Tadeusz Płużański: Panie Prezydencie, precz z komuną!
Co musisz wiedzieć:
- Feliks Dzierżyński był twórcą sowieckiej policji politycznej Czeka i współodpowiedzialnym za masowe represje oraz próbę narzucenia Polsce władzy bolszewickiej.
- Tezy o „polskim patriotyzmie” Dzierżyńskiego i innych komunistycznych działaczy autor uznaje za fałsz usprawiedliwiający zbrodnie popełnione na Polakach.
- Autor apeluje do prezydenta o symboliczne i prawne zerwanie z dziedzictwem komunizmu, w tym degradacje i odebranie orderów jego funkcjonariuszom.
Dzierżyński - początki
20 grudnia 1917 r. decyzją Rady Komisarzy Ludowych utworzono Wszechrosyjską Nadzwyczajną Komisję do Spraw Walki z Kontrrewolucją i Sabotażem (Czeka) – sowiecką policję polityczną, poprzedniczkę NKWD i KGB. Na jej czele stanął Feliks Dzierżyński, bliski współpracownik Lenina. 72 lata później, w dniach 16–17 listopada 1989 r., w Warszawie zdemontowano pomnik Dzierżyńskiego (postawiony 20 lipca 1951 r.). Plac, również nazwany imieniem sowieckiego zbrodniarza, powrócił do swojej dawnej nazwy – plac Bankowy.
Feliks, urodzony w 1877 r. w niewielkim majątku ziemskim Oziembłowo (gubernia wileńska), za sprawą ojca Edmunda, nauczyciela fizyki i matematyki, pochodził ze starego szlacheckiego polsko-litewskiego rodu herbu Samson. Po śmierci Edmunda matka – Helena z Januszewskich, wraz z rodzeństwem Feliksa przeniosła się do Wilna. Późniejszy krwawy rewolucjonista musiał w gimnazjum powtarzać klasę, bo nie mógł opanować języka rosyjskiego. Potem przez socjaldemokrację przyłączył się do komunistów. Z ciekawostek: młodszy brat Feliksa, Władysław Dzierżyński, wybitny polski neurolog i psychiatra, został zamordowany przez Niemców w marcu 1942 r.
- Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego
- Niesamowite widowisko nad Tatrami. IMGW udostępnił zdjęcia
- Widzowie mogą być rozczarowani. Zmiany w emisji popularnego serialu TVN "Na Wspólnej"
- Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego
- 30 grudnia ogólnopolski protest rolników przeciwko umowie UE z Mercosur
- Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy
- „Odciąć im tlen”. Fala odrażającego hejtu wobec górników strajkujących w kopalni Silesia
- Aktywistka obraziła prezydenta. Cięta riposta Pawłowicz: Na sutenerach najlepiej znają się ku...wy
- Akcja ratunkowa w Tatrach. Turysta utknął na skalnym filarze
Krwawy Feliks i czerwona zaraza
Wracając do Feliksa, prócz tego, że stworzył złowrogą Czeka, odpowiedzialną za masowe represje wobec wrogów „ludu”, w wojnie 1920 r. był członkiem planowanej władzy bolszewików nad Rzeczpospolitą: Tymczasowego Komitetu Rewolucyjnego Polski z siedzibą w Białymstoku. Szczęśliwie czerwona zaraza dostała łupnia nad Wisłą, a potem nad Niemnem, więc Dzierżyński razem z kompanami musiał uciekać do Rosji. Tak ważnym był towarzyszem, że podczas pogrzebu w 1926 r. trumnę krwawego Feliksa nieśli m.in. Stalin i Trocki, a Dzierżyński spoczął na Cmentarzu przy Murze Kremlowskim.
Do dziś wszakże pojawiają się twierdzenia, jakoby Feliks Dzierżyński był polskim patriotą, a zbrodniczą Czeka stworzył z nienawiści do Rosjan. Podobnie Bolesław Bierut zarywał noce, by ułaskawiać Żołnierzy Wyklętych, a zbrodnie Bermana czy Różańskiego-Goldberga były jedynie pracą pod przykryciem. Stąd tylko krok do bajeczek Kiszczaka i Jaruzelskiego, jak to, wypowiadając wojnę Polakom 13 grudnia 1981 r., działali w imię wyższej konieczności (tak naprawdę dla własnych stołków postawionych przez Moskwę).
Dzierżyński, Bierut, Berman, Goldberg i tysiące im podobnych – ci wszyscy polscy bolszewicy z lubością mordowali polskich patriotów. Tak samo Kiszczak i Jaruzelski. I tu mam ważny apel do prezydenta Najjaśniejszej – Karola Nawrockiego. Funkcjonariusze Kremla powinni czym prędzej zostać zdegradowani do szeregowca. Bo nigdy nie byli polskimi generałami. I obecna głowa państwa nie powinna (więcej – nie może!) brać w tej kwestii przykładu ze swojego poprzednika, który temat ten zawetował koncertowo. I jeszcze jedno zaniechanie. Czerwonych bandytów trzeba – niestety znów pośmiertnie – pozbawić polskich orderów, bo np. nasze najwyższe odznaczenie bojowe – Virtuti Militari mają do dziś funkcjonariusze zbrodniczego Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, którzy 24 czerwca 1946 r. zamordowali mjr. Mariana Bernaciaka „Orlika”. Panie prezydencie: precz z komuną!
[Śródtytuły, lead i sekcja "Co musisz wiedzieć" pochodzą od redakcji]




