Izabela Kloc: Gaz uratowany - rozsądek zwyciężył nad ideologią

Parlament Europejski odrzucił w głosowaniu wniosek Zielonych, aby zablokować unijne dofinansowanie do inwestycji gazowych. To ważne zwycięstwo zwłaszcza dla interesów gospodarczych Polski. Do pełnego sukcesu droga jest jednak daleka. Są silne naciski, aby gaz podzielił los węgla i trafił na czarną listę surowców sprzecznych z celami klimatycznymi Unii Europejskiej.
/ morguefile.com
Baltic Pipe, czyli gazowy korytarz z Norwegii do Polski, jest jednym z najciekawszych i najambitniejszych projektów ostatnich lat. Nie tylko zwiększy bezpieczeństwo energetyczne Europy Środkowo-Wschodniej, ale przyczyni się także do osiągnięcia unijnych celów klimatycznych. Emisja dwutlenku węgla spadnie o 70 mln ton rocznie. Błękitne paliwo z tego gazociągu zastąpi w systemach grzewczych węgiel, drewno i olej. Pozwoli to zmniejszyć emisję szkodliwych cząsteczek o 54% i ocalić życie 25 tys. osób rocznie. Mimo tego Zieloni wzięli na swój ideologiczny celownik Baltic Pipe i cały pakiet inwestycji gazowych wpisanych na czwartą listę Wspólnego Zainteresowania Unii Europejskiej (PCI). Projekty te, ze względu na strategiczne znaczenie, mogą liczyć na szybszą ścieżkę legislacyjną i większe pieniądze. Na szczęście, większość posłów do Parlamentu Europejskiego zachowało się rozsądnie i racjonalnie. Wniosek Zielonych został w głosowaniu odrzucony. Ideologia tym razem przegrała, ale na pewno nie dała za wygraną. Sam fakt, że taka uchwała trafiła pod obrady europarlamentu najlepiej ilustruje, w jakim kierunku i tempie zmierza polityka klimatyczna Unii Europejskiej. Czwarta lista CPI nie powstała w ciągu kilku dni. Uzgodnienia i konsultacje ze wszystkimi zainteresowanymi stronami trwały 18 miesięcy. Półtora roku temu Baltic Pipe i inne inwestycje gazowe nikomu nie przeszkadzały. Dziś – jak chcą Zieloni i wielu ich politycznych sojuszników – są one sprzeczne z celami klimatycznymi Unii Europejskiej. Co się stało w tym krótkim czasie? Na pewno nie pogorszył się ziemski klimat. Zradykalizowały się za to polityczne nastroje. Jeszcze kilka lat temu źródłem wszelkiego zła był węgiel. Nawet politykę klimatyczną nazwano dekarbonizacyjną, aby nikt nie miał żadnych wątpliwości i złudzeń. Zielone sprawy nabierają jednak tempa. Dziś zły jest nie tylko węgiel, ale także paliwa kopalne, czyli gaz i ropa oraz atom, ze względu na problemy z przechowywaniem odpadów radioaktywnych.

Środowiskową szkodliwość poszczególnych surowców trzeba jakoś zmierzyć, aby Bruksela wiedziała, ile i jakie inwestycje ściąć z listy unijnego dofinansowania. Takim narzędziem stała się taksonomia. To słowo bije ostatnio rekordy popularności na unijnych salonach. Najprościej rzecz ujmując chodzi o klasyfikowanie i ocenę inwestycji, pod kątem ich zgodności z polityką klimatyczną Unii Europejskiej. W energetyce oznacza to absolutny priorytet dla odnawialnych źródeł energii. Tak radykalne przekierowanie strumienia pieniędzy musi się odbyć kosztem innych branż i gałęzi gospodarki. W Unii Europejskich toczy się obecnie jedna z najważniejszych debat, która ma dać odpowiedź na pytanie czy w unijnej taksonomii znajdzie się miejsce dla atomu i gazu. Polska w najbliższej perspektywie raczej nie zbuduje elektrowni jądrowej. Dla nas kluczowa jest przyszłość gazu. Dla wielu państw Unii Europejskiej, w tym zwłaszcza Polski, błękitne paliwo jest najważniejszym surowcem dla przeprowadzenia bezbolesnej transformacji energetycznej i stopniowego odchodzenia od węgla. Problem ten dotyczy nie tylko krajów Europy środkowo-wschodniej, ale także Niemiec. Nasz zachodni sąsiad chce do 2038 roku zamknąć wszystkie elektrownie węglowe. Jednocześnie pojawiają się tam nieoczekiwane problemy z wdrażaniem energetyki wiatrowej. Wszystko wskazuje na to, że wkrótce wzrośnie w Niemczech zapotrzebowanie na gaz ziemny. Dla taksonomii jest to problem. Unijne regulacje uderzyłyby w największe mocarstwo polityczno-gospodarcze wspólnoty. Dla Polski jest to dobra sytuacja, bo jeśli Niemcy postawią na swoim, jest szansa, że taksonomia się nie przyjmie, a przynajmniej nie w tak radykalnej formie. Jeśli to narzędzie ma być sprawiedliwe, musi uwzględniać indywidualną sytuację każdego z państw członkowskich. Polska jest państwem najbardziej uzależnionym od węgla. W naszej sytuacji nie da się skokowo przejść do energetyki bezemisyjnej. Musi być ogniwo pośrednie, jakim jest gaz. Finansowe uderzenie w inwestycje z wykorzystaniem tego paliwa są ogromnym ciosem w polską gospodarkę, ale także rysą w unijnej transformacji energetycznej. Ursula von der Leyen powiedziała przecież, że „Zielony Ład” przeprowadzimy wszyscy razem albo nie będzie go wcale. Tym razem w Parlamencie Europejskim zwyciężył rozum. Zły i szkodliwy wniosek Zielonych został odrzucony stosunkiem głosów 443 do 169 przy 36 wstrzymujących się. Miejmy nadzieję, że taka koalicja rozsądku zwyciężać będzie także w przyszłości, bo nie miejmy złudzeń, że to był ostatni atak na paliwa kopalne.

Izabela Kloc,
poseł do Parlamentu Europejskiego,
członek Komisji Przemysłu,
Badań Naukowych i Energii.

 

POLECANE
FIFA odsłania karty. Oto możliwi przeciwnicy biało-czerwonych z ostatniej chwili
FIFA odsłania karty. Oto możliwi przeciwnicy biało-czerwonych

Piłkarska reprezentacja Polski, w przypadku awansu z baraży do mistrzostw świata, rozegra pierwszy mecz mundialu 15 czerwca z Tunezją w Guadalupe/Monterrey w Meksyku. Pięć dni później czeka w Houston Holandia, a 26 czerwca w Arlington/Dallas - Japonia.

Znana polska piosenkarka w żałobie. Przekazała smutne wieści Wiadomości
Znana polska piosenkarka w żałobie. Przekazała smutne wieści

Małgorzata Ostrowska poinformowała o śmierci swojego męża, Jacka Gulczyńskiego. Artystka przekazała tę wiadomość w poruszającym wpisie na Instagramie. Kilka dni wcześniej opowiadała, że jej małżonek przebywa w poznańskim Hospicjum Palium.

Sezon grzewczy znowu zbiera żniwo. Strażacy apelują Wiadomości
Sezon grzewczy znowu zbiera żniwo. Strażacy apelują

Od 1 października do 5 grudnia strażacy odnotowali ponad 5 tys. pożarów w budynkach mieszkalnych, w wyniku których zmarły 82 osoby - przekazał w sobotę rzecznik prasowy komendanta głównego PSP st. bryg. Karol Kierzkowski. Strażacy apelują o stosowanie czujek dymu i czadu w domach.

Nowa strategia USA to przełom. Polska przed geopolitycznym testem tylko u nas
Nowa strategia USA to przełom. Polska przed geopolitycznym testem

Nowa strategia bezpieczeństwa USA to geopolityczny wstrząs, który zmienia układ sił na świecie. Waszyngton przenosi uwagę z Europy na Azję, a Polska dostaje wyraźny sygnał: możemy być ważnym elementem geopolitycznej układanki, ale czas samodzielnie zadbać o własne bezpieczeństwo.

Chaos na lotnisku w Wilnie. Rząd szykuje stan wyjątkowy Wiadomości
Chaos na lotnisku w Wilnie. Rząd szykuje stan wyjątkowy

Władze lotniska w Wilnie poinformowały w sobotę po południu o tymczasowym wstrzymaniu ruchu samolotów po wykryciu balonów przemytniczych nadlatujących z Białorusi. To kolejny taki incydent w ostatnich tygodniach.

Świąteczne zakupy w sieci. Policja radzi, na co uważać Wiadomości
Świąteczne zakupy w sieci. Policja radzi, na co uważać

Wraz z początkiem grudnia Polacy ruszyli na poszukiwania prezentów. Coraz więcej tych zakupów odbywa się w internecie, dlatego policja przypomina o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Wystarczy chwila nieuwagi, a możemy stracić pieniądze.

Nalot ABW na Profeto. Mec. Wąsowski: Mój mandant dostał zawału serca z ostatniej chwili
Nalot ABW na Profeto. Mec. Wąsowski: Mój mandant dostał zawału serca

Chodzi o pana Dariusza, dostawcę sprzętu do Fundacji Profeto, wobec którego ABW podjęło czynności bez udziału adwokata. W trakcie tych czynności pan Dariusz doznał zawału serca.

Wymagający konkurs w Wiśle. Jeden z biało-czerwonych uratował honor Wiadomości
Wymagający konkurs w Wiśle. Jeden z biało-czerwonych uratował honor

Sobotni konkurs Pucharu Świata w Wiśle ponownie okazał się trudny dla reprezentacji Polski. Po piątkowych kwalifikacjach, w których odpadło aż pięciu naszych zawodników, w konkursie wystartowało tylko pięciu biało-czerwonych. Najlepszym z nich był Piotr Żyła, który zajął 14. miejsce - to jego najlepszy wynik w tym sezonie.

Leżałam na ziemi i płakałam. Szczere wyznanie uczestniczki TzG Wiadomości
"Leżałam na ziemi i płakałam". Szczere wyznanie uczestniczki "TzG"

Decyzja Agnieszki Kaczorowskiej o odejściu z „Tańca z gwiazdami” wywołała szerokie poruszenie wśród fanów programu. Choć informację przekazała w emocjonalnym wpisie na Instagramie, dopiero teraz opowiedziała, co naprawdę działo się w ostatnich miesiącach.

Mgła i mżawka przez cały weekend. IMGW ostrzega Wiadomości
Mgła i mżawka przez cały weekend. IMGW ostrzega

Przez weekend będzie pochmurnie, ze słabymi opadami deszczu lub mżawki, cały czas będą utrzymywać się mgły - poinformował PAP synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Michał Kowalczuk.

REKLAMA

Izabela Kloc: Gaz uratowany - rozsądek zwyciężył nad ideologią

Parlament Europejski odrzucił w głosowaniu wniosek Zielonych, aby zablokować unijne dofinansowanie do inwestycji gazowych. To ważne zwycięstwo zwłaszcza dla interesów gospodarczych Polski. Do pełnego sukcesu droga jest jednak daleka. Są silne naciski, aby gaz podzielił los węgla i trafił na czarną listę surowców sprzecznych z celami klimatycznymi Unii Europejskiej.
/ morguefile.com
Baltic Pipe, czyli gazowy korytarz z Norwegii do Polski, jest jednym z najciekawszych i najambitniejszych projektów ostatnich lat. Nie tylko zwiększy bezpieczeństwo energetyczne Europy Środkowo-Wschodniej, ale przyczyni się także do osiągnięcia unijnych celów klimatycznych. Emisja dwutlenku węgla spadnie o 70 mln ton rocznie. Błękitne paliwo z tego gazociągu zastąpi w systemach grzewczych węgiel, drewno i olej. Pozwoli to zmniejszyć emisję szkodliwych cząsteczek o 54% i ocalić życie 25 tys. osób rocznie. Mimo tego Zieloni wzięli na swój ideologiczny celownik Baltic Pipe i cały pakiet inwestycji gazowych wpisanych na czwartą listę Wspólnego Zainteresowania Unii Europejskiej (PCI). Projekty te, ze względu na strategiczne znaczenie, mogą liczyć na szybszą ścieżkę legislacyjną i większe pieniądze. Na szczęście, większość posłów do Parlamentu Europejskiego zachowało się rozsądnie i racjonalnie. Wniosek Zielonych został w głosowaniu odrzucony. Ideologia tym razem przegrała, ale na pewno nie dała za wygraną. Sam fakt, że taka uchwała trafiła pod obrady europarlamentu najlepiej ilustruje, w jakim kierunku i tempie zmierza polityka klimatyczna Unii Europejskiej. Czwarta lista CPI nie powstała w ciągu kilku dni. Uzgodnienia i konsultacje ze wszystkimi zainteresowanymi stronami trwały 18 miesięcy. Półtora roku temu Baltic Pipe i inne inwestycje gazowe nikomu nie przeszkadzały. Dziś – jak chcą Zieloni i wielu ich politycznych sojuszników – są one sprzeczne z celami klimatycznymi Unii Europejskiej. Co się stało w tym krótkim czasie? Na pewno nie pogorszył się ziemski klimat. Zradykalizowały się za to polityczne nastroje. Jeszcze kilka lat temu źródłem wszelkiego zła był węgiel. Nawet politykę klimatyczną nazwano dekarbonizacyjną, aby nikt nie miał żadnych wątpliwości i złudzeń. Zielone sprawy nabierają jednak tempa. Dziś zły jest nie tylko węgiel, ale także paliwa kopalne, czyli gaz i ropa oraz atom, ze względu na problemy z przechowywaniem odpadów radioaktywnych.

Środowiskową szkodliwość poszczególnych surowców trzeba jakoś zmierzyć, aby Bruksela wiedziała, ile i jakie inwestycje ściąć z listy unijnego dofinansowania. Takim narzędziem stała się taksonomia. To słowo bije ostatnio rekordy popularności na unijnych salonach. Najprościej rzecz ujmując chodzi o klasyfikowanie i ocenę inwestycji, pod kątem ich zgodności z polityką klimatyczną Unii Europejskiej. W energetyce oznacza to absolutny priorytet dla odnawialnych źródeł energii. Tak radykalne przekierowanie strumienia pieniędzy musi się odbyć kosztem innych branż i gałęzi gospodarki. W Unii Europejskich toczy się obecnie jedna z najważniejszych debat, która ma dać odpowiedź na pytanie czy w unijnej taksonomii znajdzie się miejsce dla atomu i gazu. Polska w najbliższej perspektywie raczej nie zbuduje elektrowni jądrowej. Dla nas kluczowa jest przyszłość gazu. Dla wielu państw Unii Europejskiej, w tym zwłaszcza Polski, błękitne paliwo jest najważniejszym surowcem dla przeprowadzenia bezbolesnej transformacji energetycznej i stopniowego odchodzenia od węgla. Problem ten dotyczy nie tylko krajów Europy środkowo-wschodniej, ale także Niemiec. Nasz zachodni sąsiad chce do 2038 roku zamknąć wszystkie elektrownie węglowe. Jednocześnie pojawiają się tam nieoczekiwane problemy z wdrażaniem energetyki wiatrowej. Wszystko wskazuje na to, że wkrótce wzrośnie w Niemczech zapotrzebowanie na gaz ziemny. Dla taksonomii jest to problem. Unijne regulacje uderzyłyby w największe mocarstwo polityczno-gospodarcze wspólnoty. Dla Polski jest to dobra sytuacja, bo jeśli Niemcy postawią na swoim, jest szansa, że taksonomia się nie przyjmie, a przynajmniej nie w tak radykalnej formie. Jeśli to narzędzie ma być sprawiedliwe, musi uwzględniać indywidualną sytuację każdego z państw członkowskich. Polska jest państwem najbardziej uzależnionym od węgla. W naszej sytuacji nie da się skokowo przejść do energetyki bezemisyjnej. Musi być ogniwo pośrednie, jakim jest gaz. Finansowe uderzenie w inwestycje z wykorzystaniem tego paliwa są ogromnym ciosem w polską gospodarkę, ale także rysą w unijnej transformacji energetycznej. Ursula von der Leyen powiedziała przecież, że „Zielony Ład” przeprowadzimy wszyscy razem albo nie będzie go wcale. Tym razem w Parlamencie Europejskim zwyciężył rozum. Zły i szkodliwy wniosek Zielonych został odrzucony stosunkiem głosów 443 do 169 przy 36 wstrzymujących się. Miejmy nadzieję, że taka koalicja rozsądku zwyciężać będzie także w przyszłości, bo nie miejmy złudzeń, że to był ostatni atak na paliwa kopalne.

Izabela Kloc,
poseł do Parlamentu Europejskiego,
członek Komisji Przemysłu,
Badań Naukowych i Energii.


 

Polecane