Keith Flint popełnił samobójstwo. Media donoszą, że nie pogodził się z odejściem żony

Kilka godzin przed śmiercią miał być w pubie i normalnie rozmawiać ze znajomymi. Według wstępnych ustaleń wokalista miał się powiesić. Nie ma jednak oficjalnego stwierdzenia koronera.
– Z najgłębszym szokiem i smutkiem możemy potwierdzić śmierć naszego brata i najlepszego przyjaciela Keitha Flinta. Prawdziwego pioniera, innowatora i legendę. Już zawsze będzie nam go brakować – napisali koledzy Keitha z The Prodigy dowiedziawszy się o jego śmierci.
Źródło: RMF24.pl