Polityk Lewicy broni Rosji. Komentarze internautów: „Niby nowa lewica, ale pewne rzeczy bez zmian”

Cała wymiana ciosów z Putinem to majstersztyk dyplomatyczny. Nazwij kogoś wspólnikiem Hitlera. Dziw się, że odpowie, żeś sam hitlerowiec i antysemita. Nazwij go potem totalitarystą i stalinistą. Narzekaj na złe stosunki z Rosją
– pisze na Twitterze polityk Lewicy.
Cała wymiana ciosów z Putinem to majstersztyk dyplomatyczny. Nazwij kogoś wspólnikiem Hitlera. Dziw się, że odpowie, żeś sam hitlerowiec i antysemita. Nazwij go potem totalitarystą i stalinistą. Narzekaj na złe stosunki z Rosją. Brawo ????????, brawo ????????, brawo ????????!
— Maciej Gdula (@m_gdula) December 28, 2019
Słowa socjologa szybko skomentowali internauci, którzy twierdzą, że w „Nowej Lewicy pewne rzeczy pozostają niezmienne”. – Lewico, nie idźcie tą drogą… – pisze jeden z internautów. Podobny wpis popełnił także dziennikarz tygodnika Do Rzeczy Karol Gac: „Niby nowa lewica, ale pewne rzeczy pozostają bez zmian”.
Niby nowa lewica, ale pewne rzeczy pozostają bez zmian. https://t.co/usBTRcDw8E
— Karol Gac (@Karol_Gac) December 28, 2019
Panie profesorze, bardzo pana szanuję ale pański komentarz delikatnie mówiąc mało celny...
— Radosław Puśko ???????????????? (@RadekPusko) December 28, 2019
Lewico, nie idźcie tą drogą...
— Paweł Trojanek (@Trojanek) December 28, 2019
"Polska zrobiła pierwszy krok ku ludobójstwu i zagładzie narodu europejskiego"
Przypomnijmy, że rosyjski prezydent, m.in. podczas dorocznej konferencji prasowej, stwierdził, że Związek Sowiecki, który po napaści Hitlera na Polskę zabrał jej wschodnią część, „w rzeczywistości nic Polsce nie zabrał”. Putin dodał także, że Polska „zrobiła pierwszy krok ku ludobójstwu i zagładzie narodu europejskiego”. W związku z tym Ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew został pilnie wezwany do Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew skomentował przebieg spotkania dla rosyjskiej agencji informacyjnej TASS. – Rozmowa była twarda, ale uprzejma. Pan Hofmokl wytłumaczył mi stanowisko strony polskiej, ja przedstawiłem mu równie otwarcie stanowisko strony rosyjskiej – powiedział. Dyplomata odniósł się także do wypowiedzi wiceministra MSZ Marcina Przydacza, który porównał słowa prezydenta Rosji do „propagandy totalitarnego państwa”.
Zdaniem Andriejewa „można odnieść wrażenie, że Przydacz wypowiedział te zdania podczas spotkania”. – Pana Przydacza nie było na spotkaniu – dodał. Ambasador stwierdził również, że jeśli cokolwiek takiego zostałoby powiedziane podczas jego wizyty w ministerstwie to spotkałoby się z odpowiedzią „na tak bezpodstawne i obraźliwe stwierdzenia” na temat Rosji i jej prezydenta.
Czytaj więcej: „Gotowi jesteśmy tłumaczyć tak długo, jak będzie trzeba”. Wiceminister MSZ odpowiada ambasadorowi Rosji
Źródło: Twitter
kpa