"Będziemy tłumaczyć prawdę tak długo, jak będzie trzeba". Wiceszef MSZ o rosyjskich prowokacjach

W odpowiedzi na komentarz amb. Andriejewa mam tylko jedną uwagę: gotowi jesteśmy tłumaczyć dyplomatom prawdę historyczną tak długo, jak będzie trzeba. Do czasu, kiedy pogodzą się z tym, że świat nie zapomni paktu Ribbentrop–Mołotow i parady sowiecko-hitlerowskiej w Brześciu
- napisał wiceszef polskiej dyplomacji.
W odpowiedzi na komentarz amb. Andriejewa mam tylko jedną uwagę: gotowi jesteśmy tłumaczyć ????????dyplomatom prawdę historyczną tak długo, jak będzie trzeba. Do czasu, kiedy pogodzą się z tym, że świat nie zapomni paktu Ribbentrop–Mołotow i parady sowiecko-hitlerowskiej w Brześciu pic.twitter.com/RcKUXBCsBu
— Marcin Przydacz (@marcin_przydacz) December 28, 2019
Marcin Przydacz uznał ataki werbalne na Polskę za pokłosie nieumiejętności pogodzenia się przez Rosję z rozpadem imperium sowieckiego.
Ostatnie twierdzenia władz ???????? pokazują, że do rosyjskiej wyobraźni historycznej świadomie i agresywnie próbuje wprowadzać się stalinowską narrację dziejową. Konieczne jest najwyraźniej ponowne przepracowanie przez Kreml faktu porażki projektu sowieckiego.https://t.co/Xyi2ZgF7CO
— Marcin Przydacz (@marcin_przydacz) December 27, 2019
cwp/Twitter