Francuscy sędziowie piszą do KE ws. łamania "praworządności" i "niezależności francuskich sądów"

Dwa największe związki reprezentujące francuskich sędziów zaapelowały we wtorek do Komisji Europejskiej o interwencję w związku z „poważnymi atakami na niezawisłość sądownictwa” francuskiego ministra sprawiedliwości Duponda-Morettiego. Związki przedstawiły swoje argumenty w sześciostronicowym piśmie skierowanym do Very Jourovej, wiceprzewodniczącej KE odpowiedzialnej za wartości i przejrzystość, oraz Didiera Reyndersa, komisarza ds. Sprawiedliwości.
W obliczu tych systematycznych ataków na praworządność musimy zwrócić się do instytucji europejskich, które wykazały chęć wymagania poszanowania norm i wartości niezbędnych dla Europy, począwszy od niezależności sądownictwa
- napisały Céline Parisot i Katia Dubreuil , które stoją na czele francuskich organizacji sędziowskich.
Jako pretekst do ataku stowarzyszenia sędziowskie podają konflikt interesów ministra Duponda-Morettiego, który miał wytoczyć procesy instytucjom, które obecnie nadzoruje, kiedy te miały go podsłuchiwać w związku ze sprawą byłego prezydenta Francji Sarkozy'ego ws. dotyczącej korupcji. Dupond-Moretti wycofał się z procesów po nominacji.
Nowy minister sprawiedliwości prowadzi postępowania dyscyplinarne przeciwko sędziom.
- Niektórzy nie mogą znieść myśli, że możemy pociągnąć do odpowiedzialności trzech sędziów. Niektórzy zarzucają mi, że zagrażam niezależności sądownictwa (...) W rzeczywistości ta sprawa powstała z powietrza i jest wykorzystywana przeciwko mnie do celów politycznych. Odwraca uwagę i daje niektórym pretekst, by uniknąć omawiania ze mną prawdziwych problemów
- mówi minister
Pozostaje pytanie: Czy to nie wygląda znajomo? Czy wspierając zrewoltowanych i rozpolitykowanych sędziów w Polsce zachodni "obrońcy demokracji i praworządności" otworzyli własne "puszki Pandory"?