Premier Szydło o liście 1000 działaczy PiS opublikowanej przez "PB": "Mam dużo koleżanek i kolegów"

- Nie sądziłam, że będziemy rozmawiać o koleżankach i kolegach Beaty Szydło. Mam dużo kolegów i koleżanek, więc możemy tutaj porozmawiać sobie dłużej na ten temat… - zażartowała premier Beata Szydło komentując "listę 1000" opublikowaną w poniedziałek przez "Puls Biznesu".
P. Tracz Premier Szydło o liście 1000 działaczy PiS opublikowanej przez "PB": "Mam dużo koleżanek i kolegów"
P. Tracz / KPRM

- W 2012 r. opublikowaliśmy w „PB” dwie listy działaczy PO i PSL, członków ich rodzin i znajomych na państwowym garnuszku. Każda składała się z ponad 400 nazwisk i była świetną ilustracją tego, co zostało z obietnic Donalda Tuska, który w exposé z 2007 r. solennie deklarował zakończenie „politycznego procederu zawłaszczania spółek z udziałem skarbu państwa”. Tamte listy powstały po prawie pięciu latach rządów koalicji PO-PSL. Dzisiejsza publikacja „PB”, z 1000 nazwisk nominatów PiS dowodzi, że obecnie rządzący już w rok przebili poprzedników, i to z nawiązką.

- czytaliśmy w poniedziałkowym numerze "Pulsu Biznesu".

Premier Beata Szydło odniosła się do listy 1000 działaczy PiS, ich rodzin i znajomych, którzy rzekomo po ostatnich wyborach parlamentarnych objęli posady w spółkach i instytucjach państwowych na wtorkowej konferencji prasowej. Jej komentarz był żartem. Spytana przez dziennikarza "Pulsu Biznesu" odparła:

Nie sądziłam, że będziemy rozmawiać o koleżankach i kolegach Beaty Szydło. Mam dużo kolegów i koleżanek, więc możemy tutaj porozmawiać sobie dłużej na ten temat… To jest oczywiście żart.

Premier zapewniła też, że za rządów PiS majątek państwowy „będzie zarządzany w sposób uczciwy i transparentny”, a „o braku kompetencji nie będzie można mówić”.

Na publikację zareagowali wcześniej bracia Jacek i Michał Karnowscy, którzy znaleźli się na niej zupełnie bezpodstawnie - swoje posady otrzymali zanim PiS przejął władzę.

Można nas lubić lub nie lubić, ale nie da się - nie kłamiąc - umieścić nas na jakiejkolwiek liście „działaczy Prawa i Sprawiedliwości, partii satelickich oraz członków ich rodzin i znajomych, którzy objęli stanowiska w państwowych spółkach, agencjach i urzędach”.

Rozumiem, że redakcja „Pulsu Biznesu” chciała dokuczyć mnie i bratu Michałowi. Odbieram to jako rodzaj komplementu, jako pośredni wyraz uznania za naszą aktywność publiczną na rzecz Polski silnej i sprawiedliwej. Jednocześnie jednak czuję się w obowiązku, co już zaznaczyłem na wstępie, przestrzec publiczność przed fałszywą listą „Pulsu Biznesu”. (...)

Wiemy już, czym „lista 1000” nie jest. Czym zatem jest? Sądząc po opisanym przypadku, jest po prostu listą osób, które naraziły się systemowi III RP i dotychczasowym władcom naszego kraju.


- odniósł się do sprawy dla portalu wpolityce.pl Jacek Karnowski.

źródło: Puls Biznesu, wpolityce.pl


 

POLECANE
Dzieje się tak bardzo dużo. Natalia Kukulska ogłosiła radosną nowinę Wiadomości
"Dzieje się tak bardzo dużo". Natalia Kukulska ogłosiła radosną nowinę

Natalia Kukulska od wielu lat działa na polskiej scenie muzycznej. W ostatnich tygodniach artystka przeżywa szczególnie intensywny czas, o czym poinformowała w swoich mediach społecznościowych.

Nie żyje trzeci górnik poszkodowany w wypadku w kopalni Knurów-Szczygłowice z ostatniej chwili
Nie żyje trzeci górnik poszkodowany w wypadku w kopalni Knurów-Szczygłowice

Media obiegła smutna wiadomość. Zmarł trzeci górnik poszkodowany w wypadku w kopalni Knurów-Szczygłowice.

Burza w temacie AI. Apel legendy The Beatles Wiadomości
Burza w temacie AI. Apel legendy The Beatles

Paul McCartney powiedział w sobotę BBC, że proponowane przez brytyjski rząd zmiany w prawie autorskim mogą umożliwić, przy pomocy sztucznej inteligencji, „oszustwa” pozbawiające artystów środków do życia.

Koszmarny wypadek w Warszawie. Są ranni z ostatniej chwili
Koszmarny wypadek w Warszawie. Są ranni

Na Młocinach, na ulicy Wójcickiego zderzyły się trzy samochody osobowe. Pięć osób zostało poszkodowanych, z czego trzy pojechały do szpitala; jedna jest w stanie ciężkim.

Jest nowy uczestnik Tańca z gwiazdami. Burza w komentarzach Wiadomości
Jest nowy uczestnik "Tańca z gwiazdami". Burza w komentarzach

Polsat zdradził kolejnego uczestnika nadchodzącej edycji „Tańca z gwiazdami”. Tym razem to Michał Barczak - aktor, którego widzowie mogą znać z produkcji takich jak „Szadź” czy „Niebezpieczni dżentelmeni”. Mimo że Barczak ma na swoim koncie ponad 40 ról, reakcje fanów były mieszane. Na oficjalnym profilu "Tańca z gwiazdami" rozpętała się burza.

Sobotni konkurs PŚ w Oberstdorfie. Świetny skok Piotra Żyły z ostatniej chwili
Sobotni konkurs PŚ w Oberstdorfie. Świetny skok Piotra Żyły

Sobotni konkurs PŚ w Obserstdorfie przyniósł wiele emocji i zaskoczył fanów. Okazuje się, że to Piotr Żyła osiągnął najlepszy spośród Polaków wynik.

To jest coś, co naprawdę lubię. Lewandowski podzielił się osobistym wyznaniem Wiadomości
"To jest coś, co naprawdę lubię". Lewandowski podzielił się osobistym wyznaniem

Robert Lewandowski nie przestaje zaskakiwać. Kapitan reprezentacji Polski, oprócz piłki nożnej, ma jeszcze inne, ciekawe pasje. 

Nie żyje drugi górnik poszkodowany w wypadku w kopalni Knurów-Szczygłowice pilne
Nie żyje drugi górnik poszkodowany w wypadku w kopalni Knurów-Szczygłowice

– Zmarł drugi z górników leczonych w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich po środowym zapaleniu metanu w kopalni Knurów-Szczygłowice – poinformował PAP w sobotę rzecznik placówki Wojciech Smętek.

Alert RCB. Ostrzeżenie dla kilku powiatów Wiadomości
Alert RCB. Ostrzeżenie dla kilku powiatów

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) ostrzega mieszkańców południowych regionów Polski przed silnym wiatrem, szczególnie w rejonach wschodnich Karpat. Alerty dotyczące niebezpiecznych warunków pogodowych będą obowiązywać od godz. 9:00 w sobotę 25 stycznia do godz. 18:00 w niedzielę 26 stycznia.

Były dziennikarz Gazety Wyborczej: PiS trzeba za**bać Wiadomości
Były dziennikarz "Gazety Wyborczej": "PiS trzeba za**bać"

"Przed Państwem Jerzy Sawka, współpracownik Jacka Sutryka, dyrektor miejskiej instytucji z Wrocławia" – pisze dziennikarz Marcin Torz i załącza wulgarny wpis Jerzego Sawki, byłego wieloletniego dziennikarza "Gazety Wyborczej".

REKLAMA

Premier Szydło o liście 1000 działaczy PiS opublikowanej przez "PB": "Mam dużo koleżanek i kolegów"

- Nie sądziłam, że będziemy rozmawiać o koleżankach i kolegach Beaty Szydło. Mam dużo kolegów i koleżanek, więc możemy tutaj porozmawiać sobie dłużej na ten temat… - zażartowała premier Beata Szydło komentując "listę 1000" opublikowaną w poniedziałek przez "Puls Biznesu".
P. Tracz Premier Szydło o liście 1000 działaczy PiS opublikowanej przez "PB": "Mam dużo koleżanek i kolegów"
P. Tracz / KPRM

- W 2012 r. opublikowaliśmy w „PB” dwie listy działaczy PO i PSL, członków ich rodzin i znajomych na państwowym garnuszku. Każda składała się z ponad 400 nazwisk i była świetną ilustracją tego, co zostało z obietnic Donalda Tuska, który w exposé z 2007 r. solennie deklarował zakończenie „politycznego procederu zawłaszczania spółek z udziałem skarbu państwa”. Tamte listy powstały po prawie pięciu latach rządów koalicji PO-PSL. Dzisiejsza publikacja „PB”, z 1000 nazwisk nominatów PiS dowodzi, że obecnie rządzący już w rok przebili poprzedników, i to z nawiązką.

- czytaliśmy w poniedziałkowym numerze "Pulsu Biznesu".

Premier Beata Szydło odniosła się do listy 1000 działaczy PiS, ich rodzin i znajomych, którzy rzekomo po ostatnich wyborach parlamentarnych objęli posady w spółkach i instytucjach państwowych na wtorkowej konferencji prasowej. Jej komentarz był żartem. Spytana przez dziennikarza "Pulsu Biznesu" odparła:

Nie sądziłam, że będziemy rozmawiać o koleżankach i kolegach Beaty Szydło. Mam dużo kolegów i koleżanek, więc możemy tutaj porozmawiać sobie dłużej na ten temat… To jest oczywiście żart.

Premier zapewniła też, że za rządów PiS majątek państwowy „będzie zarządzany w sposób uczciwy i transparentny”, a „o braku kompetencji nie będzie można mówić”.

Na publikację zareagowali wcześniej bracia Jacek i Michał Karnowscy, którzy znaleźli się na niej zupełnie bezpodstawnie - swoje posady otrzymali zanim PiS przejął władzę.

Można nas lubić lub nie lubić, ale nie da się - nie kłamiąc - umieścić nas na jakiejkolwiek liście „działaczy Prawa i Sprawiedliwości, partii satelickich oraz członków ich rodzin i znajomych, którzy objęli stanowiska w państwowych spółkach, agencjach i urzędach”.

Rozumiem, że redakcja „Pulsu Biznesu” chciała dokuczyć mnie i bratu Michałowi. Odbieram to jako rodzaj komplementu, jako pośredni wyraz uznania za naszą aktywność publiczną na rzecz Polski silnej i sprawiedliwej. Jednocześnie jednak czuję się w obowiązku, co już zaznaczyłem na wstępie, przestrzec publiczność przed fałszywą listą „Pulsu Biznesu”. (...)

Wiemy już, czym „lista 1000” nie jest. Czym zatem jest? Sądząc po opisanym przypadku, jest po prostu listą osób, które naraziły się systemowi III RP i dotychczasowym władcom naszego kraju.


- odniósł się do sprawy dla portalu wpolityce.pl Jacek Karnowski.

źródło: Puls Biznesu, wpolityce.pl



 

Polecane
Emerytury
Stażowe