Nieoficjalne ustalenia "Rz": Limuzyna premier Szydło jechała z prędkością 85 km/h. Nie miała polisy AC

Pancerne audi, którym 10 lutego poruszała się premier Beata Szydło, jechało z prędkością 85 km/h. Samochód nie miał polisy AC – informuje "Rzeczpospolita”.
 Nieoficjalne ustalenia "Rz": Limuzyna premier Szydło jechała z prędkością 85 km/h. Nie miała polisy AC
/ Pixabay.com/CC0
Gazeta powołuje się na odczyt rejestratorów wykonany przez biegłego na zlecenie prokuratury. "Czarne skrzynki" znajdujące się w rządowej limuzynie zostały wymontowane przez śledczych badających kolizję. "Rz" informowała wcześniej, że dane z rejestratorów mają być jednymi z najważniejszych dowodów w sprawie.

Według nieoficjalnych ustaleń dziennika kierowca BOR wcisnął hamulec, gdy na liczniku było 85 km/h. Według szacunków czas, jaki mija między zdjęciem nogi z gazu a naciśnięciem hamulca, wynosi około 1,5 sekundy, dlatego tuż przed kolizją limuzyna premier mogła jechać nawet 90 km/h.

"Rzeczpospolita" pisze, że warte ok. 2,5 mln zł audi nie miało AC. To częsta praktyka w BOR, która wynika i z wysokiej ceny ubezpieczenia, i z faktu, że samochód cały czas znajduje się pod opieką Biura. Jeśli winny okaże się kierowca seicento (usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku – red.), to koszt remontu limuzyny pokryje jego polisa autocasco. Jeśli winny okaże się funkcjonariusz BOR – zapłaci Biuro.

Gazeta podkreśla, że naprawa rządowego audi kosztowałaby ok. 300 tys. zł, ale nawet po remoncie samochód nie będzie przewoził już VIP-ów ze względu na zbyt poważne uszkodzenia. Ponieważ auta nie można sprzedać, może ono trafić np. do CBŚP do celów operacyjnych.

Limuzyna wioząca Beatę Szydło zderzyła się z fiatem seicento 10 lutego w Oświęcimiu podczas wykonywania manewru wyprzedzania. Po wypadku szefowa rządu trafiła do Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, gdzie przeszła rehabilitację. W szpitalu premier przebywała przez tydzień. Śledztwo w sprawie kolizji z udziałem kolumny rządowej prowadzi specjalny zespół prokuratorów z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

/ Źródło: "Rzeczpospolita", dorzeczy.pl


 

POLECANE
Dziękuję wszystkim. Doda podzieliła się radosną nowiną Wiadomości
"Dziękuję wszystkim". Doda podzieliła się radosną nowiną

Doda nie przestaje dzielić się z fanami swoją codziennością - tym razem pokazała wyjątkowy kadr z Hiszpanii. Wyjazd zbiegł się z jej imieninami, a obserwatorzy zasypali ją życzeniami. Artystka nie kryła wdzięczności.

Niemcy odrzucili 34 niebezpiecznych cudzoziemców. Jest odpowiedź polskiej Straży Granicznej z ostatniej chwili
Niemcy odrzucili 34 niebezpiecznych cudzoziemców. Jest odpowiedź polskiej Straży Granicznej

Straż Graniczna odpowiedziała na informację pochodzącą z niemieckiej policji. Według niej z polskiej granicy od stycznia do maja 2025 r. odrzucono 34 osoby na podstawie przesłanki o tzw. kategorii "I". Chodzi o cudzoziemców, stanowiących  zagrożenie dla porządku publicznego.

Byłam tam przez cały czas”. Świątek odpowiada na krytykę Wiadomości
"Byłam tam przez cały czas”. Świątek odpowiada na krytykę

Przed startem turnieju WTA 1000 w Cincinnati Iga Świątek ponownie znalazła się w centrum uwagi mediów. Po triumfie na Wimbledonie nie wszystkim wystarczyło jedno z najważniejszych zwycięstw w jej karierze. Francuski dziennik „L'Équipe” określił obecną formę Polki jako powrót do sukcesów, co wyraźnie jej się nie spodobało. 

Rozliczenia. Klęska prokuratury ws. Alvina Gajadhura z ostatniej chwili
"Rozliczenia". Klęska prokuratury ws. Alvina Gajadhura

Warszawski Sąd Rejonowy umorzył sprawę przeciwko byłemu Głównemu Inspektorowi Transportu Drogowego, Alvinowi Gajadhurowi. Prokuratura Adama Bodnara zarzucała mu, że publikując na platformie X fragmenty maili i pism z GITD ujawnił tajemnicę służbową. Groziły mu za to nawet dwa lata pozbawienia wolności. Sąd uznał, że w ogóle nie doszło do przestępstwa.

Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa poważnie zaniepokojona stanem niemieckiego państwa tylko u nas
Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa poważnie zaniepokojona stanem niemieckiego państwa

Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa (DIHK) wyraziła obawy o bezpieczeństwo państwa, powołując się na zakłócenia w łańcuchach dostaw, wzrost cen energii i hybrydowe zagrożenia.

Nie żyje znany aktor. Użyczał głosu kultowym postaciom Wiadomości
Nie żyje znany aktor. Użyczał głosu kultowym postaciom

W wieku 63 lat odszedł Tomasz Jarosz - jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorów dubbingowych. Zmarł 4 sierpnia 2025 roku. Przez dekady swojego życia użyczał głosu postaciom, które towarzyszyły widzom od najmłodszych lat.

Prezydent Karol Nawrocki ogłosił skład Kancelarii z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki ogłosił skład Kancelarii

Prezydent Karol Nawrocki powołał w czwartek skład swojej kancelarii. Szefem Kancelarii Prezydenta RP został Zbigniew Bogucki, a szefem BBN - Sławomir Cenckiewicz.

PKP Intercity wydały komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydały komunikat
Pożar na południu Francji. Tysiące hektarów w ogniu Wiadomości
Pożar na południu Francji. Tysiące hektarów w ogniu

Co najmniej jedna osoba zginęła i dziewięć doznało obrażeń w wyniku największego pożaru w XXI wieku, jaki wybuchł we Francji - podała w środę telewizja BFM. Pożar pochłonął od wtorku 16 tys. hektarów lasów, zarośli i upraw w departamencie Aude na południu kraju.

Nadciąga antycyklon Ines. IMGW wyda komunikaty z ostatniej chwili
Nadciąga antycyklon Ines. IMGW wyda komunikaty

Do Polski zbliża się antycyklon Ines, który w najbliższych dniach przyniesie radykalną zmianę warunków atmosferycznych. Po okresie opadów i niestabilnej pogody nadchodzi dominacja układu wysokiego ciśnienia. To oznacza suchą aurę, niemal bezchmurne niebo i znaczny wzrost temperatur. Deszcz, jeśli się pojawi, będzie sporadyczny i lokalny.

REKLAMA

Nieoficjalne ustalenia "Rz": Limuzyna premier Szydło jechała z prędkością 85 km/h. Nie miała polisy AC

Pancerne audi, którym 10 lutego poruszała się premier Beata Szydło, jechało z prędkością 85 km/h. Samochód nie miał polisy AC – informuje "Rzeczpospolita”.
 Nieoficjalne ustalenia "Rz": Limuzyna premier Szydło jechała z prędkością 85 km/h. Nie miała polisy AC
/ Pixabay.com/CC0
Gazeta powołuje się na odczyt rejestratorów wykonany przez biegłego na zlecenie prokuratury. "Czarne skrzynki" znajdujące się w rządowej limuzynie zostały wymontowane przez śledczych badających kolizję. "Rz" informowała wcześniej, że dane z rejestratorów mają być jednymi z najważniejszych dowodów w sprawie.

Według nieoficjalnych ustaleń dziennika kierowca BOR wcisnął hamulec, gdy na liczniku było 85 km/h. Według szacunków czas, jaki mija między zdjęciem nogi z gazu a naciśnięciem hamulca, wynosi około 1,5 sekundy, dlatego tuż przed kolizją limuzyna premier mogła jechać nawet 90 km/h.

"Rzeczpospolita" pisze, że warte ok. 2,5 mln zł audi nie miało AC. To częsta praktyka w BOR, która wynika i z wysokiej ceny ubezpieczenia, i z faktu, że samochód cały czas znajduje się pod opieką Biura. Jeśli winny okaże się kierowca seicento (usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku – red.), to koszt remontu limuzyny pokryje jego polisa autocasco. Jeśli winny okaże się funkcjonariusz BOR – zapłaci Biuro.

Gazeta podkreśla, że naprawa rządowego audi kosztowałaby ok. 300 tys. zł, ale nawet po remoncie samochód nie będzie przewoził już VIP-ów ze względu na zbyt poważne uszkodzenia. Ponieważ auta nie można sprzedać, może ono trafić np. do CBŚP do celów operacyjnych.

Limuzyna wioząca Beatę Szydło zderzyła się z fiatem seicento 10 lutego w Oświęcimiu podczas wykonywania manewru wyprzedzania. Po wypadku szefowa rządu trafiła do Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, gdzie przeszła rehabilitację. W szpitalu premier przebywała przez tydzień. Śledztwo w sprawie kolizji z udziałem kolumny rządowej prowadzi specjalny zespół prokuratorów z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

/ Źródło: "Rzeczpospolita", dorzeczy.pl



 

Polecane
Emerytury
Stażowe