Projekt zmian w APT skierowany do dalszych prac w Sejmie
O przekazanie projektu do dalszych prac w komisji wnioskowały o to kluby: PO, Kukiz 15, Nowoczesna. Przedstawiciele tych klubów zgłaszali zastrzeżenia co do przedłużania zatrudnienia kobietom w ciąży i, jak wskazywali, złamania w ten sposób zasady tymczasowości.
Mówili też, że rząd nie rozumie do końca realiów rynku pracy, że proponowane zmiany okażą się niekorzystne dla młodszych kobiet. Krytycznie odnieśli się do propozycji kary grzywny dla agencji, a nie jedynie dla pracodawców-użytkowników.
Natomiast poseł PiS mówił o konieczności porządkowania rynku pracy tymczasowej, na którym dziś pracuje 800 tys. prekariuszy.
Przypomniał, że projekt zmian dotyczących agencji pracy tymczasowej został przygotowany przez NSZZ „Solidarność” jednak w okresie rządów PO-PSL nie doszło do jego przyjęcia.
Dodał, że przyczyną był też brak dialogu społecznego w tym zakresie.
W turze pytań pojawiły się informacje o malejącym zatrudnieniu kobiet młodych oraz tych po 55. roku życia. Co więcej, wskazywano, że wiele z nich nie szuka pracy. A to po to, żeby zaznaczyć, że zmiana przepisów o agencjach pracy tymczasowej jeszcze przyczyni się do spadku zatrudnienia kobiet.
Wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed podkreślał, że zatrudnienie przez agencje pracy tymczasowej jest zbyt elastyczne. Utrudnione są też kontrole inspekcji pracy. Podał, że obecnie mamy ponad 7,7 tys. agencji. Bardzo łatwo jest je założyć, a potem zlikwidować. To pozwala na przerzucanie pracowników między kolejnymi agencji, mimo wykonywania przez nich tej samej pracy.
Stanisław Szwed podał, że z 232 kontroli przeprowadzonych przez PIP, w 176 przypadkach stwierdzono nieprawidłowości. To ponad 75 proc. agencji kontrolowanych w tym zakresie.
Mówił, że ochrona kobiet w ciąży upodobni teraz zatrudnienie przez agencje do zatrudnienia na podstawie Kodeksu pracy. Dodał, że ciężar finansowy związany z przedłużeniem ich umów do czasu porodu zostanie podzielony między pracodawców a ZUS, bo to on przecież płaci za zwolnienie lekarskie po upływie 30 dni.
Wiceminister rodziny przypomniał pokrótce proponowane zmiany: określenie na 18 miesięcy limitu zatrudnienia tymczasowego, wydłużenie umów kobietom w ciąży, statystki umów o pracę o cywilnoprawnych, umożliwienie pracownikom kontaktu z faktycznych pracodawcą, brak możliwości zatrudnienia tymczasowego przez 3 miesiące na stanowisku, w których wcześniej było zatrudnienie stałe, gwarancję prawa do urlopu pracownika tymczasowego.
Anna Grabowska