"To próba ingerencji w naszą tożsamość narodową. Ich celem jest utworzenie superpaństwa"

To bardzo groźny mechanizm. Nie odnosi się on do definicji, nie ma precyzyjnej definicji praworządności
- powiedziała europoseł Beata Kempa.
Mamy tu do czynienia przede wszystkim z prawami mniejszości seksualnych, reprodukcyjnymi prawami kobiet – to przede wszystkim nieograniczony dostęp do aborcji. Będzie to nadzorować grupa urzędników, nie wiadomo przez kogo mianowana...
- dodała.
Unia oddaje wpływ tym urzędnikom na rekomendacje, wytyczne, które będą wdrażane w sprawach i obszarach, na które się nie godzimy – w edukacji, definicji rodziny, adopcji dzieci przez pary jednopłciowe, polityki ws. imigrantów, ale również organizacji wewnętrznej władzy, reform
- mówiła.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości wyjaśnia, że chodzić ma m.in. o zawieszanie danego kraju w prawach członka, np. prawie do głosowania, jak i wpływanie na cofanie dotacji unijnych.
... to próba ingerencji w naszą tożsamość narodową. Celem, który przyświeca tym ludziom, to utworzenie superpaństwa, które byłoby zarządzane z Brukseli
- stwierdziła.