B. ambasador USA w Polsce: Biden jest pro-polski, nazywają go "Joe Bidenski"

Prezydent-elekt Biden dobrze zna Polskę i polskie realia. Był w Polsce tyle razy, że zyskał przydomek "Joe Bidenski" - mówi w rozmowie z PAP Steve Mull, były ambasador USA w Warszawie. Jak dodaje, Biden będzie otwarcie mówił o demokratycznych wartościach.
Joe Biden, Barrack Obama B. ambasador USA w Polsce: Biden jest pro-polski, nazywają go
Joe Biden, Barrack Obama / pixabay.com/janeb13

 

W rozmowie z PAP ambasador w Warszawie z lat 2012-2015 przyznał, że jest zadowolony nie tylko ze spokojnego - mimo trudności - przebiegu wyborów, ale także z ich wyników.

"Jestem bardzo zadowolony z wyniku. Wielokrotnie miałem okazję współpracować z prezydentem-elektem Bidenem i myślę, że będzie prezydentem, który odbuduje amerykańskie przywództwo i sojusze. Po 4 minionych latach relacje między Europą i USA są nadwerężone i jest sporo do zrobienia, by je naprawić" - powiedział ambasador. "Jeśli chodzi o sprawy demokracji, klimatu, czy podejście do międzynarodowych układów jak porozumienie paryskie czy porozumienie z Iranem, Ameryka nie ma obecnie dobrej reputacji wśród sojuszników" - przyznał.

Jak stwierdził Mull, Polska jest na tym tle wyjątkiem, bo relacje polsko-amerykańskie były za prezydentury Trumpa jednym z najjaśniejszych punktów polityki zagranicznej.

"Myślę, że choć amerykańska polityka zagraniczna się zmieni w wielu aspektach, to akurat w przypadku Polski tak nie będzie - o ile tylko polski rząd będzie chciał to podtrzymać" - stwierdził były dyplomata, a obecnie wykładowca na Uniwersytecie Wirginii.

Mull przytoczył historię z 2014 r., niedługo po inwazji Rosji na Ukrainę. Pytany przez ówczesną administrację o to, jak USA powinny zapewnić o wsparciu sojuszników, ambasador polecił zwiększyć obecność wojskową USA w Polsce, a także zorganizować wizytę kogoś wysokiego rangą.

"Jeszcze tego samego dnia zapadła decyzja, że następnego wieczora Biden poleci do Polski. To było niezwykłe. Rozmawialiśmy przez cały lot Air Force 2 i musze powiedzieć, że nigdy nie spotkałem drugiego człowieka na tak wysokim stanowisku, który byłby tak dobrze zaznajomiony ze sprawami polityki zagranicznej. Z polskimi sprawami zresztą też, zna tam wielu graczy i realia polityki. Był w Polsce wiele razy i lubi się chwalić, że niektórzy nazywają go przez to +Joe Bidenski+" - opowiada dyplomata.

Jak dodał, mimo że część polityków partii rządzącej w Polsce otwarcie manifestowało niechęć do Bidena, nie powinno to przeszkodzić w relacjach Warszawa-Waszyngton.

"Nie jest tajemnicą, że obecny rząd poświęcił wiele czasu na kultywowanie bliskich relacji z Trumpem. Ale polityka USA jest oparta na interesach, a naszym interesem jest silne NATO i silne demokracje" - ocenia Mull. Ale dodaje: "Nie jest też tajemnicą, że administracja Trumpa była mniej zainteresowana sprawami takimi jak praworządność, wolność mediów, czy prawa LGBT. Administracja Bidena nie będzie chciała publicznie krytykować i zawstydzać przyjaciół, ale polski rząd może oczekiwać, że jeśli będą obawy na ten temat, będzie w tym względzie otwarta w dyskusjach. Choć z drugiej strony ambasador Mosbacher też nie była zbyt nieśmiała w tym temacie".

Według byłego ambasadora, jednym z priorytetów administracji Bidena w Europie będzie przeciwdziałanie rosyjskim wpływom, a o powrocie do polityki "resetu" z Rosją z pierwszej kadencji Obamy nie ma mowy.

"Nie sądzę byśmy usłyszeli o jakimkolwiek +resecie+ ze strony administracji Bidena. Jeszcze za czasów prezydentury Obamy zespół Bidena był bardziej sceptyczny w tej sprawie, a teraz głównym priorytetem będzie sprzeciwianie się rosyjskim próbom narzucania swojej woli krajom regionu" - zaznaczył Mull. "Oczywiście, na pewnych płaszczyznach współpraca jest z Moskwą konieczna, mamy wspólne interesy w redukcji arsenałów atomowych, handlu narkotykami, czy umowie atomowej z Iranem" - dodaje.

Według Mulla, podobnie będzie wyglądać polityka wobec Chin. Jak zauważa, Biden ma podobne zdanie o praktykach handlowych Pekinu, a przy tym nie będzie ignorować sytuacji praw człowieka w tym kraju ani chińskich nacisków na sojuszników USA. Ekspert przewiduje, że jednocześnie zmieni się język amerykańskiej dyplomacji. "Ale prawda jest też taka, że jesteśmy skazani na współpracę z Pekinem, w kwestii Korei Północnej czy zmian klimatu" - dodaje.

Dyplomata uważa, że jedną z głównych zmian w polityce zagranicznej nowej administracji będzie dążenie do odbudowania wizerunku USA jako lidera demokratycznego świata i promotora demokratycznych wartości. W tym celu Biden ma zorganizować w pierwszym roku swoich rządów szczyt demokracji z udziałem wszystkich demokratycznych sojuszników USA, by "podjąć dyskusję o tym, jak bronić demokracji przed rosnącymi tendencjami autokratycznymi".

"Wiem, że prezydent-elekt bardzo mocno wierzy w to, że jednym z głównych źródeł amerykańskiej siły są wartości demokratyczne; wie też że świat obecnie kwestionuje amerykańskie przywiązanie do nich". Jak przyznał, pozycji Ameryki nie polepsza zachowanie prezydenta Trumpa po wyborach; zauważył, że tego samego dnia, kiedy amerykański Departament Stanu wezwał polityków w Wybrzeżu Kości Słoniowej do uszanowania procesu demokratycznego po kontestowanych wyborach, prezydent Trump wygłosił przemówienie w którym ogłosił się - bez podstawy w faktach - zwycięzcą wyborów.

"W demokracji każdy głos musi być policzony. Jeśli ktoś myśli, że były fałszerstwa, może zwrócić się z tym do sądu. Zostaje wszczęte dochodzenie i zachodzi normalny proces. Prezydent Trump z pewnością może powiedzieć, że były fałszerstwa, ale musi to udowodnić, a jak dotąd nie było absolutnie żadnych na to dowodów na oszustwa na szeroką skalę" - ocenił Mull. "Owszem, przeliczenie głosu zajmuje wiele czasu, ale to wynik pandemii oraz faktu, że nie mamy odpowiedniej infrastruktury, by szybko zliczać różne rodzaje głosów. Myślę, że to niebezpieczne dla naszego kraju, gdy prezydent wygłasza takie bezpodstawne zarzuty" - dodał.

Jak stwierdził, o uczciwości procesu wyborczego może zapewnić jego żona, która pracowała w jednej z komisji wyborczych w Wirginii.

"Proces jest absolutnie bezpieczny i zarówno Republikanie, jak i Demokraci mają okazję go obserwować. Wszystko poszło gładko. Oczywiście, czasami zdarzały się nieporozumienia między obserwatorami, ale zawsze były rozwiązywane" - powiedział.

Mull wyraził nadzieję, że dotychczasowy brak uznania porażki przez obecnego prezydenta nie będzie miał wpływu na sprawność procesu przekazania władzy.

"Przez 36 lat, kiedy pracowałem w Departamencie Stanu, przeżyłem wiele zmian władzy. To często trudny czas i proces, ale są ustalony procedury i normy: nadchodzący zespół nowej administracji dostaje własne biurka i jest wdrażany w realia rządzenia przez dotychczas poprzednią. Jak dotąd nie zdarzyło się, by odchodzący zespół odmówił współpracy. Oczywiście, mamy czasy, kiedy dzieje się wiele rzeczy, które wcześniej się nie zdarzały. Ale trzeba mieć nadzieję, że i tym razem się uda" - ocenił dyplomata. "Instytucje Ameryki są większe niż jedna osoba. I one wiedzą, kto wygrał wybory. Profesjonaliści zapewnią, że nowa administracja będzie gotowa od pierwszego dnia" - dodaje.

 

Oskar Górzyński 

osk/ jar/


 

POLECANE
Jacek Sutryk zabrał głos z ostatniej chwili
Jacek Sutryk zabrał głos

Wczoraj agenci CBA zatrzymali prezydenta Wrocławia, a dzisiaj nad ranem w śląskim wydziale Prokuratury Krajowej w Katowicach zakończyło się jego przesłuchanie. Jacek Sutryk usłyszał zarzut m.in. dotyczący wręczenia korzyści majątkowej byłemu rektorowi Collegium Humanum za uzyskanie dyplomu tej uczelni.

Wiadomo, kiedy prawybory w KO. Podano konkretną datę z ostatniej chwili
Wiadomo, kiedy prawybory w KO. Podano konkretną datę

Jak informowano już wcześniej, pomiędzy dwoma kandydatami KO na prezydenta nie będzie przeprowadzonej debaty, a o tym, kto ostatecznie stanie do walki o najwyższy urząd w państwie, rozstrzygną prawybory, których datę podała dzisiaj szefowa komisji organizującej głosowanie Dorota Niedziela.

GUS podał najnowsze dane nt. inflacji. Złe wiadomości z ostatniej chwili
GUS podał najnowsze dane nt. inflacji. Złe wiadomości

Według danych GUS opublikowanych w piątek inflacja w październiku wzrosła 5 proc. rok do roku. Ostatni raz tak duży wzrost cen miał miejsce niemal rok temu – w grudniu ubiegłego roku. 

Nie mnie oceniać tę sprawę. Kołodziejczak odcina się od Sutryka z ostatniej chwili
"Nie mnie oceniać tę sprawę". Kołodziejczak odcina się od Sutryka

W czwartek prezydent Wrocławia Jacek Sutryk został zatrzymany przez CBA. Do sprawy odniósł się wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak.

„Chcemy Mieć Wpływ” – Ogólnopolskie Spotkanie Przedsiębiorców: Dołącz do Ruchu, który Zmienia Polskę gorące
„Chcemy Mieć Wpływ” – Ogólnopolskie Spotkanie Przedsiębiorców: Dołącz do Ruchu, który Zmienia Polskę

21 listopada 2024 roku w Grodzisku Mazowieckim odbędzie się wydarzenie, które może zmienić bieg historii. „Chcemy Mieć Wpływ” to spotkanie polskich przedsiębiorców gotowych działać na rzecz przyszłości naszego kraju. Celem tego wydarzenia jest zjednoczenie liderów biznesu w inicjatywie, która stanie się głosem obrony polskiej tożsamości narodowej oraz wartości cywilizacji łacińskiej – fundamentów Europy, które dziś są poważnie zagrożone.

Trump: Wojna Rosji z Ukrainą musi się zakończyć z ostatniej chwili
Trump: Wojna Rosji z Ukrainą musi się zakończyć

Prezydent elekt Donald Trump oznajmił w nocy z czwartku na piątek (czasu polskiego), że wojna w Ukrainie musi się zakończyć. W trakcie przedwyborczej kampanii Trump wielokrotnie kwestionował zasadność dalszego wsparcia wojskowego dla Kijowa.

Kombatanci domagają się godnego pochówku ofiar rzezi wołyńskiej z ostatniej chwili
Kombatanci domagają się godnego pochówku ofiar rzezi wołyńskiej

Federacja Stowarzyszeń Weteranów i Sukcesorów Walk o Niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej opublikowała pismo skierowane do polskich władz. Organizacje kombatanckie oczekują godnego pochówku ofiar rzezi wołyńskiej.

Koniec giganta z Bielska-Białej, linia produkcyjna wyjechała do Brazylii z ostatniej chwili
Koniec giganta z Bielska-Białej, linia produkcyjna wyjechała do Brazylii

Jak podaje portal Bielsko.biala.pl, koncern motoryzacyjny Stellantis zakończył proces likwidacyjny zakładu produkującego silniki spalinowe w Bielsku-Białej. Sama hala została przeniesiona do Brazylii.

Niepokojąca sytuacja na granicy z Białorusią. Komunikat Straży Granicznej z ostatniej chwili
Niepokojąca sytuacja na granicy z Białorusią. Komunikat Straży Granicznej

W piątek rano Straż Graniczna opublikowała kolejny raport dot. napiętej sytuacji na granicy z Białorusią. Ilu cudzoziemców usiłowało nielegalnie dostać się do Polski?

Burza w Pałacu Buckingham po zachowaniu Williama. Kate: To horror z ostatniej chwili
Burza w Pałacu Buckingham po zachowaniu Williama. Kate: "To horror"

Brytyjskie media rozpisują się o czwartkowej wizycie Williama w Irlandii Północnej. Książę nie mógł oprzeć się pokusie, aby nie usiąść na motocyklu w studiu filmowym; jazda na jednośladzie była przed laty jego wielką pasją. Niestety, nigdy nie zaakceptowaną przez małżonkę Kate Middleton, która dosadnie wypowiadała się w mediach o pasji męża.

REKLAMA

B. ambasador USA w Polsce: Biden jest pro-polski, nazywają go "Joe Bidenski"

Prezydent-elekt Biden dobrze zna Polskę i polskie realia. Był w Polsce tyle razy, że zyskał przydomek "Joe Bidenski" - mówi w rozmowie z PAP Steve Mull, były ambasador USA w Warszawie. Jak dodaje, Biden będzie otwarcie mówił o demokratycznych wartościach.
Joe Biden, Barrack Obama B. ambasador USA w Polsce: Biden jest pro-polski, nazywają go
Joe Biden, Barrack Obama / pixabay.com/janeb13

 

W rozmowie z PAP ambasador w Warszawie z lat 2012-2015 przyznał, że jest zadowolony nie tylko ze spokojnego - mimo trudności - przebiegu wyborów, ale także z ich wyników.

"Jestem bardzo zadowolony z wyniku. Wielokrotnie miałem okazję współpracować z prezydentem-elektem Bidenem i myślę, że będzie prezydentem, który odbuduje amerykańskie przywództwo i sojusze. Po 4 minionych latach relacje między Europą i USA są nadwerężone i jest sporo do zrobienia, by je naprawić" - powiedział ambasador. "Jeśli chodzi o sprawy demokracji, klimatu, czy podejście do międzynarodowych układów jak porozumienie paryskie czy porozumienie z Iranem, Ameryka nie ma obecnie dobrej reputacji wśród sojuszników" - przyznał.

Jak stwierdził Mull, Polska jest na tym tle wyjątkiem, bo relacje polsko-amerykańskie były za prezydentury Trumpa jednym z najjaśniejszych punktów polityki zagranicznej.

"Myślę, że choć amerykańska polityka zagraniczna się zmieni w wielu aspektach, to akurat w przypadku Polski tak nie będzie - o ile tylko polski rząd będzie chciał to podtrzymać" - stwierdził były dyplomata, a obecnie wykładowca na Uniwersytecie Wirginii.

Mull przytoczył historię z 2014 r., niedługo po inwazji Rosji na Ukrainę. Pytany przez ówczesną administrację o to, jak USA powinny zapewnić o wsparciu sojuszników, ambasador polecił zwiększyć obecność wojskową USA w Polsce, a także zorganizować wizytę kogoś wysokiego rangą.

"Jeszcze tego samego dnia zapadła decyzja, że następnego wieczora Biden poleci do Polski. To było niezwykłe. Rozmawialiśmy przez cały lot Air Force 2 i musze powiedzieć, że nigdy nie spotkałem drugiego człowieka na tak wysokim stanowisku, który byłby tak dobrze zaznajomiony ze sprawami polityki zagranicznej. Z polskimi sprawami zresztą też, zna tam wielu graczy i realia polityki. Był w Polsce wiele razy i lubi się chwalić, że niektórzy nazywają go przez to +Joe Bidenski+" - opowiada dyplomata.

Jak dodał, mimo że część polityków partii rządzącej w Polsce otwarcie manifestowało niechęć do Bidena, nie powinno to przeszkodzić w relacjach Warszawa-Waszyngton.

"Nie jest tajemnicą, że obecny rząd poświęcił wiele czasu na kultywowanie bliskich relacji z Trumpem. Ale polityka USA jest oparta na interesach, a naszym interesem jest silne NATO i silne demokracje" - ocenia Mull. Ale dodaje: "Nie jest też tajemnicą, że administracja Trumpa była mniej zainteresowana sprawami takimi jak praworządność, wolność mediów, czy prawa LGBT. Administracja Bidena nie będzie chciała publicznie krytykować i zawstydzać przyjaciół, ale polski rząd może oczekiwać, że jeśli będą obawy na ten temat, będzie w tym względzie otwarta w dyskusjach. Choć z drugiej strony ambasador Mosbacher też nie była zbyt nieśmiała w tym temacie".

Według byłego ambasadora, jednym z priorytetów administracji Bidena w Europie będzie przeciwdziałanie rosyjskim wpływom, a o powrocie do polityki "resetu" z Rosją z pierwszej kadencji Obamy nie ma mowy.

"Nie sądzę byśmy usłyszeli o jakimkolwiek +resecie+ ze strony administracji Bidena. Jeszcze za czasów prezydentury Obamy zespół Bidena był bardziej sceptyczny w tej sprawie, a teraz głównym priorytetem będzie sprzeciwianie się rosyjskim próbom narzucania swojej woli krajom regionu" - zaznaczył Mull. "Oczywiście, na pewnych płaszczyznach współpraca jest z Moskwą konieczna, mamy wspólne interesy w redukcji arsenałów atomowych, handlu narkotykami, czy umowie atomowej z Iranem" - dodaje.

Według Mulla, podobnie będzie wyglądać polityka wobec Chin. Jak zauważa, Biden ma podobne zdanie o praktykach handlowych Pekinu, a przy tym nie będzie ignorować sytuacji praw człowieka w tym kraju ani chińskich nacisków na sojuszników USA. Ekspert przewiduje, że jednocześnie zmieni się język amerykańskiej dyplomacji. "Ale prawda jest też taka, że jesteśmy skazani na współpracę z Pekinem, w kwestii Korei Północnej czy zmian klimatu" - dodaje.

Dyplomata uważa, że jedną z głównych zmian w polityce zagranicznej nowej administracji będzie dążenie do odbudowania wizerunku USA jako lidera demokratycznego świata i promotora demokratycznych wartości. W tym celu Biden ma zorganizować w pierwszym roku swoich rządów szczyt demokracji z udziałem wszystkich demokratycznych sojuszników USA, by "podjąć dyskusję o tym, jak bronić demokracji przed rosnącymi tendencjami autokratycznymi".

"Wiem, że prezydent-elekt bardzo mocno wierzy w to, że jednym z głównych źródeł amerykańskiej siły są wartości demokratyczne; wie też że świat obecnie kwestionuje amerykańskie przywiązanie do nich". Jak przyznał, pozycji Ameryki nie polepsza zachowanie prezydenta Trumpa po wyborach; zauważył, że tego samego dnia, kiedy amerykański Departament Stanu wezwał polityków w Wybrzeżu Kości Słoniowej do uszanowania procesu demokratycznego po kontestowanych wyborach, prezydent Trump wygłosił przemówienie w którym ogłosił się - bez podstawy w faktach - zwycięzcą wyborów.

"W demokracji każdy głos musi być policzony. Jeśli ktoś myśli, że były fałszerstwa, może zwrócić się z tym do sądu. Zostaje wszczęte dochodzenie i zachodzi normalny proces. Prezydent Trump z pewnością może powiedzieć, że były fałszerstwa, ale musi to udowodnić, a jak dotąd nie było absolutnie żadnych na to dowodów na oszustwa na szeroką skalę" - ocenił Mull. "Owszem, przeliczenie głosu zajmuje wiele czasu, ale to wynik pandemii oraz faktu, że nie mamy odpowiedniej infrastruktury, by szybko zliczać różne rodzaje głosów. Myślę, że to niebezpieczne dla naszego kraju, gdy prezydent wygłasza takie bezpodstawne zarzuty" - dodał.

Jak stwierdził, o uczciwości procesu wyborczego może zapewnić jego żona, która pracowała w jednej z komisji wyborczych w Wirginii.

"Proces jest absolutnie bezpieczny i zarówno Republikanie, jak i Demokraci mają okazję go obserwować. Wszystko poszło gładko. Oczywiście, czasami zdarzały się nieporozumienia między obserwatorami, ale zawsze były rozwiązywane" - powiedział.

Mull wyraził nadzieję, że dotychczasowy brak uznania porażki przez obecnego prezydenta nie będzie miał wpływu na sprawność procesu przekazania władzy.

"Przez 36 lat, kiedy pracowałem w Departamencie Stanu, przeżyłem wiele zmian władzy. To często trudny czas i proces, ale są ustalony procedury i normy: nadchodzący zespół nowej administracji dostaje własne biurka i jest wdrażany w realia rządzenia przez dotychczas poprzednią. Jak dotąd nie zdarzyło się, by odchodzący zespół odmówił współpracy. Oczywiście, mamy czasy, kiedy dzieje się wiele rzeczy, które wcześniej się nie zdarzały. Ale trzeba mieć nadzieję, że i tym razem się uda" - ocenił dyplomata. "Instytucje Ameryki są większe niż jedna osoba. I one wiedzą, kto wygrał wybory. Profesjonaliści zapewnią, że nowa administracja będzie gotowa od pierwszego dnia" - dodaje.

 

Oskar Górzyński 

osk/ jar/



 

Polecane
Emerytury
Stażowe