w 1931 r. oficjalnie jako maszyna cywilna (pasażerska), w rzeczywistości zaprojektowana z możliwością dostosowania do roli bombowca. Użyto ich bojowo podczas wojny domowej w Hiszpanii w składzie Legionu Condor, a po 1938 r. wycofano z eskadr I linii i zastąpiono nowocześniejszymi samolotami. Ju-52 skierowano do jednostek transportowych, gdzie służyły przez cały okres II Wojny Światowej na wszystkich frontach. Były też eksportowane do innych krajów (m.in. w latach 1936-39 jeden samolot w wersji pasażerskiej użytkował PLL "Lot"). W sumie w Niemczech wyprodukowano  4835 sztuk, kolejne samoloty powstały w filii zakładów Junkersa w Szwecji oraz podczas okupacji i po wojnie we Francji, na Węgrzech i na licencji w Hiszpanii. Domena publiczna.


W lutym 1932 r. przyjęto tzw. Rządowy Program Budowy Samolotów, który zakładał przekazanie lotnictwu wojskowemu tylko do kwietnia 1934 r. 295 samolotów, w tym ok. 130 szkolnych. Adolf Hitler określił ten plan jako „pokojowy”, mający na celu rozruch przemysłu lotniczego (b. prężnego i nowoczesnego) oraz służący wstępnej rozbudowie jednostek lotniczych. Z początkiem 1934 r. wszedł w życie tzw. Naderński Program Produkcji Lotniczej (Rheinland Programme). Przewidywał on budowę aż 4021 samolotów wojskowych do 30 września 1935 r. Tymczasem już w 1935 r. okazało się, że możliwości niemieckiego przemysłu są daleko większe i plan poszerzono o kolejne 1300 samolotów.

W kolejnych latach przyjmowano następne plany produkcyjne, np. według Planu nr 4 z października 1936 r. do 1 kwietnia 1938 r. niemieckie siły powietrzne otrzymały ok. 13 tys. samolotów. Już pod koniec 1935 r. Luftwaffe, formalnie nieistniejąca jeszcze rok wcześniej, dysponowała 1500 samolotami bojowymi i szkolnymi, a pod koniec 1936 r. posiadała 2100 maszyn w I linii (w tym ok. 700 samolotów bombowych i 460 myśliwskich).
 


Symbolem potęgi Luftwaffe na początku II Wojny Światowej stał się samolot myśliwski Messerschmitt Bf-109. Prototyp został oblatany w 1935 r., jednocześnie z oficjalnym powstaniem niemieckiego lotnictwa wojskowego. Pierwsze seryjne Bf-109B (na zdjęciu) weszły do służby w 1936 r. Samolot był b. nowoczesny i zdeklasował większość ówczesnych konstrukcji europejskich. Samolot był udoskonalany, ostatnie wersje pozostały w służbie do końca II Wojny Światowej. Domena publiczna.


Dla porównania: polskie lotnictwo wojskowe właśnie w 1936 r. osiągnęło swój najwyższy liczebnie stan w okresie międzywojennym i dysponowało 417 samolotami (w tym 18 bombowymi i 150 myśliwskimi).
 

XI. Odbudowa potęgi morskiej


Osobną sprawą była kwestia rozbudowy marynarki wojennej. 21 lipca 1935 r. Adolf Hitler w miejsce rozformowanej Marynarki Rzeszy (Reichsmarine) utworzył Marynarkę Wojenną (Kriegsmarine), jej dowódcą został wielki admirał Erich Reader. W tym czasie składała się ona wyłącznie z okrętów nawodnych, o parametrach ustalonych w Traktacie Wersalskim. Jej najnowocześniejszymi jednostkami były trzy nietypowe duże krążowniki (tzw. „pancerniki kieszonkowe”), w służbie lub budowie znajdowało się 6 nowoczesnych lekkich krążowników i 12 małych niszczycieli (torpedowców). Oprócz tego Niemcy posiadali kilka przestarzałych okrętów pozostawionych im po I Wojnie Światowej, m.in. 3 stare pancerniki i 2 krążowniki.

 

U-boot E-1.png
Hiszpański okręt podwodny E-1 zbudowany w latach 1930-32 w stoczni w Kadyksie przez holenderską firmę Ingenieurskantoor voor Scheepsbouw (IvS), będącą w rzeczywistości niemieckim biurem projektowym. W ten sposób niemieckie firmy w okresie obowiązywania Traktatu Wersalskiego omijały jego postanowienia, zdobywając doświadczenie w budowie zakazanych rodzajów uzbrojenia. Okręt, w związku ze zmianami politycznymi w Hiszpanii, został w 1935 r. sprzedany Turcji, gdzie jako TGS "Gür" pozostawał w służbie do 1947 r. Zdjęcie na licencji Wikimedia Commons.


W okresie obowiązywania ograniczeń wersalskich Niemcy w tajemnicy prowadzili prace projektowe i studia nad konstrukcją okrętów podwodnych, jednak nie mieli możliwości budować takich jednostek w swoim kraju. Z tym problemem poradzili sobie jednak dość łatwo. W 1922 r. w Holandii powstało przedsiębiorstwo, znane jako Ingenieurskantoor voor Scheepsbouw (IvS), będące de facto niemieckim biurem projektowym, założonym przez koncern Kruppa i stocznię Vulcan. Firma, finansowana przez Reichsmarine, projektowała okręty podwodne dla różnych krajów, przede wszystkim dla Hiszpanii, Turcji, Finlandii, Szwecji oraz ZSRS. Prace te pozwoliły zebrać niemieckim konstruktorom doświadczenia w projektowaniu nowoczesnych jednostek tej klasy.

Na początku lat 30-tych IvS przystąpiło do prac nad małym okrętem podwodnym budowanym na zamówienie Finlandii. Jednostka została zbudowana w filii stoczni Crichton-Vulcan w fińskim Turku w latach 1931-34. Był to mały okręt podwodny o wyporności 254 t na powierzchni i 303 t w zanurzeniu, uzbrojony w trzy wyrzutnie torped, o załodze 17-20 marynarzy. Otrzymał on nazwę "Vesikko" (norka europejska). Okręt został ukończony w kwietniu 1934 r., następnie przeszedł próby morskie prowadzone przez niemieckich marynarzy, którzy faktycznie m.in. szkolili się na nim. Stał się prototypem dla pierwszej serii U-bootów.
 

Znalezione obrazy dla zapytania scharnhorst
Pancernik "Scharnhorst", zbudowany w latach 1935-39. Wraz z bliźniaczym "Gneisenau" były pierwszymi prawdziwymi nowoczesnymi okrętami liniowymi Kriegsmarine. Ich główną wadą było relatywnie słabe uzbrojenie w 9 dział kal. 280 mm (pancerniki Wlk. Brytanii, USA i Francji posiadały działa kal. 330-406 mm), co było efektem decyzji politycznej - Niemcy w 1935 r. nie chcieli drażnić Brytyjczyków, z którymi prowadzili negocjacje ws. traktatu morskiego. Poza tym jednak były to udane, szybkie i dobrze opancerzone okręty. Niemcy nie byli w stanie po 1935 r. nadgonić opóźnień w rozbudowie ich ciężkich sił nawodnych zwłaszcza, że priorytet miały potrzeby wojsk lądowych i lotnictwa. Zdjęcie za youtube.com


Jednak już w styczniu 1935 r. w stoczni Blohm & Voss w Wilhelmshaven podłożono stępkę pod pierwsze 6 małych okrętów podwodnych Typ IIA. W październiku 1934 r. rozpoczęto budowę 16 nowoczesnych, wielkich niszczycieli (Typ 1934 i 1934A), a w czerwcu 1935 r. położono stępki pod budowę dwóch pierwszych prawdziwych pancerników – Scharnhorst i Gneisenau.

Rozbudowa sił morskich była sprawą b. delikatną, gdyż automatycznie narażała Niemcy na uznanie za przeciwnika przez Wlk. Brytanię. Punktem zwrotnym była tu niemiecko-brytyjska umowa morska, podpisana w Londynie 18 czerwca 1935 r. Na jej mocy Niemcy uzyskały prawo budowy floty o tonażu 35% brytyjskiej Royal Navy bez ograniczeń wynikających z Traktatu Wersalskiego (np. uzyskali prawo do budowy okrętów podwodnych i lotniskowców, oraz jednostek nawodnych dorównujących parametrami okrętom innych krajów).

Akt ten był ze strony Brytyjczyków próbą uregulowania „stanu zastanego” - liczyli, że Niemcy nie posuną się do przekroczenia przyznanych im limitów, Hitler natomiast liczył na odciągnięcie Wlk. Brytanii od sojuszu z Francją i w dalszej perspektywie z ZSRS.
 

Podobny obraz
Po podpisaniu umowy morskiej z Wlk. Brytanią, w 1936 r. Niemcy rozpoczęli budowę swojego pierwszego lotniskowca "Graf Zeppelin". Okręt został zwodowany w grudniu 1938 r. Przygotowano dla niego specjalną eskadrę lotniczą (użytą bojowo np. we wrześniu 1939 r. w walkach na polskim Wybrzeżu). Jednak okręt nie został ukończony, wobec innych priorytetów prace nad nim przerwano w 1943 r. W 1945 r. nieukończony lotniskowiec zdobyli Sowieci w Gdyni. Rok później próbowali go przeprowadzić do ZSRS, jednak przeładowany zdobycznym sprzętem okręt przewrócił się i zatonął na Bałtyku. Zdjęcie na licencji Wikimedia Commons.


Wkrótce po zawarciu umowy w 1938 r. powstał niezwykle ambitny Plan Z, przewidujący wszechstronny rozwój Kriegsmarine, która do 1947 r. miała otrzymać m.in. 4 lotniskowce, 10 pancerników, 3 krążowniki liniowe, 10 „pancerników kieszonkowych”, 5 ciężkich i 20 lekkich krążowników i całą masę mniejszych okrętów. Plan ten nie miał jednak szans realizacji, gdyż pod koniec lat 30-tych, wobec postępujących przygotowań wojennych absolutny priorytet uzyskały wojska lądowe i lotnictwo. Ostatecznie Niemcy skupili się na budowie okrętów podwodnych i lekkich jednostek nawodnych.

27 września 1935 r. w Kilonii utworzono 1. Flotyllę Okrętów Podwodnych (niem. 1. Unterseebootflotilla). Jej dowódcą został kmdr. Karl Dönitz, później dowódca sił podwodnych, a od 1943 r. głównodowodzący Kriegsmarine. W jej skład weszło 12 jednostek (U-1 do U-12). Jednostkę nazwano Flotyllą „Weddigen” od imienia kpt. Otto Weddigena, niemieckiego dowódcy okrętu podwodnego z czasów I Wojny Światowej, znanego z zatopienia podczas jednej akcji 3 brytyjskich krążowników pancernych w 1914 r., który zginął 18 marca 1915 r. wraz z całą załogą i okrętem U-29, staranowanym przez pancernik HMS "Dreadnought".
 


Okręty 1. Flotylli Okrętów Podwodnych „Weddigen”, rok 1936. Domena publiczna.


Ogółem od lutego 1935 r. do maja 1945 r. Niemcy zbudowali 1170 okrętów podwodnych. Podobnie, jak w czasie poprzedniego konfliktu, tak i w czasie II Wojny Światowej stały się one dla Niemiec podstawowym narzędziem prowadzenia wojny na morzu.
 

XII. Posłuszne narzędzie agresji


Jednocześnie z rozbudową sił zbrojnych Adolf Hitler i kierownictwo NSDAP postarało się, aby armia stała się całkowicie potulnym narzędziem w ich rękach. Służyć temu miała całkow


 

POLECANE
Niemcy i Włosi ze wsparciem UE dla powodzian. Polska nawet nie złożyła wniosku z ostatniej chwili
Niemcy i Włosi ze wsparciem UE dla powodzian. Polska nawet nie złożyła wniosku

Jak czytamy w komunikacie prasowym na stronie Parlamentu Europejskiego, wczoraj europosłowie zatwierdzili ponad 116 mln euro pomocy w ramach Funduszu Solidarności UE na wsparcie działań naprawczych w dwóch krajach UE związanych z powodziami w 2024 r. Wśród nich nie ma Polski.

Koniec programu Czyste powietrze? Ministerstwo zawiesza przyjmowanie wniosków polityka
Koniec programu "Czyste powietrze"? Ministerstwo zawiesza przyjmowanie wniosków

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) zawiesza w czwartek przyjmowanie nowych wniosków w programie "Czyste Powietrze" - poinformowała w czwartek prezes Funduszu Dorota Zawadzka-Stępniak. Przerwa ma potrwać do wiosny 2025 r.

Świątek spożyła podejrzany lek. Oficjalny komunikat WTA pilne
Świątek spożyła podejrzany lek. Oficjalny komunikat WTA

Międzynarodowe Stowarzyszenie Integralności Tenisa podjęło decyzję o zawieszeniu Igi Świątek. W przeprowadzonym 12 sierpnia badaniu antydopingowym w organizmie tenisistki wykryto śladowe ilości zakazanego środka, trimetazydyny.

Gruzja zrywa rozmowy o członkostwie w UE z ostatniej chwili
Gruzja zrywa rozmowy o członkostwie w UE

Gruziński premier Irakli Kobachidze przekazał w czwartek po południu, że Gruzja na ten moment rezygnuje z dalszych negocjacji dotyczących przystąpienia do Unii Europejskiej. Wskazał, że rozmowy mogą zostać wznowione w 2028 roku.

Afera wokół Hołowni. Jest oświadczenie Kosiniaka-Kamysza z ostatniej chwili
Afera wokół Hołowni. Jest oświadczenie Kosiniaka-Kamysza

Władysław Kosiniak-Kamysz zabrał głos ws. afery wokół Szymona Hołowni. Marszałek Sejmu i kandydat na prezydenta zdaniem "Newsweeka" studiował na Collegium Humanum.

Meghan i Harry podzielili się radosnymi informacjami. W sieci lawina gratulacji z ostatniej chwili
Meghan i Harry podzielili się radosnymi informacjami. W sieci lawina gratulacji

W mediach po raz kolejny głośno o księciu Harrym i Meghan Markle. Gratulacje płyną z całego świata.

Manipulacja TVP ws. Karola Nawrockiego. Dziennikarka prowadząca audycję zabiera głos z ostatniej chwili
Manipulacja TVP ws. Karola Nawrockiego. Dziennikarka prowadząca audycję zabiera głos

"Dziś na antenie @tvp.info zdarzyło mi się coś, co absolutnie wydarzyć się nie powinno. Przepraszam, że wprowadziłam Państwa w błąd. Nie zrobiłam tego celowo" – pisze w mediach społecznościowych red. Wioleta Wramba, prezenterka TVP, o której było dziś głośno w związku z manipulacją dot. Karola Nawrockiego.

Broszury edukacyjne na wypadek wojny. Kosiniak-Kamysz: My to też zrobimy polityka
Broszury edukacyjne na wypadek wojny. Kosiniak-Kamysz: My to też zrobimy

W środę podczas I Ogólnopolskiego Kongresu "System Obrony Rzeczypospolitej. Bezpieczna Polska i Obywatele" w Krakowie minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz wygłosił przemówienie na temat armii, sojuszów i obywateli. 

Nie żyje policjant. Tak funkcjonariusze oddadzą hołd koledze Wiadomości
Nie żyje policjant. Tak funkcjonariusze oddadzą hołd koledze

W najbliższy piątek 29 listopada o godzinie 12:00 w kościele pw. św. Michała Archanioła w Białej Podlaskiej odbędzie się pogrzeb zmarłego policjanta Mateusza Biernackiego. Policja poinformowała, że w tym dniu na terenie całego kraju wybrzmią syreny policyjne.

Kosiniak-Kamysz: Podjąłem decyzję o utworzeniu wojsk dronowych pilne
Kosiniak-Kamysz: Podjąłem decyzję o utworzeniu wojsk dronowych

Szef MON, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował w czwartek w Gdyni, że podjął decyzję o utworzeniu wojsk dronowych na początku 2025 r.

REKLAMA

16 marca 1935 r. - utworzenie Wehrmachtu. Część 2 - od Nocy Długich Noży do Anschlussu

Po dojściu do władzy w Niemczech Adolfa Hitlera w 1933 r. ruszył proces remilitaryzacji kraju. Było to jednak sprawą skomplikowaną: armia regularna, Reichswehra, była mała i należało ją rozbudować. Z drugiej strony część NSDAP i potężny szef Batalionów Szturmowych (SA) Ernst Röhm mieli swoją wizję budowy potęgi militarnej Niemiec, odmienną od reprezentowanej przez generalicję i samego Adolfa Hitlera
 16 marca 1935 r. - utworzenie Wehrmachtu. Część 2 - od Nocy Długich Noży do Anschlussu
/ Wikipedia domena publiczna


Defilada wojsk niemieckich w Alejach Ujazdowskich w Warszawie, 5 października 1939 r. Fot. Hugo Jager, domena publiczna.

 

Link do pierwszej części artykułu:
http://www.tysol.pl/a5691-16-marca-1935-r-%E2%80%93-utworzenie-Wehrmachtu-Czesc-1-od-1918-r-do-objecia-wladzy-przez-Adolfa-Hitlera

Maciej Orzeszko
 

 VII. Czystka w NSDAP - "Noc Długich Noży"

 

Jeszcze w 1924 r. Hitler założył nową formację – Stoßtrupp Adolf Hitler, oddział mający tworzyć jego osobistą ochronę. W 1925 r. organizacja ta została przekształcona w Sztafety Ochronne (niem. Schutzstaffeln), znane lepiej jako SS. Nowa formacja była zorganizowana inaczej niż SA. Od SS-manów wymagano ślepego posłuszeństwa wobec Hitlera (któremu składali przysięgę), przechodzili oni drobiazgową kontrolę (np. badano ich pochodzenie do szóstego pokolenia) i musieli wykazać się niekaralnością. Większość SS-manów wywodziła się z warstwy mieszczańskiej bądź inteligenckiej, byli oni na ogół powiązani z umiarkowanym skrzydłem NSDAP.
 


SS-Brigadeführer Reinhard Heydrich, zastępca i prawa ręka szefa SS Heinricha Himmlera, komendant bawarskiej policji i służby bezpieczeństwa SD. To prawdopodobnie on, na polecenie Himmlera, spreparował dowody o rzekomym spisku Röhma i SA przeciw Hitlerowi. Zdjęcie na licencji Wikimedia Commons.

 

W styczniu 1930 r., szefem SS został energiczny Heinrich Himmler. Formacja ta została gruntownie zreorganizowana (to wówczas przyjęła charakterystyczne czarne mundury i symbol dwóch podobnych do błyskawic run). Himmler wprowadził strukturę i sposób działania wzorowany na Jezuitach i Krzyżakach, bezwzględną dyscyplinę, przekształcił też oddziały SS w doskonale wyszkolone grupy zbrojne. W 1931 r. na rozkaz Hitlera zastępca Himmlera, Reinhard Heydrich, rozpoczął w ramach SS tworzenie wewnątrzpartyjnej służby bezpieczeństwa (Sicherheitdienst, SD), która zajęła się m.in. zbieraniem informacji o przeciwnikach politycznych oraz członkach własnego ruchu.

Problemy z dyscypliną oddziałów SA spowodowały, że w 1930 r. do Niemiec powrócił Ernst Röhm i objął stanowisko szefa sztabu Oddziałów Szturmowych. Zdołał on zaprowadzić ostrą dyscyplinę (m.in. stłumił tzw. bunt Stennesa w Berlinie, wywołany wydanym przez Hitlera zakazem udziału w burdach ulicznych). Jednak Röhm natychmiast powrócił do lansowania swojej ideologii rewolucyjnej. Pod jego dowództwem oddziały SA zostały znacznie rozbudowane (z 77 tys. w 1931 r., poprzez 700 tys. w 1933 r. aż do 1,2-3 mln w 1934 r.), dysponowały własnymi magazynami uzbrojenia, więzieniami i obozami koncentracyjnymi.

Tymczasem już po nieudanym puczu w 1923 r. Adolf Hitler porzucił koncepcję rewolucji, zamierzał przejąć władzę metodami politycznymi. Chcąc możliwie rozszerzyć formułę NSDAP wsparł jej zachowawcze skrzydło, do którego należeli m.in. Heinrich Himmler, Reinhard Heydrich czy Hermann Göring. Grupa ta, wywodząca się głównie z warstwy mieszczańskiej, nie zamierzała dokonywać rewolucji, należeli do niej także monarchiści, jak książęta Eitel Friedrich i Oskar Hohenzollernowie, synowie zdetronizowanego cesarza Wilhelma II. W drugiej połowy lat 20-tych udało się wciągnąć do współpracy licznych przedstawicieli szeroko pojętej finansjery i przemysłu (np. Wilhelma Kepplera, Emila Kirdorfa czy Hjalmara Schachta) oraz mediów (np. Alfreda Hugenberga, Walthera Funka). Koneksje te zapewniły finansowanie NSDAP, także przez koncerny amerykańskie, oraz dały partii dostęp do środków masowego przekazu, które zostały wykorzystane propagandowo.
 

File:Bundesarchiv Bild 102-14886, Kurt Daluege, Heinrich Himmler, Ernst Röhm.jpg
Od lewej: SS-Gruppenführer Kurt Daluege, generał policji, Reichsführer SS Heinrich Himmler i SA-Stabschef Ernst Röhm. Wielki apel Grupy Wschodniej SS w Berlinie, sierpień 1933 r. W tym czasie Himmler i SS formalnie podlegały Röhmowi. Jednak już wkrótce Himmler zorganizuje pacyfikację oddziałów SA i m.in. zabójstwo Röhma. Za Bundesarchiv, na licencji Wikimedia Commons.


Hitlerowi zależało także na przekonaniu do siebie dowódców wojskowych, a przede wszystkim ministra obrony i szefa Reichswehry (od 1933 r.) gen. Wernera von Blomberga, oraz powiązanych z nim konserwatywnych generałów. Było to trudne, gdyż Ernst Röhm był zdecydowanym przeciwnikiem polityki Hitlera, a w szczególności rozbudowy armii. Twierdził, że „pruscy” generałowie nie są nic warci, a pozycję militarną Niemiec należy oprzeć na jego organizacji SA, która miała zostać rozbudowana do roli armii narodowej (Deutsche Volksarmee – co ciekawe, ok. 20 lat później tego samego określenia użyto w stosunku do armii NRD). Dla siebie natomiast domagał się stanowiska ministra obrony w przyszłym rządzie.

Na początku lat 30-tych konflikt pomiędzy Hitlerem a Röhmem narastał, przywódca SA oskarżał przyszłego Führera o „zdradę” ideałów narodowego socjalizmu i rewolucji oraz o sprzymierzenie się z „kapitalistami i reakcją”. Röhm i przywódcy SA znajdowali się także w ciągłym konflikcie z dowództwem Reichswehry.
 


Marzec 1933 r. SA-mani na ulicach Berlina zmuszają schwytanych ludzi do zdzierania antyhitlerowskich napisów z murów. Domena publiczna.


SA odegrało ogromną rolę w walce przed wyborami 1933 r. Uzbrojone bojówki Oddziałów Szturmowych siały terror na ulicach niemieckich miast, rozbijały zgromadzenia innych partii, przeprowadzały pogromy ludności żydowskiej oraz innych mniejszości (w tym mieszkających w Niemczech Polaków). Jednak po wygranej nazistów sytuacja pozostała napięta. SA-mani, wywodzący się na ogół ze środowisk proletariackich, czuli się oszukani, gdyż po zwycięstwie politycznym w ich sytuacji w zasadzie nic się nie zmieniło. W ich szeregi wkradło się niezadowolenie po pogłoskach o demobilizacji bojówek, której domagało się dowództwo Reichswehry. SA było także znienawidzone w społeczeństwie, także wśród zwolenników Hitlera.

Konflikt ten stawiał Hitlera w wysoce niekomfortowej sytuacji, jednak umiał on świetnie rozegrać go dla swoich potrzeb. 28 lutego 1934 r. podczas przemówienia odrzucił propozycje Röhma budowy armii ludowej. Na specjalnej konferencji 12 kwietnia 1934 r. obiecał on oficerom armii, że to wojsko regularne będzie filarem Niemiec, a nie bojówki SA, które będą stanowiły jedynie bazę mobilizacyjna rozbudowywanej armii. Na konflikcie skorzystali też przywódcy SS – Heinrich Himmler i Reinhard Heydrich, wspierani przez Göringa, Goebbelsa i innych dygnitarzy NSDAP, którym zależało na usunięciu Röhma. Kierowana przez Heydricha służba bezpieczeństwa SD prowadziła już od dłuższego czasu inwigilację kierownictwa SA, opracowując listę osób do usunięcia oraz werbując swoich współpracowników wewnątrz organizacji.

W 1934 r. doszło do eskalacji konfliktu. Ernst Röhm mobilizował swoją organizację, podróżował po kraju wizytując jednostki i wygłaszając przemówienia, w których krytykował politykę Hitlera. W odpowiedzi gen. von Blomberg postawił armię w stan gotowości bojowej. W tym samym czasie Hitlerowi dostarczono dossier Röhma i wysoko postawionych dowódców SA, spreparowane przez Reinharda Heydricha. Oskarżono ich o homoseksualizm, liczne nadużycia, ale przede wszystkim – o spisek w celu obalenia Hitlera. Ten ostatni chyba nie do końca wierzył w oskarżenia, zdawał sobie jednak sprawę, że znajduje się pod silną presją armii, finansjery i przemysłu, a także umierającego prezydenta Paula von Hindenburga, który od uporządkowania tej sprawy uzależnił wyznaczenie Hitlera swoim następcą.
 

Znalezione obrazy dla zapytania stosstrupp adolf hitler
Adolf Hitler ze swoimi towarzyszami partyjnymi. Zdjęcie na licencji Wikimedia Commons.


Agenci SS rozpuszczali także w Reichswehrze plotki o nadchodzącym puczu SA, w wyniku którego część kadry oficerskiej armii miała zostać wymordowana. Ludzie Heydricha przeprowadzili także kilka prowokacji w mundurach SA, np. nawołując robotników zakładów Kruppa do rewolucji.

Punktem zwrotnym miało być spotkanie Hitlera i Röhma 4 czerwca 1934 r. Röhm zgodził się ograniczyć działania i uznać prymat armii. Podobno już jednak po wyjściu Hitlera z pokoju miał stwierdzić, że nie zamierza dotrzymywać słowa. Trzy dni później kanclerz zażądał od przywódców SA wzięcia urlopu na drugą połowę czerwca i zawieszenia działalności. Tymczasem 21 czerwca Adolf Hitler został wezwany do prezydenta Hindenburga, który oświadczył, że jeżeli sprawa SA nie zostanie rozwiązana, wprowadzi stan wyjątkowy i skieruje do akcji armię. Warto pamiętać, że ówczesna Reichswehra była słabo uzbrojona, a oddziały SA miały nad nią prawie dziesięciokrotną przewagę liczebną, działania takie zatem doprowadziłyby do krwawej wojny domowej.

Adolf Hitler został zmuszony do działania. Wydał Röhmowi i kierownictwu SA polecenie stawienia się 30 czerwca 1934 r. w hotelu Hanselbauer w bawarskim kurorcie Bad Wiesse, gdzie miał wygłosić dla nich przemówienie. W ten sposób doszło do Nocy Długich Noży 29/30 czerwca 1934 r., największej czystki politycznej wewnątrz ruchu narodowo-socjalistycznego w Niemczech.
 

Znalezione obrazy dla zapytania hanslbauer hotel in bad wiessee
Hotel Hanselbauer w Bad Wiesse, w którym w nocy z 29 na 30 czerwca 1934 r. Hitler w asyście oddziałów SS dokonał aresztowania Ernsta Röhma i przywódców SA. Domena publiczna.


O godz. 4 pod hotelem pojawił się Hitler w asyście oddziału SS. Zaskoczony we śnie Röhm i dowódcy SA zostali aresztowani i rozstrzelani na miejscu lub wywiezieni do Monachium. Jednocześnie SS przeprowadziło aresztowania wyznaczonych dowódców SA w Berlinie, Monachium, Nadrenii i na Śląsku. Uderzono także w dygnitarzy NSDAP skonfliktowanych z Hitlerem bądź SS oraz w innych członków opozycji (m.in. były kanclerz Kurt von Schleicher). Wszyscy aresztowani zostali oskarżeni o zdradę i zamordowani bez sądu.

Samego Röhma próbowano nakłonić do popełnienia samobójstwa, a wobec odmowy został on zastrzelony przez SS-manów. W sumie w wyniku Nocy Długich Noży śmierć podniosło od 83 do 300 osób. Rankiem 30 czerwca 1934 r. w Niemczech nie było już żadnej opozycji wobec rządów Adolfa Hitlera.

Sama SA nie została rozwiązana – szeregowych szturmowców Hitler uznał za niewinnych spisku kierownictwa. Organizacja jednak została zdegradowana w hierarchii, poddano ją częściowej demobilizacji i rozbrojono, straciła też wszystkie wpływy polityczne i odsunięto np. od prowadzenia obozów koncentracyjnych. Stanowiska kierownicze obsadzono ludźmi posłusznymi władzy, np. szefem sztabu został Victor Lutze, całkowicie uległy wobec Hitlera i powiązany z SD. Od tej pory SA pełniła jedynie funkcje pomocnicze (np. prowadziła ośrodki sportowe). Formacja została znacznie okrojona liczebnie (do ok. 300 tys.), natomiast zasłużonym szturmowcom zaoferowano w służbę w armii na stanowiskach podoficerskich, część z nich po weryfikacji przyjęto także do nowo powstających formacji SS.
 

VIII. Odrzucenie ograniczeń wersalskich i utworzenie Wehrmachtu


Pacyfikacja opozycji podczas Nocy Długich Noży przyniosła Hitlerowi nie tylko poszerzenie władzy, ale także wdzięczność generalicji, której rola dzięki temu znacznie wzrosła, a także ogromną popularność w społeczeństwie, w którym poskromienie SA odebrano jako przejaw „wzniesienia się Hitlera ponad partię”.
 


Zjazd NSDAP w Norymberdze, wrzesień 1934 r., po rozprawieniu się przez Hitlera z opozycją w partii i SA. Nazywano go go „Zjazdem Jedności i Siły” (Reichsparteitag der Einheit und Stärke), „Zjazdem Władzy” (Reichsparteitag der Macht) albo „Zjazdem Woli” (Reichsparteitag des Willens). Leni Riefenstahl nakręciła wtedy "Triumf woli". Na czele stoją Adolf Hitler, Heinrich Himmler i nowy szef SA Viktor Lutze, całkowicie uległy Hitlerowi. Zdjęcie na licencji Wikimedia Commons.


Otworzyła mu także drogę do pełni władzy: 2 sierpnia 1934 r. zmarł 87-letni prezydent, feldmarszałek Paul von Hindenburg. Dzień przed śmiercią Hindenburga Hitler doprowadził do przyjęcia ustawy, w wyniku której przejął pełnie władzy jako Wódz i Kanclerz Rzeszy (niem. Der Führer und Reichskanzler), został też wodzem naczelnym Reichswehry, przy pełnym poparciu generalicji. Uzyskał m.in. prawo do ogłoszenia stanu wojennego, mobilizacji oraz regulowania wszystkich spraw wojskowych za pomocą rozporządzeń, których nie musiał z nikim konsultować. W praktyce w okresie pokoju stosunkowo mało (jak na rozmiar swoich uprawnień) mieszał się do spraw wojskowych, od 1938 r. miało to jednak ulec zmianie. Na przełomie 1934 i 35 r. Reichswehra wkroczyła w okres b. intensywnej rozbudowy.

26 stycznia 1934 r. III Rzesza i Polska podpisały dziesięcioletnią deklarację o niestosowaniu przemocy, co miało być punktem zwrotnym w napiętych dotąd stosunkach polsko-niemieckich (oba kraje prowadziły od 1925 r. wojnę celną). Jednak jeszcze tego samego dnia Adolf Hitler w rozmowie z szefem sztabu wojsk lądowych gen. Wernerem von Fritschem miał nakazać mu stworzenie „możliwie największej siły bojowej”. Na razie jednak, nie mając możliwości przeprowadzenia poboru powszechnego, Reichswehra powiększała swój stan poprzez mobilizację jednostek pomocniczych (np. pospolitego ruszenia Landschutzu oraz formacji granicznych Grenzschutzu).

Punktem zwrotnym remilitaryzacji Niemiec było uchwalenie Ustawy wojskowej (Wehrgesetz) 16 marca 1935 r. Pretekstem do jej wprowadzenia była wcześniejsza decyzja francuskiego Zgromadzenia Narodowego, przedłużająca służbę w armii francuskiej kolejnych roczników poborowych. Ustawa zmieniała całkowicie charakter niemieckiej armii, ustalając jej wielkość na stopie pokojowej na 12 korpusów, w skład których miało wchodzić 36 dywizji. Znosiła całkowicie ograniczenia wersalskie, także w kwestii zakazanych rodzajów uzbrojenia.
 


Oddziały nowo utworzonego Wehrmachtu na "Zjeździe Wolności" w Norymberdze, wrzesień 1935 r. Flaga ze swastyką oznaczała wówczas jedynie przynależność partyjną, w armii nadal obowiązywała flaga Rzeszy w kolorach cesarskich (czerwono-biało-czarnym). Domena publiczna.


Najważniejszym jednak punktem ustawy było wprowadzenie obowiązkowej służby wojskowej, obejmującej mężczyzn w wieku 19-45 lat (w Prusach Wschodnich do 55 lat). Ustawa zmieniała także nazwę armii: zamiast kojarzonej z Republiką Weimarską Reichswehry wprowadzała nazwę Wehrmacht (niemieckie określenie na siły zbrojne).

Wprowadzenie poboru powszechnego umożliwiło znaczne powiększenie niemieckiej armii, przy czym zapis z ustawy z 1935 r. o 36 dywizjach szybko przestał być aktualny. Pod koniec 1936 r., dzięki mobilizacji roczników 1914 i 15, stan liczebny armii niemieckiej wynosił 1,2 mln oficerów i żołnierzy, z czego ok. 150 tys. stanowiła kadra zawodowa, którą wkrótce zasiliła duża grupa młodych żołnierzy i podoficerów z rocznika 1914, których zachęcano do pozostania w stałej służbie. Jednak wyliczenia polskiego wywiadu z lata 1936 r. podawały, że w razie pełnej mobilizacji przewidzianej ustawą, Niemcy byliby w stanie zmobilizować do 13 mln ludzi (z czego 5 mln w ciągu 48 godzin), co wystarczyłoby do sformowania nie 36, lecz 179-200 dywizji przeliczeniowych.

Niemcy zatem w przeciągu kilku miesięcy od wprowadzenia Ustawy wojskowej stały się mocarstwem.

Rozbudowie Wehrmachtu towarzyszyło znaczne zwiększenie wydatków na zbrojenia, wg. szacunków polskiego II Oddziału Sztabu Głównego (wywiadu) w 1936 r. Niemcy wydali na cele wojskowe ok. 500 mln marek. Uruchomienie masowej produkcji wojskowej spowodowało nakręcenie koniunktury gospodarczej i zmniejszenie bezrobocia z 2,4 mln w 1935 r. do 1,9 mln w 1936 r., proces ten miał postępować w następnych latach.
 


Pierwszym sprawdzianem dla Wehrmachtu była przeprowadzona 7 marca 1936 r. operacja wkroczenia do rejonu Nadrenii (obecnie część landu Nadrenia-Palatynat), który na mocy Traktatu Wersalskiego pozostawał strefą zdemilitaryzowaną. Niemieccy generałowie próbowali odwieść Hitlera od tego pomysłu, obawiając się agresji francuskiej. Ostatecznie po wahaniach Führer nakazał remilitaryzację regionu. Francja i Wlk Brytania, pomimo gróźb, nie zdecydowały się na interwencję, co zapoczątkowało politykę tzw. appeasementu (przyzwolenia) wobec poczynań wodza III Rzeszy. Na zdjęciu: wojska niemieckie witane przez ludność jednego z miast Nadrenii. Za Bundesarchiv, na licencji Wikimedia Commons.


Führer odwdzięczył się niemieckiej generalicji za poparcie w dążeniu do władzy. Tajna Ustawa o obronie Rzeszy (Reichsverteidigungsgesetz) z 21 maja 1935 r. dała ministrowi wojny i głównodowodzącemu Reichswehry do rąk uprawnienia, jakimi nie dysponowali jego poprzednicy w czasach cesarskich, m.in. pełną swobodę w nominacjach oficerskich oraz prawo do wydawania poleceń innym ministrom w przypadku zagrożenia wojennego bądź stanu wojennego.

Wykorzystał to gen. von Blomberg, nazywany przez podwładnych „gumowym lwem” (ze względu na uległość wobec Hitlera i jednocześnie bezwzględność wobec podkomendnych), do ostrych posunięć w polityce kadrowej armii.
 

IX. Armia, jakiej jeszcze nie było


Osobą, która jest jednoznacznie identyfikowana ze stworzeniem wojsk lądowych Wehrmachtu w postaci znanej nam z okresu II Wojny Światowej, a szczególności jego potęgi pancernej, był niewątpliwie gen. Heinz Guderian, urodzony w 1888 r. Chełmnie pod Toruniem. Pochodził z rodziny o tradycjach prawniczych, jednak w 1901 r. trafił do szkoły kadetów w Karlsruhe. W czasie Wielkiej Wojny służył w łączności, gdzie stał się cenionym specjalistą w dziedzinie komunikacji radiowej i oficerem sztabowym. Wojnę zakończył w stopniu kapitana. Podczas służby na froncie zwrócił uwagę na sukcesy alianckich czołgów, których możliwości bojowe zrobiły na nim ogromne wrażenie. Jednak w tym czasie w Niemczech broń pancerna prawie nie istniała, jedyny niemiecki czołg A7V powstał zaledwie w ok. 20 egzemplarzach, Niemcy używali też kilkanaście pojazdów zdobycznych.
 


Gen. Heinz Guderian (1888-1954), twórca niemieckich wojsk pancernych. Zdjęcie na licencji Wikimedia Commons.


Po zakończeniu wojny służył w Straży Granicznej na granicy wschodniej Niemiec (Grenzschutz Ost), gdzie m.in. brał udział w negocjacjach z powstańcami wielkopolskimi. W późniejszych latach był wykładowcą w szkołach wojskowych. Zajął się wówczas tematem broni pancernej. Guderian dokładnie przestudiował prace zagranicznych specjalistów w zakresie broni pancernej, przede wszystkim Brytyjczyków Johna F. C. Fullera i B. H. Lidell-Harta oraz Francuza Charlesa DeGualle'a, których książki przetłumaczył na język niemiecki. Rozmawiał także z nielicznymi niemieckimi czołgistami z czasów Wielkiej Wojny, a w 1929 r. podczas wizyty w Szwecji odwiedził jeden z tamtejszych batalionów pancernych. Życzliwi Szwedzi zaprezentowali mu swój sprzęt i nawet nauczyli kierować czołgiem.

Na początku lat 30-tych Heinz Guderian stworzył własną koncepcję organizacji i użycia broni pancernej. W tym czasie w kręgach wojskowych na świecie trwał ostry spór o sposób ich wykorzystania. Szkoła „konserwatywna”, szczególnie popularna we Francji (a także w Polsce) zakładała tworzenie dużej ilości niewielkich jednostek, przydzielanych jako wsparcie piechocie i kawalerii, co zwiększało ich siłę przełamującą. Natomiast szereg specjalistów (jak wymienieni wyżej autorzy publikacji) postulowali stworzenie większych jednostek pancernych o charakterze taktycznym, działających samodzielnie, które dzięki dużej szybkości i sile ognia mogłyby prowadzić działania oskrzydlające i przenikać na tyły wroga, paraliżując jego zaplecze.

Guderian rozbudował tę ostatnią teorię i stworzył własną koncepcję wojsk szybkich w postaci dywizji pancernych. Miały one składać się z silnego komponentu pancernego, ale także zmotoryzowanej piechoty, artylerii i innych służb (saperów itd.). oraz silnego zmotoryzowany pododdziału rozpoznawczego. Była to koncepcja tzw. broni połączonych, która później została przyjęta we wszystkich armiach. Jednostki takie miały atakować w miejscach, w których ugrupowanie wojsk nieprzyjaciela było najsłabsze (np. na styku wielkich jednostek) i wdzierać się zagonami pancernymi na jego zaplecze, atakując jednostki tyłowe i sztaby i paraliżując jego działania. Guderian twierdził, że takie ugrupowania dzięki koncentracji czołgów staną się „pancerną pięścią”, którą trudno będzie zatrzymać. Uważał, że takie ugrupowania można będzie używać także do celów strategicznych, np. poprzez uchwycenie kluczowych obiektów na dalekim zapleczu przeciwnika (np. ośrodków przemysłowych czy centrów administracyjnych). Był natomiast przeciwnikiem „czołgów piechoty”, czyli przydzielania broni pancernej jako wsparcie twierdząc, że jest to przykład marnowania i rozpraszania jej potencjału do ograniczonych zadań lokalnych.
 


Na początku lat 30-tych podczas manewrów Reichswehry, a później Wehrmachtu, używano tekturowych makiet czołgów zabudowanych na samochodach ciężarowych. Domena publiczna.


W 1930 r. Heinz Guderian objął dowództwo 3. Pruskiego Batalionu Zmotoryzowanego. Jednostka ta posiadała na stanie kilka przestarzałych policyjnych samochodów pancernych, motocykli i makiet czołgów na samochodach, które wykorzystywano do ćwiczeń obrony przeciwpancernej. Dowództwo Reichswehry, składające się z konserwatywnych cesarskich generałów, z dużym dystansem odnosiło się do koncepcji Guderiana. Jednak w 1931 r. gen. Oswald Lutz objął stanowisko dowódcy Inspektoratu Wojsk Zmotoryzowanych po odejściu na emeryturę konserwatywnego gen. Otto von Stüpnagela i Guderian w stopniu pułkownika został jego szefem sztabu, co dało mu szersze pole manewru.

Podczas letnich manewrów 1933 r. Guderian zaprezentował nowemu kanclerzowi Adolfowi Hitlerowi działanie niewielkiej jednostki pancernej. Ten zachwycony miał wykrzyknąć:
 

„to jest właśnie to, czego potrzebowałem!”.


Dla Guderiana zapaliło się „zielone światło”. Po utworzeniu Wehrmachtu w marcu 1935 r. ,przy silnym oporze części generalicji, rozpoczęto tworzenie pierwszych 3 dywizji pancernych. W październiku płk. Guderian został dowódcą PzDiv. 2. W 1937 r. wydał książkę pt. „Uwaga czołg!” (niem. „Achtung Panzer!”), w której w sposób przystępny wyłożył swoją koncepcję, a która okazał się wielkim sukcesem. Dowodził niemieckimi wojskami wkraczającymi do Austrii oraz Sudetów w 1938 r. Odejście ze służby pod koniec lat 30-tych szeregu dawnych cesarskich generałów powiększała jego możliwości.
 


Pierwszym czołgiem Wehrmachtu był PzKpfw. I, zaprojektowany w zakładach Krupp A.G. w 1930 r., a więc na długo przed dojściem do władzy Hitlera i NSDAP. Początkowo dla niepoznaki nosił on oznaczenie Kleintraktor („mały traktor”) i Landwirtschaftlicher Schlepper (LaS, „ciągnik rolniczy”). Był to mały i lekki czołg przystosowany do szkolenia czołgistów i zadań pomocniczych. Ważył 5,4 t., był w stanie jeździć z prędkością 37 km/h po drogach i 12 km/h w terenie. Pokryty był blachami pancernymi o grubości 6-13 mm (co chroniło jedynie przed ogniem broni małokalibrowej) i uzbrojony w dwa karabiny maszynowe kal. 7,9 mm. Jego wartość bojowa już w połowie lat 30-tych uważana była za niezadowalającą. Zaletą natomiast była prosta konstrukcja, która umożliwiła w latach 1934-36 wyprodukowanie prawie 1200 egzemplarzy. Duża ilość tych czołgów umożliwiła w latach 30-tych sformowanie dywizji pancernych. Na zdjęciu: defilada z udziałem czołgów 1. Dywizji Pancernej (PzDiv. 1) podczas Dnia Partii w Norymberdze, 1936 r. Domena publiczna.


Podczas Wojny Obronnej 1939 r. gen. Heinz Guderian dowodził dużym związkiem – XIX. Korpusem Zmotoryzowanym, składającym się z 2. i 10. Dywizji Pancernych oraz 20. Dywizji Korpus błyskawicznie zajął „Korytarz Pomorski”, po czym został przerzucony na północ, skąd miał nacierać w rejon Pragi i odciąć oddziały Wojska Polskiego wycofujące się na wschód. Korpus jednak „ugrzązł” na polskich umocnieniach pod Wizną (tu właśnie ujawnił się poważny brak koncepcji Guderiana – jego wojska szybkie nie miały wystarczającej siły przełamującej w wypadku forsowania dobrze ufortyfikowanych pozycji obronnych). Obrońców zmusił do kapitulacji grożąc rozstrzelaniem jeńców. 17 września zdobył Brześć.

We Francji w maju 1940 r. jego XIX. Korpus w sposób niepostrzeżony przeszedł przez zalesione Ardeny (uważane za nie do przebycia dla wojsk pancernych) i zaskoczył Francuzów pod Sedanem, 13 maja przerzucając swoje dywizje na jego zachodni brzeg Renu. Uderzenie Guderiana odcięło ewe skrzydło Aliantów w Belgii. Następnie jego jednostki popędziły na zachód pomimo prób zatrzymania ich przez gen. von Kleista i w końcu samego Hitlera. Podczas ataku na ZSRS w czerwcu 1941 r. dowodził jeszcze większym związkiem – Grupą Pancerną „Guderian”, późniejszą 2. Armią Pancerną. Ze względu na dynamikę jego działań zyskał przydomek „szybki Heinz”. Podczas walk pod Moskwą w grudniu 1941 r. wszedł w spór z dowództwem, po którym został odwołany, jednak po klęsce pod Stalingradem mianowano go Generalnym Inspektorem Wojsk Pancernych. W lipcu 1944 r., po zamachu na Adolfa Hitlera, gen. Heinz Guderian został szefem sztabu Naczelnego Dowództwa Wojsk Lądowych (niem. Oberkommando des Heeres, OKH). Podjął próby powstrzymania ofensywy Armii Czerwonej i wojsk alianckich, ale ponoszący klęski i wycieńczony Wehrmacht nie był już w stanie tego dokonać. Zdymisjonowany przez Hitlera 28 marca 1945 r., 10 maja dostał się do brytyjskiej niewoli. Ponieważ jednak nie ciążyły na nim zarzuty o zbrodnie wojenne (co jest sprawą nieco kontrowersyjną) został zwolniony w 1948 r. W 1951 r. wydał wspomnienia w formie książkowej, zmarł w 1954 r.

Początkowo w Wehrmachcie trwała wielka dyskusja o tym, jak mają być zorganizowane jednostki pancerne. Konserwatywni cesarscy generałowie byli zwolennikami utworzenia kilku niewielkich brygad przydzielonych jako wsparcie korpusom piechoty. Jednak ostatecznie następca Stüpnagela, gen. Oswald Lutz i jego szef sztabu, płk. Heinz Guderian przeforsowali swoją koncepcję i kilka miesięcy po powstaniu Wehrmachtu, jesienią 1935 r. sformowano pierwsze trzy dywizje pancerne (1., 2. i 3.), przeznaczone do działań samodzielnych w wymiarze operacyjno-taktycznym. W 1938 r., po anschlussie Austrii, sformowano kolejne dwie dywizje (4. i 5.) oraz cztery dywizje lekkie (mniejsze jednostki, przeznaczone do rozpoznania), w tym jedna na bazie dawnej austriackiej dywizji szybkiej – die Schnelldivision.
 


Próbą generalną dla niemieckich wojsk zmotoryzowanych była aneksja (Anschluss) Austrii w marcu 1938 r. Dowództwo 2. Dywizji Pancernej, która miała wkroczyć do Wiednia, objął gen. Heinz Guderian. Choć Austriacy przyjęli wkraczające wojska entuzjastycznie i nie stawili nawet symbolicznego oporu, jego marsz opóźnił cały szereg braków organizacyjnych i logistycznych (np. nie przygotowano odpowiednich zapasów paliwa oraz map), zła organizacja ruchu oraz awarie, które unieruchomiły 30% pojazdów. Jednak jednostka osiągnęła zwrotne tempo marszu ok. 340 km dziennie (choć trudno to było powtórzyć w warunkach bojowych), co daleko przekraczało możliwości dywizji piechoty czy kawalerii. Zdjęcie na licencji Wikimedia Commons.


W sumie do maja 1945 r. w Niemczech powstało 50 dywizji lub brygad pancernych, należących do Wojsk Lądowych (Heer), Waffen-SS oraz Luftwaffe.

Ofensywna koncepcja użycia wojsk pancernych, sformułowana przez Heinza Guderiana, stała się źródłem sukcesów wojsk niemieckich w pierwszych latach wojny. Miała ona jednak swoje mankamenty, które dały o sobie znać później. Doprowadziła ona do powstania dwóch różnych części wojsk lądowych, które nie były w stanie z sobą efektywnie współpracować: związków zmotoryzowanych, zdolnych do b. szybkiego poruszania się, oraz stanowiących trzon Heer (wojsk lądowych) dywizji piechoty, przemieszczających się pieszo i przy pomocy konnych środków transportu – pod tym względem niemieckie dywizje piechoty nie różniły się wiele od polskich w 1939 r. W efekcie podczas działań ofensywnych niemieckie dywizje pancerne „odrywały” się na wiele kilometrów od podążających za nimi powoli sił głównych. Groziło to ich wpadnięciem w pułapkę i okrążeniem. Niestety, w pierwszych latach wojny nikt na to nie wpadł i nikt nie umiał walczyć z pancernymi związkami taktycznymi – dotyczy to nie tylko Polaków, ale też Francuzów, Brytyjczyków, Belgów, Greków, Jugosłowian, Sowietów... Dopiero w ZSRS okazało się, że spektakularne operacje wielkich grup pancernych, pomimo sukcesów w postaci rozbitych nieprzyjacielskich armii, wielkich grup wojsk sowieckich zamykanych w „kotłach” i ogromnej ilości jeńców nie są w stanie wygrać wojny.

Koncepcja skoncentrowania całej broni pancernej w wojskach szybkich też nie okazała się do końca słuszna. W istocie należało zarówno utworzyć związki pancerno-motorowe, ale także zadbać o odpowiednie wsparcie dywizji piechoty bronią pancerną. Tą drogą poszli później Amerykanie, Brytyjczycy i Sowieci, ale wymagało to posiadania ogromnej ilości czołgów. Niemcy w czasie wojny także doszli do tego wniosku i od lat 1943-44 zaczęli wyposażać dywizje piechoty w kompanie samobieżnych dział szturmowych na podwoziu czołgów (niem. Sturmgeschutz, StuG) jako wsparcie taktyczne.

Innym mankamentem koncepcji działania Wehrmachtu był brak rozwiązania kwestii przełamania silnej obrony. Dywizje piechoty wsparte artylerią i lotnictwem oraz wojskami szybkimi na skrzydłach dobrze radziły sobie z przeciwnikiem o nadmiernie rozciągniętych liniach obrony (Polska), zaskoczonym (Francja), źle dowodzonym (ZSRS w latach 1941-42) lub tam, gdzie ze względu na przestrzeń nie dało się zorganizować skutecznej obrony (Afryka, ZSRS). Jeśli jednak Niemcy trafili na dobrze ufortyfikowane i urzutowane w głąb pozycje obronne, mieli poważne problemy z ich przełamaniem. Taka sytuacja nastąpiła np. pod Kurskiem w lecie 1943 r., gdzie śmiała ofensywa korpusów pancernych Wehrmachtu ugrzęzła w rozbudowanych sowieckich pozycjach obronnych.
 

Podobny obraz
Niemieckie wojska pancerne, wydzielone w Wehrmachcie jako osobny rodzaj broni (Panzerwaffe), stanowiły w latach II Wojny Światowej główną siłę uderzeniową i manewrową armii niemieckiej. Na djęciu: czołgi PzKpfw IV (na pierwszym planie) i III (z tyłu), ZSRS, 1942 r. Zdjęcie na licencji Wikimedia Commons.


Gdy Niemcy ostatecznie utracili inicjatywę strategiczną w 1943 r. i przeszli do obrony na froncie wschodnim i we Włoszech, ich związki pancerno-motorowe znalazły nowe zastosowanie. Dywizje pancerne i grenadierów pancernych (zmechanizowane) pełniły rolę odwodów dla stanowiącej trzon obrony piechoty. W razie sowieckiego przełamania linii frontu wyprowadzały płytkie kontrataki, które niejednokrotnie w latach 1942-44 zatrzymywały wroga i ratowały sytuację. Taktyka ta zaczęła zawodzić później, gdy Wehrmacht był już mocno wycieńczony a przeciwnicy uzyskali miażdżącą przewagę materiałową.

Stworzone przez Heinza Guderiana dywizje pancerne do samego końca wojny pozostały najbardziej wartościową częścią wojsk lądowych III Rzeszy, zdolnymi do działań jeszcze w ostatnich tygodniach konfliktu.
 

X. "Feniks z popiołów" - powstanie Luftwaffe


Jednym z najbardziej istotnych aspektów rozbudowy niemieckich sił zbrojnych było utworzenie lotnictwa. Na początku 1933 r. utworzono Komisariat Lotnictwa Rzeszy (Reichskommisariät für die Lufthfahrt), na czele którego stał Hermann Göring. Wkrótce po dojściu do władzy Hitlera, w kwietniu 1933 r. komisariat przekształcono w odrębne Ministerstwo Lotnictwa Rzeszy (Reichsluftfahrtminnisterium, RLM), z Göringiem na czele, oraz z dotychczasowym dyrektorem Lufthansy, Ehrardem Milchem odpowiedzialnym za pion militarny w randze sekretarza stanu ds. lotnictwa.
 


Hermann Göring (1893-1946), niemiecki oficer, pilot wojskowy i działacz nazistowski, jeden z twórców i głównych postaci hitlerowskiej III Rzeszy (uważany za osobę nr 2 po Adolfie Hitlerze), zbrodniarz wojenny. As myśliwski z czasów I wojny światowej, w latach 1933–1945 minister lotnictwa Rzeszy, w latach 1935–1945 dowódca niemieckiego lotnictwa wojskowego (Luftwaffe). Jego ambicje sięgały jeszcze dalej, np. w 1934 r. brał udział w zamordowaniu Ernsta Röhma i przywódców SA, a w 1938 r. liczył na przejęcie kontroli nad całym Wehrmachtem w wyniku skompromitowania jego dowódców (afera Blomberga-Fritscha). W kwietniu 1945 r. próbował przejąć władzę w upadającej III Rzeszy, a 8 maja poddał się Amerykanom. Skazany podczas Procesu Norymberskiego na karę śmierci za zbrodnie wojenne, popełnił samobójstwo w więzieniu 1 października 1946 r. Zdjęcie na licencji Wikimedia Commons.


Jesienią 1933 r., wobec pogorszenia stosunków niemiecko-sowieckich, zlikwidowano bazę w Lipiecku. Kroki te miały na celu nie tylko budowę silnego lotnictw wojskowego, ale także wyodrębnienie go jako osobny, samodzielny rodzaj sił zbrojnych.

Przed 1935 r. rozbudowa lotnictwa w Niemczech była zakonspirowana pod szyldem lotnictwa cywilnego lub sportowego. W marcu 1933 r. Niemieckie Stowarzyszenie Sportów Lotniczych (Deutschen Luftsportsverband – DVLA), będące w istocie siecią wojskowych szkół lotniczych, wchłonęło wszystkie cywilne organizacje lotnicze, przekształcając się faktycznie w lotnictwo wojskowe. Jednocześnie w ramach NSDAP istniał Narodowosocjalistyczny Korpus Lotniczy (Nationalsocilistitsches Fliegerkorps – NSFK), do 1934 r. działający pod egidą SA. Dostarczył on szeregu kadr dla przyszłej Luftwaffe, dbając nie tylko o podstawowe wyszkolenie lotnicze, ale także o „polityczne postawy”. W wyniku tego – wbrew temu, co twierdzą niektórzy dzisiejsi historycy, Luftwaffe była jedną z najbardziej ideowo nazistowskich grup w niemieckich siłach zbrojnych.
 


Pierwsze seryjne samoloty Heinkel He-51A-0 jednej z „eskadr reklamowych” w 1934 r. Noszą one jeszcze oznaczenia cywilne Republiki Weimarskiej, ale już niedługo. He-51 był podstawowym samolotem myśliwskim Niemiec w latach 30-tych. Miał w założeniu służyć do szkolenia. Znacznie ustępował konstrukcjom zagranicznym, w tym np. polskim myśliwcom z lat 1932-35 PZL P.7 i P.11. Jednak jego główną zaletą była duża ilość wyprodukowanych maszyn – ok. 700 egzemplarzy w latach 1934-36 obok innych typów (wspomnianych polskich samolotów wyprodukowano ok. 350 szt.). Samoloty te poniosły duże straty podczas wojny domowej w Hiszpanii i do 1939 r. zostały wycofane ze służby i zastąpione nowoczesnymi Messerschmittami Bf-109. Domena publiczna.


Pod koniec 1933 r. utworzono trzy tzw. eskadry reklamowe (niem. Reklamstaffell): Ostdeutschland w Neuhausen, Mitteldetschland na lotnisku Berlin-Staken oraz Süddeutschland w Fürth. Ich oficjalną rolą było występowanie w pokazach i reklama linii lotniczych Lufthansa. Były to w istocie trzy pierwsze zakonspirowane eskadry myśliwskie nieistniejącego jeszcze formalnie lotnictwa wojskowego Rzeszy. Na ich wyposażenie weszły pierwsze, produkowane w tajemnicy samoloty myśliwskie, jak Arado Ar-64 i Ar-65, a w 1934 r. do służby weszły pierwsze, przedprodukcyjne samoloty Heinkel He-51, które w latach 1935-38 miały stać się podstawowymi niemieckimi myśliwcami.

Rozbudowy lotnictwa wojskowego długo nie udało się utrzymać w tajemnicy. 28 lutego 1935 r. specjalnym dekretem Adolf Hitler powołał do życia Reichsluftwaffe, czyli siły powietrzne Rzeszy, wkrótce nazwane Luftwaffe i włączone w skład Wehrmachtu jako samodzielny rodzaj sił zbrojnych obok wojsk lądowych (Heer) i marynarki wojennej (Kriegsmarine). Na ich czele stanął Hermann Göring, który 9 marca ogłosił na konferencji prasowej, że III Rzesza posiada lotnictwo wojskowe.
 


Jednym z najbardziej znanych niemieckich samolotów okresu międzywojennego był trzysilnikowy Junkers Ju-52/3m, znany jako "Ciotka Ju" (niem. Tante Ju). Samolot ten powstał w 1931 r. oficjalnie jako maszyna cywilna (pasażerska), w rzeczywistości zaprojektowana z możliwością dostosowania do roli bombowca. Użyto ich bojowo podczas wojny domowej w Hiszpanii w składzie Legionu Condor, a po 1938 r. wycofano z eskadr I linii i zastąpiono nowocześniejszymi samolotami. Ju-52 skierowano do jednostek transportowych, gdzie służyły przez cały okres II Wojny Światowej na wszystkich frontach. Były też eksportowane do innych krajów (m.in. w latach 1936-39 jeden samolot w wersji pasażerskiej użytkował PLL "Lot"). W sumie w Niemczech wyprodukowano  4835 sztuk, kolejne samoloty powstały w filii zakładów Junkersa w Szwecji oraz podczas okupacji i po wojnie we Francji, na Węgrzech i na licencji w Hiszpanii. Domena publiczna.


W lutym 1932 r. przyjęto tzw. Rządowy Program Budowy Samolotów, który zakładał przekazanie lotnictwu wojskowemu tylko do kwietnia 1934 r. 295 samolotów, w tym ok. 130 szkolnych. Adolf Hitler określił ten plan jako „pokojowy”, mający na celu rozruch przemysłu lotniczego (b. prężnego i nowoczesnego) oraz służący wstępnej rozbudowie jednostek lotniczych. Z początkiem 1934 r. wszedł w życie tzw. Naderński Program Produkcji Lotniczej (Rheinland Programme). Przewidywał on budowę aż 4021 samolotów wojskowych do 30 września 1935 r. Tymczasem już w 1935 r. okazało się, że możliwości niemieckiego przemysłu są daleko większe i plan poszerzono o kolejne 1300 samolotów.

W kolejnych latach przyjmowano następne plany produkcyjne, np. według Planu nr 4 z października 1936 r. do 1 kwietnia 1938 r. niemieckie siły powietrzne otrzymały ok. 13 tys. samolotów. Już pod koniec 1935 r. Luftwaffe, formalnie nieistniejąca jeszcze rok wcześniej, dysponowała 1500 samolotami bojowymi i szkolnymi, a pod koniec 1936 r. posiadała 2100 maszyn w I linii (w tym ok. 700 samolotów bombowych i 460 myśliwskich).
 


Symbolem potęgi Luftwaffe na początku II Wojny Światowej stał się samolot myśliwski Messerschmitt Bf-109. Prototyp został oblatany w 1935 r., jednocześnie z oficjalnym powstaniem niemieckiego lotnictwa wojskowego. Pierwsze seryjne Bf-109B (na zdjęciu) weszły do służby w 1936 r. Samolot był b. nowoczesny i zdeklasował większość ówczesnych konstrukcji europejskich. Samolot był udoskonalany, ostatnie wersje pozostały w służbie do końca II Wojny Światowej. Domena publiczna.


Dla porównania: polskie lotnictwo wojskowe właśnie w 1936 r. osiągnęło swój najwyższy liczebnie stan w okresie międzywojennym i dysponowało 417 samolotami (w tym 18 bombowymi i 150 myśliwskimi).
 

XI. Odbudowa potęgi morskiej


Osobną sprawą była kwestia rozbudowy marynarki wojennej. 21 lipca 1935 r. Adolf Hitler w miejsce rozformowanej Marynarki Rzeszy (Reichsmarine) utworzył Marynarkę Wojenną (Kriegsmarine), jej dowódcą został wielki admirał Erich Reader. W tym czasie składała się ona wyłącznie z okrętów nawodnych, o parametrach ustalonych w Traktacie Wersalskim. Jej najnowocześniejszymi jednostkami były trzy nietypowe duże krążowniki (tzw. „pancerniki kieszonkowe”), w służbie lub budowie znajdowało się 6 nowoczesnych lekkich krążowników i 12 małych niszczycieli (torpedowców). Oprócz tego Niemcy posiadali kilka przestarzałych okrętów pozostawionych im po I Wojnie Światowej, m.in. 3 stare pancerniki i 2 krążowniki.

 

U-boot E-1.png
Hiszpański okręt podwodny E-1 zbudowany w latach 1930-32 w stoczni w Kadyksie przez holenderską firmę Ingenieurskantoor voor Scheepsbouw (IvS), będącą w rzeczywistości niemieckim biurem projektowym. W ten sposób niemieckie firmy w okresie obowiązywania Traktatu Wersalskiego omijały jego postanowienia, zdobywając doświadczenie w budowie zakazanych rodzajów uzbrojenia. Okręt, w związku ze zmianami politycznymi w Hiszpanii, został w 1935 r. sprzedany Turcji, gdzie jako TGS "Gür" pozostawał w służbie do 1947 r. Zdjęcie na licencji Wikimedia Commons.


W okresie obowiązywania ograniczeń wersalskich Niemcy w tajemnicy prowadzili prace projektowe i studia nad konstrukcją okrętów podwodnych, jednak nie mieli możliwości budować takich jednostek w swoim kraju. Z tym problemem poradzili sobie jednak dość łatwo. W 1922 r. w Holandii powstało przedsiębiorstwo, znane jako Ingenieurskantoor voor Scheepsbouw (IvS), będące de facto niemieckim biurem projektowym, założonym przez koncern Kruppa i stocznię Vulcan. Firma, finansowana przez Reichsmarine, projektowała okręty podwodne dla różnych krajów, przede wszystkim dla Hiszpanii, Turcji, Finlandii, Szwecji oraz ZSRS. Prace te pozwoliły zebrać niemieckim konstruktorom doświadczenia w projektowaniu nowoczesnych jednostek tej klasy.

Na początku lat 30-tych IvS przystąpiło do prac nad małym okrętem podwodnym budowanym na zamówienie Finlandii. Jednostka została zbudowana w filii stoczni Crichton-Vulcan w fińskim Turku w latach 1931-34. Był to mały okręt podwodny o wyporności 254 t na powierzchni i 303 t w zanurzeniu, uzbrojony w trzy wyrzutnie torped, o załodze 17-20 marynarzy. Otrzymał on nazwę "Vesikko" (norka europejska). Okręt został ukończony w kwietniu 1934 r., następnie przeszedł próby morskie prowadzone przez niemieckich marynarzy, którzy faktycznie m.in. szkolili się na nim. Stał się prototypem dla pierwszej serii U-bootów.
 

Znalezione obrazy dla zapytania scharnhorst
Pancernik "Scharnhorst", zbudowany w latach 1935-39. Wraz z bliźniaczym "Gneisenau" były pierwszymi prawdziwymi nowoczesnymi okrętami liniowymi Kriegsmarine. Ich główną wadą było relatywnie słabe uzbrojenie w 9 dział kal. 280 mm (pancerniki Wlk. Brytanii, USA i Francji posiadały działa kal. 330-406 mm), co było efektem decyzji politycznej - Niemcy w 1935 r. nie chcieli drażnić Brytyjczyków, z którymi prowadzili negocjacje ws. traktatu morskiego. Poza tym jednak były to udane, szybkie i dobrze opancerzone okręty. Niemcy nie byli w stanie po 1935 r. nadgonić opóźnień w rozbudowie ich ciężkich sił nawodnych zwłaszcza, że priorytet miały potrzeby wojsk lądowych i lotnictwa. Zdjęcie za youtube.com


Jednak już w styczniu 1935 r. w stoczni Blohm & Voss w Wilhelmshaven podłożono stępkę pod pierwsze 6 małych okrętów podwodnych Typ IIA. W październiku 1934 r. rozpoczęto budowę 16 nowoczesnych, wielkich niszczycieli (Typ 1934 i 1934A), a w czerwcu 1935 r. położono stępki pod budowę dwóch pierwszych prawdziwych pancerników – Scharnhorst i Gneisenau.

Rozbudowa sił morskich była sprawą b. delikatną, gdyż automatycznie narażała Niemcy na uznanie za przeciwnika przez Wlk. Brytanię. Punktem zwrotnym była tu niemiecko-brytyjska umowa morska, podpisana w Londynie 18 czerwca 1935 r. Na jej mocy Niemcy uzyskały prawo budowy floty o tonażu 35% brytyjskiej Royal Navy bez ograniczeń wynikających z Traktatu Wersalskiego (np. uzyskali prawo do budowy okrętów podwodnych i lotniskowców, oraz jednostek nawodnych dorównujących parametrami okrętom innych krajów).

Akt ten był ze strony Brytyjczyków próbą uregulowania „stanu zastanego” - liczyli, że Niemcy nie posuną się do przekroczenia przyznanych im limitów, Hitler natomiast liczył na odciągnięcie Wlk. Brytanii od sojuszu z Francją i w dalszej perspektywie z ZSRS.
 

Podobny obraz
Po podpisaniu umowy morskiej z Wlk. Brytanią, w 1936 r. Niemcy rozpoczęli budowę swojego pierwszego lotniskowca "Graf Zeppelin". Okręt został zwodowany w grudniu 1938 r. Przygotowano dla niego specjalną eskadrę lotniczą (użytą bojowo np. we wrześniu 1939 r. w walkach na polskim Wybrzeżu). Jednak okręt nie został ukończony, wobec innych priorytetów prace nad nim przerwano w 1943 r. W 1945 r. nieukończony lotniskowiec zdobyli Sowieci w Gdyni. Rok później próbowali go przeprowadzić do ZSRS, jednak przeładowany zdobycznym sprzętem okręt przewrócił się i zatonął na Bałtyku. Zdjęcie na licencji Wikimedia Commons.


Wkrótce po zawarciu umowy w 1938 r. powstał niezwykle ambitny Plan Z, przewidujący wszechstronny rozwój Kriegsmarine, która do 1947 r. miała otrzymać m.in. 4 lotniskowce, 10 pancerników, 3 krążowniki liniowe, 10 „pancerników kieszonkowych”, 5 ciężkich i 20 lekkich krążowników i całą masę mniejszych okrętów. Plan ten nie miał jednak szans realizacji, gdyż pod koniec lat 30-tych, wobec postępujących przygotowań wojennych absolutny priorytet uzyskały wojska lądowe i lotnictwo. Ostatecznie Niemcy skupili się na budowie okrętów podwodnych i lekkich jednostek nawodnych.

27 września 1935 r. w Kilonii utworzono 1. Flotyllę Okrętów Podwodnych (niem. 1. Unterseebootflotilla). Jej dowódcą został kmdr. Karl Dönitz, później dowódca sił podwodnych, a od 1943 r. głównodowodzący Kriegsmarine. W jej skład weszło 12 jednostek (U-1 do U-12). Jednostkę nazwano Flotyllą „Weddigen” od imienia kpt. Otto Weddigena, niemieckiego dowódcy okrętu podwodnego z czasów I Wojny Światowej, znanego z zatopienia podczas jednej akcji 3 brytyjskich krążowników pancernych w 1914 r., który zginął 18 marca 1915 r. wraz z całą załogą i okrętem U-29, staranowanym przez pancernik HMS "Dreadnought".
 


Okręty 1. Flotylli Okrętów Podwodnych „Weddigen”, rok 1936. Domena publiczna.


Ogółem od lutego 1935 r. do maja 1945 r. Niemcy zbudowali 1170 okrętów podwodnych. Podobnie, jak w czasie poprzedniego konfliktu, tak i w czasie II Wojny Światowej stały się one dla Niemiec podstawowym narzędziem prowadzenia wojny na morzu.
 

XII. Posłuszne narzędzie agresji


Jednocześnie z rozbudową sił zbrojnych Adolf Hitler i kierownictwo NSDAP postarało się, aby armia stała się całkowicie potulnym narzędziem w ich rękach. Służyć temu miała całkow



 

Polecane
Emerytury
Stażowe