[Z USA dla Tysol.pl] W. Biniecki: „Zachować tożsamość”. Dążenie Polonii amerykańskiej do samoorganizacji

Trzeba pomóc Polonii się samoorganizować. To myśmy byli rozbijani w okresie komunizmu i traktowani z góry po 1989 roku. Czas to zmienić. I tutaj na obczyźnie i w Polsce tworzymy ten sam Naród! Czas to zrozumieć. Polonia musi walczyć o zachowanie swojej tożsamości, zaś państwo polskie po fatalnych błędach we współpracy z drugim płucem tego samego organizmu jakim jest 60 milionowy naród polski, musi ten organizm zintegrować.
 [Z USA dla Tysol.pl] W. Biniecki: „Zachować tożsamość”. Dążenie Polonii amerykańskiej do samoorganizacji
/ Foto: Andrzej Pityński

 
 
Polonia amerykańska stanowi połowę z 20 milionów wszystkich Polaków rozsianych po świecie. Zawsze była i jest aktywnie zainteresowana losami Ojczyzny i pilnie obserwuje wydarzenia i kierunki przemian ideowych w Europie i na świecie. Polonia (emigracja) od samego początku swojej egzystencji działała dla dobra polskiej racji stanu i polskiego narodu, czy komuś to w Polsce się podoba czy nie. Wynika to ze zwykłego obowiązku patriotycznego wobec Ojczyzny, wynika to również z postanowień polskiej konstytucji, która przyznaje prawa i obowiązki wszystkim polskim obywatelom, bez względu na to, gdzie oni mieszkają. Wielkie dzieło Jana Paderewskiego, Jana Smulskiego, Teofila Starzyńskiego, działaczy Związków Sokolich i ochotników „Błękitnej Armii” - bezinteresownej odbudowie i pomocy Niepodległej- kontynuowały po II wojnie światowej następne generacje.
 
„Obrona Polski jest dzisiaj naszym najświętszym i najważniejszym obowiązkiem” - powiedział w 1944 roku Karol Rozmarek, jeden z założycieli i legendarny prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej. Słowa te nigdy nie straciły swojej aktualności. Jesteśmy dumni z takich działaczy jak: Karol Rozmarek, Alojzy Mazewski i setek innych oddanych sprawie polskiej patriotów pracujących dla Polski w rozmaitych zakątkach Stanów Zjednoczonych i świata. Wśród nich warto wspomnieć bardzo zasłużonego dla sprawy polskiej, legendarnego kongresmana z Milwaukee, Klemensa Zabłockiego, podobnych działaczy było znacznie więcej. Wielki wkład w budowę demokratycznego państwa polskiego miała emigracja II wojny światowej (ok. 150.tysięcy wykształconych przed wojną, wartościowych przedstawicieli polskiego narodu) oraz emigracja solidarnościowa. Długo można wymieniać listę zasług, świetnie zrealizowanych pomysłów oraz setki milionów dolarów przesłanych do Polski. Trzeba pamiętać o licznych artykułach, książkach polonijnych naukowców i audycjach radiowych w Radio Wolna Europa: o Katyniu, o Siłach Zbrojnych na Zachodzie, o Armii Krajowej, Narodowych Siłach Zbrojnych, o zbrodniach gułagów, holokauście, które kształtowały i utrzymywały w prawdzie polską tożsamość narodową w kraju i na emigracji.
 
Przedstawiciele tzw. „konstruktywnej” lub „demokratycznej” opozycji „dogadali się” z komunistami przy „okrągłym stole” w 1989 roku. Porozumienie to skutkowało między innymi: niedopuszczeniem do władzy reprezentacji środowisk patriotycznych, niepodległościowych i polskiej emigracji.
 
Długo i naiwnie Polonia na całym świecie oczekiwała otwarcia i działań kolejnych rządów III RP, w celu włączenia Polonii w proces zmian struktury politycznej i społecznej III Rzeczpospolitej, tak jak to miało miejsce u zarania II Rzeczpospolitej. Po 1989 roku to Polacy żyjący na emigracji jako pierwsi zostali odepchnięci od udziału w polskim życiu społecznym i politycznym z jednym zastrzeżeniem: pieniądze od rodaków spoza kraju powinny nadal płynąć do Polski wartkim strumieniem. (Według danych Banku Światowego z 2015 roku i Polsko-Słowiańskiej Unii Kredytowej z 2019 roku, Polonia amerykańska wysyła rocznie do Polski około 900 milionów dolarów. Doskonałą ilustracją procesu odsunięcia i marginalizacji Polonii (emigracji) od wpływu na rozwój Polski była pewna dyplomatyczna podróż. Na początku 1990 roku, ówczesny - pierwszy, jak to podkreślano po 1945 roku – „niekomunistyczny” premier Tadeusz Mazowiecki, podczas wizyty Londynie nie spotkał się z prezydentem RP na uchodźstwie Ryszardem Kaczorowskim, bo uznał, że spotkanie byłoby „poniżające wobec prezydenta Jaruzelskiego, swojego rządu i państwa”. Dokument, będący zapisem tej dyplomatycznej hańby, kilka miesięcy temu ujawnił dyrektor Wojskowego Biura Historycznego MON, dr hab. Sławomir Cenckiewicz. Podczas spotkania z Polonią, w trakcie tej samej podróży premierowi Mazowieckiemu zadano pytanie: „Dlaczego w jego rządzie są nadal komuniści, a prezydentem jest W. Jaruzelski”. Premier odpowiedział: „dzięki tym ludziom doszło do przemian w Polsce, a ja jestem premierem”.
 
Wybór Prezydenta Dudy i zwycięstwo „dobrej zmiany” w 2015 roku wzbudziło kolejne nadzieje Polonii na zmiany i współpracę. W trakcie tych wyborów szczególnie Polonia w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie gremialnie poparła dobrą zmianę. Większość liderów polonijnych popierających dobrą zmianę przystąpiło do działania. Polonia dostała zastrzyk pozytywnej energii, zaczęła się organizować, a w organizacjach przejętych przez opcje liberalno- lewicową zaczęły się toczyć spory o dalszy charakter tych organizacji. Wszyscy spoglądali i oczekiwali pomocy i wsparcia z Warszawy. Politycy z Warszawy byli zawsze entuzjastycznie witani na amerykańskiej ziemi ze staropolską gościnnością. Jednak oprócz klepania po ramieniu i uśmiechniętych selfie, nie powstało nic co można by nazwać wspólnym projektem Niepodległej 60 milionów. Potem pojawiły się „dziwne” konferencje w Warszawie, jedna w 2016, druga w 2018 zatytułowane podobnie: „Państwo Polskie a Polonia”, gdzie w ostatniej chwili zaproszeni przedstawiciele władzy rejterowali lub jak w ostatnim przypadku Polonię dyskretnie „wyrzucono” z pomieszczeń sejmowych. Kwintesencją tej dziwnej sytuacji był udział przedstawicieli polskiego parlamentu w V Zjeździe Polonii i Polaków za granicą. No właśnie, trudno było się doliczyć, tych parlamentarzystów, mimo to, że niektórych wybrano właśnie w Chicago, Toronto i w Nowym Yorku. W trakcie dociekań kto w Warszawie nie lubi Polonii i dlaczego, niektórzy z nas doszli do wniosku, że może trzeba do Stanów zaprosić samego Naczelnika Państwa? Inni mówią, że najsilniejsze lobby w Ameryce nie pozwala polskiemu rządowi na obudzenie śpiącego olbrzyma jakim jest niewątpliwie Polonia amerykańska. Trudno ten aspekt zrozumieć, a może po prostu szkoda na to czasu. Eksperci- Amerykanie pukają się w czoło. Państwo, które nie używa w polityce zagranicznej, ekonomicznej, współpracy naukowej, militarnej czy kulturalnej wsparcia swojej diaspory jest co najmniej dziwne. Tak dyplomatycznie określają to niektórzy amerykańscy eksperci wskazując jednocześnie olbrzymi sukces ekonomiczny i wizerunkowy Republiki Irlandii, która wyzwoliła potencjał swojej diaspory w USA. Boom gospodarczy w Irlandii to zasługa amerykańskich Irlandczyków! Abstrahując od tego, czy salon warszawski nas lubi czy nie, musimy sami nakreślić program swojego przetrwania na obczyźnie. Jest to podyktowane ekspansją ideologii marksizmu kulturowego, która zwalcza wszystko co ma narodowy charakter, również grupy etniczne. Zwycięzcą ma być nowe, multikulturowe społeczeństwo. Polityka taka wdrażana jest od dawna w Kanadzie, gdzie multikulturalizm wpisany jest do konstytucji oraz w największych miastach Ameryki. Istotą przetrwania Polonii na świecie musi być jej nowoczesny program, oparty o nowoczesną wiedzę. Musimy sobie uzmysłowić, że Polonia z jej kościołami, sypaniem kwiatków na Boże Ciało, pierwszymi komuniami, modlitwami przed zebraniami organizacji, paradami w Chicago i Nowym Yorku, to czerwona płachta na wściekłego z nienawiści byka multikulturalizmu.Trzeba pomóc Polonii się samoorganizować. To myśmy byli rozbijani w okresie komunizmu i traktowani z góry po 1989 roku. Czas to zmienić. I tutaj na obczyźnie i w Polsce tworzymy ten sam Naród! Czas to zrozumieć. Polonia musi walczyć o zachowanie swojej tożsamości, zaś państwo polskie po fatalnych błędach we współpracy z drugim płucem tego samego organizmu jakim jest 60 milionowy naród polski, musi ten organizm zintegrować.
 
Chcielibyśmy zaprosić wszystkich ludzi dobrej woli do wspólnego tworzenia takiego programu dla Polonii. Załóżmy, że mógłby on nazywać się roboczo: „Zachować tożsamość Polonii”.
 
1.Warunkiem jego powodzenia musi być jego ponadpartyjny charakter. Powinien być on realistyczny i posiadać strategie jego realizacji. Istotą działalności rodaków poza krajem powinna być aktywna i globalnie prowadzona polityka wewnętrzna w obrębie samej Polonii.
 
2.Jego głównym kierunkiem powinno być wzmacnianie udziału Polonii w życiu politycznym kraju zamieszkania, jednak przy równoczesnym pielęgnowaniu i ochronie polskości tak, jak to miało miejsce w czasach świetności ruchu polonijnego. Istotne jest także rozumienie, że Polonia potrzebuje reprezentacji politycznej w kraju zamieszkania związanej nie tylko z jedną opcja polityczną, ale mieć swoją reprezentację w opcji konserwatywnej i liberalno-lewicowej. Warto przeanalizować ostatni kongres AIPAC, aby zrozumieć istotę budowania silnej diaspory. Na spotkaniu pojawili się kongresmeni i senatorowie z obu opcji politycznych oraz sam vice prezydent.
 
3.Aby dokonały się jakieś istotne zmiany w świecie Polonii potrzebna jest również głęboka wymiana pokoleniowa.
Aby zabezpieczyć przyszłość naszym dzieciom w kraju zamieszkania, nie możemy pozostawiać polityki spalonej ziemi i wygaszonej infrastruktury polonijnej. Nie możemy z uporem tkwić z wąskimi priorytetami dla Polonii, które są agendą tylko wąskiej grupy osób związanych z jedną frakcją polityczną w Polsce. Musimy prowadzić profesjonalną politykę. Należy zadbać o interesy populacji naszych dzieci i wnuków w Stanach Zjednoczonych i wielu innych krajach.
 
4.Należy zbudować system transparentnych stypendiów i narzędzi, które umożliwią przyszłym pokoleniom odpowiednią karierę w naszym kraju zamieszkania.
 
5.Polityka ta musi opierać na założeniach dwujęzyczności Polonii (języka polskiego jako platformy tożsamościowej oraz języka kraju zamieszkania).
 
6. Istotą funkcjonowania Polonii na świecie nie może być jej asymilacja w danym kraju zamieszkania (czyli wynarodowienie), ale jej akulturacja, czyli umiejętność funkcjonowania w danym kraju, posługiwanie się językiem danego kraju, znajomość historii i kultury danego kraju przy zachowaniu własnego języka, historii i kultury. (Większość polonijnych organizacji tutaj w Stanach Zjednoczonych likwiduje język polski wpisując się w politykę asymilacji polskiej grupy etnicznej co prowadzi do wynarodowienia Polonii).
 
7.Do tego potrzebni są nowi liderzy, tacy, którzy nie mają politycznych barier, aby budować ponad partyjny projekt, nie traktują Polaków z Polski z góry, potrafią współpracować z innymi, są otwarci na nowe, transparentne pomysły i rozumieją, dlaczego dwujęzyczność i akulturacja nie asymilacja jest szalenie ważna dla globalnej Polonii.
 
8.Istotą powodzenia takiego projektu jest networking, czy tworzenie naturalnych połączeń: biznesowych, kulturalnych, socjalnych, wymiany doświadczeń, których najbardziej ciekawe mogłyby tworzyć konkretne strategie działania. Odtworzenie idei debat (sejmików) polonijnych, które powinny odbywać się we wszystkich krajach zamieszkania Polonii. Przykładem takiego działania mogą być konferencje kongresu 60 milionów, przy założeniu, transparentnego wpływu różnych środowisk na wybór tematyki i prelegentów w oparciu o realne potrzeby danego środowiska, w którym odbywa się taka konferencja.

Chcielibyśmy Państwa w kraju i za granicą zachęcić do udziału w budowaniu takiego programu, a publikacja ta może tylko nas wszystkich do tego zachęcić. Czy mieszkacie w kraju czy za granicą przesyłajcie nam swoje pomysły.
 
Waldemar Biniecki: [email protected]
Katarzyna Murawska: [email protected]
 

 

POLECANE
USA nie wyślą żołnierzy na Ukrainę po wojnie. Trump ujawnia ustalenia z ostatniej chwili
USA nie wyślą żołnierzy na Ukrainę po wojnie. Trump ujawnia ustalenia

W rozmowie z Fox News prezydent USA Donald Trump odniósł się do poniedziałkowych rozmów z przywódcami europejskimi ws. wojny na Ukrainie oraz swojej relacji z Władimirem Putinem. Podkreślił, że Ukraina nie wejdzie do NATO, a przyszłość konfliktu może rozstrzygnąć się w najbliższych tygodniach.

ZUS wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
ZUS wydał pilny komunikat

Czternasta emerytura trafi do zdecydowanej większości emerytów i rencistów we wrześniu, jednak niektórzy seniorzy mogą się jej spodziewać już pod koniec sierpnia – poinformował PAP Zakład Ubezpieczeń Społecznych. W tym roku czternastka w pełnej wysokości wyniesie 1878,91 zł brutto.

Może skończyć się śmiercią. Smutny komunikat warszawskiego zoo Wiadomości
"Może skończyć się śmiercią". Smutny komunikat warszawskiego zoo

Warszawskie zoo chętnie dzieli się informacjami o swoich podopiecznych, licząc, że zainteresuje ich losem jak największą rzeszę ludzi, którym na sercu leży ich dobro.

Tragiczne zdarzenia w wejherowskim szpitalu. Służby prowadzą dochodzenie z ostatniej chwili
Tragiczne zdarzenia w wejherowskim szpitalu. Służby prowadzą dochodzenie

19 sierpnia 2025 roku w Szpitalu Specjalistycznym im. F. Ceynowy w Wejherowie doszło do dwóch tragicznych wypadków. W godzinach porannych z okna piątego piętra oddziału neurologii i udarowego wypadła kobieta, a kilka godzin później w tym samym miejscu zginął również mężczyzna.

Przegryw, któremu się nie udało. Burza w sieci po programie TVN gorące
"Przegryw, któremu się nie udało". Burza w sieci po programie TVN

Po jednym z ostatnich odcinków popularnej telewizji śniadaniowej stacji TVN – "Dzień dobry TVN" – w sieci zawrzało.

Alarm w niemieckich wodociągach. Firmy sygnalizują niedobory wody Wiadomości
Alarm w niemieckich wodociągach. Firmy sygnalizują niedobory wody

Silne upały i susza coraz bardziej zagrażają zaopatrzeniu w wodę w Niemczech. Według badania Stowarzyszenia Przedsiębiorstw Komunalnych (VKU) niemal połowa firm zauważa wzrost popytu na wodę w czasie fali upałów.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka pilne
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

Utrzymująca się kolejny dzień sucha, wyżowa pogoda z małym lub umiarkowanym zachmurzeniem i słabym wiatrem przez cały dzień będzie zachęcała do aktywnego spędzania czasu na terenie otwartym. Sprawdź na załączonej mapie, jak będzie kształtowała się pogoda w ciągu najbliższych godzin.

Dramat w Alpach. Nie żyje polski wspinacz z ostatniej chwili
Dramat w Alpach. Nie żyje polski wspinacz

Do tragicznego wydarzenia doszło w Alpach Pennińskich. Nie żyje polski alpinista.

Atak na gigantyczną skalę. Wyciekły loginy i hasła milionów użytkowników z ostatniej chwili
Atak na gigantyczną skalę. Wyciekły loginy i hasła milionów użytkowników

Na jednym z forów internetowych pojawiła się szokująca oferta – cyberprzestępcy wystawili na sprzedaż dane prawie 16 milionów użytkowników popularnej platformy płatniczej PayPal. Jak poinformował portal Telepolis, w ręce hakerów trafiły adresy e-mail oraz hasła aż do 15,8 mln kont.

Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Katowic

Urząd Miasta Katowice otrzymał ponad 5 mln zł dofinansowania na budowę węzła przesiadkowego na ul. Św. Jana. We wtorek magistrat poinformował o podpisaniu umowy z Centrum Unijnych Projektów Transportowych. Szacowany koszt inwestycji to prawie 7,5 mln zł.

REKLAMA

[Z USA dla Tysol.pl] W. Biniecki: „Zachować tożsamość”. Dążenie Polonii amerykańskiej do samoorganizacji

Trzeba pomóc Polonii się samoorganizować. To myśmy byli rozbijani w okresie komunizmu i traktowani z góry po 1989 roku. Czas to zmienić. I tutaj na obczyźnie i w Polsce tworzymy ten sam Naród! Czas to zrozumieć. Polonia musi walczyć o zachowanie swojej tożsamości, zaś państwo polskie po fatalnych błędach we współpracy z drugim płucem tego samego organizmu jakim jest 60 milionowy naród polski, musi ten organizm zintegrować.
 [Z USA dla Tysol.pl] W. Biniecki: „Zachować tożsamość”. Dążenie Polonii amerykańskiej do samoorganizacji
/ Foto: Andrzej Pityński

 
 
Polonia amerykańska stanowi połowę z 20 milionów wszystkich Polaków rozsianych po świecie. Zawsze była i jest aktywnie zainteresowana losami Ojczyzny i pilnie obserwuje wydarzenia i kierunki przemian ideowych w Europie i na świecie. Polonia (emigracja) od samego początku swojej egzystencji działała dla dobra polskiej racji stanu i polskiego narodu, czy komuś to w Polsce się podoba czy nie. Wynika to ze zwykłego obowiązku patriotycznego wobec Ojczyzny, wynika to również z postanowień polskiej konstytucji, która przyznaje prawa i obowiązki wszystkim polskim obywatelom, bez względu na to, gdzie oni mieszkają. Wielkie dzieło Jana Paderewskiego, Jana Smulskiego, Teofila Starzyńskiego, działaczy Związków Sokolich i ochotników „Błękitnej Armii” - bezinteresownej odbudowie i pomocy Niepodległej- kontynuowały po II wojnie światowej następne generacje.
 
„Obrona Polski jest dzisiaj naszym najświętszym i najważniejszym obowiązkiem” - powiedział w 1944 roku Karol Rozmarek, jeden z założycieli i legendarny prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej. Słowa te nigdy nie straciły swojej aktualności. Jesteśmy dumni z takich działaczy jak: Karol Rozmarek, Alojzy Mazewski i setek innych oddanych sprawie polskiej patriotów pracujących dla Polski w rozmaitych zakątkach Stanów Zjednoczonych i świata. Wśród nich warto wspomnieć bardzo zasłużonego dla sprawy polskiej, legendarnego kongresmana z Milwaukee, Klemensa Zabłockiego, podobnych działaczy było znacznie więcej. Wielki wkład w budowę demokratycznego państwa polskiego miała emigracja II wojny światowej (ok. 150.tysięcy wykształconych przed wojną, wartościowych przedstawicieli polskiego narodu) oraz emigracja solidarnościowa. Długo można wymieniać listę zasług, świetnie zrealizowanych pomysłów oraz setki milionów dolarów przesłanych do Polski. Trzeba pamiętać o licznych artykułach, książkach polonijnych naukowców i audycjach radiowych w Radio Wolna Europa: o Katyniu, o Siłach Zbrojnych na Zachodzie, o Armii Krajowej, Narodowych Siłach Zbrojnych, o zbrodniach gułagów, holokauście, które kształtowały i utrzymywały w prawdzie polską tożsamość narodową w kraju i na emigracji.
 
Przedstawiciele tzw. „konstruktywnej” lub „demokratycznej” opozycji „dogadali się” z komunistami przy „okrągłym stole” w 1989 roku. Porozumienie to skutkowało między innymi: niedopuszczeniem do władzy reprezentacji środowisk patriotycznych, niepodległościowych i polskiej emigracji.
 
Długo i naiwnie Polonia na całym świecie oczekiwała otwarcia i działań kolejnych rządów III RP, w celu włączenia Polonii w proces zmian struktury politycznej i społecznej III Rzeczpospolitej, tak jak to miało miejsce u zarania II Rzeczpospolitej. Po 1989 roku to Polacy żyjący na emigracji jako pierwsi zostali odepchnięci od udziału w polskim życiu społecznym i politycznym z jednym zastrzeżeniem: pieniądze od rodaków spoza kraju powinny nadal płynąć do Polski wartkim strumieniem. (Według danych Banku Światowego z 2015 roku i Polsko-Słowiańskiej Unii Kredytowej z 2019 roku, Polonia amerykańska wysyła rocznie do Polski około 900 milionów dolarów. Doskonałą ilustracją procesu odsunięcia i marginalizacji Polonii (emigracji) od wpływu na rozwój Polski była pewna dyplomatyczna podróż. Na początku 1990 roku, ówczesny - pierwszy, jak to podkreślano po 1945 roku – „niekomunistyczny” premier Tadeusz Mazowiecki, podczas wizyty Londynie nie spotkał się z prezydentem RP na uchodźstwie Ryszardem Kaczorowskim, bo uznał, że spotkanie byłoby „poniżające wobec prezydenta Jaruzelskiego, swojego rządu i państwa”. Dokument, będący zapisem tej dyplomatycznej hańby, kilka miesięcy temu ujawnił dyrektor Wojskowego Biura Historycznego MON, dr hab. Sławomir Cenckiewicz. Podczas spotkania z Polonią, w trakcie tej samej podróży premierowi Mazowieckiemu zadano pytanie: „Dlaczego w jego rządzie są nadal komuniści, a prezydentem jest W. Jaruzelski”. Premier odpowiedział: „dzięki tym ludziom doszło do przemian w Polsce, a ja jestem premierem”.
 
Wybór Prezydenta Dudy i zwycięstwo „dobrej zmiany” w 2015 roku wzbudziło kolejne nadzieje Polonii na zmiany i współpracę. W trakcie tych wyborów szczególnie Polonia w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie gremialnie poparła dobrą zmianę. Większość liderów polonijnych popierających dobrą zmianę przystąpiło do działania. Polonia dostała zastrzyk pozytywnej energii, zaczęła się organizować, a w organizacjach przejętych przez opcje liberalno- lewicową zaczęły się toczyć spory o dalszy charakter tych organizacji. Wszyscy spoglądali i oczekiwali pomocy i wsparcia z Warszawy. Politycy z Warszawy byli zawsze entuzjastycznie witani na amerykańskiej ziemi ze staropolską gościnnością. Jednak oprócz klepania po ramieniu i uśmiechniętych selfie, nie powstało nic co można by nazwać wspólnym projektem Niepodległej 60 milionów. Potem pojawiły się „dziwne” konferencje w Warszawie, jedna w 2016, druga w 2018 zatytułowane podobnie: „Państwo Polskie a Polonia”, gdzie w ostatniej chwili zaproszeni przedstawiciele władzy rejterowali lub jak w ostatnim przypadku Polonię dyskretnie „wyrzucono” z pomieszczeń sejmowych. Kwintesencją tej dziwnej sytuacji był udział przedstawicieli polskiego parlamentu w V Zjeździe Polonii i Polaków za granicą. No właśnie, trudno było się doliczyć, tych parlamentarzystów, mimo to, że niektórych wybrano właśnie w Chicago, Toronto i w Nowym Yorku. W trakcie dociekań kto w Warszawie nie lubi Polonii i dlaczego, niektórzy z nas doszli do wniosku, że może trzeba do Stanów zaprosić samego Naczelnika Państwa? Inni mówią, że najsilniejsze lobby w Ameryce nie pozwala polskiemu rządowi na obudzenie śpiącego olbrzyma jakim jest niewątpliwie Polonia amerykańska. Trudno ten aspekt zrozumieć, a może po prostu szkoda na to czasu. Eksperci- Amerykanie pukają się w czoło. Państwo, które nie używa w polityce zagranicznej, ekonomicznej, współpracy naukowej, militarnej czy kulturalnej wsparcia swojej diaspory jest co najmniej dziwne. Tak dyplomatycznie określają to niektórzy amerykańscy eksperci wskazując jednocześnie olbrzymi sukces ekonomiczny i wizerunkowy Republiki Irlandii, która wyzwoliła potencjał swojej diaspory w USA. Boom gospodarczy w Irlandii to zasługa amerykańskich Irlandczyków! Abstrahując od tego, czy salon warszawski nas lubi czy nie, musimy sami nakreślić program swojego przetrwania na obczyźnie. Jest to podyktowane ekspansją ideologii marksizmu kulturowego, która zwalcza wszystko co ma narodowy charakter, również grupy etniczne. Zwycięzcą ma być nowe, multikulturowe społeczeństwo. Polityka taka wdrażana jest od dawna w Kanadzie, gdzie multikulturalizm wpisany jest do konstytucji oraz w największych miastach Ameryki. Istotą przetrwania Polonii na świecie musi być jej nowoczesny program, oparty o nowoczesną wiedzę. Musimy sobie uzmysłowić, że Polonia z jej kościołami, sypaniem kwiatków na Boże Ciało, pierwszymi komuniami, modlitwami przed zebraniami organizacji, paradami w Chicago i Nowym Yorku, to czerwona płachta na wściekłego z nienawiści byka multikulturalizmu.Trzeba pomóc Polonii się samoorganizować. To myśmy byli rozbijani w okresie komunizmu i traktowani z góry po 1989 roku. Czas to zmienić. I tutaj na obczyźnie i w Polsce tworzymy ten sam Naród! Czas to zrozumieć. Polonia musi walczyć o zachowanie swojej tożsamości, zaś państwo polskie po fatalnych błędach we współpracy z drugim płucem tego samego organizmu jakim jest 60 milionowy naród polski, musi ten organizm zintegrować.
 
Chcielibyśmy zaprosić wszystkich ludzi dobrej woli do wspólnego tworzenia takiego programu dla Polonii. Załóżmy, że mógłby on nazywać się roboczo: „Zachować tożsamość Polonii”.
 
1.Warunkiem jego powodzenia musi być jego ponadpartyjny charakter. Powinien być on realistyczny i posiadać strategie jego realizacji. Istotą działalności rodaków poza krajem powinna być aktywna i globalnie prowadzona polityka wewnętrzna w obrębie samej Polonii.
 
2.Jego głównym kierunkiem powinno być wzmacnianie udziału Polonii w życiu politycznym kraju zamieszkania, jednak przy równoczesnym pielęgnowaniu i ochronie polskości tak, jak to miało miejsce w czasach świetności ruchu polonijnego. Istotne jest także rozumienie, że Polonia potrzebuje reprezentacji politycznej w kraju zamieszkania związanej nie tylko z jedną opcja polityczną, ale mieć swoją reprezentację w opcji konserwatywnej i liberalno-lewicowej. Warto przeanalizować ostatni kongres AIPAC, aby zrozumieć istotę budowania silnej diaspory. Na spotkaniu pojawili się kongresmeni i senatorowie z obu opcji politycznych oraz sam vice prezydent.
 
3.Aby dokonały się jakieś istotne zmiany w świecie Polonii potrzebna jest również głęboka wymiana pokoleniowa.
Aby zabezpieczyć przyszłość naszym dzieciom w kraju zamieszkania, nie możemy pozostawiać polityki spalonej ziemi i wygaszonej infrastruktury polonijnej. Nie możemy z uporem tkwić z wąskimi priorytetami dla Polonii, które są agendą tylko wąskiej grupy osób związanych z jedną frakcją polityczną w Polsce. Musimy prowadzić profesjonalną politykę. Należy zadbać o interesy populacji naszych dzieci i wnuków w Stanach Zjednoczonych i wielu innych krajach.
 
4.Należy zbudować system transparentnych stypendiów i narzędzi, które umożliwią przyszłym pokoleniom odpowiednią karierę w naszym kraju zamieszkania.
 
5.Polityka ta musi opierać na założeniach dwujęzyczności Polonii (języka polskiego jako platformy tożsamościowej oraz języka kraju zamieszkania).
 
6. Istotą funkcjonowania Polonii na świecie nie może być jej asymilacja w danym kraju zamieszkania (czyli wynarodowienie), ale jej akulturacja, czyli umiejętność funkcjonowania w danym kraju, posługiwanie się językiem danego kraju, znajomość historii i kultury danego kraju przy zachowaniu własnego języka, historii i kultury. (Większość polonijnych organizacji tutaj w Stanach Zjednoczonych likwiduje język polski wpisując się w politykę asymilacji polskiej grupy etnicznej co prowadzi do wynarodowienia Polonii).
 
7.Do tego potrzebni są nowi liderzy, tacy, którzy nie mają politycznych barier, aby budować ponad partyjny projekt, nie traktują Polaków z Polski z góry, potrafią współpracować z innymi, są otwarci na nowe, transparentne pomysły i rozumieją, dlaczego dwujęzyczność i akulturacja nie asymilacja jest szalenie ważna dla globalnej Polonii.
 
8.Istotą powodzenia takiego projektu jest networking, czy tworzenie naturalnych połączeń: biznesowych, kulturalnych, socjalnych, wymiany doświadczeń, których najbardziej ciekawe mogłyby tworzyć konkretne strategie działania. Odtworzenie idei debat (sejmików) polonijnych, które powinny odbywać się we wszystkich krajach zamieszkania Polonii. Przykładem takiego działania mogą być konferencje kongresu 60 milionów, przy założeniu, transparentnego wpływu różnych środowisk na wybór tematyki i prelegentów w oparciu o realne potrzeby danego środowiska, w którym odbywa się taka konferencja.

Chcielibyśmy Państwa w kraju i za granicą zachęcić do udziału w budowaniu takiego programu, a publikacja ta może tylko nas wszystkich do tego zachęcić. Czy mieszkacie w kraju czy za granicą przesyłajcie nam swoje pomysły.
 
Waldemar Biniecki: [email protected]
Katarzyna Murawska: [email protected]
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe