Wielowieyska: "Ataki na sąd ws. Śpiewaka są absurdalne". Aktywista odpowiada

- Co jeszcze trzeba napisać, aby wreszcie niektórzy zrozumieli, że ataki na sąd w tej sprawie są absurdalne?
- pyta w mediach społecznościowych red. Dominika Wielowieyska. "Gazeta Wyborcza" opublikowała dziś tekst Wojciecha Czuchnowskiego w którym autor rzekomo ujawnia szczegóły wyroku ws. Jana Śpiewaka. Z tekstu wynika, że wg. "Wyborczej" oburzający opinię publiczną wyrok sądu w sprawie Jana Śpiewaka i mecenas Górnikowskiej jest sprawiedliwy.
Co jeszcze trzeba napisać, aby wreszcie niektórzy zrozumieli, że ataki na sąd w tej sprawie są absurdalne? https://t.co/7KEDRl63h2
— Dominika Wielowieyska (@DWielowieyska) December 18, 2019
Jestem wzruszony zainteresowaniem Gazety Wyborczej moją sprawą. Dzisiaj publikują ogromny tekst na całą stronę gazety. Autor oddaje głos mecenas Górnikowskiej i cytuje do tej pory utajnione materiały z procesu. Pomimo ogromnej ilości znaków redaktor Czuchnowski nie znalazł nawet chwilki czasu, żeby do mnie zadzwonić. Wyszło z tego to co musiało wyjść. Paszkwil. Wyborcza potraktowała mnie jako stronę w wojnie polsko-polskiej.
To nic, że sam autor tego tekstu w zeszłym tygodni wygrał proces, który wytoczono mu za słowa "nie będę opisywał mafii z PiS". To nic, że środowisko dziennikarskie jest za zniesieniem paragrafu 212 kodeksu karnego. To nic, że wielokrotnie swoim działaniem udowodniłem, że nie jestem niczyim cynglem. To, że Jarosław Kaczyński mówił o operacji Śpiewaka, która zablokowała budowę wieżowca na Srebrnej nie ma znaczenia. Nie ma też znaczenia, że wiele materiałów prasowych samej Gazety Wyborczej o aferze reprywatyzacyjnej powstały na podstawie moich materiałów i moich kontaktów. Jestem wrogiem, a do wroga wali się wszystkim co się ma. Kto nie z Mieciem, tego zmieciem.
Jestem zdumiony skalą tego ataku i kampanii dezinformacji trwającą od piątku. Odpowiedzią na manipulacje i przekłamania może być tylko pełna jawność. Dlatego będę walczył o odtajnienie całego materiału dowodowego.
- odpowiada w obszernym wpisie Jan Śpiewak.
Autor napisał tekst na całą stronę gazety o mojej sprawie i nawet nie raczył do mnie zadzwonić. Tyle w rzetelności tej podróbki dziennikarstwa.
— Jan Śpiewak (@JanSpiewak) December 18, 2019
raw
#REKLAMA_POZIOMA#
