[video] Kandydat na kanclerza Niemiec Schulz: "Czas powstać w obronie demokracji!"
A pamiętam jak niemieckie lewactwo kpiło sobie z kongresu PiS, przed wyborami parlamentarnymi, przyrównując go do komunistycznych "parteitagów"
https://www.facebook.com/martinschulz/videos/10154725066858462/
Marian Panic"W związku z zagrożeniami nastał czas powstać w obronie demokracji i wolności. Muszę powiedzieć, że bardzo mnie poruszyło, gdy po wyborach prezydenckich w Ameryce miliony kobiet na całym świecie wyszło na ulice, by zaprotestować przeciwko Donaldowi Trumpowi, przeciwko jego antydemokratycznym, wrogim kobietom i rasistowskim wypowiedziom. Zrobiło na mnie również wrażenie, że tak wiele artystek i artystów się do tego przyłączyło. (...) Ale nie trzeba się wybierać do Ameryki, aby zaobserwować, jak w krajach zachodnich zawracane jest koło wolności. Popatrzmy na Turcję, popatrzmy na Węgry, na Polskę, gdzie media są maltretowane, opozycja paraliżowana i prześladowana, a sztuka i kultura ograniczane. To jest rozwój sytuacji, któremu musimy się przeciwstawić. A jako przewodniczący Parlamentu Europejskiego nie raz miałem okazję widzieć jak działają ci wrogowie demokracji i wolności, gdy co dnia próbują iść o krok dalej, przesuwać tę czerwoną linię coraz bardziej do przodu; gdy codziennie jakieś kolejne tabu zostaje złamane. Wielokrotnie nakładałem sankcje na tych złośliwych cyników, od czasu do czasu musiałem nawet jednego czy drugiego eurodeputowanego wyrzucić (wywalić) z sali posiedzeń.
(...)
Europa w tymże duchu była przez Niemcy współtworzona, ale i Europa umożliwiła Niemcom z podniesioną głową powrócić do demokratycznej rodziny narodów. Stąd też podstawowym obowiązkiem niemieckiego kanclerza jest utrzymywać silne Niemcy w Europie i przez silne Niemcy utrzymywać silną Europę, gdyż oboje należą nierozerwanie do siebie. Europa została zbudowana w duchu kooperacji, dialogu, wzajemnego poszanowania i solidarności i tego ducha należy znów ożywić. A szczególnie należy go ożywić w kwestii związanej z traktowaniem uchodźców przybywających do Europy, i jest absolutnie jasne, że temu ogromnemu wyzwaniu podołać możemy jedynie we wspólnocie ze wszystkimi innymi krajami i narodami Europy, a nie poprzez indywidualne osamotnione działanie państwa. Dlatego opowiadam się - i bardzo się w to zaangażuję - za jasnym i jednoznacznym dialogiem w tej sprawie ze wszystkimi europejskimi krajami, ale również - i mówię to z całą otwartością - za konsekwentną linią w stosunku do tych krajów, które dzięki Europie bardzo zyskały, otrzymały wielką solidarność, ale gdy chodzi o solidarność wobec uchodźców to mówią: "nie, dziękuję". To jest nie do zaakceptowania. (burzliwe brawa)
Drodzy towarzysze i towarzyszki, USA i Turcja są w dalszym ciągu ważnymi partnerami Niemiec i Europy. Oczywiście szef rządu niemieckiego będzie rozmawiać z amerykańskim i tureckim prezydentem, gdyż dialog to rzecz najważniejsza i jego kontynuowanie musi być naszym pierwszoplanowym zadaniem. Jednak, moi drodzy... przypominam sobie pewnego niemieckiego kanclerza, który w jasnych słowach powiedział amerykańskiemu prezydentowi, na co nie można się zgodzić. A był nim Gerhard Schroeder, wielki socjaldemokratyczny kanclerz, który powiedział "nie" wobec wojny w Iraku, wykonując tym samym historyczny gest, z którego Niemcy mogą być dumni. Bowiem każdy niemiecki kanclerz - przestrzegając oczywiście wszelkich dyplomatyczne procedur - w tak ważkich kwestiach może a nawet musi umieć zaprezentować swoją jednoznaczną postawę i powiedzieć NIE, gdy rzecz dotyczy wartości podstawowych."
(...)