"Zachód mógłby się od nas sporo nauczyć". Polski fenomen dzielenia się jedzeniem z potrzebującymi

Mamy teraz rzeczywiście mnóstwo jedzenia. Jest tego tyle, że przydałaby nam się tu druga jadłodzielnia
- mówi Wirtualnej Polsce Artur Pawełczyński, koordynator jadłodzielni stowarzyszenia Jaspis z Pruszkowa.
Przyniesione jedzenie teraz wyjątkowo szybko znika. A to oznacza, że jest sporo potrzebujących
- dodaje.
Właściwie to nie bardzo mogę z panem rozmawiać, bo tyle przychodzi do nas jedzenia po świętach. Ciągle przyjeżdża coś nowego, to naprawdę u nas wyjątkowo intensywny czas
- mówi reporterowi WP przedstawiciel jadłodzielni w Szczecinie.
Polskie jadłodzielnie doceniły zagraniczne media. Duży reportaż na temat tego zagadnienia przygotowała na przykład telewizja Euronews
- podaje wp.pl, wskazując, że reporteży zachodniej telewizji podkreślają, iż świąteczne dzielenie się z potrzebującymi jest polską specyfiką.
Jadłodzielnie to faktycznie polski fenomen - zgadza się z tezą reportażu Euronews jeden z wolontariuszy. - Akurat pod tym względem zachód Europy mógłby się od nas sporo nauczyć
- czytamy w serwisie WP.
cwp/WP