Piotr Duda: Rafał Trzaskowski chce powoływać się na ideały Solidarności? Mam dla niego propozycję
Na początku lat 90-tych, czy w latach dwutysięcznych jako związkowcy Solidarności byliśmy sami na kolejnych uroczystościach, a nasz związek był passe, a teraz wielu kandydatów na prezydenta powołuje się w swoich kampaniach na szeroko rozumianą solidarność. Solidarność to nie tylko słowa, ale przede wszystkim czyny. Jeśli pan Trzaskowski powołuje się na nową solidarność, czy solidarność w ogóle, to będę powtarzał to jak mantrę, że nie było pierwszej, drugiej czy trzeciej Solidarności, tak samo nie ma starej czy nowej "S", jest jedna, a jej depozytariuszem jest związek zawodowy, którym mam zaszczyt kierować. I to jest najważniejsze
- mówił Piotr Duda.
Mam propozycję dla pana Trzaskowskiego. Jeżeli chce się powoływać na ideały Solidarności, bo zapewne o to mu chodzi, to najpierw niech zdekomunizuje ulice w Warszawie, niech więcej czasu poświęci w ratuszu na weryfikację fundacji, którym przyznaje środki finansowe, bo jak się okazuje pieniądze trafiają do instytucji którymi kierują byli agenci Służby Bezpieczeństwa, którzy donosili choćby na śp. księdza Blachnickiego. To sytuacja dla mnie kuriozalna i najpierw niech się pan Trzaskowski, jako prezydent Warszawy, zajmie tymi sprawami, a później powołuje się na Solidarność, bo Solidarność rodziła się pod krzyżem i dzisiaj związek zawodowy w swoim statucie ma wartości chrześcijańskie, naukę społeczną Kościoła i nie ma tam miejsca na promowanie ideologii LGBT. A pan Trzaskowski, jako prezydent Warszawy, to robi
- dodał przewodniczący. Zapytany, czy rocznica częściowo wolnych wyborów 4. czerwca jest ważną datą, odparł:
Na pewno ważną, ja jako młody chłopak też w tym uczestniczyłem. Roznosiłem plakaty, byłem w komisji wyborczej, to było bardzo ważne wydarzenie. Ale dla mnie pierwsze wolne wybory były w 90. roku, gdy startował prezydent Wałęsa. To były pierwsze wolne wybory i ja to w taki sposób odbieram, co nie znaczy że 4 czerwca nie był krokiem milowym do tego, by później odbyły się w pełni wolne wybory
- stwierdził. Podkreślił, że w nadchodzących wyborach prezydenckich Solidarność poprze obecnego prezydenta Andrzeja Dudę.
Gdyby się okazało, że większość postulatów umowy programowej z 2015 roku nie została zrealizowana, na pewno nie byłoby podpisania nowej umowy. Nie wszystko udało nam się zrealizować; jeden z takich ważnych postulatów dotyczy emerytur stażowych, ale mogę z tego miejsca powiedzieć, że ten postulat się ukazał, ale nie było zgody większości parlamentarnej Zjednoczonej Prawicy na realizację. Dziś wpisaliśmy to ponownie bo jest zgoda Zjednoczonej Prawicy na dialog, na rozmowę w obszarach dot. emerytur stażowych. To jeden z ważniejszych warunków, dla których umowa programowa została podpisana. Przez te 5 lat wiele postulatów, które nie zmieściło się w umowie programowej zostało zrealizowanych
- mówił Piotr Duda. Ważnym wątkiem rozmowy była kwestia tzw. dodatku solidarnościowego.
Rozmawiamy, negocjujemy, niezależnie od tego czy jest kampania wyborcza, czy jej nie będzie, mamy bardzo duże zaangażowanie ze strony Solidarności, prezydenta, ale także rządu, abyśmy przygotowali projekt, bo nasze wymagania jako Solidarności - jak zawsze - są bardzo wielkie. Chcemy, aby ten dodatek był jak największy, bo chodzi o to, by pracownicy, którzy stracą pracę, mieli rekompensatę przynajmniej do poziomu pracowników, którzy otrzymują dodatek na poziomie 2080 zł, czyli tzw. samozatrudnionych. To jest dla nas najważniejsze i stąd te takie trudne rozmowy, dni nam uciekają, ale chodzi o to, żeby to dopracować w sposób bardzo dobry i wtedy zostanie to przedstawione
- powiedział szef "S". A co z zasiłkiem dla bezrobotnych?
Zasiłek powinien zostać podniesiony drastycznie. Od roku 2014 kwota była waloryzowana, ale nie było podwyżki. To 860 zł, jaka jest to kwota? Różne są propozycje, konfiguracje, chcemy to tak przygotować, by ci, którzy zostaną bez pracy, mogli skorzystać zarówno z zasiłku dla bezrobotnych, jak i dodatku solidarnościowego
- podsumował przewodniczący.
źródło: Radio Gdańsk
raw/k