Zabiło się dziecko. Nowacka już wie, że „przez homofobię”. Niedoszła samobójczyni: „NIE!”

Przypomnijmy, że chodzi o sytuację z nocy z wtorku na środę, kiedy to zamaskowane osoby dokonały aktu wandalizmu na budynku Ministerstwa Edukacji Narodowej przy Alei Szucha w Warszawie.
Na murach napisano imiona: Wiktor, Michał, Kacper, Zuzia, Dominik, a także "moje dziecko LGBT plus”. Mają to być „imiona dzieci, które popełniły samobójstwo z powodu homofobicznego zachowania ich otoczenia i prześladowania ze strony rówieśników ze względu na ich orientację seksualną” – donosi „Gazeta Wyborcza”.
ZOBACZ: „Twoje dziecko LGBT+”. Napisy na budynku MEN. Ostre słowa ministra
„Reakcje rządzących na samobójczą śmierć dwunastolatki zaszczutej na tle orientacji seksualnej:
- Minister edukacji robi konferencję o napisach na budynku MEN
- Rzecznik Praw Dziecka twardo milczy
- Premier powołuje homofoba na szefa MEN”
– czytamy we wpisie na Twitterze posłanki Koalicji Obywatelskiej i przewodniczącej Inicjatywy Polskiej Barbary Nowackiej.
Reakcje rządzących na samobójczą śmierć dwunastolatki zaszczutej na tle orientacji seksualnej
— Barbara Nowacka (@barbaraanowacka) September 30, 2020
♦️Minister edukacji robi konferencję o napisach na budynku MEN
♦️Rzecznik Praw Dziecka twardo milczy
♦️Premier powołuje homofoba na szefa MEN
Hańba wam, PiSowcy.
„Bezpodstawnie paniczny wpis”
Do słów Barbary Nowackiej odniosła się poruszająca się na wózku inwalidzkim mieszkanka Bydgoszczy Anna Derewienko, która stwierdziła, że wpis posłanki to „wprowadzanie opinii publicznej w błąd”.
„Sama, co wiecie, rzuciłam się pod pociąg, więc nie można mi zarzucić, że nie wiem, o czym mowa. Na wyniki dochodzenia prokuratury czekało się 3 miesiące! Ten żenujący post pani Barbary Nowackiej możecie uznać za bezpodstawnie paniczny. Nowacka już wie, że dziecko było prześladowane na tle orientacji seksualnej! Ja się tylko pytam grzecznie, skąd ona czerpie tę wiedzę. Od rodziców? Od kolegów? Od nauczycieli? Czy to po prostu dobrze dziś wygląda, by być prześladowanym na tle orientacji seksualnej? Bo jeśli tak, to ja od dziś będę niedoszłą samobójczynią, która czuje się niebinarnym mężczyzną. Proszę wybaczyć ton mojej wypowiedzi, ale nie da się czytać tych wywodów bez skrajnych emocji!” – pisze Derewienko.
„Wszędzie widzieć homofobię i homofobów to już też chyba jakaś jednostka jest, jakiś rodzaj zaburzenia... Przecież jeszcze nawet jedno zdanie nie zostało napisane przez prokuratora, a tutaj już jakby pani poseł zamknęła śledztwo i wydała wyrok zanim cokolwiek ustalono. Czy o to chodzi w tym przeciwdziałaniu homofobii? By nawet ze śmierci dziecka uczynić oręż do walki politycznej? To już nie jest niefajne. To jest zwyczajnie obrzydliwie krzywdzące dla rodziny tego dziecka. Ono bronić się już nie może, ale szczerze wątpię, by chciało być plakatem na sztandarach środowiska, które »szczeka« na przechodniów” – dodaje.