Bez porozumienia z reprezentatywnym związkiem zawodowym działającym w firmie pracodawca nie uzyska wsparcia w ramach rządowej „Tarczy antykryzysowej”. Rząd uwzględnił jeden z kluczowych postulatów NSZZ „Solidarność” zgłaszanych w ramach konsultacji społecznych projektu ustawy o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych.
W pierwotnym projekcie rząd dawał zaledwie dwa dni na zawarcie porozumienia pomiędzy reprezentatywnymi związkami zawodowymi i pracodawcą. „Solidarność” podnosiła, że to pozorna rola związku zawodowego w ustalaniu warunków i trybu wykonywania pracy w okresie przestoju ekonomicznego lub obniżonego wymiaru czasu pracy. Dzisiaj już wiadomo, że nie będzie żadnych terminów. Pracodawca musi porozumieć się ze związkiem zawodowym, aby w ogóle mógł ubiegać się o wsparcia w ramach „tarczy”.
- W normalnej sytuacji należałoby ogłosić, że to sukces „Solidarności”. Ale przecież mówimy o rozwiązaniach kryzysowych, często pogarszających sytuację pracowników. Nie zmienia to faktu, że dzięki nam, te rozwiązania będą lepiej zabezpieczone i pod większą kontrolą pracowników – powiedział Piotr Duda, szef „Solidarności”, który w imieniu Związku prowadził negocjacje z rządem.
Uwzględnionych przez rząd postulatów „Solidarności” jest więcej. Dokument, który dopiero dzisiaj rano trafił do związkowych ekspertów, podlega właśnie analizie. Jej wynik zostanie przedstawiony w kolejnych informacjach.
O postulatach "S" pisaliśmy tutaj>>>ml