Zamordował Krzysztofa Leskiego, bo „usłyszał diabła”. Jest akt oskarżenia

Jak przekazała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Aleksandra Skrzyniarz, śledztwo zostało zakończone 18 września skierowaniem aktu oskarżenia do sądu.
 Zamordował Krzysztofa Leskiego, bo „usłyszał diabła”. Jest akt oskarżenia
/ TVP1


– Łukasz B. oskarżony jest o dokonanie zabójstwa Krzysztofa Leskiego oraz o przywłaszczenie należących do pokrzywdzonego przedmiotów, w tym telefonu, rzeczy osobistych i pieniędzy w kwocie około tysiąca złotych – powiedziała prok. Skrzyniarz.

Podejrzany sam powiadomił policję o tym, że dokonał zabójstwa. 6 stycznia Łukasz B. zgłosił się do funkcjonariuszy policji patrolujących Rynek Główny w Krakowie, oświadczając, że w noc sylwestrową pozbawił życia znanego dziennikarza. Ciało Leskiego ujawniono tego samego dnia. W mieszkaniu przez kilka dni z martwym właścicielem przebywał rudy kot.

Z ustaleń śledztwa wynika, że Łukasz B. zadał Leskiemu jeden cios, najprawdopodobniej wtedy, gdy pokrzywdzony już spał. Ciało dziennikarza zostało znalezione w łóżku. Na miejscu zbrodni sprawca zostawił kuchenny nóż, na którym ujawniono jego ślady biologiczne.

Po zabójstwie Łukasz B. wyniósł z domu Leskiego kilka rzeczy, ukradł jego kartę płatniczą i – jak wyjaśniał – bez celu podróżował po kraju. Był w tym czasie w Szczecinku, Gdańsku, Częstochowie i w końcu w Krakowie, gdzie zgłosił się na policję. Mężczyzna od tamtej pory przebywa w areszcie śledczym.

 



„Usłyszał diabła”

W toku śledztwa sprawca był kilkukrotnie przesłuchiwany i nie kwestionował swojej winy. Mimo że oficjalnie odmawiał składania wyjaśnień, w jednym z protokołów odnotowano stwierdzenie, że do podcięcia gardła Krzysztofowi Leskiemu zmusił go diabeł. Biegli psychiatrzy nie mieli jednak wątpliwości co do poczytalności Łukasza B. Za zabójstwo grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Prokuratura ustaliła, że 34-latek i Krzysztof Leski poznali się jesienią 2019 roku w szpitalu, gdzie dziennikarz się leczył. To właśnie wtedy Leski miał zaproponować podejrzanemu możliwość zamieszkania w swoim domu. Mężczyzna, którego zaprosił pod swój dach, utrzymywał się z prac dorywczych, nie miał, gdzie mieszkać, a w przeszłości był wielokrotnie karany za kradzieże.

Jedna z przyjaciółek ofiary powiedziała śledczym, że Krzysztof Leski „nie bał się zapraszać do siebie ludzi z ulicy”, bo był bardzo ufny. Otwartości na ludzi miały go nauczyć zagraniczne podróże, gdzie często korzystał z tzw. couchsurfingu, czyli zakwaterowania u obcych osób w ich mieszkaniu. Z relacji jego przyjaciół wynika, że dziennikarz żył tak od zawsze.

Na kilka godzin przed śmiercią Leski napisał na swoim blogu, że "to nie był aż tak zły rok. Odzyskałem wiarę w sens życia będącego czymś więcej niż codzienna wegetacja" – można przeczytać na www.leskipedia.xyz. „Jaki był Twój 2019? Nie wiem. Życzę Tobie i sobie, by był wspaniały” – napisał dziennikarz.

Krzysztof Leski karierę dziennikarską rozpoczął na początku lat 80. w prasie Niezależnego Zrzeszenia Studentów, a potem Agencji Solidarność. W stanie wojennym był internowany. Po 1989 r. publikował w "Gazecie Wyborczej", później przez wiele lat współpracował w TVP, gdzie prowadził m.in. "Wiadomości". Był korespondentem "The Daily Telegraph" i BBC. Publikował też m.in. we "Wprost", "Polityce" i "Press". Był synem Kazimierza Leskiego, pseudonim "Bradl", żołnierza Armii Krajowej i uczestnika Powstania Warszawskiego. Spoczął na warszawskich Powązkach.


 

POLECANE
Hołownia mówił o zamachu stanu. Jest reakcja Tuska z ostatniej chwili
Hołownia mówił o zamachu stanu. Jest reakcja Tuska

– Ostatnio mamy przykłady, jak niepoważne zachowanie albo niepoważne słowa mogą zrodzić bardzo poważne konsekwencje – stwierdził w sobotę premier Donald Tusk odnosząc się do słów marszałka Sejmu Szymona Hołowni o zamachu stanu.

Szeremeta zadebiutuje na mistrzostwach świata. Jest szansa na złoto? z ostatniej chwili
Szeremeta zadebiutuje na mistrzostwach świata. Jest szansa na złoto?

Julia Szeremeta po raz pierwszy weźmie udział w mistrzostwach świata, które zaplanowano w Liverpoolu między 4 a 14 września. Polski Związek Bokserski ogłosił już pełną listę zawodników reprezentujących Polskę na tym turnieju.

PKP Intercity wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydał pilny komunikat

Dodatkowa przerwa technologiczna w kanałach sprzedaży PKP IC w dniu 28 lipca 2025 r. – informuje w komunikacie PKP Intercity.

W rejonie Rzymu kolejne przypadki afrykańskiego wirusa. Służby alarmują z ostatniej chwili
W rejonie Rzymu kolejne przypadki afrykańskiego wirusa. Służby alarmują

Włoskie służby sanitarne alarmują – w regionie stołecznym Lacjum, obejmującym Rzym i okolice, odnotowano kolejne zachorowania na gorączkę Zachodniego Nilu, niebezpieczną chorobę wirusową przenoszoną przez komary.

Ta książka anonimowego dyplomaty może wstrząsnąć stosunkami niemiecko-polskimi i wyobrażeniem Polaków nt. Niemców tylko u nas
Ta książka anonimowego dyplomaty może wstrząsnąć stosunkami niemiecko-polskimi i wyobrażeniem Polaków nt. Niemców

Przedstawiamy naszym Czytelnikom fragment powstającej książki pod tytułem "Protokół rozbieżności" anonimowego, polskiego dyplomaty od lat pracującego w Niemczech. Książka w zbeletryzowanej formie opisuje szokujący stan stosunków polsko-niemieckich, a także różnego rodzaju postawy Niemców i Polaków.

Paraliż na europejskich lotniskach. Masowe strajki utrudnią podróż tysiącom turystów Wiadomości
Paraliż na europejskich lotniskach. Masowe strajki utrudnią podróż tysiącom turystów

W sobotę we Włoszech zaczęły się masowe strajki pracowników lotniskowych, które mogą poważnie wpłynąć na funkcjonowanie europejskiego ruchu lotniczego.

PiS ma powody do radości. Jest nowy sondaż z ostatniej chwili
PiS ma powody do radości. Jest nowy sondaż

Prawo i Sprawiedliwość jest najchętniej wybieraną partią polityczną w Polsce i ma dużą przewagę nad drugą Koalicją Obywatelską – wynika z badania Ipsos dla TVP.

Dyskontowy gigant ogłasza upadłość w Niemczech. Co ze sklepami w Polsce? Wiadomości
Dyskontowy gigant ogłasza upadłość w Niemczech. Co ze sklepami w Polsce?

Niemiecki oddział popularnej sieci dyskontów Pepco ogłosił upadłość. Mimo ogromnego sukcesu w Polsce i ekspansji w Europie Środkowo-Wschodniej, niemiecki rynek okazał się zbyt wymagający.

Izraelskie startupy zbrojeniowe chcą niemieckich pieniędzy, niemieckie pieniądze mają wątpliwości tylko u nas
Izraelskie startupy zbrojeniowe chcą niemieckich pieniędzy, niemieckie pieniądze mają wątpliwości

Niemcy zwiększają w szybkim tempie budżet na obronność, co przyciąga zagraniczne firmy, w tym izraelskie startupy.

Hołownia był namawiany do zamachu stanu? Padło nazwisko z ostatniej chwili
Hołownia był namawiany do zamachu stanu? Padło nazwisko

Szymon Hołownia stwierdził w piątek, że po wyborach prezydenckich sugerowano mu działania, które określił jako "zamach stanu". Europoseł PiS Adam Bielan oświadczył, że to "Donald Tusk planował zamach stanu i podżegał do tego marszałka Sejmu".

REKLAMA

Zamordował Krzysztofa Leskiego, bo „usłyszał diabła”. Jest akt oskarżenia

Jak przekazała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Aleksandra Skrzyniarz, śledztwo zostało zakończone 18 września skierowaniem aktu oskarżenia do sądu.
 Zamordował Krzysztofa Leskiego, bo „usłyszał diabła”. Jest akt oskarżenia
/ TVP1


– Łukasz B. oskarżony jest o dokonanie zabójstwa Krzysztofa Leskiego oraz o przywłaszczenie należących do pokrzywdzonego przedmiotów, w tym telefonu, rzeczy osobistych i pieniędzy w kwocie około tysiąca złotych – powiedziała prok. Skrzyniarz.

Podejrzany sam powiadomił policję o tym, że dokonał zabójstwa. 6 stycznia Łukasz B. zgłosił się do funkcjonariuszy policji patrolujących Rynek Główny w Krakowie, oświadczając, że w noc sylwestrową pozbawił życia znanego dziennikarza. Ciało Leskiego ujawniono tego samego dnia. W mieszkaniu przez kilka dni z martwym właścicielem przebywał rudy kot.

Z ustaleń śledztwa wynika, że Łukasz B. zadał Leskiemu jeden cios, najprawdopodobniej wtedy, gdy pokrzywdzony już spał. Ciało dziennikarza zostało znalezione w łóżku. Na miejscu zbrodni sprawca zostawił kuchenny nóż, na którym ujawniono jego ślady biologiczne.

Po zabójstwie Łukasz B. wyniósł z domu Leskiego kilka rzeczy, ukradł jego kartę płatniczą i – jak wyjaśniał – bez celu podróżował po kraju. Był w tym czasie w Szczecinku, Gdańsku, Częstochowie i w końcu w Krakowie, gdzie zgłosił się na policję. Mężczyzna od tamtej pory przebywa w areszcie śledczym.

 



„Usłyszał diabła”

W toku śledztwa sprawca był kilkukrotnie przesłuchiwany i nie kwestionował swojej winy. Mimo że oficjalnie odmawiał składania wyjaśnień, w jednym z protokołów odnotowano stwierdzenie, że do podcięcia gardła Krzysztofowi Leskiemu zmusił go diabeł. Biegli psychiatrzy nie mieli jednak wątpliwości co do poczytalności Łukasza B. Za zabójstwo grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Prokuratura ustaliła, że 34-latek i Krzysztof Leski poznali się jesienią 2019 roku w szpitalu, gdzie dziennikarz się leczył. To właśnie wtedy Leski miał zaproponować podejrzanemu możliwość zamieszkania w swoim domu. Mężczyzna, którego zaprosił pod swój dach, utrzymywał się z prac dorywczych, nie miał, gdzie mieszkać, a w przeszłości był wielokrotnie karany za kradzieże.

Jedna z przyjaciółek ofiary powiedziała śledczym, że Krzysztof Leski „nie bał się zapraszać do siebie ludzi z ulicy”, bo był bardzo ufny. Otwartości na ludzi miały go nauczyć zagraniczne podróże, gdzie często korzystał z tzw. couchsurfingu, czyli zakwaterowania u obcych osób w ich mieszkaniu. Z relacji jego przyjaciół wynika, że dziennikarz żył tak od zawsze.

Na kilka godzin przed śmiercią Leski napisał na swoim blogu, że "to nie był aż tak zły rok. Odzyskałem wiarę w sens życia będącego czymś więcej niż codzienna wegetacja" – można przeczytać na www.leskipedia.xyz. „Jaki był Twój 2019? Nie wiem. Życzę Tobie i sobie, by był wspaniały” – napisał dziennikarz.

Krzysztof Leski karierę dziennikarską rozpoczął na początku lat 80. w prasie Niezależnego Zrzeszenia Studentów, a potem Agencji Solidarność. W stanie wojennym był internowany. Po 1989 r. publikował w "Gazecie Wyborczej", później przez wiele lat współpracował w TVP, gdzie prowadził m.in. "Wiadomości". Był korespondentem "The Daily Telegraph" i BBC. Publikował też m.in. we "Wprost", "Polityce" i "Press". Był synem Kazimierza Leskiego, pseudonim "Bradl", żołnierza Armii Krajowej i uczestnika Powstania Warszawskiego. Spoczął na warszawskich Powązkach.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe