Waldemar Krenc: Bez olimpijczyków nasz wyścig byłby uboższy
W dalszej części wypowiedzi szef łódzkiej „S.” podziękował współorganizatorom – polskim olimpijczykom.
– mówił Waldemar Krenc.– Dzisiaj w naszym gronie jest wiele zacnych osób, które towarzyszyły nam w trakcie wyścigu w wielu miastach. Historia wyścigu to przede wszystkim historia osób, które w nim uczestniczą. Przede wszystkim od początku towarzyszy nam Tadeusz Skorek, któremu dziękuję za to, że musi znosić moje pomysły. Dziękuję księdzu kapelanowi, który nam zawsze towarzyszy, dzięki jego wsparciu możemy przenosić góry. Dziękuję również wielu olimpijczykom, których dzisiaj już nie ma między nami. To ś.p. Maria Kwaśniewska–Maleszewska, która spędziła setki godzin przy peletonie, to Zbyszek Pietrzykowski, Wiesław Rutkowski, którego pożegnaliśmy niedawno. To wielu wspaniałych ludzi, którzy są dla nas wzorem. Ogromnie wam za to dziękuję, powtarza, że wyścig jest organizowany przez Zarząd Solidarności Regionu Ziemi Łódzkiej, wymaga to ogromnej pracy, ale bez współpracy olimpijczyków byłby uboższy. Cieszę się, że jest z nami legenda polskiego kolarstwa, ale też legenda walki o powrót do zdrowia, którą toczy Waldemar Szurkowski. Jestem ogromnie dumny, że może dzisiaj z nami być