Czekają nas głębokie reformy UE? "27"przedstawia plan na najblizsze miesiące
Zgrzytem podczas szczytu - w ocenie obserwatorów - było użycie słowa "chaos" w odniesieniu do ubiegłorocznej fali uchodźców. Merkel, która krytykowana jest za otwarcie granic dla uciekinierów, przeforsowała, by z końcowego oświadczenia wykreślić słowo "chaos" i zastąpić je określeniem "niekontrolowany napływ".
Uzgodniona "mapa drogowa"
Uzgodniona "mapa drogowa" zawiera cele na najbliższe sześć miesięcy, po których w marcu, na szczycie w Rzymie, w 60. rocznicę podpisania Traktatów Rzymskich UE chce podjąć decyzje w sprawie swej przyszłości. Cele te dotyczą polityki migracyjnej i przywrócenia pełnej kontroli nad granicami zewnętrznymi, walki z terroryzmem, zacieśnienia współpracy wojskowej, przyszłości gospodarczej oraz szans dla młodych mieszkańców Unii.
- Mam nadzieję, że szczyt w Bratysławie doprowadzi do odnowy zaufania w UE. To będzie możliwe, gdy i jeśli ludzie przekonają się, że wywiązujemy się z obietnicy lojalnej współpracy między państwami członkowskimi a instytucjami. Dziś mogę powiedzieć, że jest nadzieja - mówił Tusk.
W mapie drogowej, która mówi o celach i konkretnych działaniach na najbliższe miesiące, nie ma mowy o reformach instytucjonalnych UE. Zarówno Merkel, jak i Juncker, ale także prezydent Francji Francois Hollande podkreślali, że nie ma potrzeby zmiany traktatów unijnych, o czym od Brexitu mówi Polska.
"Musimy skoncentrować się na ochronie naszych granic"
- Dziś porozumieliśmy się, że musimy absolutnie skoncentrować się na ochronie naszych granic zewnętrznych. Naszym celem jest radykalne obniżenie nielegalnej migracji - mówił premier sprawującej prezydencję Słowacji Robert Fico.
Wtórował mu Tusk, który diagnozował, że przyczyną Brexitu, negatywnego głosowania na Wyspach, była również "atmosfera niestabilności" i trzeźwej oceny, że mamy problem z kontrolą granic zewnętrznych. Przykładem zmiany nastawienia UE w tej sprawie ma być pozytywna odpowiedź państw członkowskich na prośbę o wsparcie Bułgarii, której granica z Turcją jest coraz częściej celem nielegalnych migrantów. Przywódcy zgodzili się wysłać tam sprzęt i dodatkowych strażników granicznych, a KE przekazać 108 mln euro (docelowo ma to być 160 mln euro).
Mowy o Wielkiej Brytanii nie było
Mimo że bezpośrednią powodem szczytu "27" była decyzja o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE, rozmowy na temat przyszłych relacji okrojonego bloku z tym krajem nie było. Szefowie państw i rządów ograniczyli się do podtrzymania stanowiska: nie będzie negocjacji bez notyfikacji przez Londyn chęci wystąpienia z UE, czyli uruchomienia art. 50 traktatu o UE. Tusk poinformował, że premier Wielkiej Brytanii Theresa May przekazała mu, iż "praktycznie niemożliwe jest", by stało się to w tym roku, ale Wielka Brytania może być gotowa do tego w styczniu lub lutym 2017 r.
http://telewizjarepublika.pl/