4-18 marca 1945 r. – bitwa o Kołobrzeg. Krwawe zwycięstwo 1. Armii Wojska Polskiego

72 lata temu, 4 marca 1945 r., rozpoczęła się bitwa o Kołobrzeg, jedno z najbardziej krwawych starć z udziałem Polaków w czasie II Wojny Światowej. Trwała do 18 marca i zakończyła się zajęciem miasta.


18 marca 1945 r., Kołobrzeg. Zaślubiny Polski z morzem. Uroczystość była wzorowana na podobnych zaślubinach, które odbyły się w Pucku w lutym 1920 r. z udziałem gen. Józefa Hallera. Źródło: Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych.

 

Maciej Orzeszko

 

I. Kołobrzeg w historii nowożytnej


Kołobrzeg (niem. Colberg, od 1891 r. Kolberg) jest niewielkim miastem portowym, znanym z głównie jako miejsce wypoczynku i uzdrowisko (źródła wód leczniczych, solanki, borowiny itd.).
 


Przedpole Twierdzy Kołobrzeg w początkach 1807 r., akwarela L.A. Hessa ze zbiorów Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu. Za stroną: www.miastokolobrzeg.pl.

 

Miasto miało swoją dość długą historię jako twierdza (od 1653 r., gdy zostało przejęte przez Brandenburgię) i garnizon, oraz militarne epizody, jak walki podczas Wojny Siedmioletniej w 1761 r. (twierdza została wówczas zdobyta przez Rosjan) oraz obrona przed wojskami Napoleona w 1807 r. (i oddziałami polskimi płk Antoniego Sułkowskiego). Kołobrzeg bronił się aż do podpisania traktatu pokojowego w Tylży, który zakończył wojnę, a jego komendant, pruski hrabia, mjr August N. von Gneisenau, zdobył ogromna sławę.

Od 1830 r. miasto zaczęło przekształcać się w uzdrowisko, czemu wybitnie przysłużyło się otwarcie linii kolejowej z Berlinem i Szczecinem w 1859 r., oraz likwidacja twierdzy w 1872 r. Pod koniec XIX i na początku XX w. Kołobrzeg stał się urokliwym kurortem, znanym z plaż, wspaniałych domów wypoczynkowych, ogrodów, malowniczej nadmorskiej promenady i pięknej architektury, a także licznych kanałów (w wyniku czego miasto nazywano Wenecją Bałtyku).
 


Pałac Nadbrzeżny (niem Strandschloss) w Kołobrzegu, oddany do użytku w 1899 r. Ekskluzywny dom uzdrowiskowy, ulokowany nad morzem w pobliżu molo, otoczony ogrodami i tężniami solankowymi. Całkowicie zniszczony w marcu 1945 r. podczas walk o miasto. W chwili obecnej znajduje się w tym miejscu Sanatorium Bałtyk, dawne ogrody i tężnie są częściowo odtwarzane. Na zdjęciu: karta pocztowa z 1900 r. Na licencji Wikimedia Commons.

 

W czasie I Wojny Światowej uzdrowisko przekształcono w szpital wojskowy oraz wielki ośrodek dla rekonwalescentów. W latach 30-tych miasto zdecydowanie poparło Adolfa Hitlera, który m.in. został honorowym obywatelem. W późniejszym okresie stało się „resortowym” uzdrowiskiem dla członków NSDAP i aparatu władzy, a wielu spośród dygnitarzy III Rzeszy posiadało tu swoje własne rezydencje (np. Hermann Göring).

Przez pierwsze pięć lat II Wojny Światowej Kołobrzeg oszczędzały większe zawirowania wojenne. Miasto znajdowało się na głębokich tyłach zarówno Frontu Zachodniego, jak i Wschodniego, a niewielki port nie miał dużego znaczenia strategicznego i nie był celem bombardowań. W uzdrowisku – podobnie jak podczas poprzedniej wojny – urządzono szpital wojskowy.
 


Ul. Rzeczna w Kołobrzegu na początku XX w. Karta pocztowa. Za stroną www.kolobrzeg.pl


II. Wojna wkracza na Pomorze – przygotowania do obrony

 

Sytuacja uległa zmianie pod koniec 1944 r. W wyniku letniej ofensywy Armii Czerwonej (operacja Bagration) Sowieci pobili niemieckie wojska na Białorusi i częściowo na Ukrainie, wychodząc w sierpniu i wrześniu nad Wisłę, Niemen, wchodząc na Litwę i Łotwę, a jesienią do Prus Wschodnich.

Dla Niemców stało się jasne, że wiosną kolejnego roku ruszy sowiecka ofensywa na Berlin. W tej sytuacji kluczowym dla nich stało się utrzymanie Pomorza oraz sieci baz morskich na wybrzeżu Bałtyku, umożliwiających zaopatrywanie odciętych wojsk na Łotwie (Grupa Armii „Kurlandia”), oraz ewentualne lądowanie oddziałów desantowych przeznaczonych do uderzenia w skrzydło wojsk działających na kierunku berlińskim. Jedną z takich baz miał być Kołobrzeg, który dodatkowo stał się ważnym punktem ewakuacyjnym dla ludności Pomorza.
 


Latarnia morska, zbudowana na Forcie Ujście oraz wejście o portu w Kołobrzegu, okres międzywojenny. Za stroną kolobrzeg1.blogspot.com.

 

Przygotowania do obrony Kołobrzegu ruszyły w listopadzie 1944 r. Wykorzystując podmiejskie tereny bagniste, rzekę Parsętę i Więceminkę, Niemcy rozpoczęli rozbudowę umocnień w mieście i na jego obrzeżach, do których to robót zagoniono ludność cywilną. Na początku 1945 r. zbudowano system barykad, rowów przeciwczołgowych, schronów drewniano-ziemnych i transzei, przystosowano do obrony budynki i stare forty ziemne położone w kluczowych punktach miasta. W mieście zaczęto formować oddziały pospolitego ruszenia (Volkssturm), do których wcielano wszystkich mężczyzn od 16 do 60 roku życia. W sumie powstały trzy, dobrze zaprojektowane linie umocnień, z których pierwsza znajdowała się na obrzeżach miasta, a ostatnia – ochraniała już tylko port.

Komendantem twierdzy był początkowo schorowany mjr Paul Hermann, jednak po konflikcie z władzami partyjnymi (dwuwładza w upadającej III Rzeszy pomiędzy Wehrmachtem a organami NSDAP była czymś normalnym) został odwołany, jego obowiązki przejął płk Gerhard Troschel, dowódca saperów, a następnie – już w przededniu oblężenia – płk Fritz Fullriede, weteran Arika Korps, ceniony przez Hitlera.
 

Fritz Fullriede.jpg
Fritz Wilhelm Herman Fullriede (1895-1969), niemiecki pułkownik, a potem generał, komendant garnizonu Kołobrzegu w 1945 r. Weteran I Wojny Światowej, uczestnik tłumienia Powstań Śląskich w latach 1919-21. Podczas II Wojny Światowej brał udział w ataku na Polskę (1939), operacji Barbarossa (1941), kampanii w Afryce (1942-43), we Włoszech (1943-44) oraz walkach we Francji i Holandii (1944, w tym w walkach pod Arnhem). Pod koniec wojny dostał się do amerykańskiej niewoli. Po wojnie sądzony za zbrodnie wojenne, których dopuścił się podczas okupacji Holandii. Skazany na 12 lat więzienia, zwolniony po 4, wyjechał do Afryki. Na licencji Wikimedia Commons.

 

12 stycznia 1945 r. Armia Czerwona rozpoczęła ofensywę swoich dwóch frontów, która przeszła do historii jako operacja wiślańsko-odrzańska (w tym samym czasie ruszyła sowieckie ofensywy na Litwie i w Karpatach). W ciągu kilku dni przełamano niemieckie linie obronne nad Wisłą (sprawę ułatwiła tu zima – zamarznięta rzeka nie stanowiła istotnej linii obrony, a Sowieci mieli sześciokrotną przewagę liczebną) i w przeciągu miesiąca dotarli do linii Odry, wkraczając po drodze do Małopolski, Wielkopolski i na Śląsk.

Operująca na północnym skrzydle 1 Frontu Białoruskiego 1 Armia Wojska Polskiego została skierowana przeciw umocnieniom Wału Pomorskiego, które po krwawych walkach, przełamała w dniach 5-11 lutego 1945 r. Kontynuacją tych działań miała być operacja pomorska prawego skrzydła 1. Frontu Białoruskiego, w wyniku której Sowieci zamierzali zająć Pomorze Zachodnie, w tym wszystkie bazy morskie na wybrzeżu, w celu zabezpieczenia głównej grupy wojsk działających na kierunku berlińskim.
 


Nazywanie Kołobrzegu w 1945 r. „twierdzą” jest grubą przesadą. Miasto nie posiadało żadnych godnych uwagi fortyfikacji typu stałego. Obrona była oparta na nielicznych starych fortach z XVIII i XIX w., okopach, a w mieście – na prowizorycznych barykadach, jak ta przedstawiona na zdjęciu.

 

Pojawienie się Armii Czerwonej na Pomorzu skutkowało m.in. ogromnymi falami cywilnych uchodźców, dla których jednym z punktów zbornych był Kołobrzeg. Wg niemieckich danych na początku marca w mieście znajdowało się 50-75 tys. uchodźców, których obecność praktycznie dezorganizowała obronę. Pomimo cenzury, cywile doskonale wiedzieli o losie m.in. statku m/s „Wilhelm Gustloff”, który został zatopiony przez sowiecki okręt podwodny 30 stycznia 1945 r. w Zatoce Gdańskiej wraz z ok. 6 tys. uchodźcami na pokładzie, toteż większość z nich odmawiała ewakuacji drogą morską. Próbowano ich zatem wywozić pociągami w kierunku na Szczecin, jednak przeciążone linie kolejowe miały ograniczone możliwości. Do ewakuacji zaangażowano także okręty wojenne.
 

III. Niemiecki garnizon Kołobrzegu


1 marca do miasta przybył płk Fritz Fullriede i objął dowództwo. Jak twierdzą niemieccy historycy, zażądał natychmiastowej ewakuacji ludności cywilnej, uzależniając od spełnienia tego warunku podpisanie rozkazu o ogłoszeniu miasta twierdzą (wiązało się z tym złożenie przez komendanta specjalnej przysięgi, że będzie walczył do ostatniego naboju i żołnierza). Jednak władze NSDAP zbyły to żądanie milczeniem, w związku z tym płk Fullriede nigdy tego rozkazu nie podpisał. Zatem, w sensie formalnym, Kołobrzeg twierdzą nie był, choć tak jest potocznie nazywany.

Na początku marca garnizon Kołobrzegu liczył ok. 10-12 tys. żołnierzy według danych polskich i sowieckich, oraz 7800 według danych niemieckich. Jest to jednak trudne do zweryfikowania, gdyż siły te są różnie liczone (np. z uwzględnieniem Volkssturmu i formacji pomocniczych, lub nie), a do miasta ściągały różne pododdziały niemal do rozpoczęcia walk. W ogromnej większości był to zlepek elementów kilkudziesięciu różnych jednostek, rozbitych w walkach na Pomorzu, bądź pododdziałów zapasowych, a także doraźnie utworzonych na bazie innych formacji, np. policji lub ochrony kolei.
 

http://i1.wp.com/bialogard.info/public/8/251.jpg?resize=291%2C385
Francuzi z 33. Dywizji Grenadierów Pancernych SS „Charlemagne”. Resztki tej jednostki, wycofujące się z Pomorza Gdańskiego, trafiły do Kołobrzegu i weszły w skład jego garnizonu. Zdjęcie na licencji Wikimedia Commons.

 

Na uwagę zwraca duża ilość esesmanów z formacji wojskowych tej organizacji – Waffen-SS. Były to pododdziały 10 Dywizji Pancernej SS (10. SS Pz.Div.) „Frundsberg”, Francuzi z rozbitej 33. Dywizji Grenadierów Pancernych SS (33. SS Pz.Gren.Div.) „Charlemagne”, Łotysze z 15. SS Pz.Gren.Div. „Lettland”, czy np. batalion alarmowy SS kpt Hempla. Nie brakowało oddziałów fortecznych, czy np. lądowych formacji Kriegsmarine i Luftwaffe.

Obrońcy byli nieźle uzbrojeni i wyposażeni w amunicję, w toku walk otrzymywali zaopatrzenie drogą morską i poprzez zrzuty z powietrza. Posiadali ok. 60 dział i moździerzy, 16 wyrzutni pocisków rakietowych Nebelwerfel, oraz liczne granatniki przeciwpancerne typu Panzerfaust, niezwykle skuteczne w walkach ulicznych. W skład obrony wchodziły też resztki batalionu pancernego z rozbitej Pz.Div. „Holstein” z 15 czołgami i działami samobieżnymi (Grupa Pancerna „Beyer”) oraz pociąg pancerny Panzerzug 72A, wyposażony w liczną artylerię i broń maszynową.
 


W skład stacjonującej w Kołobrzegu improwizowanej Grupy Pancernej „Beyer” wchodziło ok. 15 pojazdów pancernych, w tym 8-10 lekkich dział samobieżnych (niszczycieli czołgów) Panzerjäger 38(t) Hetzer. Pojazd ten był budowany w latach 1944-45 na podwoziu czechosłowackiego lekkiego czołgu ČKD LT-38, używanego przez Wehrmacht jako Pz.38(t). Do końca wojny powstało 2833 takie wozy. Na zdjęciu: uszkodzony Hetzer wmontowany w uliczną barykadę w Kołobrzegu, obok ciągnika rolniczego. Zdjęcie wykonane po zakończeniu walk. Za: archiwum Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu.

 

W literaturze pisze się wiele nt. wartości bojowej Wehrmachtu w ostatnich miesiącach wojny. Nie ulega wątpliwości, że III Rzesza była wówczas bliska upadku, a jej siły zbrojne były już cieniem samej siebie. Jednostki (np. dywizje pancerne czy grenadierów) funkcjonowały już jedynie jako niewielkie pododdziały, często niedozbrojone i posiadające niewiele sprzętu. Należy zauważyć, że wbrew obrazowi z filmów, Wehrmacht zachował przewagę jakościową i techniczną nad Aliantami (zwłaszcza nad Armią Czerwoną) do połowy 1944 r. Tym, co zadecydowało o klęsce, było wyczerpanie rezerw i załamanie państwa spowodowane aliancką inwazją na Francję (otwarcie kolejnego frontu) i klęską na Froncie Wschodnim w lecie 1944 r. Na początku 1945 r. Niemcy po prostu już nie mieli rezerw, ich produkcja wojenna załamywała się (choć wprowadzali do służby różne nowoczesne elementy uzbrojenia, np. samoloty odrzutowe).

Jednocześnie na Froncie Wschodnim Armia Czerwona zyskała druzgocącą przewagę liczebną (wielkie operacje były podejmowane z 6-10 krotną przewagą liczebną nad przeciwnikiem) i znaczną przewagą materiałową (dzięki ogromnej produkcji wojennej ZSRS i dostawom alianckim w ramach Lend-Lease).
 


W okresie międzywojennym port w Kołobrzegu nie odgrywał znaczącej roli jako baza marynarki wojennej, stacjonowały w nim jedynie okazyjnie lekkie i pomocnicze okręty Kriegsmarine. Na zdjęciu: ścigacz torpedowy S-2 opuszcza port kołobrzeski. Za: Bundesarchiv, na licencji Wikimedia Commons.

 

Jednak na dwa miesiące przed końcem wojny Niemcy dysponowali jeszcze jednostkami zdolnymi do walki i zadawania np. lokalnych kontrataków. Morale w wojsku było różne, ale Niemcy często mieli świadomość, że w istniejącej sytuacji nie mają innego wyjścia, niż walka (zwłaszcza, gdy przeciwnikiem byli Sowieci). Szczególnie dotyczyło to oddziałów Waffen-SS, które nie dość, że były najlepiej wyszkolone, to walczyły z fanatycznym uporem do samego końca. Wiele z takich oddziałów znalazło się w Kołobrzegu.

Obrońcy mieli w zanadrzu jeszcze jeden atut – był to port, a także wsparcie ze strony niemieckiej marynarki – Kriegsmarine. Należy się tu pewne wyjaśnienie. W 1945 r. niemieckie wojska przegrywały na lądzie. Ale na Bałtyku Kriegsmarine zachowała pełną swobodę działania. Był to dość wstydliwy fakt dla ZSRS i powojennej komunistycznej literatury, ale Czerwona Flota na Bałtyku, większa w momencie wybuchu wojny od wszystkich innych flot bałtyckich razem wziętych, w czasie wojny nie odegrała praktycznie żadnej roli. Flota Bałtycka usiłowała działać przeciw Niemcom i Finom w 1941 i 42 r., została jednak zmasakrowana przez niemieckie lotnictwo, miny i torpedy okrętów podwodnych, a pod koniec 1942 r. została całkowicie zamknięta w swojej bazie w Kronsztadzie poprzez zablokowanie przez Niemców Zatoki Fińskiej potężnymi zagrodami minowymi i zaporami z sieci przeciw okrętom podwodnym. Od tego momentu Flota Bałtycka została praktycznie wyeliminowana z II Wojny Światowej, czemu nie pomógł pokój z Finlandią w 1944 r. i odblokowanie Zatoki. Do końca wojny podjęła jedynie niewielkie działania sił lekkich i okrętów podwodnych (zatopienie „Wilhelma Gustloffa”, „Steubena” i „Goya” – statków ewakuujących uchodźców to praktycznie jedyne ich większe sukcesy).
 

http://i1.wp.com/www.bismarck-class.dk/german_destroyers/pictures/Z34.jpg?resize=553%2C220
Niemiecki niszczyciel Z-34, Typ 1936A(Mob), potocznie nazywany Narvikiem. Duży okręt w swojej klasie (wyporność std. ok. 3 tys. t) i silnie uzbrojone ( 5 dział kal. 150 mm, 4 działa plot. kal 37 mm, 5 kal. 20 mm, 8 wyrzutni torpedowych kal. 533 mm, bomby głębinowe i miny). Okręt wszedł do służby w 1941 r., pod koniec wojny operował na Morzu Bałtyckim, brał udział w walkach o Kołobrzeg jako eskorta statków transportowych z zaopatrzeniem, wspierał też ogniem dział własne wojska na lądzie. Po wojnie przejęty przez Amerykanów, został przez nich zatopiony w Zatoce Kattegat w czerwcu 1946 r. Zdjęcie na licencji Wikimedia Commons.

 

W tej sytuacji Kriegsmarine traktowała Bałtyk jako akwen szkolny, a pod koniec wojny przesunęła na niego większość pozostałych okrętów, w tym stary pancernik (znany nam doskonale „Schleswig-Holstein”), 3 ciężkie i 2-3 lekkie krążowniki, ok. 10 niszczycieli, kilkanaście okrętów podwodnych i wiele mniejszych jednostek. Jednostki te z powodzeniem wspomagały obronę baz nadmorskich ogniem swojej artylerii, osłaniały dowóz zaopatrzenia do oblężonych nadmorskich garnizonów (np. Gdańska) i ewakuację cywili i żołnierzy. Ich jedynym liczącym się przeciwnikiem było sowieckie lotnictwo, które jednak było skuteczne głównie przeciwko statkom handlowym.

W trakcie walk garnizon Kołobrzegu był wspierany przez ciężkie krążowniki („pancerniki kieszonkowe”) „Admiral Scheer” i „Lützow” (po 6 dział kal. 280 mm, 8 x 150 mm, 6 x 105 mm plot, lekka artyleria plot), niszczyciele Z-34 i Z-43 (po 5 dział odpowiednio kal. 150 i 127 mm), mały niszczyciel/torpedowiec T-33 (4 x 105 mm) i cały szereg małych okrętów i jednostek pomocniczych.
 

IV. Sowieckie uderzenie na miasto i pierwsza faza walk

 

Sowieci podjęli pierwszą próbę zdobycia miasta z marszu w pierwszych dniach marca. Miał tego dokonać szybki zagon 1 Armii Pancernej Gwardii. Niemcy jednak zorientowali się w sytuacji i 3 marca po południu płk Fullriede postawił garnizon w stan alarmu, nakazując żołnierzom pobrać broń i amunicję i zająć stanowiska na I linii obrony. W nocy 3 na 4 marca odeszły ostatnie transporty z uciekinierami, kolejny, który wyruszył o 6 rano, został przechwycony przez Sowietów.
 


Mapa walk o Kołobrzeg. Domena publiczna.

 

Z lotniska na pobliskim Bagiczu (niem. Bodenhagen) odleciały ostatnie samoloty myśliwskie, które po drodze ostrzelały wojska sowieckie, a oddziały naziemne bazy dołączyły do załogi Kołobrzegu. Ataku dokonały oddziały 45. Brygady Pancernej Gwardii płk M. Morgunowa, które oskrzydliły miasto od zachodu, niszcząc m.in. stację pomp wody pitnej. Ok. godz. 8 sowieckie czołgi podjęły próbę wdarcia się do miasta (b. popularna w Armii Czerwonej taktyka „rozpoznania walką”, która przynosiła ogromne straty), jednak zostali odparci.

W mieście wybuchła panika, zarządzono spóźnioną ewakuację ludności cywilnej, jednak połączenia kolejowe były już przerwane – podjęto ją na różnych jednostkach pływających. W tej sytuacji sowiecki dowódca postanowił zablokować miasto i zaczekać na wsparcie – sowieckie brygady pancerne pod koniec wojny dysponowały, co prawda, dużą ilością czołgów (etat 65 pojazdów), i były zdolne do szybkich operacji zaczepnych, nie miały jednak prawie w ogóle zmotoryzowanej piechoty ani artylerii i nie były zdolne do działań oblężniczych – w takich sytuacjach musiały czekać na nadejście dywizji strzeleckich bądź kawalerii.

Po ataku do miasta od wschodu przedarły się ostatnie oddziały niemieckie wycofujące się z frontu, m.in. wspomniani Francuzi z 33 SS Pz.Gren.Div. „Charlemagne” i kilka pojazdów pancernych, którzy wzmocnili załogę.
 


Walki na ulicach Kołobrzegu. Domena publiczna.

 

5 marca niemiecki kontratak przy wsparciu dział samobieżnych i pociągu pancernego doprowadził do przełamania sowieckich pozycji na południowy zachód od miasta, tą drogą wyprawiono kolumnę kilkunastu tys. cywilnych uciekinierów. 6 i 7 marca do portu przybyły statki, przywożąc 300 ton zaopatrzenia i wywożąc część uciekinierów.
 

V. Do akcji wkracza (ludowe) Wojsko Polskie. Przełamanie I linii oporu i walki o II linię


7 marca pod miasto dotarły pierwsze jednostki 1. Armii Wojska Polskiego gen. Stanisława Popławskiego (6. Dywizja Piechoty), rozpoczynając regularne oblężenie. Gen. Popławski naciskał na jak najszybsze wejście jego żołnierzy do akcji i zdobycie Kołobrzegu, gdyż 1. Armia WP miała zostać przerzucona w inne rejony. Pierwsze uderzenie na południowe, dość luźno zabudowane przedmieścia doprowadziło w wyniku gwałtownych walk do głębokiego włamania. Polacy zdołali zlikwidować jedną z niemieckich baterii przeciwlotniczych i odeprzeć niemiecki kontratak. W tym czasie od wschodu miasto zaatakowała sowiecka 272 Dywizja Strzelecka.
 


Polscy żołnierze podczas walk w obrębie Starego Miasta w Kołobrzegu. Domena publiczna. 

 

Przybyła w międzyczasie polska 3. Dywizja Piechoty, wsparta haubicami kal. 152 mm i batalionem saperów, zamknęła pierścień okrążenia od wschodu 8 marca. Następnego dnia wybuchły ciężkie walki o przełamanie I linii obrony, miasto zostało ostrzelane ogniem artylerii i zbombardowane przez sowieckie lotnictwo. Trwały one kolejne 3 dni, ostatecznie 12 marca przełamano zewnętrzny pierścień obronny, zdobywając po ciężkich walkach m.in. kompleks koszarowy broniony zaciekle przez esesmanów (Białe i Czerwone Koszary).

W międzyczasie pod Kołobrzeg dotarły kolejne oddziały 1. Armii WP – 4 Dywizja Piechoty i artyleria 1 Armii WP – łącznie ok. 190 haubic i moździerzy, pułk rakiet („Katiusz”), `a także 4 Pułk Czołgów Ciężkich. Zdobyto znaczną część miasta, spychając Niemców na II linię obrony.
 


Walki o Dworzec Kolejowy w Kołobrzegu. Za stroną www.militarni.pl.

 

Garnizon niemiecki nie poddawał się, walczono o każdą ulicę, a wiele miejsc przechodziło z rąk do rąk. Niemcy często kontratakowali, w szczególności zaciekle walczyli esesmani, z których wielu osaczonych popełniało samobójstwo, by nie dostać się do niewoli. 13 marca 1945 r. rozpoczęło się przełamywanie drugiego pasa umocnień niemieckich i zdobywanie wąsko zabudowanego kołobrzeskiego Starego Miasta. Niemcy stawili Polakom zaciekły opór w okolicy Wyspy Solnej, ratusza, kolegiaty, Dworca Głównego, warsztatów kolejowych i parowozowni (podczas starcia o parowozownię, która przechodziła kilkukrotnie z rąk do rąk, polska artyleria rozbiła ogniem na wprost niemiecki pociąg pancerny dowodzony przez por. Roeminga).

Polakom udało się też zniszczyć większość niemieckich pojazdów pancernych. Miasto i pozycje niemieckie były też cały czas atakowane przez sowieckie i polskie samoloty. Z drugiej strony atakujące oddziały polskie były ostrzeliwane przez okręty niemieckie, ponosząc znaczne straty.
 


Czołgi ciężkie typu IS-2 1. Armii Wojska Polskiego. Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe.

 

15 marca, wykorzystując mgłę, do portu kołobrzeskiego weszły niemieckie okręty i statki ze Szczecina, przywożąc m.in. batalion alarmowy „Kell”, który od razu wszedł do akcji uczestnicząc w gwałtownych kontratakach. Niemcy zdołali się przełamać w rejonie Dworca Głównego, jednak skierowane na ten odcinek polskie posiłki (w tym świeżo wprowadzona do walki 4. DP gen. bryg. B. Kieniewicza i 4. Pułk Czołgów Ciężkich) zatrzymały i odrzuciły Niemców w rejon portu.
 

VI. Końcowe walki o III linię obrony i ewakuacja miasta

 

Do 17 marca niemiecka II linia została przełamana, a obrońcy wycofali się na III linię wokół portu i w parku nadmorskim na wydmach. W tej sytuacji niemiecki dowódca, Fritz Fullriede (15 marca mianowany generałem i odznaczony Krzyżem Żelaznym) uznał dalszą obronę za niecelową i zarządził ewakuację garnizonu drogą morską.
 

http://i1.wp.com/www.wlb-stuttgart.de/seekrieg/4503-bilder/kolberg.jpg?w=622
Koniec obrony – ewakuacja żołnierzy i cywilnej ludności Kołobrzegu na okrętach Kriegsmarine. Za: bundesarchiv.de, domena publiczna.

 

Ostatni rozdział walk rozpoczął się nocą z 17 na 18 marca, gdy, widząc niemieckie przygotowania do ewakuacji, oddziały 1. AWP, ponaglane przez gen. Popławskiego, ruszyły do szturmu na port i wybrzeże. Zaciekłe walki trwały, niemieckie oddziały osłonowe walczyły do końca i początkowo dowództwo polskie sądziło, że Niemcy chcą kontynuować obronę.
 

informacje kołobrzeg, walki, 18marca, twierdza
Niemiecki niszczyciel Z-34 w porcie w Kołobrzegu z ewakuowanymi żołnierzami i cywilami na pokładzie. Za stroną: http://miastokolobrzeg.pl/

 

Tymczasem jednak po północy do wybrzeża podszedł zespół niemieckich okrętów i statków, na które zaczęto załadowywać łodziami, ścigaczami i holownikami wycofywane oddziały. W tym czasie niemieckie okręty wojenne ostrzeliwały cele na lądzie. Zaciekłe walki trwały do godzin południowych 18 marca, gdy zlikwidowano ostatnie punkty oporu, a reszta wojsk i uchodźców odpłynęła na pokładach okrętów do Szczecina i Stralsundu.
 

http://i2.wp.com/www.psywar.org/psywar/images/194512AGFLP2901.jpg?resize=428%2C658&ssl=1
Amerykańska ulotka (biuletyn) dla żołnierzy niemieckich z 6 marca 1945 r. informująca (przedwcześnie) m.in. o zdobyciu „twierdzy” Kołobrzeg. Za stroną www.psywar.org.
 

VII. Bilans walk

 

Trwające dwa tygodnie walki o Kołobrzeg zakończyły się ostatecznym zwycięstwem, co zostało rozpropagowane przez stronę polską. Tego samego dnia, 18 marca 1945 r., odbyło się oficjalne zaślubienie Polski z morzem, wzorowane na podobnej uroczystości, która miała miejsce w obecności gen. Józefa Hallera 10 i 11 lutego 1920 r. w Pucku.

Bilans walk nie był korzystny. Siły 1. Armii WP użyte w ataku na miasto liczyły ok. 25 tys. żołnierzy. Według oficjalnych danych, po stronie polskiej straty zamknęły się od 1155 do 1206 poległych i zaginionych, oraz 2500 rannych, oraz ok. 420 poległych żołnierzy sowieckich.
 


Transport rannego z 4. Dywizji Piechoty im. Jana Kilińskiego. Domena publiczna.


Dla porównania: w polskich działaniach podczas bitwy o Monte Cassino, trwającej również ok. 14 dni, poległo lub zaginęło 1274 Polaków, a 2931 zostało rannych. Były więc to straty porównywalne tyle, że pod Monte Cassino Niemcy zajmowali doskonałe pozycje obronne na masywach górskich, które były uważane za nie nadające się do zdobycia. Poza tym, ilość żołnierskich grobów oraz relacje świadków wskazują, że starty te mogły być znacznie wyższe, sięgające nawet ok. 2500 – 3000 zabitych.

Przez dziesięciolecia propaganda PRL pokazywała zdobycie Kołobrzegu jako ogromny sukces Wojska Polskiego, pomijając milczeniem kwestię strat, lub uzasadniając, że mieściły się w „normie” dla Frontu Wschodniego. Rzeczywiście, mieściły one się w normie, ale dla Armii Czerwonej, w której życie żołnierzy nie przedstawiało większej wartości.
 


Polscy żołnierze nad morzem po zakończeniu walk o Kołobrzeg. Kadr z filmu propagandowego. Za: Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych.

 

Tymczasem Kołobrzeg, wbrew potocznie używanemu terminowi „Festung Kolberg”, twierdzą nie był, i nie ma tu znaczenia, czy płk Fritz Fullriede podpisał rozkaz o ogłoszeniu miasta twierdzą, czy nie – była to standardowa procedura dla wszystkich miast III Rzeszy lub ziem okupowanych, zagrożonych przez Armię Czerwoną w latach 1943-45.

Przygotowania Kołobrzegu do obrony zaczęły się późną jesienią 1944 r. i miały mocno prowizoryczny charakter. Miasto nie posiadało nic, co choćby przypominało współczesne fortyfikacje – te z XIX w. w większości zostały rozebrane po 1872 r., a w 1944-45 r. pozostało jedynie kilka małych fortów z epoki napoleońskiej, o niewielkiej wartości bojowej. Obrona na przedpolu miasta opierała się na prowizorycznie skleconych umocnieniach ziemno-drewnianych, okopach, barykadach i rowach przeciwczołgowych. Umocnienia te były b. wrażliwe na ogień artyleryjski. Skąd zatem tak wysokie straty?
 


Stanisław Gilariowicz Popławski (1902-73), generał Armii Czerwonej i (ludowego) Wojska Polskiego. Pochodził z polskiej rodziny chłopskiej spod Mohylowa. W 1920 r. wcielony do Armii Czerwonej, piął się po szczeblach kariery od stopnia szeregowego. W 1939 r. wskutek represji wydalony z wojska, ponownie przyjęty w 1941 r. po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej. Uczestnik walk m.in. pod Moskwą. W 1944 r. oddelegowany do Wojska Polskiego jako tzw. „Polak z przydziału”, dowodził najpierw 2., a potem 1. Armią WP. Po wojnie pozostał w Polsce, był m.in. szefem Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego we Wrocławiu i dowódcą Wojsk Lądowych WP (1947-50). W latach 1950-56 był wiceministrem obrony PRL, wydał rozkaz zbrojnego stłumienia protestów w Poznaniu w październiku 1956 r. Pod koniec roku wyjechał o ZSRS. Na licencji Wikimedia Commons.

 

Jednym z powodów tak wielkich strat było kiepskie dowodzenie po stronie polskiej. Gen. Stanisław Popławski, Rosjanin polskiego pochodzenia „oddelegowany” do dowodzenia 1. Armią WP, rzucił polskie oddziały do walk w mieście w zasadzie częściami i z marszu, bez należytego rozpoznania, przygotowania artyleryjskiego i wsparcia broni pancernej.

Gen. Popławski b. się spieszył, ponieważ 1. AWP miała jak najszybciej zdobyć miasto i zostać skierowana na inny odcinek. Dlatego już 7 marca rzucił do akcji z marszu 6. Dywizję Piechoty, jedną z najmniej doświadczonych, która poniosła wysokie straty. Pełna koncentracja sił 1. AWP (trzech dywizji piechoty, pułku czołgów ciężkich, trzech pułków artylerii i innych) miała miejsce w dniach 12-13 marca, a więc już niemal po tygodniu walk, gdy kosztem wysokich strat przełamano niemiecką I linię obrony i trwały walki w środku miasta.
 

informacje kołobrzeg, walki, 18marca, twierdza
Wysadzona przez Niemców w powietrze latarnia morska w Kołobrzegu i uszkodzony ogniem artyleryjskim Fort Ujście. Za stroną: http://miastokolobrzeg.pl/

 

Dodajmy, że polska artyleria podczas walk nie spisała się – artylerzyści wahali się przed wysyłaniem obserwatorów na linię walk, ich ogień był nieprecyzyjny i parę razy ostrzeliwali omyłkowo własne oddziały. Także poziom wyszkolenia oddziałów piechoty był różny. Część polskich jednostek skierowanych do walki o miasto została niedawno sformowana ze świeżych zaciągów w centralnej Polsce. Ludzie ci często nie mieli wystarczającego wyszkolenia. Także doświadczone oddziały brały dotąd na ogół udział w walkach w otwartym terenie i nie posiadały doświadczenia w działaniach w mieście.

Polskim żołnierzom nie można natomiast odmówić bohaterstwa i determinacji. Jak wspominał autorowi jeden z weteranów, przed bitwą oficerowie polityczni obiecywali, że ci którzy wyróżnią się w walce, będą mieli prawo osiedlenia się po wojnie w mieście lub okolicach. Należy pamiętać, że dużą część żołnierzy 1. Armii WP stanowili mieszkańcy Kresów, z których wielu przeszło przez sowieckie łagry. Ludzie ci zdawali sobie sprawę, że nie mają dokąd wracać, toteż obietnica ta stanowiła dla nich istotną motywację.
 

http://i1.wp.com/upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/8/84/Kolobrzeg-Pomnik_Sanitariuszki.jpg?resize=451%2C337&ssl=1
Pomnik Sanitariuszki w Kołobrzegu. Na licencji Wikimedia Commons.

 

Straty niemieckie miały wynieść ok. 5000 zabitych i rannych, i ok. 4000 wziętych do niewoli. Inne publikacje mówią o 8 tys. jeńcach – nie wiadomo, czy chodzi tu wyłącznie o żołnierzy regularnych, pospolite ruszenie, czy o cywilów. Jednak wygląda na to, że liczby te są mocno nieprecyzyjne, gdyż Niemcy zdołali znaczną część garnizonu (ok. 3-4 tys. żołnierzy wraz z dowódcą) ewakuować drogą morską.

Sami Niemcy swoją obronę miasta oceniają wysoko. W istocie niemiecki dowódca, płk, a później gen. Fritz Fullriede wykazał się dużym talentem dowódczym. W odróżnieniu od polskiego (?) dowódcy b. oszczędzał życie swoich podwładnych, a zamiast formować sztywne linie obronne, polegał na mobilnych grupach uderzeniowych, wspieranych przez nieliczne czołgi, działa samobieżne i pociąg pancerny, które wykonywały kontrataki w najbardziej zapalnych punktach. Ogromnym atutem było wsparcie ogniowe okrętów Kriegsmarine i fakt, że Niemcy do końca utrzymali port, umożliwiający dosyłanie zaopatrzenie drogą morską i na koniec ewakuację oddziałów.
 


Zniszczona kołobrzeska Starówka. Większość budynków nie została odbudowana, w ich miejsce po wojnie postawiono bloki mieszkalne. Na licencji Wikimedia Commons.

 

Zdobycie Kołobrzegu było natomiast ogromnym strategicznym sukcesem wojsk sowieckich (czy sowiecko-polskich) i porażką strony niemieckiej. Niemcy utracili port, który w 1945 r. nabrał wielkiego znaczenia. Sowieci natomiast wykorzystali go do operacji zajęcia Bornholmu w ostatnich dniach II Wojny Światowej.

Miasto Kołobrzeg poniosło ogromne straty – zabudowa miejska została zniszczona w ok. 95%. Znajdujące się od 1945 r. w Polsce miasto zostało odbudowane, ale nie była to wierna rekonstrukcja – np. część terenu zburzonej Starówki po wojnie zabudowano blokami, nie odbudowano też wielu budynków, np. wspaniałego Pałacu Zdrojowego z kompleksem ogrodów i tężni – w tym miejscu powstał Hotel „Bałtyk”. Dawna „Wenecja Bałtyku” dopiero dziś odzyskuje blask i urok.

M. O.
 


Polska flaga nad portem w Kołobrzegu. Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe.


 

POLECANE
Plan na zakończenie wojny? Doradca Trumpa zabrał głos z ostatniej chwili
Plan na zakończenie wojny? Doradca Trumpa zabrał głos

Ekipa prezydenta elektra Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa rozpocznie współpracę z administracją prezydenta Joe Bidena w celu osiągniecia „porozumienia” między Ukrainą i Rosją - oświadczył w niedzielę w telewizji Fox News Michael Waltz, nominowany przez Trumpa na stanowisko doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego.

Genialne w swej prostocie. Zaskoczenie dla fanów Familiady z ostatniej chwili
"Genialne w swej prostocie". Zaskoczenie dla fanów "Familiady"

Z okazji 30-lecia „Familiady” produkcja programu zdecydowała się ujawnić tajemnicę słynnego kącika muzycznego. Przez lata widzowie wyobrażali sobie to miejsce jako profesjonalne, dźwiękoszczelne studio - być może szklany pokój lub elegancką kabinę. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna.

Nawrocki: Polska to moja miłość, dlatego jestem gotowy zostać jej prezydentem z ostatniej chwili
Nawrocki: Polska to moja miłość, dlatego jestem gotowy zostać jej prezydentem

Prezes IPN Karol Nawrocki zadeklarował podczas niedzielnej konwencji w Krakowie, że Polska to jego miłość, dlatego jest gotowy zostać jej prezydentem. Jego pierwszą obietnicą wyborczą jest zakończenie wojny polsko-polskiej.

Prof. Krasnodębski: mamy przedstawiciela warszawskiej elitki kontra przedstawiciela Polski tylko u nas
Prof. Krasnodębski: mamy przedstawiciela warszawskiej elitki kontra przedstawiciela Polski

- Mamy ponadpartyjnego kandydata, podkreślającego swoje związki ze zwykłymi Polakami, Karol Nawrocki dosyć też skutecznie wypunktował słabości przeciwnika, a z drugiej strony mówił o programie, o ambitnej Polsce, o inwestycjach, o tych wszystkich rzeczach, o których Polacy dyskutują - skomentował wybór kandydata PiS prof. Zdzisław Krasnodębski.

Rozpłakałam się. Uczestniczka Tańca z gwiazdami przerwała milczenie z ostatniej chwili
"Rozpłakałam się". Uczestniczka "Tańca z gwiazdami" przerwała milczenie

Vanessa Aleksander, która wygrała 15. edycję „Tańca z Gwiazdami”, po tygodniu milczenia przerwała ciszę i udzieliła pierwszego wywiadu. W rozmowie w programie „Halo tu Polsat” aktorka opowiedziała o emocjach związanych z wygraną i wielu trudnych momentach na drodze do finału.

Prezes PiS zabrał głos. Uzasadnił wybór kandydata z ostatniej chwili
Prezes PiS zabrał głos. Uzasadnił wybór kandydata

Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił, że mamy dziś stan wojny polsko-polskiej, której Polacy nie chcą. Dlatego - jak przekonywał - potrzebny jest kandydat na prezydenta, który będzie niezależny od formacji politycznych i zakończy tę wojnę w imię interesu Polski. Dodał, że takim kandydatem jest Karol Nawrocki.

Potężne uderzenie w kieszenie Polaków. Drastyczny wzrost rachunków w 2025 roku z ostatniej chwili
Potężne uderzenie w kieszenie Polaków. Drastyczny wzrost rachunków w 2025 roku

Rok 2025 może okazać się finansowym wyzwaniem dla wielu Polaków. Jak wynika z badania Krajowego Rejestru Długów, aż 80% rodaków spodziewa się wzrostu rachunków i opłat. Najbardziej drastyczne podwyżki mogą dotknąć ogrzewania, a także innych podstawowych kosztów życia.

To już oficjalnie. Wiemy, kto będzie kandydatem PiS z ostatniej chwili
To już oficjalnie. Wiemy, kto będzie kandydatem PiS

Rozpoczęła się konwencja z udziałem m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, w trakcie której ogłoszono decyzję dotyczącą poparcia bezpartyjnego kandydata na prezydenta.

Drwiący wpis Tuska. Jest riposta PiS z ostatniej chwili
Drwiący wpis Tuska. Jest riposta PiS

W niedzielę, w krakowskiej Hali "Sokół", Prawo i Sprawiedliwość ogłosi swojego kandydata na prezydenta podczas wydarzenia określanego jako "spotkanie obywatelskie". Choć oficjalne nazwisko nie padło, według wielu doniesień medialnych to Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, ma otrzymać poparcie partii Jarosława Kaczyńskiego. Proces wyłaniania kandydata był jednak burzliwy, a decyzję podjęto po długich negocjacjach.

Jaka pogoda nas czeka? IMGW wydał nowy komunikat z ostatniej chwili
Jaka pogoda nas czeka? IMGW wydał nowy komunikat

Synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Ewa Łapińska poinformowała, że w niedzielę niemal w całej Polsce będzie pochmurnie. Kolejne dni przyniosą stopniową poprawę pogody; będzie coraz więcej przejaśnień i rozpogodzeń, choć niewykluczone są także miejscowe, silne porywy wiatru i gołoledź.

REKLAMA

4-18 marca 1945 r. – bitwa o Kołobrzeg. Krwawe zwycięstwo 1. Armii Wojska Polskiego

72 lata temu, 4 marca 1945 r., rozpoczęła się bitwa o Kołobrzeg, jedno z najbardziej krwawych starć z udziałem Polaków w czasie II Wojny Światowej. Trwała do 18 marca i zakończyła się zajęciem miasta.


18 marca 1945 r., Kołobrzeg. Zaślubiny Polski z morzem. Uroczystość była wzorowana na podobnych zaślubinach, które odbyły się w Pucku w lutym 1920 r. z udziałem gen. Józefa Hallera. Źródło: Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych.

 

Maciej Orzeszko

 

I. Kołobrzeg w historii nowożytnej


Kołobrzeg (niem. Colberg, od 1891 r. Kolberg) jest niewielkim miastem portowym, znanym z głównie jako miejsce wypoczynku i uzdrowisko (źródła wód leczniczych, solanki, borowiny itd.).
 


Przedpole Twierdzy Kołobrzeg w początkach 1807 r., akwarela L.A. Hessa ze zbiorów Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu. Za stroną: www.miastokolobrzeg.pl.

 

Miasto miało swoją dość długą historię jako twierdza (od 1653 r., gdy zostało przejęte przez Brandenburgię) i garnizon, oraz militarne epizody, jak walki podczas Wojny Siedmioletniej w 1761 r. (twierdza została wówczas zdobyta przez Rosjan) oraz obrona przed wojskami Napoleona w 1807 r. (i oddziałami polskimi płk Antoniego Sułkowskiego). Kołobrzeg bronił się aż do podpisania traktatu pokojowego w Tylży, który zakończył wojnę, a jego komendant, pruski hrabia, mjr August N. von Gneisenau, zdobył ogromna sławę.

Od 1830 r. miasto zaczęło przekształcać się w uzdrowisko, czemu wybitnie przysłużyło się otwarcie linii kolejowej z Berlinem i Szczecinem w 1859 r., oraz likwidacja twierdzy w 1872 r. Pod koniec XIX i na początku XX w. Kołobrzeg stał się urokliwym kurortem, znanym z plaż, wspaniałych domów wypoczynkowych, ogrodów, malowniczej nadmorskiej promenady i pięknej architektury, a także licznych kanałów (w wyniku czego miasto nazywano Wenecją Bałtyku).
 


Pałac Nadbrzeżny (niem Strandschloss) w Kołobrzegu, oddany do użytku w 1899 r. Ekskluzywny dom uzdrowiskowy, ulokowany nad morzem w pobliżu molo, otoczony ogrodami i tężniami solankowymi. Całkowicie zniszczony w marcu 1945 r. podczas walk o miasto. W chwili obecnej znajduje się w tym miejscu Sanatorium Bałtyk, dawne ogrody i tężnie są częściowo odtwarzane. Na zdjęciu: karta pocztowa z 1900 r. Na licencji Wikimedia Commons.

 

W czasie I Wojny Światowej uzdrowisko przekształcono w szpital wojskowy oraz wielki ośrodek dla rekonwalescentów. W latach 30-tych miasto zdecydowanie poparło Adolfa Hitlera, który m.in. został honorowym obywatelem. W późniejszym okresie stało się „resortowym” uzdrowiskiem dla członków NSDAP i aparatu władzy, a wielu spośród dygnitarzy III Rzeszy posiadało tu swoje własne rezydencje (np. Hermann Göring).

Przez pierwsze pięć lat II Wojny Światowej Kołobrzeg oszczędzały większe zawirowania wojenne. Miasto znajdowało się na głębokich tyłach zarówno Frontu Zachodniego, jak i Wschodniego, a niewielki port nie miał dużego znaczenia strategicznego i nie był celem bombardowań. W uzdrowisku – podobnie jak podczas poprzedniej wojny – urządzono szpital wojskowy.
 


Ul. Rzeczna w Kołobrzegu na początku XX w. Karta pocztowa. Za stroną www.kolobrzeg.pl


II. Wojna wkracza na Pomorze – przygotowania do obrony

 

Sytuacja uległa zmianie pod koniec 1944 r. W wyniku letniej ofensywy Armii Czerwonej (operacja Bagration) Sowieci pobili niemieckie wojska na Białorusi i częściowo na Ukrainie, wychodząc w sierpniu i wrześniu nad Wisłę, Niemen, wchodząc na Litwę i Łotwę, a jesienią do Prus Wschodnich.

Dla Niemców stało się jasne, że wiosną kolejnego roku ruszy sowiecka ofensywa na Berlin. W tej sytuacji kluczowym dla nich stało się utrzymanie Pomorza oraz sieci baz morskich na wybrzeżu Bałtyku, umożliwiających zaopatrywanie odciętych wojsk na Łotwie (Grupa Armii „Kurlandia”), oraz ewentualne lądowanie oddziałów desantowych przeznaczonych do uderzenia w skrzydło wojsk działających na kierunku berlińskim. Jedną z takich baz miał być Kołobrzeg, który dodatkowo stał się ważnym punktem ewakuacyjnym dla ludności Pomorza.
 


Latarnia morska, zbudowana na Forcie Ujście oraz wejście o portu w Kołobrzegu, okres międzywojenny. Za stroną kolobrzeg1.blogspot.com.

 

Przygotowania do obrony Kołobrzegu ruszyły w listopadzie 1944 r. Wykorzystując podmiejskie tereny bagniste, rzekę Parsętę i Więceminkę, Niemcy rozpoczęli rozbudowę umocnień w mieście i na jego obrzeżach, do których to robót zagoniono ludność cywilną. Na początku 1945 r. zbudowano system barykad, rowów przeciwczołgowych, schronów drewniano-ziemnych i transzei, przystosowano do obrony budynki i stare forty ziemne położone w kluczowych punktach miasta. W mieście zaczęto formować oddziały pospolitego ruszenia (Volkssturm), do których wcielano wszystkich mężczyzn od 16 do 60 roku życia. W sumie powstały trzy, dobrze zaprojektowane linie umocnień, z których pierwsza znajdowała się na obrzeżach miasta, a ostatnia – ochraniała już tylko port.

Komendantem twierdzy był początkowo schorowany mjr Paul Hermann, jednak po konflikcie z władzami partyjnymi (dwuwładza w upadającej III Rzeszy pomiędzy Wehrmachtem a organami NSDAP była czymś normalnym) został odwołany, jego obowiązki przejął płk Gerhard Troschel, dowódca saperów, a następnie – już w przededniu oblężenia – płk Fritz Fullriede, weteran Arika Korps, ceniony przez Hitlera.
 

Fritz Fullriede.jpg
Fritz Wilhelm Herman Fullriede (1895-1969), niemiecki pułkownik, a potem generał, komendant garnizonu Kołobrzegu w 1945 r. Weteran I Wojny Światowej, uczestnik tłumienia Powstań Śląskich w latach 1919-21. Podczas II Wojny Światowej brał udział w ataku na Polskę (1939), operacji Barbarossa (1941), kampanii w Afryce (1942-43), we Włoszech (1943-44) oraz walkach we Francji i Holandii (1944, w tym w walkach pod Arnhem). Pod koniec wojny dostał się do amerykańskiej niewoli. Po wojnie sądzony za zbrodnie wojenne, których dopuścił się podczas okupacji Holandii. Skazany na 12 lat więzienia, zwolniony po 4, wyjechał do Afryki. Na licencji Wikimedia Commons.

 

12 stycznia 1945 r. Armia Czerwona rozpoczęła ofensywę swoich dwóch frontów, która przeszła do historii jako operacja wiślańsko-odrzańska (w tym samym czasie ruszyła sowieckie ofensywy na Litwie i w Karpatach). W ciągu kilku dni przełamano niemieckie linie obronne nad Wisłą (sprawę ułatwiła tu zima – zamarznięta rzeka nie stanowiła istotnej linii obrony, a Sowieci mieli sześciokrotną przewagę liczebną) i w przeciągu miesiąca dotarli do linii Odry, wkraczając po drodze do Małopolski, Wielkopolski i na Śląsk.

Operująca na północnym skrzydle 1 Frontu Białoruskiego 1 Armia Wojska Polskiego została skierowana przeciw umocnieniom Wału Pomorskiego, które po krwawych walkach, przełamała w dniach 5-11 lutego 1945 r. Kontynuacją tych działań miała być operacja pomorska prawego skrzydła 1. Frontu Białoruskiego, w wyniku której Sowieci zamierzali zająć Pomorze Zachodnie, w tym wszystkie bazy morskie na wybrzeżu, w celu zabezpieczenia głównej grupy wojsk działających na kierunku berlińskim.
 


Nazywanie Kołobrzegu w 1945 r. „twierdzą” jest grubą przesadą. Miasto nie posiadało żadnych godnych uwagi fortyfikacji typu stałego. Obrona była oparta na nielicznych starych fortach z XVIII i XIX w., okopach, a w mieście – na prowizorycznych barykadach, jak ta przedstawiona na zdjęciu.

 

Pojawienie się Armii Czerwonej na Pomorzu skutkowało m.in. ogromnymi falami cywilnych uchodźców, dla których jednym z punktów zbornych był Kołobrzeg. Wg niemieckich danych na początku marca w mieście znajdowało się 50-75 tys. uchodźców, których obecność praktycznie dezorganizowała obronę. Pomimo cenzury, cywile doskonale wiedzieli o losie m.in. statku m/s „Wilhelm Gustloff”, który został zatopiony przez sowiecki okręt podwodny 30 stycznia 1945 r. w Zatoce Gdańskiej wraz z ok. 6 tys. uchodźcami na pokładzie, toteż większość z nich odmawiała ewakuacji drogą morską. Próbowano ich zatem wywozić pociągami w kierunku na Szczecin, jednak przeciążone linie kolejowe miały ograniczone możliwości. Do ewakuacji zaangażowano także okręty wojenne.
 

III. Niemiecki garnizon Kołobrzegu


1 marca do miasta przybył płk Fritz Fullriede i objął dowództwo. Jak twierdzą niemieccy historycy, zażądał natychmiastowej ewakuacji ludności cywilnej, uzależniając od spełnienia tego warunku podpisanie rozkazu o ogłoszeniu miasta twierdzą (wiązało się z tym złożenie przez komendanta specjalnej przysięgi, że będzie walczył do ostatniego naboju i żołnierza). Jednak władze NSDAP zbyły to żądanie milczeniem, w związku z tym płk Fullriede nigdy tego rozkazu nie podpisał. Zatem, w sensie formalnym, Kołobrzeg twierdzą nie był, choć tak jest potocznie nazywany.

Na początku marca garnizon Kołobrzegu liczył ok. 10-12 tys. żołnierzy według danych polskich i sowieckich, oraz 7800 według danych niemieckich. Jest to jednak trudne do zweryfikowania, gdyż siły te są różnie liczone (np. z uwzględnieniem Volkssturmu i formacji pomocniczych, lub nie), a do miasta ściągały różne pododdziały niemal do rozpoczęcia walk. W ogromnej większości był to zlepek elementów kilkudziesięciu różnych jednostek, rozbitych w walkach na Pomorzu, bądź pododdziałów zapasowych, a także doraźnie utworzonych na bazie innych formacji, np. policji lub ochrony kolei.
 

http://i1.wp.com/bialogard.info/public/8/251.jpg?resize=291%2C385
Francuzi z 33. Dywizji Grenadierów Pancernych SS „Charlemagne”. Resztki tej jednostki, wycofujące się z Pomorza Gdańskiego, trafiły do Kołobrzegu i weszły w skład jego garnizonu. Zdjęcie na licencji Wikimedia Commons.

 

Na uwagę zwraca duża ilość esesmanów z formacji wojskowych tej organizacji – Waffen-SS. Były to pododdziały 10 Dywizji Pancernej SS (10. SS Pz.Div.) „Frundsberg”, Francuzi z rozbitej 33. Dywizji Grenadierów Pancernych SS (33. SS Pz.Gren.Div.) „Charlemagne”, Łotysze z 15. SS Pz.Gren.Div. „Lettland”, czy np. batalion alarmowy SS kpt Hempla. Nie brakowało oddziałów fortecznych, czy np. lądowych formacji Kriegsmarine i Luftwaffe.

Obrońcy byli nieźle uzbrojeni i wyposażeni w amunicję, w toku walk otrzymywali zaopatrzenie drogą morską i poprzez zrzuty z powietrza. Posiadali ok. 60 dział i moździerzy, 16 wyrzutni pocisków rakietowych Nebelwerfel, oraz liczne granatniki przeciwpancerne typu Panzerfaust, niezwykle skuteczne w walkach ulicznych. W skład obrony wchodziły też resztki batalionu pancernego z rozbitej Pz.Div. „Holstein” z 15 czołgami i działami samobieżnymi (Grupa Pancerna „Beyer”) oraz pociąg pancerny Panzerzug 72A, wyposażony w liczną artylerię i broń maszynową.
 


W skład stacjonującej w Kołobrzegu improwizowanej Grupy Pancernej „Beyer” wchodziło ok. 15 pojazdów pancernych, w tym 8-10 lekkich dział samobieżnych (niszczycieli czołgów) Panzerjäger 38(t) Hetzer. Pojazd ten był budowany w latach 1944-45 na podwoziu czechosłowackiego lekkiego czołgu ČKD LT-38, używanego przez Wehrmacht jako Pz.38(t). Do końca wojny powstało 2833 takie wozy. Na zdjęciu: uszkodzony Hetzer wmontowany w uliczną barykadę w Kołobrzegu, obok ciągnika rolniczego. Zdjęcie wykonane po zakończeniu walk. Za: archiwum Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu.

 

W literaturze pisze się wiele nt. wartości bojowej Wehrmachtu w ostatnich miesiącach wojny. Nie ulega wątpliwości, że III Rzesza była wówczas bliska upadku, a jej siły zbrojne były już cieniem samej siebie. Jednostki (np. dywizje pancerne czy grenadierów) funkcjonowały już jedynie jako niewielkie pododdziały, często niedozbrojone i posiadające niewiele sprzętu. Należy zauważyć, że wbrew obrazowi z filmów, Wehrmacht zachował przewagę jakościową i techniczną nad Aliantami (zwłaszcza nad Armią Czerwoną) do połowy 1944 r. Tym, co zadecydowało o klęsce, było wyczerpanie rezerw i załamanie państwa spowodowane aliancką inwazją na Francję (otwarcie kolejnego frontu) i klęską na Froncie Wschodnim w lecie 1944 r. Na początku 1945 r. Niemcy po prostu już nie mieli rezerw, ich produkcja wojenna załamywała się (choć wprowadzali do służby różne nowoczesne elementy uzbrojenia, np. samoloty odrzutowe).

Jednocześnie na Froncie Wschodnim Armia Czerwona zyskała druzgocącą przewagę liczebną (wielkie operacje były podejmowane z 6-10 krotną przewagą liczebną nad przeciwnikiem) i znaczną przewagą materiałową (dzięki ogromnej produkcji wojennej ZSRS i dostawom alianckim w ramach Lend-Lease).
 


W okresie międzywojennym port w Kołobrzegu nie odgrywał znaczącej roli jako baza marynarki wojennej, stacjonowały w nim jedynie okazyjnie lekkie i pomocnicze okręty Kriegsmarine. Na zdjęciu: ścigacz torpedowy S-2 opuszcza port kołobrzeski. Za: Bundesarchiv, na licencji Wikimedia Commons.

 

Jednak na dwa miesiące przed końcem wojny Niemcy dysponowali jeszcze jednostkami zdolnymi do walki i zadawania np. lokalnych kontrataków. Morale w wojsku było różne, ale Niemcy często mieli świadomość, że w istniejącej sytuacji nie mają innego wyjścia, niż walka (zwłaszcza, gdy przeciwnikiem byli Sowieci). Szczególnie dotyczyło to oddziałów Waffen-SS, które nie dość, że były najlepiej wyszkolone, to walczyły z fanatycznym uporem do samego końca. Wiele z takich oddziałów znalazło się w Kołobrzegu.

Obrońcy mieli w zanadrzu jeszcze jeden atut – był to port, a także wsparcie ze strony niemieckiej marynarki – Kriegsmarine. Należy się tu pewne wyjaśnienie. W 1945 r. niemieckie wojska przegrywały na lądzie. Ale na Bałtyku Kriegsmarine zachowała pełną swobodę działania. Był to dość wstydliwy fakt dla ZSRS i powojennej komunistycznej literatury, ale Czerwona Flota na Bałtyku, większa w momencie wybuchu wojny od wszystkich innych flot bałtyckich razem wziętych, w czasie wojny nie odegrała praktycznie żadnej roli. Flota Bałtycka usiłowała działać przeciw Niemcom i Finom w 1941 i 42 r., została jednak zmasakrowana przez niemieckie lotnictwo, miny i torpedy okrętów podwodnych, a pod koniec 1942 r. została całkowicie zamknięta w swojej bazie w Kronsztadzie poprzez zablokowanie przez Niemców Zatoki Fińskiej potężnymi zagrodami minowymi i zaporami z sieci przeciw okrętom podwodnym. Od tego momentu Flota Bałtycka została praktycznie wyeliminowana z II Wojny Światowej, czemu nie pomógł pokój z Finlandią w 1944 r. i odblokowanie Zatoki. Do końca wojny podjęła jedynie niewielkie działania sił lekkich i okrętów podwodnych (zatopienie „Wilhelma Gustloffa”, „Steubena” i „Goya” – statków ewakuujących uchodźców to praktycznie jedyne ich większe sukcesy).
 

http://i1.wp.com/www.bismarck-class.dk/german_destroyers/pictures/Z34.jpg?resize=553%2C220
Niemiecki niszczyciel Z-34, Typ 1936A(Mob), potocznie nazywany Narvikiem. Duży okręt w swojej klasie (wyporność std. ok. 3 tys. t) i silnie uzbrojone ( 5 dział kal. 150 mm, 4 działa plot. kal 37 mm, 5 kal. 20 mm, 8 wyrzutni torpedowych kal. 533 mm, bomby głębinowe i miny). Okręt wszedł do służby w 1941 r., pod koniec wojny operował na Morzu Bałtyckim, brał udział w walkach o Kołobrzeg jako eskorta statków transportowych z zaopatrzeniem, wspierał też ogniem dział własne wojska na lądzie. Po wojnie przejęty przez Amerykanów, został przez nich zatopiony w Zatoce Kattegat w czerwcu 1946 r. Zdjęcie na licencji Wikimedia Commons.

 

W tej sytuacji Kriegsmarine traktowała Bałtyk jako akwen szkolny, a pod koniec wojny przesunęła na niego większość pozostałych okrętów, w tym stary pancernik (znany nam doskonale „Schleswig-Holstein”), 3 ciężkie i 2-3 lekkie krążowniki, ok. 10 niszczycieli, kilkanaście okrętów podwodnych i wiele mniejszych jednostek. Jednostki te z powodzeniem wspomagały obronę baz nadmorskich ogniem swojej artylerii, osłaniały dowóz zaopatrzenia do oblężonych nadmorskich garnizonów (np. Gdańska) i ewakuację cywili i żołnierzy. Ich jedynym liczącym się przeciwnikiem było sowieckie lotnictwo, które jednak było skuteczne głównie przeciwko statkom handlowym.

W trakcie walk garnizon Kołobrzegu był wspierany przez ciężkie krążowniki („pancerniki kieszonkowe”) „Admiral Scheer” i „Lützow” (po 6 dział kal. 280 mm, 8 x 150 mm, 6 x 105 mm plot, lekka artyleria plot), niszczyciele Z-34 i Z-43 (po 5 dział odpowiednio kal. 150 i 127 mm), mały niszczyciel/torpedowiec T-33 (4 x 105 mm) i cały szereg małych okrętów i jednostek pomocniczych.
 

IV. Sowieckie uderzenie na miasto i pierwsza faza walk

 

Sowieci podjęli pierwszą próbę zdobycia miasta z marszu w pierwszych dniach marca. Miał tego dokonać szybki zagon 1 Armii Pancernej Gwardii. Niemcy jednak zorientowali się w sytuacji i 3 marca po południu płk Fullriede postawił garnizon w stan alarmu, nakazując żołnierzom pobrać broń i amunicję i zająć stanowiska na I linii obrony. W nocy 3 na 4 marca odeszły ostatnie transporty z uciekinierami, kolejny, który wyruszył o 6 rano, został przechwycony przez Sowietów.
 


Mapa walk o Kołobrzeg. Domena publiczna.

 

Z lotniska na pobliskim Bagiczu (niem. Bodenhagen) odleciały ostatnie samoloty myśliwskie, które po drodze ostrzelały wojska sowieckie, a oddziały naziemne bazy dołączyły do załogi Kołobrzegu. Ataku dokonały oddziały 45. Brygady Pancernej Gwardii płk M. Morgunowa, które oskrzydliły miasto od zachodu, niszcząc m.in. stację pomp wody pitnej. Ok. godz. 8 sowieckie czołgi podjęły próbę wdarcia się do miasta (b. popularna w Armii Czerwonej taktyka „rozpoznania walką”, która przynosiła ogromne straty), jednak zostali odparci.

W mieście wybuchła panika, zarządzono spóźnioną ewakuację ludności cywilnej, jednak połączenia kolejowe były już przerwane – podjęto ją na różnych jednostkach pływających. W tej sytuacji sowiecki dowódca postanowił zablokować miasto i zaczekać na wsparcie – sowieckie brygady pancerne pod koniec wojny dysponowały, co prawda, dużą ilością czołgów (etat 65 pojazdów), i były zdolne do szybkich operacji zaczepnych, nie miały jednak prawie w ogóle zmotoryzowanej piechoty ani artylerii i nie były zdolne do działań oblężniczych – w takich sytuacjach musiały czekać na nadejście dywizji strzeleckich bądź kawalerii.

Po ataku do miasta od wschodu przedarły się ostatnie oddziały niemieckie wycofujące się z frontu, m.in. wspomniani Francuzi z 33 SS Pz.Gren.Div. „Charlemagne” i kilka pojazdów pancernych, którzy wzmocnili załogę.
 


Walki na ulicach Kołobrzegu. Domena publiczna.

 

5 marca niemiecki kontratak przy wsparciu dział samobieżnych i pociągu pancernego doprowadził do przełamania sowieckich pozycji na południowy zachód od miasta, tą drogą wyprawiono kolumnę kilkunastu tys. cywilnych uciekinierów. 6 i 7 marca do portu przybyły statki, przywożąc 300 ton zaopatrzenia i wywożąc część uciekinierów.
 

V. Do akcji wkracza (ludowe) Wojsko Polskie. Przełamanie I linii oporu i walki o II linię


7 marca pod miasto dotarły pierwsze jednostki 1. Armii Wojska Polskiego gen. Stanisława Popławskiego (6. Dywizja Piechoty), rozpoczynając regularne oblężenie. Gen. Popławski naciskał na jak najszybsze wejście jego żołnierzy do akcji i zdobycie Kołobrzegu, gdyż 1. Armia WP miała zostać przerzucona w inne rejony. Pierwsze uderzenie na południowe, dość luźno zabudowane przedmieścia doprowadziło w wyniku gwałtownych walk do głębokiego włamania. Polacy zdołali zlikwidować jedną z niemieckich baterii przeciwlotniczych i odeprzeć niemiecki kontratak. W tym czasie od wschodu miasto zaatakowała sowiecka 272 Dywizja Strzelecka.
 


Polscy żołnierze podczas walk w obrębie Starego Miasta w Kołobrzegu. Domena publiczna. 

 

Przybyła w międzyczasie polska 3. Dywizja Piechoty, wsparta haubicami kal. 152 mm i batalionem saperów, zamknęła pierścień okrążenia od wschodu 8 marca. Następnego dnia wybuchły ciężkie walki o przełamanie I linii obrony, miasto zostało ostrzelane ogniem artylerii i zbombardowane przez sowieckie lotnictwo. Trwały one kolejne 3 dni, ostatecznie 12 marca przełamano zewnętrzny pierścień obronny, zdobywając po ciężkich walkach m.in. kompleks koszarowy broniony zaciekle przez esesmanów (Białe i Czerwone Koszary).

W międzyczasie pod Kołobrzeg dotarły kolejne oddziały 1. Armii WP – 4 Dywizja Piechoty i artyleria 1 Armii WP – łącznie ok. 190 haubic i moździerzy, pułk rakiet („Katiusz”), `a także 4 Pułk Czołgów Ciężkich. Zdobyto znaczną część miasta, spychając Niemców na II linię obrony.
 


Walki o Dworzec Kolejowy w Kołobrzegu. Za stroną www.militarni.pl.

 

Garnizon niemiecki nie poddawał się, walczono o każdą ulicę, a wiele miejsc przechodziło z rąk do rąk. Niemcy często kontratakowali, w szczególności zaciekle walczyli esesmani, z których wielu osaczonych popełniało samobójstwo, by nie dostać się do niewoli. 13 marca 1945 r. rozpoczęło się przełamywanie drugiego pasa umocnień niemieckich i zdobywanie wąsko zabudowanego kołobrzeskiego Starego Miasta. Niemcy stawili Polakom zaciekły opór w okolicy Wyspy Solnej, ratusza, kolegiaty, Dworca Głównego, warsztatów kolejowych i parowozowni (podczas starcia o parowozownię, która przechodziła kilkukrotnie z rąk do rąk, polska artyleria rozbiła ogniem na wprost niemiecki pociąg pancerny dowodzony przez por. Roeminga).

Polakom udało się też zniszczyć większość niemieckich pojazdów pancernych. Miasto i pozycje niemieckie były też cały czas atakowane przez sowieckie i polskie samoloty. Z drugiej strony atakujące oddziały polskie były ostrzeliwane przez okręty niemieckie, ponosząc znaczne straty.
 


Czołgi ciężkie typu IS-2 1. Armii Wojska Polskiego. Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe.

 

15 marca, wykorzystując mgłę, do portu kołobrzeskiego weszły niemieckie okręty i statki ze Szczecina, przywożąc m.in. batalion alarmowy „Kell”, który od razu wszedł do akcji uczestnicząc w gwałtownych kontratakach. Niemcy zdołali się przełamać w rejonie Dworca Głównego, jednak skierowane na ten odcinek polskie posiłki (w tym świeżo wprowadzona do walki 4. DP gen. bryg. B. Kieniewicza i 4. Pułk Czołgów Ciężkich) zatrzymały i odrzuciły Niemców w rejon portu.
 

VI. Końcowe walki o III linię obrony i ewakuacja miasta

 

Do 17 marca niemiecka II linia została przełamana, a obrońcy wycofali się na III linię wokół portu i w parku nadmorskim na wydmach. W tej sytuacji niemiecki dowódca, Fritz Fullriede (15 marca mianowany generałem i odznaczony Krzyżem Żelaznym) uznał dalszą obronę za niecelową i zarządził ewakuację garnizonu drogą morską.
 

http://i1.wp.com/www.wlb-stuttgart.de/seekrieg/4503-bilder/kolberg.jpg?w=622
Koniec obrony – ewakuacja żołnierzy i cywilnej ludności Kołobrzegu na okrętach Kriegsmarine. Za: bundesarchiv.de, domena publiczna.

 

Ostatni rozdział walk rozpoczął się nocą z 17 na 18 marca, gdy, widząc niemieckie przygotowania do ewakuacji, oddziały 1. AWP, ponaglane przez gen. Popławskiego, ruszyły do szturmu na port i wybrzeże. Zaciekłe walki trwały, niemieckie oddziały osłonowe walczyły do końca i początkowo dowództwo polskie sądziło, że Niemcy chcą kontynuować obronę.
 

informacje kołobrzeg, walki, 18marca, twierdza
Niemiecki niszczyciel Z-34 w porcie w Kołobrzegu z ewakuowanymi żołnierzami i cywilami na pokładzie. Za stroną: http://miastokolobrzeg.pl/

 

Tymczasem jednak po północy do wybrzeża podszedł zespół niemieckich okrętów i statków, na które zaczęto załadowywać łodziami, ścigaczami i holownikami wycofywane oddziały. W tym czasie niemieckie okręty wojenne ostrzeliwały cele na lądzie. Zaciekłe walki trwały do godzin południowych 18 marca, gdy zlikwidowano ostatnie punkty oporu, a reszta wojsk i uchodźców odpłynęła na pokładach okrętów do Szczecina i Stralsundu.
 

http://i2.wp.com/www.psywar.org/psywar/images/194512AGFLP2901.jpg?resize=428%2C658&ssl=1
Amerykańska ulotka (biuletyn) dla żołnierzy niemieckich z 6 marca 1945 r. informująca (przedwcześnie) m.in. o zdobyciu „twierdzy” Kołobrzeg. Za stroną www.psywar.org.
 

VII. Bilans walk

 

Trwające dwa tygodnie walki o Kołobrzeg zakończyły się ostatecznym zwycięstwem, co zostało rozpropagowane przez stronę polską. Tego samego dnia, 18 marca 1945 r., odbyło się oficjalne zaślubienie Polski z morzem, wzorowane na podobnej uroczystości, która miała miejsce w obecności gen. Józefa Hallera 10 i 11 lutego 1920 r. w Pucku.

Bilans walk nie był korzystny. Siły 1. Armii WP użyte w ataku na miasto liczyły ok. 25 tys. żołnierzy. Według oficjalnych danych, po stronie polskiej straty zamknęły się od 1155 do 1206 poległych i zaginionych, oraz 2500 rannych, oraz ok. 420 poległych żołnierzy sowieckich.
 


Transport rannego z 4. Dywizji Piechoty im. Jana Kilińskiego. Domena publiczna.


Dla porównania: w polskich działaniach podczas bitwy o Monte Cassino, trwającej również ok. 14 dni, poległo lub zaginęło 1274 Polaków, a 2931 zostało rannych. Były więc to straty porównywalne tyle, że pod Monte Cassino Niemcy zajmowali doskonałe pozycje obronne na masywach górskich, które były uważane za nie nadające się do zdobycia. Poza tym, ilość żołnierskich grobów oraz relacje świadków wskazują, że starty te mogły być znacznie wyższe, sięgające nawet ok. 2500 – 3000 zabitych.

Przez dziesięciolecia propaganda PRL pokazywała zdobycie Kołobrzegu jako ogromny sukces Wojska Polskiego, pomijając milczeniem kwestię strat, lub uzasadniając, że mieściły się w „normie” dla Frontu Wschodniego. Rzeczywiście, mieściły one się w normie, ale dla Armii Czerwonej, w której życie żołnierzy nie przedstawiało większej wartości.
 


Polscy żołnierze nad morzem po zakończeniu walk o Kołobrzeg. Kadr z filmu propagandowego. Za: Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych.

 

Tymczasem Kołobrzeg, wbrew potocznie używanemu terminowi „Festung Kolberg”, twierdzą nie był, i nie ma tu znaczenia, czy płk Fritz Fullriede podpisał rozkaz o ogłoszeniu miasta twierdzą, czy nie – była to standardowa procedura dla wszystkich miast III Rzeszy lub ziem okupowanych, zagrożonych przez Armię Czerwoną w latach 1943-45.

Przygotowania Kołobrzegu do obrony zaczęły się późną jesienią 1944 r. i miały mocno prowizoryczny charakter. Miasto nie posiadało nic, co choćby przypominało współczesne fortyfikacje – te z XIX w. w większości zostały rozebrane po 1872 r., a w 1944-45 r. pozostało jedynie kilka małych fortów z epoki napoleońskiej, o niewielkiej wartości bojowej. Obrona na przedpolu miasta opierała się na prowizorycznie skleconych umocnieniach ziemno-drewnianych, okopach, barykadach i rowach przeciwczołgowych. Umocnienia te były b. wrażliwe na ogień artyleryjski. Skąd zatem tak wysokie straty?
 


Stanisław Gilariowicz Popławski (1902-73), generał Armii Czerwonej i (ludowego) Wojska Polskiego. Pochodził z polskiej rodziny chłopskiej spod Mohylowa. W 1920 r. wcielony do Armii Czerwonej, piął się po szczeblach kariery od stopnia szeregowego. W 1939 r. wskutek represji wydalony z wojska, ponownie przyjęty w 1941 r. po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej. Uczestnik walk m.in. pod Moskwą. W 1944 r. oddelegowany do Wojska Polskiego jako tzw. „Polak z przydziału”, dowodził najpierw 2., a potem 1. Armią WP. Po wojnie pozostał w Polsce, był m.in. szefem Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego we Wrocławiu i dowódcą Wojsk Lądowych WP (1947-50). W latach 1950-56 był wiceministrem obrony PRL, wydał rozkaz zbrojnego stłumienia protestów w Poznaniu w październiku 1956 r. Pod koniec roku wyjechał o ZSRS. Na licencji Wikimedia Commons.

 

Jednym z powodów tak wielkich strat było kiepskie dowodzenie po stronie polskiej. Gen. Stanisław Popławski, Rosjanin polskiego pochodzenia „oddelegowany” do dowodzenia 1. Armią WP, rzucił polskie oddziały do walk w mieście w zasadzie częściami i z marszu, bez należytego rozpoznania, przygotowania artyleryjskiego i wsparcia broni pancernej.

Gen. Popławski b. się spieszył, ponieważ 1. AWP miała jak najszybciej zdobyć miasto i zostać skierowana na inny odcinek. Dlatego już 7 marca rzucił do akcji z marszu 6. Dywizję Piechoty, jedną z najmniej doświadczonych, która poniosła wysokie straty. Pełna koncentracja sił 1. AWP (trzech dywizji piechoty, pułku czołgów ciężkich, trzech pułków artylerii i innych) miała miejsce w dniach 12-13 marca, a więc już niemal po tygodniu walk, gdy kosztem wysokich strat przełamano niemiecką I linię obrony i trwały walki w środku miasta.
 

informacje kołobrzeg, walki, 18marca, twierdza
Wysadzona przez Niemców w powietrze latarnia morska w Kołobrzegu i uszkodzony ogniem artyleryjskim Fort Ujście. Za stroną: http://miastokolobrzeg.pl/

 

Dodajmy, że polska artyleria podczas walk nie spisała się – artylerzyści wahali się przed wysyłaniem obserwatorów na linię walk, ich ogień był nieprecyzyjny i parę razy ostrzeliwali omyłkowo własne oddziały. Także poziom wyszkolenia oddziałów piechoty był różny. Część polskich jednostek skierowanych do walki o miasto została niedawno sformowana ze świeżych zaciągów w centralnej Polsce. Ludzie ci często nie mieli wystarczającego wyszkolenia. Także doświadczone oddziały brały dotąd na ogół udział w walkach w otwartym terenie i nie posiadały doświadczenia w działaniach w mieście.

Polskim żołnierzom nie można natomiast odmówić bohaterstwa i determinacji. Jak wspominał autorowi jeden z weteranów, przed bitwą oficerowie polityczni obiecywali, że ci którzy wyróżnią się w walce, będą mieli prawo osiedlenia się po wojnie w mieście lub okolicach. Należy pamiętać, że dużą część żołnierzy 1. Armii WP stanowili mieszkańcy Kresów, z których wielu przeszło przez sowieckie łagry. Ludzie ci zdawali sobie sprawę, że nie mają dokąd wracać, toteż obietnica ta stanowiła dla nich istotną motywację.
 

http://i1.wp.com/upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/8/84/Kolobrzeg-Pomnik_Sanitariuszki.jpg?resize=451%2C337&ssl=1
Pomnik Sanitariuszki w Kołobrzegu. Na licencji Wikimedia Commons.

 

Straty niemieckie miały wynieść ok. 5000 zabitych i rannych, i ok. 4000 wziętych do niewoli. Inne publikacje mówią o 8 tys. jeńcach – nie wiadomo, czy chodzi tu wyłącznie o żołnierzy regularnych, pospolite ruszenie, czy o cywilów. Jednak wygląda na to, że liczby te są mocno nieprecyzyjne, gdyż Niemcy zdołali znaczną część garnizonu (ok. 3-4 tys. żołnierzy wraz z dowódcą) ewakuować drogą morską.

Sami Niemcy swoją obronę miasta oceniają wysoko. W istocie niemiecki dowódca, płk, a później gen. Fritz Fullriede wykazał się dużym talentem dowódczym. W odróżnieniu od polskiego (?) dowódcy b. oszczędzał życie swoich podwładnych, a zamiast formować sztywne linie obronne, polegał na mobilnych grupach uderzeniowych, wspieranych przez nieliczne czołgi, działa samobieżne i pociąg pancerny, które wykonywały kontrataki w najbardziej zapalnych punktach. Ogromnym atutem było wsparcie ogniowe okrętów Kriegsmarine i fakt, że Niemcy do końca utrzymali port, umożliwiający dosyłanie zaopatrzenie drogą morską i na koniec ewakuację oddziałów.
 


Zniszczona kołobrzeska Starówka. Większość budynków nie została odbudowana, w ich miejsce po wojnie postawiono bloki mieszkalne. Na licencji Wikimedia Commons.

 

Zdobycie Kołobrzegu było natomiast ogromnym strategicznym sukcesem wojsk sowieckich (czy sowiecko-polskich) i porażką strony niemieckiej. Niemcy utracili port, który w 1945 r. nabrał wielkiego znaczenia. Sowieci natomiast wykorzystali go do operacji zajęcia Bornholmu w ostatnich dniach II Wojny Światowej.

Miasto Kołobrzeg poniosło ogromne straty – zabudowa miejska została zniszczona w ok. 95%. Znajdujące się od 1945 r. w Polsce miasto zostało odbudowane, ale nie była to wierna rekonstrukcja – np. część terenu zburzonej Starówki po wojnie zabudowano blokami, nie odbudowano też wielu budynków, np. wspaniałego Pałacu Zdrojowego z kompleksem ogrodów i tężni – w tym miejscu powstał Hotel „Bałtyk”. Dawna „Wenecja Bałtyku” dopiero dziś odzyskuje blask i urok.

M. O.
 


Polska flaga nad portem w Kołobrzegu. Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe